Radosław Sikorski, beniaminek władzy (PiS i PO), jest kometą, która w przedziwny sposób zajaśniała na polskiej scenie politycznej i niespodzianie zgasła.
„NATO przejrzało na oczy”, „Zachód wreszcie uwierzył w rosyjską agresję” — dowodził w polskich mediach były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski 7 lipca. Po tygodniu, 14 lipca, Zachód, licząc trupy na Bulwarze Anglików w Nicei, naocznie przekonuje się, skąd nadchodzi rzeczywista agresja. Dzień później, 15 lipca — Turcja — szefowie NATO na własne oczy widzą, do czego jest zdolna armia państwa Sojuszu, występując w roli puczysty.