Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Voodoosch o Wolne tematy (28 – …
    Porucznik Colombo o Wolne tematy (28 – …
    Peryskop o Wolne tematy (28 – …
    lewawo o Wolne tematy (28 – …
    errorous o Naziści jedli marcepan – rzecz…
    Otwarte Drzwi o Wolne tematy (28 – …
    Voodoosch o Wolne tematy (28 – …
    Ale dlaczego? o Opowieść o geodetach nieba, cz…
    Jasiu PUKWATEREK o Od Unii Lubelskiej do… pi…
    Kolapsus o Od Unii Lubelskiej do… pi…
    osoba prywatna o Wolne tematy (28 – …
    Marucha o Splątanych łańcuszków nie prze…
    Otwarte Drzwi o Wolne tematy (28 – …
    PK o Zgromadzenie Ogólne opowiedzia…
    Harakiri Sepuku o Wolne tematy (28 – …
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 708 subskrybenta

Jerzy Owsiak – król żebraków i łgarzy, złoty melon sekty WOŚP

Posted by Marucha w dniu 2013-01-11 (Piątek)

Nie mogę się oprzeć, aby nie zamieścić kolejnego artykułu – również autorstwa Matki Kurki – na temat obrzydliwej. bo pozującej na dobroczyńcę, postaci hochsztaplera i demoralizatora  „Jurka” Owsiaka.
Dla zwolenników Siemaka, czyli osób niepełnosprawnych umysłowo, artykuł będzie za trudny, więc niech go nie czytają.
Admin

Jest 8 marca 2012 roku, trwa konferencja Jerzego Owsiaka, króla żebraków i bezkarnego guru sekty WOŚP. Przywódca komentuje rozmaite wydarzenia, rozdaje śpioszki dla urodzonych w wyjątkowym czasie dzieci, pokazuje albumy z pięknymi zdjęciami, wspomina coś o motocyklu specjalnie wykonanym dla sekty.

Konferencja odbywa się w nowej siedzibie sekty i można oczywiście zadać sobie trud wysłuchania całej „ściemy”, przepraszam „siemy”, ale zwracam szczególną uwagę na łgarstwo zaczynające się od pytania: „Na co idzie 1% podatku”.

Pojęcia nie mam czy dziennikarka zadająca tak niewygodne pytanie była odważna, czy też miała rozładować jeszcze bardziej niewygodne pytania, w każdym razie mniej więcej od 17 minuty i 55 sekundy guru zaczyna łgać jak z nut. Na jednym pewnym oddechu opowiada, że 1% podatku to dodatkowe programy zdrowotne i cele statutowe, na przykład nowa siedziba, na którą poszło ponad milion złotych. Cała prawda i tylko prawda, na nową siedzibę w 2011 roku rzeczywiście poszło ponad milion złotych, ponieważ poszło blisko 8 milionów z hakiem (8.094.258,00), natomiast z 1% podatku przychód wynosił 3.589.534,52 i na nic więcej poza śmiesznymi programami za 90 tysięcy i zdjęciami powieszonymi na płocie przy Łazienkach starczyć nie mógł, ale i to prawdą nie jest.

W zeszłym roku zadawałem sporo takich niewygodnych pytań, które pozostawały bez odpowiedzi, podawałem mnóstwo faktów, liczb, statystyk odniesień do źródeł i wiele z tego nie wynikało. Nieustannie prosta, żeby nie powiedzieć prostacka socjotechnika stosowana przez syna milicjanta, na poziomie ojca milicjanta, święci triumfy. Niby banał, bo przecież prawie każdy wie jak najłatwiej, najskuteczniej i najtaniej zdobyć poklask. Wystarczy ucałować przed kamerą dziecko z zespołem Downa, ustąpić miejsca kobiecie w ciąży, no a w tym roku dojdzie do bohaterskiego wyciągania basenu spod dogorywających staruszków.

Zwracam uwagę na kolejne szyldy żebracze sekty WOŚP, one ZAWSZE odwołują się do takich właśnie społecznie nośnych wrażliwości i niemal NIGDY nie przekładają się na realną i rzeczywistą pomoc.

Od marketingu zaczyna się działalność sekty WOŚP, na marketingu żeruje i marketingowym rozliczeniem kosztów się kończy. Wszystko trwa raptem dwa, góra cztery tygodnie w roku, potem guru Owsiak ma fajrant.

Argumentów politycznych i ideologicznych ukazujących sektę WOŚP nie ma sensu powielać, bo to jest budowanie niepotrzebnego podziału. Tutaj chodzi przede wszystkim o zwykły przekręt, przy którym Amber Gold jest małym interesem, ponieważ takie biznesy wcześniej niż później są społecznie piętnowane, natomiast opakowane chorymi dziećmi brudne biznesy sekty wydają się nie do ruszenia.

Jak wspomniałem obracamy się w banale, który funkcjonuje doskonale i nie tylko w przypadku WOŚP, funkcjonował od zarania dziejów, z tym się raczej wygrać nie da. Natomiast warto łapać guru Owsiaka za lepką łapkę, za pokrętny jęzor i za kiesę, która z roku na rok pęcznieje szybciej niż wzrasta liczba przesiewowego badania słuchu u noworodków. Warto wracać do dawnych konferencji i pokazywać kłamstwa, które dziś są już zweryfikowane i to dokumentacją sekty

Owsiak jest niczym seksistowski romski macho z Rumunii, który wstaje rano i ma podane do stołu, zjada, beka i w krótkich słowach wysyła swoją żonę w ciąży wraz z dzieckiem na ręku przed centra handlowe, by tam żebrały na obiad. Sam odpala 49 calową plazmę, ustawia sobie centralne ogrzewania tak by mógł toples popijać starą whisky i oglądać relacje z Miss Word. Analogia jest o tyle trafna i bolesna, że zwłaszcza na początku lat 90-tych rumuńskich rodzin na chodnikach widzieliśmy mnóstwo, w każdej mieścinie i zawsze w jednej i tej samej konstelacji – matka i biedne dzieci, nigdy żadnego faceta, nigdy króla żebraków.

Do tych tysięcy młodych ludzi, którzy w najlepszej wierze kostnieją co roku na mrozie przed hipermarketami, gdy guru lata sobie F16, trudno mieć pretensje, trudno krytykować ich wrażliwość i potrzeby emocjonalne, oni autentycznie nic z tego nie mają. Owsiak nawet nie klepie po ramieniu, jest bardziej surowy od oryginału, bo romski macho po robocie rzuca swojej babie i dzieciom ochłapy ze stołu. Dziesiątki tysięcy wolontariuszy, ale też frajerów podatników niemal w każdej gminie, tylko i wyłącznie ponosi koszty, by romski król żebraczy Jerzy Owsiak mógł czerpać zyski.

Co roku będę przedstawiał stan sakwy Owsiaka, pokazywał jego pałace, pokazywał faktury za rzekome „wyposażenia placówek” i jeszcze bardziej rzekome „programy zdrowotne”, tyle można w tej skale obłudy i najbrudniejszego biznesu wyciągnąć i z czystym sumieniem pokazać. W zeszłym roku trzykrotnie pytałem sektę WOŚP kierując pytania na skrzynkę email, co się stało z kasą wyżebraną przez zmarznięte dzieci? Szczególnie interesowały mnie koszty rozłożone na poszczególne zakupy. Dziś już prosić nie muszę, sekta WOŚP nie robi łaski, ma prawny obowiązek rozliczać się z każdej złotówki.

Zacznę od kłamstwa fundamentalnego, otóż kwota podana na konferencjach ma się nijak do całkowitych przychodów sekty, zawartej w rozliczeniu za rok 2011. Na konferencjach i koszulce guru rozliczenie XIX finałowej żebraniny wyglądało tak: 48.563.662,8. Natomiast w rozliczeniu właściwym mamy kwotę następującą: 59.678.695,35. Jak widać na starcie rżnie się naiwniaków ponad 11 milionami i nie 1% czyni różnicę. Zobaczmy jak się sekta WOŚP rozliczyła z przychodów:

a) Przychody z XIX finału z wpłat pieniężnych : 48.563.662,82
b) Przychody z darowizn rzeczowych i celowych : 7.525.498,01
c) Przychody z 1% podatku: 3.589.534,52

Punkty a i c są jasne, natomiast punkt b, z wkładem 7 i pół złotego melona pewnie na długo pozostanie tajemnicą. Co to za tajna szuflada „Przychody z darowizn rzeczowych i celowych”, która nie mieści się w szafie „Przychody z XIX finału z wpłat pieniężnych? Jakim cudem pan księgowy oddzielił darowiznę w postaci buta od pani Olejnik, od darowizny rzeczowej-celowej. Pani Olejnik nie wycelowała swoim butem, czy but jest darowizną metafizyczną, nie rzeczową? Warto spytać i spytam, chociaż na odpowiedź nie liczę.

Wracając do XIX finału widzimy, że ta słynna pucha, z której rzekomo nic guru Owsiak nie wyciąga, bo wszystko przeznacza na wyposażenie szpitali, w 2011 roku zawierała 48.563.662,82. Idźmy dalej i sprawdzajmy co, na co i z czego zostało wyjęte. Mityczne wyposażenie szpitali, to 38.277.884,84, natomiast ponad 10 milionów było rozliczone przezabawnie:

– Program Powszechnych Przesiewowych Badań Słuchu u Noworodków: 1.817.673,71
– Program Infant Flow: 119.939,64
– Program leczenia cukrzycy pompami insulinowymi: 90.616,70
– Program „Ratujemy i Uczymy Ratować”: 2.824.127,25
– Wydatki na działalność propagatorską, informacyjną i pożytku publicznego: 6.015.181,69

Kto ma w oczach kalkulator, ten już widzi, że sekta WOŚP, która co roku dostaje za frajer kilkadziesiąt godzin darmowej reklamy we wszystkich ogólnopolskich stacjach telewizyjnych i radiowych, która ma pełne wsparcie całej elity, niemal wszystkich instytucji publicznych, potężnych firm, w tym spółek skarbu państwa, wydała więcej na „promocję”, niż na wszystkie „programy zdrowotne” razem wzięte.

Programy zdrowotne zostały sfinansowane z „puchy”, nie 1% podatków, w tym te słynne badania przesiewowe słuchu kosztowały 1.817.673,71, natomiast propagowanie badań i innego efekciarstwa pochłonęło 6.015.181,69, dwa razy więcej niż 1% podatku. Kto dziś mówi w TV, że „uszy dzieci są najważniejsze”? Kto dziś opowiada o pompach insulinowych, co jest chyba największym przekrętem w 20 letniej historii i o czym będzie w szczegółach?

Nowe wyzwania marketingowe się pojawiły, do dzieci dołączyli starcy. Jeszcze nie wiadomo czy podłączy się starców pod wysokiej klasy urządzenia do eutanazji, czy też będzie się starców permanentnie utrzymywać przy życiu. O tym zdecydują przetargi i zapotrzebowanie sponsorów.

Identycznie będzie z „programami zdrowotnymi”. Nawet mi się nie chce sprawdzać cóż to był za „Program leczenia cukrzycy pompami insulinowymi” za 90.616,70. Z góry można założyć, że całe przedsięwzięcie jest upychaniem kosztów, a program opierał się o sranie w banię. Za 90 tysięcy można sobie w trzech gminach spirytusem salicylowym trądzik wyleczyć, a nie budować ogólnopolski program leczenia cukrzycy. Dalej mamy koszty sekty WOŚP:

Koszty administracyjne łącznie: 12.547.353,95
Zużycie materiałów i energii 136.614
Usługi obce 1.369.717,42
Podatki i opłaty 8.207,20
Wynagrodzenia 1.524.143,13
Ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia 315.193,55
Podróże służbowe 18.730,07
Koszty reprezentacji i reklamy 677.794,11
Pozostałe koszty 8.421.878,07

Uczulam na ostatnią pozycję, bo to jest odpowiedź na moje podstawowe pytanie z ubiegłego roku. Co się stało ze starą siedzibą sekty i za ile kupiono nową? Owsiak na konferencji w żywe oczy łgał, że nowa siedziba kosztowała „ponad milion złotych”. Jak widać romski macho kupił sobie pałac na Mokotowie za 8 milionów z hakiem dokładnie 8.094.258,00, co widać w innym zestawieniu „pozostałe koszty:

b) Struktura kosztów działalności administracyjnej:
– zużycie materiałów i energii 136.614,12
– usługi obce 444.793,70
– podatki i opłaty 8.207,20
– pozostałe koszty 9.118.402,25
(pozycja pozostałe koszty uwzględnia wartość zakupionej nieruchomości na biuro Fundacji w kwocie 8.094.258,00)

I żeby było ciekawiej stara siedziba i nieruchomości wszelakie wcale nie zniknęły. Na rok 2011 wartość nieruchomości będąca w posiadaniu fundacji to 15.636.915,50. Członkowie i pośrednio zaangażowani w sektę wrzasną, że to przecież fundacji WOŚP, nie Owsiaka, że gdzieś muszą się podziać. Z takimi głosami nie dyskutuję, zainteresowanych faktami informuję, że sekta WOŚP to fundacja, która w 100% odsprzedała wszystkie swoje udziały za kwotę 1 550 000,00 spółce Złoty Melon, w 100% należącej do Jerzego Owsiaka. W KRS spółki w rubryce: „Sposób reprezentacji”, stoi jak wół PREZES ZARZĄDU SAMODZIELNIE. Kto jest prezesem chyba najcięższy frajer się domyśla, ale jaki jest adres siedziby spółki, to nawet takiemu spiskowcowi jak ja do łba nie przyszło – Dominikańska 19C. Co w tym dziwnego? Ano to, że pałac kupiony za 8,5 miliona jest siedzibą nie tylko sekty WOŚP, ale komercyjnej spółki Złoty Melon i wszystko razem należy tylko i wyłącznie do PREZESA OWSIAKA. Blisko 16 milionów w nieruchomościach, w tym dwa pałace romskiego króla żebraków Owsiaka. Pora podsumować zawartość puszki. Nawet jeśli przyjąć obłudną wersję wydarzeń, że z zestawu:

a) Przychody z XIX finału z wpłat pieniężnych : 48.563.662,82
b) Przychody z darowizn rzeczowych i celowych : 7.525.498,01
c) Przychody z 1% podatku: 3.589.534,52

dwa ostatnia punkty to nie „pucha”, no to i tak guru sekty biegający między pałacami na Niedźwiedziej i Dominikańskiej (po sąsiedzku) ma problem by rozliczyć blisko półtora melona, która to kasa na pałac i inne rozrywki musiała być z puchy wyciągnięta. Łączne przychody z rozliczenia za 2011 rok to 59 678 695,35 minus same koszty administracyjne, czyli 12 547 353,95 daje 47 131 341,4, a to z kolei oznacza, że „puchy” zawierające 48 563 662,82 straciły 1 432 321,42. Wsiąkło co najmniej półtora złotego melona i nie policzyłem 6 i pół melona przeznaczonego na „promocje i reklamę”.

Jakiś dziennikarzyna z „Wprost” w cynizmie lub głupocie swojej policzył, że z każdej złotówki 96 groszy idzie na „chore dzieci”, a 4 grosze zarabia Owsiak. Nie wiem do jakiej i czy w ogóle do szkoły pismaczyna chadzał, wiem natomiast, że porównując kwotę przychodu i samych kosztów administracyjnych mamy stosunek 59 678 695,35 do 12 547 353,95, co oznacza, że z każdej złotówki romski macho, guru sekty WOŚP w 2011 roku wyjął lekką i nie urobioną rączką 21 gr, zatem jedną piątą kwoty zebranej przez biedne, zmarznięte polskie dzieci króla żebraków.

Po takim zestawieniu zwykle pada inny przezabawny argument. Nieważne, niech zarabia, najważniejsze, że dzieci zdrowieją, w każdym szpitalu jest serduszko, moja koleżanka, mój szwagier, moja kochanka, mój narzeczony, dziecko by stracili, umarłoby jak nic, gdyby nie Owsiak. Co roku ten sam ból i te same pytania.

Niestety nie mam rozliczenia za rok 2012, co jest przedziwne, Owsiak zawsze robi rozliczenia z takim poślizgiem, że ledwie łapie się na termin, ale wiem coś, co głodnym faktów, nie tandety psychologicznej, powinno dać do myślenia i w tym aspekcie: „ratuje życie”. O ile jest w tym ziarnko prawdy, to na zasadzie mógł zabić, ale dał używany sweter.

Jak pisałem wyżej Owsiak przygotowuje swoje żebraniny coroczne tylko i wyłącznie pod katem marketingowym. Pech lub szczęście chce, zależy jak na to patrzeć, że nażarty jak bąk Owsiak po prostu traci ostrożność. W tym roku palnął eutanazją w kontekście „pomagania starszym” i znów zaliczył wpadkę, ale za to poprawił błąd z zeszłego roku.

W 2012 roku Owsiak wymyślił sobie kobiety w ciąży z pompami insulinowymi. Jak słusznie zauważyła „Rzepa”, gdy jeszcze „Rzepą” była, cała ta akcja nie miała najmniejszego sensu, ponieważ szpitale nie mogą przyjmować pomp i żadnych innych urządzeń, które są refundowane przez NFZ. Romski król żebraków przyłapany na kompletnym braku kompetencji przykrywanym marketingiem, spierał się z „Rzepą” używając swoich tradycyjnych, rzewnych argumentów.

Minął rok i co mamy? Wielkie Świąteczne Pierdnięcie Orkiestrowe, czyli ulubione narzędzie Owsiaka – „program zdrowotny”. Najpierw ministerstwo zdrowia wydało specjalną decyzję dla Owsiaka, że pompy mogą być przekazane do szpitali, a potem zaczął się jeszcze większy cyrk, który pozwolił Owsiakowi rozproszyć cały smród. Oto informacja dla kobiet w ciąży ze strony Owsiaka, która jest jednym wielkim kantem:

„Kobiety z cukrzycą pragnące przygotować się do ciąży, które nie mogą sobie pozwolić na zakup osobistej pompy insulinowej, mogą skorzystać z programu realizowanego przez Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Fundacja za cel tegorocznego Finału wybrała pozyskanie środków na zakup najnowocześniejszych urządzeń dla ratowania życia wcześniaków oraz zakup pomp insulinowych dla kobiet z cukrzycą w ciąży. W myśl hasła „Zdrowa mama, zdrowy wcześniak, zdrowe dziecko.”

W ramach „Program Leczenia Osobistymi Pompami Insulinowymi Kobiet Ciężarnych z Cukrzycą” kilka szpitali dostało pompy insulinowe, które mają być wypożyczane za darmo kobietom w ciąży. Niby wszystko piękne i szlachetne, do programu najpierw przystąpiło klika placówek, w tym roku ma dołączyć kolejnych 17, bo gdzieś ten arsenał niewypałów trzeba było upchać. Na czym polega kant? Otóż NFZ REFUNDUJE W CAŁOŚCI POMPY INSULINOWE DO 26 ROKU ŻYCIA, A KOBIETOM W CIĄŻY BEZ LIMITU WIEKOWEGO. Innymi słowy guru sekty WOŚP wybrnął ze swojej wpadki marketingowej z pomocą ministerstwa i dał zarobić firmom, ale bez najmniejszego grymasu na załganej twarzy wprowadza w błąd tysiące cukrzyków, w tym kobiety w ciąży, oferując „niedźwiedzią przysługę”.

I to jeszcze nie koniec, w 2011 roku zakupiono 100 pomp typu Paradigm 722RT firmy Medtronic MiniMed. Jest to NAJSTARSZE i NAJDROŻSZE urządzenie tego typu na rynku, nie licząc najnowszej pompy tego samego producenta. Producent pompy od 2010 roku prowadzi wymianę Paradigm 722RT na Paradigm Veo, kto zda stary model, kupi nowy za 8500 zł – tak było 2010 roku, do dziś kwota na pewno uległa zmianie. Niemniej Owsiak w 2011 roku kupił 100 najdroższych na runku rzęchów i teraz pytanie, co kupił w 2012, a wiadomo, że kupił około 460 pomp?

Jeśli to jest ten sam model, to orientacyjnie wyrzucił w błoto 4,6 miliona. Cena detaliczna urządzenia to 12 tys., zakładam, że przy takiej ilości do 10 tyś udało się zejść, te obliczenia są oczywiście orientacyjne, dopiero za rok Owsiak się przyzna jak „puchę” wyskrobał.

Hasło żebraniny brzmiało: „Gramy na zakup sprzętu i urządzeń do ratowania życia wcześniaków oraz pomp insulinowych”. Z tego hasła zostało 4,6 miliona ugrane, co stanowi mniej niż jedną dziesiątą z „puchy” i trochę mniej niż połowę wartości pałacu romskiego króla żebraków. Uczciwiej byłoby powiesić szyld: „Gramy na zakup sprzętu i urządzeń do ratowania życia i pałac dla guru sekty WOŚP”.

Żeby nie być gołosłownym napisałem do przedstawiciela handlowego firmy Medtronic MiniMed, aby mi udzielił konkretnych informacji, poniżej cytuję odpowiedź, nie podaję imienia i nazwiska tego lekarza, bo nie chcę go narażać na przykrości, ale w razie potrzeby procesowej oczywiście dysponuję oryginałem z pełnymi danymi:

„Witam
Cena pompy w sprzedaży indywidualnej to w przypadku pompy Paradogm 722 z minilinkiem i 5 sensorów do ciągłego monitorowania glikemii wynosi 12310 pln.
Pompa Veo z podobnym zestawem to koszt 14930 pln.
Jeżeli pana wiek nie przekracza granicy 26 lat to moze Pan skorzystać z refundacji zgłaszając sie do odpowiedniego ośrodka prowadzącego projekt refundacji 18-26 lat.
Jeżeli poda mi Pan miejsce zamieszkania, pomogę skierować Pana w odpowiednie miejsce.
Miesięczny koszt korzystania z pompy bez ciągłego monitorowania to koszt insuliny, wkłuć i zbiorników.
Wklucia i zbiorniki to około 350 pln miesięcznie.
W przypadku refundacji, która jak pisałem jest do 26 roku życia pompa i osprzęt są bez opłat.
W przypadku kolejnych pytań służę pomocą.
Pozdrawiam serdecznie.”

Tak więc KAŻDY między 18 i 26 rokiem życia bez względu na płeć i płodność może mieć pompę insulinową na własność i za darmo. Do tej informacji należy dodać, że każda kobieta w ciąży bez względu na wiek ma refundowaną pompę przez NFZ. Poza wszystkim te urządzenia są przereklamowane i na całym świecie raptem 250 tysięcy ludzi jest leczonych z ich użyciem. Nieistotne co sądzimy o pompach i skali zastosowania, istotne jest to, że każda kobieta w ciąży może mieć pompę za darmo i korzystać z niej przez cały czas, nie tylko w okresie ciąży.

Natomiast żebraczy guru sekty WOŚP uruchomił cyrk na kółkach, który wprowadza kobiety w błąd i odbiera szansę na pozyskanie urządzenia do ciągłego użytkowania. Jeśli kobieta zachodzi w ciążę w wieku 26 lat, a rozwiązanie następuje w wieku 27 lat, korzystając z „wypożyczalni pomp” traci na zawsze możliwość refundacji chyba, że znów zajdzie w ciążę. Mamy tu do czynienia z przelewaniem pustego w próżne, z czystą demagogią, fajerwerkiem, ale przede wszystkim cynizmem, który ma daleko w tyle kobiety w ciąży.

W 2013 roku Owsiak wyciągnął wnioski, po raz pierwszy wygoni dzieci na ulicę, by żebrały tak ogólnie, dla młodych i starych, ale już dziś stawiam swoją chałupę w kredycie, że z „puchy” będzie wyjęte najmniej kilkanaście milionów złotych.

Przez wiele lat dawałem się łapać na jeden jedyny, efekciarski argument: „Wszystko prawda, ale i tak pomaga”. Nie, nie pomaga, cholernie szkodzi pochłaniając jak wampir ludzką energię i dobijając służbę zdrowia, która i tak zdycha. Jego efekciarskie akcje zwalają na głowy szpitali „niedźwiedzie przysługi”, które blokują wypłacanie środków z NFZ. Owsiak wymyślił sobie bardzo prostą akcję reklamową – zasrać serduszkami WOŚP każdy szpital. I tak, wystarczy za parę groszy kupić coś takiego, jak w 2011 roku, pozycja nr 13. rejestratory ABMP – 50 szt.

Smarknąć na to serduszko i potem przy grillu powtarzać złote myśli melona, które wrzeszczą, że gdyby nie sekta WOŚP, to mała Halinka od Komorowskich umarłaby na serce, bo jedyny ciśnieniomierz szpitalu miał serduszko. „Doposażony” szpital byle chłamem, otrzymuje potem odpowiedź z NFZ, że potrzebnego respiratora nie będzie, przecież Owsiak dał fanty z orkiestry.

Do tego raz na jakiś czas kupuje się „unikalne urządzenie”. Guru odżałuje trochę kasy i szarpnie się na „pierwsze w Polsce” płuco-serce, czy coś równie efektownego i cieszy się Polska, jak Etiopia, że misjonarze paciorki przywieźli. Wtedy podjeżdża nadpalony wóz transmisyjny TVN i filmuje skądinąd Bogu ducha winne dziecko i naturalnie wdzięczną mamusię. Obie cieszą się życiem i daj im boże na wieki, tylko w tym samym czasie z Centrum Zdrowia Dziecka, bocznymi drzwiami z oddziału onkologii wywozi się zwłoki dzieci, którym kabotyn Arłukowicz oferuje skoki na linie zamiast „chemii” refundowanej.

Przez parę dni w roku król żebraków kroi zyski, kupuje kolejny pałac i pokazuje szczęśliwe placówki zdrowia, przez 12 miesięcy w roku polskie szpitale wyglądają jak wagony kolejowe przewozów regionalnych i żadne zasrane, nawet złote serduszko tego widoku nie przykryje.

Cytując klasyka oświadczam i zachęcam wszystkich do stanowczego: „Pierdolę, nie daję”.

MatkaKurka
http://kontrowersje.net

Komentarze 24 to “Jerzy Owsiak – król żebraków i łgarzy, złoty melon sekty WOŚP”

  1. wronski111 said

    http://radtrap.wordpress.com/2013/01/09/prelekcja-o-greenbaumie-program-kontroli-umyslu/#more-10830

  2. AniaK said

    Za radą Pana Maruchy artykułu nie czytałam, ale wtrącę może swoje trzy grosze na temat epidemii grypy. Wczoraj oglądałam Dziennik Telewizyjny, i dowiedziałam się, że grypa u nas grasuje. I do tego w trzech postaciach. Lekarze zalecają unikanie zatłoczonych miejsc, no i szczepienia przeciw grypie. Zaszczepić się nie dam, bo na moje oko to oni zrobili remanent w magazynach i próbują się pozbyć trzyletnich zapasów. Ale mam dylemat innego rodzaju. Jak nie pójdę do Kościoła, to i na koncerty nie wypada mi iść. Hm, co ja będę robić w tą niedzielę. Póki nie wyszłam z wprawy, mogłabym trochę pierogów polepić. Ale w niedzielę chyba nie wypada. Tak mi pokrzyżować plany ;(

  3. AlexSailor said

    Artykuł to tylko wierzchołek góry lodowej.
    Nie ma co powtarzać argumentów.
    Dziwi mnie jednak, że MatkaKurka dawał się w przeszłości naciągnąć.

  4. zagrypiona said

    @AlexSailor

    Oj tam proszę być trochę bardziej wyrozumiałym dla szarych mas. Nie każdy się rodzi taki wspaniały, mądry no i nie każdy sie tak dobrze rodzi że od razu ma oświeconych rodziców, patriotów, tradycjonalistów. itd. Trzeba się cieszyć z każdego kto otworzył oczy. Nigdy nie jest za późno. I dobrze że próbuje dalej ludzi uświadamiać, a nie stoi na piedestale tonąc w zachwytach jaki to on mądry, a wszyscy którzy nadal błądzą to banda przygłupów, lemingów, ewentualnie ‚młodzi wykształceni z wielkiego miasta’. PS. To ostatnie określenie niemożebnie mnie irytuje. Całe szczęście, że już niedługo nie będę młoda. Może dam radę przejść nad tym do porządku dziennego. 😉

    Każdy z nas to przechodził. Każdy z nas miał chwile błądzenia. I powrotu na bardziej właściwą drogę.

  5. hawo said

    czyli wychodzi na to ze Orkiestra wyrecza NFZ w zakupie pomp ,a przy okazji pewnie jeszcze komus jakas koperta wpadnie w szuflade

  6. 166 bojkot TVN said

    Za prof. Dakowskim

    Róbta co chceta


  7. Jan said

    Poza wieloma bardziej lub mniej widocznymi celami apostoła dobroci cudzym kosztem jest – demoralizacja młodych ludzi poprzez zakażenie psychiki żebractwem. Przed 20 laty była podobna akcja zbierania „dla Mazowieckiego”, wszędzie gdzie się dało, włącznie z tacą w kościołach.

  8. hipolit said

  9. JasiekzzaKopca said

    Tego buraka należałoby pogonić.

  10. Sarthois said

    Czytam, czytam i nie znajduje… moze cos przedtem przegapilem ? – on nie jest żydoludem..?

    Jest, jest… – admin

  11. sartois said

    AD10
    A juz myslalem ze to porzadny czlowiek….? – tymczasem jak tylko moja pamiec siega co roku o tej porze pojawia sie ten pupilek mediow od koscielnych po „wyborcze” by o nim sie mowilo, nie wazne czy dobrze, czy zle – zupelnie jak o „starszych braciach”.

    W ciagu kilku dni opada taka zadyma, ze problem podstawowy znika z horyzontu by ustapic miejsca orkiestrze, ktora gra, i gra az hejze hejze ha!
    Ta orkiestra nie gralaby juz dawno – nie mialaby sil, gdyby nie Rodacy. Moze to jakas cecha narodowa? – albo jakis syndrom nie wiadomo czego aby wspierac darmozjadow i partaczy u wladzy…. Taka tesknota do czynow spolecznych…? – cos w tym jest.

    Polacy narzekajac na wysokie koszty utrzymania, odchodza od apteczynch okienek z niezrealizowanymi receptami… plikami wydrukow radarowych i mandatow do zaplacenia, niczym autentyczne lemingi opodatkowuja sie sami – dodatkowo.

    Podczas gdy wladza buduje stadiony i placi milionowe premie – niekoniecznie tym ktorym moze by sie cos nalezalo, spoleczenstwo samo kupuje z wlasnej i nieprzymuszonej woli sprzet medyczny wyreczajac panstwo, przy okazji robi „zrzutke” dla mediow, zwlaszcza telewizyjnych, placi lekarzom zywa gotowka za leczenie ( placac od lat ubezpieczenia zdrowotne), ale nie godzi sie na czesciowa prywatyzacje placowek sluzby zdrowia…., placi mandaty uzupelniejac dziure budzetowa ale jezdzi w sposob nie mieszczacy sie w zadnej kategorii. Brawura wyczerpuje jednak jakies ramy…., natomiast to co przez lata obserwuje na polskich wcale nie najgorszych drogach, to sa dzikie orgie samobojcow.

    Radary, tak jak podwyzszone podatki w zadnym wypadku nie sa rozwiazaniem na leczenie nieudolnosci myslenia za kierownica czy tez zarzadzania gospodarka – zubozy to kieszenie Polakow, uzupelni jednorazowo w niewielkim stopniu budzetowe niedostatki za to w ogromnym stopniu przyczyni sie do wiekszego „rozziewu” pomiedzy panstwem a spoleczenstwem, poglebi jeszcze bardziej brak zaufania i nienawisc do wladzy…

    Chyba, ze ta wladza tego wlasnie oczekuje???? – co jest pewne to wladza wykorzystuje naiwnosc spoleczenstwa, bo wie, ze gdyby drogi byly pozlacane z ukwieconymi poboczami i co tam jeszcze to i tak Polak za kierownica na drodze bedzie zachowywal sie jak w orgazmie i placil w rozkoszy mandaty do (powiedzmy delikatnie) panstwowej kasy….
    Tak samo jest ze sluzba zdrowia – po co ja reformowac? – ludzie i tak dawac beda do lapy…. a sprzet medyczny? – sobie sami kupia…. „Polak potrafi” – mowi stare przyslowie.

    PS.
    Maly quiz: kto to powiedzial?

    „Każde dziecko wie, że wypadków jest więcej, bo jest więcej samochodów, a dobrych dróg nie przybywa. Nieudacznicy z rządu PiS tej prawdy nie pojęli. Zauważyłem też fenomen. Drogi są co prawda coraz gorsze, ale za to fotoradary się pojawiły na ulicach. Polacy mają być kontrolowani w każdym miejscu. Utrudnić ludziom życie do maksimum, a na końcu ich
    skontrolować wszystkich bez wyjątku. To jest filozofia PiS. Tylko facet który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary, a nie nadrogi.”

    Odpowiedz:
    Rzetelny, prawdomowny i wiarygodny… na zawsze ten sam – Donald Tusk ( 2007r)

  12. Griszka said

    @11
    Donald już nie takie rzeczy opowiadał do kamery (np. wtedy, gdy kreował się na partię liberalną a la UPR). To typowy populista i złodziej. Nikt nie obieca tyle co on. Kto miał w pamięci jego wyskoki z 1992 roku ten wiedział, że nie można mu dać żadnego kredytu zaufania.
    Warto też pamiętać, że ‚apolityczny’ Święty Jurek wspomagał aktywnie tę sitwę, aby dostała się do koryta.

  13. Griszka said

    kreował PO’ sorry za błędy.

  14. […] https://marucha.wordpress.com/2013/01/11/jerzy-owsiak-krol-zebrakow-i-lgarzy-zloty-melon-sekty-wosp/ – Posted by Marucha w dniu 2013-01-11 […]

  15. Igor said

    Panie Marucha, proszę ogłaszać na dachach wszem i wobec jak to ja Igor, od neokatechumenatu i innych novum broniłem zacięcie tych bzdurnych idei, Teraz przejrzałem na oczy i ogłaszam z całą mocą. Owsiak to oszust, cham i burak.:) Panie Marucha pozdrawiam i dziękuje za otworzenie mi oczu. Pozdrawiam Igor Irlandia

    Wielka jest radość z każdego nawróconego! – admin

  16. Kreator said

    Reblogged this on Verba docent, exempla trahunt..

  17. kaska stefanicka said

    🙂
    jestes tak samo zjebana jak owsiak, a do tego masz tak zaciesniony swiatopoglad i nigdy tego nie pojmiesz

  18. […] Jerzy Owsiak – król żebraków i łgarzy, złoty melon sekty WOŚP […]

  19. wet3 said

    @ Igor (15)
    Zycze panu duzo szczescia na nowej drodze zycia. Pozdrawiam.

  20. Jan said

    Ad.15 Uznanie za odwagę myślenia, poznawania i wdzięczność dla Pana Gajowego.

  21. osoba prywatna said

    SWINIE W BLOCIE CZYLI WOODSTOCK PO KATOLICKU

  22. Sław. said

    Siemak był przygotowywany do swojej roli 2lata przez unych.

  23. Schizmofrenia said

    Oby wreszcie do wszystkich dotarło co znaczy owo magiczne „sie ma”.

    Po prostu, że sie ma wszystkich w d…
    i sie ma siedzibę na Dominikańskiej za 8,5 złotego melona – pardon miliona złotych,
    i że sie ma ochotę na jeszcze więcej…

  24. […] Za: Dziennik gajowego Maruchy (2013-01-11) […]

Sorry, the comment form is closed at this time.