Tak się akurat stało, że w piątek 15 lipca prowadziłem program na żywo z Ankary w TV Cargrad, mówiąc o zamachu terrorystycznym w Nicei. Któż mógł wiedzieć, że dosłownie parę godzin później zacznie się zamach stanu.
A oto co się stało. Zważywszy, że podczas mojej wizyty spotkałem się z pewną liczbą wyższych urzędników tureckich, a w szczególności z burmistrzem Ankary, Ibrahimem Melihem Gokcekiem, ogólny obraz sytuacji politycznej w Turcji tuż przed puczem wydawał się mi kompletnie jasny.