Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Marek o Czy Ukraińcy zaczną masowo wyj…
    errorous o Model atomu Gryzińskiego – pro…
    nowacki nowack o Czy Ukraińcy zaczną masowo wyj…
    osoba prywatna o Wolne tematy (28 – …
    osoba prywatna o Wolne tematy (28 – …
    DDT o Hydra podniosła łeb. Jak przez…
    osoba prywatna o Wolne tematy (28 – …
    Yagiel o Najsmutniejsza historia, która…
    osoba prywatna o Najsmutniejsza historia, która…
    osoba prywatna o Najsmutniejsza historia, która…
    osoba prywatna o Najsmutniejsza historia, która…
    osoba prywatna o Najsmutniejsza historia, która…
    revers o Wolne tematy (28 – …
    revers o Generał Łapin wkracza do …
    revers o Zielony Ład, Czerwony Jad
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 707 subskrybenta

Stracona twarz „Frondy”

Posted by Marucha w dniu 2014-11-24 (Poniedziałek)

Obiektywizm jest jedną z najważniejszych cech dziennikarza. Człowiek jest jednak tylko człowiekiem i nie znajdzie się raczej dziennikarza bez poglądów. Na brak obiektywizmu w polskich środkach społecznego przekazu narzekały w ostatnich latach dynamicznie rozwijające się media prawicowe.

Kryzys ukraiński pokazał jednak, że potrafią być one nie mniej zakłamane niż tak krytykowany przez nie mainstream.

Jak wobec tego myślący krytycznie odbiorca będzie mógł im ufać w innych kwestiach?

Festiwal hipokryzji

Sprawa ukraińska jest dla Polski istotna. Jedni będą uważać ją za kluczową, inni nie, jedni będą popierać Janukowycza, inni Jaceniuka czy Poroszenkę. Zróżnicowanie w sympatiach mediów też jest czymś naturalnym. Nie ma co oszukiwać się, że właściciele nie wymuszają profilu redakcji.

Wątpliwe jest z etycznego punktu widzenia już obrzucanie inaczej myślących epitetami, wśród których „ruski agent” jest najłagodniejsze. Języka Dawida Wildsteina, zastępcy redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” Tomasza Sakiewicza, jaki prezentuje na swoim profilu na facebooku i choćby w artykule „Dzienniki placowe” (kwartalnik Fronda nr 70) lepiej czytelnikom zaoszczędzić. Gwiazda medialnej prawicy mówi tym sama o swojej kulturze.

Ciekawa jest opinia Wildsteina na temat protestów ulicznych, wygłoszona po ubiegłorocznym Marszu Niepodległości, niecały miesiąc przed rozpoczęciem kijowskiego Majdanu: „(..) nie oznacza, że możemy bezkrytycznie patrzeć na organizacje po drugiej stronie politycznego spektrum, które będą obecne w Marszu Niepodległości, bo wśród ich członków w dalszym ciągu obserwujemy przejawy agresywnego nacjonalizmu, ksenofobii, rasizmu i antysemityzmu. Jesteśmy przeciwnikami tych, których sprowadzi na ulice chęć protestu przeciwko „drugiej stronie”. Pojawią się tam wyłącznie po to, aby zademonstrować swoją obecnością przeciwko obecności ideowych oponentów. Święto 11 listopada stanowi dla nich wyłącznie pretekst. Mamy świadomość, że dla wielu uliczne demonstracje i kontrdemonstracje mają smak przygody i sportu. Jest to bardzo niebezpieczny sport, bo zdominowany przez ekstremistów. A ekstremiści – paradoksalne – pracują na korzyść swoich przeciwników. Zwiększają ich liczbę. Nakręcają swoimi działaniami spiralę konfliktu. Jest to spirala nienawiści. (…)”.

Protesty w Kijowie, brutalnie atakowano funkcjonariuszy (kopanie leżących nie było niczym wyjątkowym), podpalano ich koktajlami Mołotowa, a około 20 zabito, to była zaś w jego narracji rzeź niewiniątek. W połączeniu z hasłami i flagami banderowskimi to w przeciwieństwie do polskiego Marszu Niepodległości z hasłami Bóg, Honor, Ojczyzna, dla wicenaczelnego „Gazety Polskiej” żaden ekstremizm. Ale powie ktoś – takie czasy, takie media, taki język najlepiej się sprzedaje. Jednak już wyrażając się o rzezi wołyńskiej, Wildstein Junior używa już jedynie eufemistycznego określenia „tragedia”, by przypadkiem braci Ukraińców nie urazić „Gazeta Polska” była też krytycznie nastawiona do produkcji filmu o Wołyniu, co miało być według niej działaniem na korzyść Rosji.

Przemilczane fakty

Wszystko to jednak nie jest najgorsze. Co prawda nie licząc portalu kresy.pl, kilku portali już bardziej opinii niż informacji związanych z opcją endecką czy narodowej opcji rzeczywiście prorosyjskiej skupionej wokół „Myśli Polskiej”, w relacjonowaniu wydarzeń ukraińskich media od prawa do lewa przedstawiały taki sam obraz stosując bardzo podobną retorykę, to jednak w kłamstwach i manipulacji prawa strona prześcignęła tu tak krytykowane przez siebie środowisko „Gazety Wyborczej”.

Doskonale widać to teraz, przy okazji ujawnienia wyników śledztwa dziennikarzy jednej z największych i najczęściej cytowanych agencji prasowych na świecie – Routersa, poświęconego lutowym wydarzeniom na Majdanie. Wynika z niego całkiem inny obraz wydarzeń niż ten, którymi karmiły nas polskie środki masowego przekazu. To nie milicja, a demonstranci według Routersa mieli pierwsi otworzyć ogień. Główny oskarżony, były dowódca Berkutu 38-letni Dmitrij Sadownik, miał dać rozkaz strzelania jedynie „w celu ochrony życia i zdrowia funkcjonariuszy” dopiero po tym, gdy wśród milicjantów pojawiły się pierwsze ofiary użycia broni palnej przez demonstrantów. Sadownik zaginął ostatnio w niewyjaśnionych okolicznościach. Zniknęła też broń, z której miano strzelać do protestujących i kule, od których zginęli. Jeden z głównych oskarżonych o rzekomą masakrę demonstrantów funkcjonariusz Berkutu 6 lat temu stracił rękę.

Ukraiński uczony, dr Iwan Kaczanowski z uniwersytetu w kanadyjskiej Ottawie opublikował zaś raport, minuta po minucie analizując wydarzenia na Majdanie na podstawie podsłuchów rozmów funkcjonariuszy Berkutu i Alfy, komunikatów spikera z majdanowej sceny, a także wyników sekcji zwłok ofiar i relacji BBC. Wynik jego badań, pokazuje, że śmiertelne strzały padały od strony Majdanu, a wszystkie ofiary były zabite z broni myśliwskiej, nieużywanej przez służby bezpieczeństwa.

Wszystko to współgra z pojawiającymi się zaraz po tragicznych wydarzeniach filmami, gdzie na ul. Instytuckiej padają bojownicy, których od sektora zajmowanego przez siły rządowe odgradzał gruby mur i widoczne są ślady po kulach, które nie mogły lecieć od strony sił milicji i wojska.

W naszych głównych jak i „niezależnych” mediach próżno jednak znaleźć o tym jakiekolwiek informacje. Nie ma najmniejszej refleksji, że może o najcięższe zbrodnie oskarżało się niewinnych. Za to mamy jak choćby na wp.pl informacje, że na Majdanie zginęło kilkaset osób (gdy oficjalne dane mówią o najwyżej 110). Powtarzana jest za to opinia amerykańskiego miliardera pochodzenia żydowsko-węgierskiego, jednego z największych na świecie spekulantów walutowych George’a Sorosa, że za zabójstwami stał osobiście Putin. Nota bene Soros, twórca i sponsor wielu przedsięwzięć promujących tzw. „społeczeństwo otwarte” podejrzewany jest o inspirowanie wielu „kolorowych” rewolucji.

Upadek

Psuje to obraz masakry bezbronnych ludzi, serwowany przez media od prawa do lewa, w największym stopniu przez mieniące się jako niezależne. Elementarna zasada rzetelności i uczciwości dziennikarskiej nakazuje poinformować o faktach nawet niewygodnych dla stanowiska redakcji, które jednak mogą zmienić całkowicie postrzeganie danego wydarzenia czy osoby. U jedynych obrońców Polski jednak cisza.

Obok przemilczania, próbuje się też ogłupić odbiorcę cynicznymi, prymitywnymi kłamstwami. Tak więc wg Przemysława Grajewskiego vel Żurawskiego i Dawida Wildsteina prezydent Poroszenko, który publicznie ogłaszał, że „jest dumny z flagi Ukrainy, gdyż walczyli pod nią żołnierze UPA” i weteranom tej zbrodniczej formacji chce nadać uprawnienia kombatanckie, który zlikwidował Dzień Obrońcy Ojczyzny, obchodzony w rocznicę powstania Armii Czerwonej i ustanowił nowe święto narodowe w rocznicę powstania UPA – 14 października, kiedy odbywają się duże manifestacje wychwalające tę zbrodniczą organizację, do tradycji banderowskiej nie nawiązuje w najmniejszym stopniu. Honoruje zaś tym… Matkę Boską.

Prof. Jadwiga Staniszkis, dotychczas wykazująca się jakimś krytycyzmem wobec popieranej przez siebie opcji oświadczyła zaś niedawno, że zachowanie Ukraińców, takie jak Poroszenki „nie ma większego znaczenia. Nie trzeba o tym mówić. Trzeba im po prostu pomagać. Wysyłać hełmy i kamizelki kuloodporne”. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.

Jak miał powiedzieć Hegel, jeśli rzeczywistość nie opasuje do faktów tym gorzej dla rzeczywistości. „Gazeta Polska” nadal ma swoich wiernych fanów, ale jej sprzedaż gwałtownie spada. Kłamstwo powtarzane 100 razy wg Goebbelsa miało stać się prawdą. Niby stało się nią, ale jedynie na 12 lat rządów w Niemczech nazistów. Goebbels nie znał bowiem chyba polskiego przysłowia, że kłamstwo ma krótkie nóżki.

Smutne w tym wszystkim jest to, że tracąca wiarygodność „Fronda” czy „Gazeta Polska”, najbardziej proukraińskie z proukraińskich nie będą już wiarygodne nawet, jeśli będą pisać prawdę [No i ch… z nimi – admin]. Jeśli bowiem wprowadzało się w błąd w kwestii ukraińskiej, jaką mamy gwarancję, że tak samo nie będzie np. w kwestii Smoleńska (co tym bardziej prawdopodobne przy niespotykanej rusofobii tego środowiska) czy krytyki rządów PO? Co najgorsze, ten brak rzetelności może powodować, że postronny obserwator będzie być może podobną miarą mierzyć inne media o profilu prawicowym. Sytuacja ta na rękę będzie tym wszystkim, których rzeczywiste przewinienia media, które straciły twarz ujawnią.

Damian Zakrzewski – przewodnik w Państwowym Muzeum na Majdanku, doktorant historii na KUL, absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej i historii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, członek redakcji portalu mysl24.pl i współpracownik kwartalnika Myśl.pl, publikował min. w „Newsweeku”, „Dzienniku Wschodnim” i lubelskiej edycji „Niedzieli”.

http://mysl24.pl

Komentarzy 28 to “Stracona twarz „Frondy””

  1. JKowalski999999 said

    „Jak miał powiedzieć Hegel, jeśli rzeczywistość nie opasuje do faktów tym gorzej dla rzeczywistości.” Rozumiem, że Autor miał na myśli Pana Geremkowe „fakty prasowe”.

  2. Piotr said

    Witam. Pozdrawiam Pana Maruchę i wszystkich czytających. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że używanie określeń typu „przeciętny polski niedorozwój” (często w różnych odmianach na tym blogu), poza tym, że jest skrajnie obraźliwe i ogólnikowe, źle świadczy o wypowiadającym takie sądy. Taka szybka refleksja… Pozdrawiam raz jeszcze. Z Bogiem.

    Nie wiem, jak mam pisać o niedorozwojach. Polacy? To by obrażało normalnych Polaków – admin

  3. Piotr said

    powyższe do artykułu o średniowieczu miało być, przepraszam

  4. Zerohero said

    Staniszkis pojawiała się często w TV gdy do skomentowania był jakiś banał a dziennikarz potrzebował komentarza „eksperta”, najlepiej profesora. Ot, taka maniera. Nigdy nie lubiłem tej baby. Symbolizowała w moich oczach miałkość intelektualną elit i mediów.

    PS. nadal nadużywa szminki? W tym wieku….błe….

  5. Marucha said

    Re 4:
    Mnie Staniszkis cholernie podpadła swoim przyjaznym stosunkiem do bydlaka Jana Tomasza Grossa. „Janka”, jak powiedziała.

  6. zuzanna said

    Gdy ktoś mówi o antysemityźmie to już wszystko jest jasne. Artykuły Staniszkis nigdy mi się nie podobały, ale z tym Jankiem to bym nie pomyślała. Poszukałam i znalazłam: http://www.grupy.banzaj.pl/Staniszkis,o,Janku,23,1671079,2010_06.html
    „Symbolizowała w moich oczach miałkość intelektualną elit i mediów.” – trudno jest mi mieć inne zdanie.

  7. zuzanna said

    AD 2. Przyznam że też często nie umiem myśleć inaczej o osobach wypowiadających niektóre poglądy.

  8. Powinno być agencja Reuters.

  9. JerzyS said

    Czy wiemy kto utworzył Frone i kiedy i jak dokonano wrogiego przejęcia?

  10. Lily said

    Re5;Marucha. Panie Marcha, mnie tez,dawno temu. Naczylam sie czytac mowy ciala, i barwy glosu. Zaczelam od J. Kaczynskiego.

  11. Jerzy said

    Staniszkis przejęła od męża narodowość przez pocieranie

  12. JO said

    ad.2. Tak, to by obrazalo Polakow. Ma Pan racje.

  13. Ex said

    Bo Układ zrozumiał, że może stracić zasilanie elektoratem. Dlatego marsz Komorowskiego (ponoć ok 500 osób w tym roku) nie był nigdy przez nikogo atakowany, a MN (ok 100 tys) jest atakowany co roku.

    Dlatego Układ wspierał i podjudzał do wojny domowej na Ukrainie, a tutaj Układ podnosi wrzask jak kilkanaście osób zejdzie do budynku PKW należącego przecież do nich.

    Dlatego na ulice można wyjść tylko w ramach Układu, żeby ta energia posłużyła do jego umocnienia.

  14. deV said

    Pani profesor StaniszPiS, jest tym dla Banderosława Kłamczyńskiego, czym Geremek był dla Tuska.

  15. Easy Terran said

    @Admin „[No i ch… z nimi – admin]”
    Dziękuję, nie muszę już komentarza pisać.

  16. Joannus said

    Ad 13
    Paplająca baba, to Gieremek w spódnicy

  17. Ktoś said

    Re 14 i 16 Świetne porównanie. Jednak ja w miejsce Geremka wstawiłbym Bartoszewskiego.

  18. marta15 said

    SUPER ARTYKUL. warto rzucic na glowna….

    ‚…Ponieważ tedy „GW” i skupione wokół niej środowisko stopniowo zrażało do siebie coraz większą część polskiej opinii publicznej i nie mogło w stopniu takim, jak kiedyś oddziaływać na polskie społeczeństwo rozkładowo, trzeba było postarać się o kolaborantów pozostających poza podejrzeniem choćby z racji ostentacyjnie demonstrowanego katolicyzmu i to w konserwatywnej postaci.
    Środowisko „KATOLIKOW POSTEPOWYCH ” skupione wokół „Tygodnika Powszechnego” zużyło się bowiem moralnie już w pierwszej połowie lat 90-tych, angażując i trwoniąc cały swój prestiż zdobyty za pierwszej komuny na popieranie „partii zagranicy”, czyli Unii Demokratycznej, przemianowanej potem na Unię Wolności. Z TEGO WZGLEDU NA TAKIEGO KOLABORANTA NAJLEPIEJ nadawało się środowisko skupione wokół „pisma poświęconego” , a obecnie – „portalu poświęconego Fronda”, dyrygowanego przez pana red. Terlikowskiego z gronem pomocników anonimowych, ale widać, że szkolonych przez pierwszorzędnych fachowców.

    Pan red. Terlikowski najwyraźniej został zatwierdzony na przedstawiciela i rzecznika polskich katolików, PEWNIE DLATEGO ZE STRECZY IM tzw. „judeochrześcijaństwo”.
    Judeochrześcijaństwo wprawdzie korzysta z katolickiego opakowania, ale już na merytoryczną zawartość przesłania znaczny, jeśli nie decydujący wpływ mają środowiska żydowskie – bo wszak to one, a nie, dajmy na to, papież Franciszek, czy ktokolwiek inny, nie mówiąc już o panu red. Terlikowskim – decydują o tym, co jest wyklętym antysemityzmem, a co nim nie jest.
    W TEN OTO SPOSOB „judeochrześcijaństwo” stręczone przez „Frondę” jest jednym z ważnych instrumentów MORALNEGO RoZBRAJANIA katolickiej części opinii polskiej i doprowadzania jej w ten sposób SO STANU BEZBRONNOSCI W OBLICZU OPERACJI , jakiej NAJWYRAZNIEJ MA ZOSTAC PODDANA .

    Czy to przypadek, czy też nie – ale „Fronda” wygląda na ideowo i politycznie związaną z obozem płomiennych dzierżawców monopolu na patriotyzm, którzy takie emploi mogli otrzymać jeszcze przy rozdzielaniu ról w Magadalence.
    Z tego powodu ZWALCZA KAZDA alternatywę polityczną, jaka mogłaby tej dzierżawie monopolu na patriotyzm zagrozić – między innymi Ruch Narodowy i Kongres Nowej Prawicy.
    Są to ataku PROSTACKIE I LAJDACKI , A POLEGAJA NA PRZYPISYWANIU każdemu wytypowanemu na wroga roli ruskiego agenta.
    W ten sposób również i ja z łaski pana red. Tomasza Terlikowskiego zostałem ruskim agentem.
    Oczywiście nie chodzi o mnie, bo ja już dawno przestałem przejmować się opiniami, jakie na mój temat przedstawiają rozmaici zadaniowani i ochotniczy Zasrancen, tylko o zwrócenie uwagi NA TE FILIE „Gazety Wyborczej”, jaka wypączkowała na terenie, zdawałoby się, ortodoksyjnie katolickim.
    Dlaczego akurat w ścisłej politycznej symbiozie z płomiennymi dzierżawcami monopolu na patriotyzm – tajemnica to wielka, chyba, żeby i ci dzierżawcy też wykonywali jakieś zadanie w ramach szeroko zakrojonej operacji…..”
    http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3260

  19. marta15 said

    „……..Skoro więc teraz sam prezes Kaczyński przestrzega przed próbami obalania tego ustroju, to trudno się dziwić, że każdy, kto się z tego rozkazu wyłamuje, musi być ruskim agentem. Jakże inaczej, skoro wśród demaskujących jest sam Dawidem Wildstein, który do ruskich agentów ma specjalnego nosa.
    Dlatego nie tylko „Gazeta Wyborcza”, ale i portal judeochrześcijańskiej sekty „Fronda” nie szczędziły słów potępienia dla uczestników demonstracji przed siedzibą PKW.
    Jużci – gdyby tak ich pochwalić, to dzierżawiony przez PiS monopol na patriotyzm zacząłby się wykruszać i wykruszać, podczas gdy kiedy grubą kreską oddzielimy ruskich agentów od zdrowych sił w partii, to od razu wiadomo, czego się trzymać.

    A trzymać się należy pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, w którym tkwi zaród zbawienia. I jeśli nawet jego poczynania wydają się do złudzenia przypominać groźne kiwanie palcem w bucie, to nic nie szkodzi, bo i palec słuszny i but – a w tej sytuacji, czegóż jeszcze chcieć więcej?
    Toteż cyngielmanów wcale nie konfunduje foedus Prawa i Sprawiedliwości z Sojuszem lewicy Demokratycznej, bo wiadomo przecież, że jeśli taką rzecz zrobiłaby Platforma Obywatelska, to tylko z wrodzonej predylekcji do zdrady i zaprzaństwa, podczas gdy PiS, jeśli nawet kombinuje z „Płatnymi Zdrajcami Pachołkami Rosji”,
    to robi to z płomiennego patriotyzmu. W SS mawiano, że „czysty typ nordycki i bez mydła jest czysty” – i to na naszych oczach się sprawdza. …..”

    http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3265

  20. panMarek said

    Piotr said 2014-11-24 (poniedziałek) at 12:05:14

    Najlepiej o nich pisać – sowieckie tumany.

  21. panMarek said

    Zerohero said 2014-11-24 (poniedziałek) at 12:07:31

    Ponoć w środowisku Michnika, Blumsztajna i tej całej reszty w latach ’60 najlepiej potrafiła zrobić laskę i dlatego ją tam tolerowali. Nie jest żydówką.

  22. przemądrzałe bydlę said

    Staniszkis to córka wybitnego przedwojennego narodowca. Niestety daleko spadło jabłko od jabłoni. W opublikowanym z nią w formie książkowej 4 lata temu wywiadzie-rzece przyznała, że dokonała 3 aborcji. Miała też romans ze Smolarem (zausznikiem Sorosa w Polsce). I był to jeden z wielu jej romansów. Do tego „zaliczyła” 2 rozwody. Tak więc Lucyfer zaciera ręce.

  23. Condreau said

    Ad 22. Co do Staniszkis, to trzeba uważać na takich koszer-konserwatystów, których charakteryzuje rusofobia, częściowo też germanofobia oraz katolicyzm na pokaz, gdzie największym autorytetem jest JP II. Co do Żydów i ich oskarżeń wysuwanych w kierunku Polaków, to co prawda w jakiś sposób ci koszer konserwatyści bronią Polaków, ale ich obrona polega na robieniu z Polaków judeofili, zamiast wytknąć tym żydom, że to oni sami sprawili swym zachowaniem i lansowaniem swych ludzi jako wzorów patriotyzmu (Kościuszko, Piłsudski, JP II, Kaczyńscy itp.), że Polacy czują do Żydów niechęć. To już biali nacjonaliści ze Stormfrontu, z których wielu Polakami nie jest naprawdę w jakiś sposób broni Polaków, kiedy ci są oskarżani przez żydostwo. Ci nacjonaliści w 100 % rozumieją, że Polacy mają pewne prawo do antysemityzmu. Natomiast koszerni konserwatyści typu Andrzej Nowak, czy Jan Żaryn propagują przyjaźń polsko-żydowską, obrona Polaków przed żydowskimi oskarżeniami polega na podkreślaniu, jak Polacy robili wiele dla Żydów podczas II wojny światowej (co w dzisiejszych okolicznościach jest hańbą, a nie powodem do dumy.) Ja tam się nie wstydze, że Polacy mogli być antysemitami. Mieli do tego pełne prawo.

    To koszerni konserwatyści są największym zagrożeniem, to oni usypiają naród, służą jako wentyl bezpieczeństwa. Prawdziwa polska antyżydowska siła narodowa doprowadziła by do surowego ukarania zarówno jawnie antypolskich judeofilskich lewaków, jak i oszustów z prawicy, którzy Polakom leją miód w uszy, (robią to aby odróżnić się od jawnie wrogich Polsce pupilów obecnej władzy) co właśnie robią koszerni konserwatyści.

    PiS nie może znieść, że Polacy mają dość tego okrągłostołowego układu, oraz tego, że ich monopol na bycie patriotami się skończył. Widać, że pisowcom zależy na korytku, stąd Pisowcy z Kaczką na czele krytykują tych, którzy żądają ponownych wyborów.

    A tu coś po angielsku o koszernych konserwatystach:
    http://en.metapedia.org/wiki/Kosher_conservatives

  24. villa said

    re 11

    Staniszkis przejęła od męża narodowość przez pocieranie

    Wg „Tamizy” prof. Witolda Kieżuna – Jadwiga Staniszkis ma odpowiednie pochodzenie bez pocierania:)

    t2 str 77

    http://dorzeczy.pl/id,4347/Prof-Kiezun-i-SB-Dokumenty-IPN.html
    http://www.bibula.com/?p=76746

    Kliknij, aby uzyskać dostęp Teczka%20personalna%20Tamiza%20BU_00_275_45_t3.pdf

    Kliknij, aby uzyskać dostęp Teczka%20pracy%20Tamiza%20BU_00_275_45_t2.pdf

    Kliknij, aby uzyskać dostęp Teczka%20pracy%20Tamiza%20BU_00_275_45_t1.pdf

    Kliknij, aby uzyskać dostęp Witold%20Kiezun%20-%20akta%20paszportowe%20BU_728_17411.pdf

    Kliknij, aby uzyskać dostęp Witold%20Kiezun%20-%20Kartoteka%20opniodawcza%20Dep.%20I%20MSW%20BU_0_1918_564.pdf

  25. Eliza said

    No i ch… z nimi – i ja

  26. NICK said

    P. Eliza się, hm… przejęzyczyła?

  27. Boydar said

    Pani Eliza, jako peć delikatna, powinna wyrażać się bardziej oględnie i sentymentalnie;
    np. ‚a pies ich je.bał, i małe pieski też’.
    Odpadają wszystkie problemy z anatomią i zaimkami.

  28. NICK said

    Czy nie za dużo zawartości?
    W tym tekście bez mniłości?
    🙂

Sorry, the comment form is closed at this time.