Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    errorous o Magiczne słowo „antysemi…
    errorous o Pilna sprawa
    Ignorant o Magiczne słowo „antysemi…
    Józef Bizoń o Arcybiskup Viganò: Globalistyc…
    Bezpartyjna o Liberalne nieporozumienie
    Bezpartyjna o 20 lat w unijnej rzeczywi…
    Harakiri Sepuku o Liberalne nieporozumienie
    Harakiri Sepuku o Wolne tematy (29 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (29 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (29 – …
    Bezpartyjna o Wolne tematy (29 – …
    Porucznik Colombo o Wolne tematy (29 – …
    YN1 o Magiczne słowo „antysemi…
    Boydar o …Oto dziś dzień krwi i c…
    Listwa o Hydra podniosła łeb. Jak przez…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 709 subskrybenta

Zbrodnicze plemię

Posted by Marucha w dniu 2011-06-11 (Sobota)

Fragment broszury Jana Polaka pt: „Zbrodnicze plemię”. Admin

Dla pobożnych Żydów Talmud jest księgą świętą i „uczy Żydów życzliwości i uczynności dla narodów współzamieszkałych”, jak twierdzi Samson R. Hirsch. Jest Talmud wg Hirscha „jedynym źródłem, z którego żydostwo wypłynęło, jest gruntem, na którym żydostwo ist­nieje i jest duszą żywiącą, która żydostwo kształtuje i utrzymuje”.

Zastanawia nas fakt, dlaczego Talmud nie jest dostępny dla szero­kich rzesz czytelników, dlaczego nie jest tłumaczony, rozpowszech­niany, oceniany – tak jak to się dzieje z Biblią.

Odpowiedź znajduje się prawdopodobnie w samym Talmudzie, w Traktacie Sanhedryn (59a): „goj studiujący zakon winien jest śmierci”.

Do dziś aktualne są słowa świętego Justyna (II w. po Chr.) „Za­miast żałować zabójstwa, popełnionego na Chrystusie, nienawidzi­cie nas, którzy przez Niego wierzymy w Boga, Ojca wszystkich stwo­rzeń, zabijacie nas, o ile macie tylko sposobność, ciągle przeklinacie Chrystusa i Jego wyznawców, podczas gdy my modlimy się za was i za wszystkich ludzi” (Dialogus cum Tryphone Iudaeo, roz. 133).

ŻYDZI W DAWNEJ POLSCE

Nie znaczy to, że chrześcijanie w Polsce nie mieli rozeznania co do natury żydowskiej. Punkt 24 „Statuta Iudeorum” mówił: „Chce­my, aby żaden w domu żydowskim nie stawał”. Kazimierz Wielki, obok wydawanych przywilejów ostrzegał jednocześnie ludność chrześcijańską (1343 rok) że są oni „prawdziwymi nieprzyjaciółmi naszej wiary chrześcijańskiej” i dalej, że „cel żydowskiej przewrot­ności do tego zmierza, aby dobra i majętności chrześcijan zawsze uszczuplać i wydrzeć. Nie chcemy, aby ktokolwiek był w domu Żyda gościem”.

Władysław Jagiełło w Statucie Krakowskim z r. 1420 mówi o nich następująco: „Przewrotna perfidia żydowska zawsze była i jest przeciwna i wroga dla chrześcijan i nie tylko co do wiary i co do ciała, ale także najsilniej zmierza do rozdrapywania posiadłości i przywłaszczenia majętności”.

W roku 1423 zakazał „aby Żydzi pieniędzy chrześcijanom nie po­życzali na kartę i prowizję pod przepadkiem”. Dalej poszedł Zyg­munt I w r. 1538, mówiąc: „Postanawiamy, aby nienaruszenie zacho­wywano, że Żydzi nie powinni być i nie mogą być wyznaczani na jakiekolwiek cła, uważamy to za niegodne i przeciwne prawu Boże­mu, aby tego rodzaju ludzie mogli wśród chrześcijan używać jakich­kolwiek zaszczytów lub sprawować urzędy”.

Zygmunt I w 1527 r. na prośbę mieszczan warszawskich wypę­dził Żydów z przyszłej stolicy Polski, co zostało utrzymane w mocy aż do rozbiorów. Ale wypędzono ich nie tylko z Warszawy. W roku 1407 z Krakowa, w 1547 z Rawy, za zabójstwo dziecka, a następnie z Pułtuska. W 1572 r. Zygmunt August skazał Żydów na karę 100.000 zł za fałszowanie monety bitej m.in. z kradzionych sreber kościelnych. W 1566 r. wygnani zostali z Urzędowa, w 1578 r. z Kościana, w 1600 r. z Bochni za świętokradztwo, a także z Sącza, Biecza i Ujścia. W 1610 r. wygnano ich za zabicie dziecka ze Staszowa.

W szybkim tempie narastała więc kwestia żydowska. Sebastian Klonowicz (1551 – 1602) sędzia w Lublinie do spraw żydowskich w swym dziele „Victoria Deorum” (cyt. za T. Jeske-Choińskim „Histo­ria Żydów w Polsce” 1919 r. str. 119) mówi o nich następująco:

Żyd lichwa ciąży wielkim miastom, dziwnemi siły dobija się po­dług zysku. Przedaje wszystko: handluje wodą, handluje powietrzem, handluje pokojem, frymarczy przedajnym prawem. A wszędzie, gdzie się handlem wciśnie, przymili się panującym, aby zarzucić sieci zwy­kłego sobie obłowu. Szarpią go i obdzierają urzędnicy, ale on ich nawzajem, bo nikt, celnik nawet, nie ustrzeże się jego fortelów – tak wszystkich nawet nagle może oślepić złoto.

Otóż to Abrahama podobno jedyne potomstwo, naśladujące świę­te i sprawiedliwe obyczaje przodków”.

Żyd stając do zawodu z chrześcijańskimi kupcami, których obo­wiązywała tak ściśle wówczas przestrzegana etyka, byli w stanie prze­trzymać wszelką konkurencję i wyjść z niej zwycięsko.

Trafnie ocenił to W. Sombart („Żydzi i życie gospodarcze W-wa 1913 str. 240):

(Gdy w Europie przyjmował się powoli zwyczaj pożyczania pie­niędzy na procent, inne było położenie pobożnego chrześcijanina i pobożnego Żyda). „Kiedy pobożny chrześcijanin, trapiony na łożu śmierci wyrzutami sumienia, żałuje, że „zajmował się lichwą” i przed zgonem jeszcze gotów jest wyzbyć się swego majątku, jako zdobyte­go w nieuczciwy sposób i ciążącego na jego duszy: pobożny Żyd pod koniec swego życia przygląda się z uśmiechem pełnym skrzy­niom i kufrom, gdzie leżą cekiny, wyłudzone od ubogich chrześcijan lub mahometan. Widok ten raduje pobożne serce, bo każdy grosz nrocentu był prawie ofiarą, składaną Bogu”.

Chrześcijanin chcąc bogacić się, tak jak Żyd, musi iść na przekór swej etyce, ale Żyd zbiera lichwę „w imię Boże”. Im pobożniejszy Żyd, im lepiej znal swe pisma religijne (Talmud), tym więcej czerpał podniety dla zysków z nauk swej wiary. Szybko opanowali handel krajowy i uważali, że nikt nie ma takiego prawa, jak oni zajmowania się nim. Miasta stawały się jedynym rynkiem zbytu przemysłu rolne­go, a Żydzi stali się jedynymi pośrednikami pomiędzy miastem a szlachtą, reprezentującą polską wieś i rolnictwo.

Ponieważ byli właściwie jedynymi odbiorcami towarów wiejskich, pozostawali w bezustannej styczności z dworem i stawali się z cza­sem powiernikami szlachty, gdyż ta oddawała im pacht, czy też inne zajęcia. Powstało stąd sarkastyczne wyrażenie, że „szlachcic bez Żyda obejść się nie może”.

Głos w sprawie żydowskiej zabierali papieże. Oto fragment Bulli Piusa V Świętego z 26.11.1567 r.

HEBRAEORUM GENS

„Naród żydowski jedyny niegdyś wybrany od Boga, natchniony Boskimi słowami, uczestniczący w niebieskich tajemnicach, o ile ła­ską i godnością przewyższał wszystkie inne narody, o tyle później w skutek swojej niewierności wzgardzony i zaniedbany, zasłużył na odrzucenie (…)

Lecz pobożność chrześcijańska, litując się nad tym fatalnym jego położeniem pozwoliła mu dosyć w ludzki sposób przebywać u sie­bie, aby patrząc na niego, pamięć męki Pańskiej u wiernych przewi­jała się częściej przed oczyma, a zarazem, aby przykładami, nauką, upomnieniami, zachęcić raczej do wymiany zdań i zbawienia, które ma nastąpić dla resztek Izraela, jak przepowiedzieli Prorocy, od cze­go oddalałby się ten naród coraz więcej, gdyby wyrzucony został z sie­dzib chrześcijańskich, do tych narodów, które nie znają Chrystusa.

Niegodziwość jednak tego narodu uzbrojona najgorszymi wszel­kiego rodzaju sposobami do tego doszła, iż zagraża wspólnemu na­szemu dobru. Sile jednak tak wielkiej choroby należy zapobiec szyb­kim środkiem zaradczym.

Albowiem jeśli dopuścimy tak liczne rodzaje lichwy, przez którą Żydzi wszędzie niszczyli majątki biednych chrześcijan, uważamy, że dostatecznie jasną jest rzeczą, iż oni przechowują złodziei, bandytów i są ich wspólnikami, starają się przez nich rzeczy pochwycone i skra­dzione, nie tylko świeckie, ale i do służby Bożej służące, aby nie były rozeznane, na jakiś czas ukryć, albo przenieść na inne miejsce albo w ogóle przerobić. Bardzo wielu również żydów pod pozorem załatwienia różnych interesów, chodząc do domów uczciwych ko­biet, sprowadza liczne do domów nierządu; co zas’ ze wszystkiego najzgubniejszym jest, to jest to, że oddani przepowiadaniem rzeczy przyszłych, czarom, magicznym zabobonom i oszustom, naprowa­dzają do szatańskiego kuglarstwa bardzo wielu nieostrożnych i sła­bych, którzy wierzą w przepowiadanie rzeczy przyszłych, wyjawie­nie kradzieży, skarbów i rzeczy ukrytych, że nadto można poznać wiele rzeczy, których badanie nawet niedozwolonem jest wielu śmiertelnikom.

Wreszcie poznaliśmy dostatecznie i zbadali, jak nienawistnie od­nosi się ten przewrotny rodzaj do Imienia Chrystusa, jak jest nieprzy­jaznym dla wszystkich, którzy zaliczają się do tego istnienia, jakimi wreszcie podstępami czyhają na ich życie (…).

Bulla Klemensa VIII z dnia 3.IV. 1593 r. (fragmenty) CUM HAEBREORUM MALITIA

„Kiedy złość żydowska wymyśla od dnia do dnia nowe zdrady i jawnie ogłasza w zgubnych dziełach, bezbożnych książkach, zupeł­nie potępionych, napisanych zaś już to w starożytności, już też świe­żo. My za przykładem poprzedników naszych (…) potępiających bez­bożny Talmud i pokrewne dzieła, zakazujemy na wieki, aby żydzi w żaden sposób nie odważyli się ani nie próbowali czytać, mieć, albo przechowywać, kupować lub sprzedawać albo rozszerzać jakiejkol­wiek książki i kodeksy bezbożnego Talmudu, często potępianego i zabronionego przez naszych poprzedników, tak samo komentarze, traktaty, dzieła i pisma czy to w języku hebrajskim, czy w jakim in­nym dotąd napisane czy tłumaczone, wydane, drukowane (…) za­wierające ubocznie czy wprost herezje (…) lub też obelgi i bezboż­nictwo i bluźnierstwa przeciw Bogu (…) i przeciw wiernym Chrystu­sowym (…) w których to książkach podane są bezwstydne i rozpust­ne opowiadania (…)”

Tymczasem Żydzi wzrastali ekonomicznie i liczebnie, a wszelkie próby prawnego ograniczenia ich metod zdobywania majątku upa­dały. Przyczyną tego stanu rzeczy było stanowisko Sejmów i Sejmi­ków ziemskich szlacheckich, które w tych sprawach były dziwnie egoistyczne i interes prywatny (swych związków z Żydami) stawiały ponad dobro publiczne, ponad dobro skrępowanego mieszczanina polskiego czy wyzyskiwanego chłopa. Ale przecież nic nie dzieje się samo przez się. Otóż kapitalnym źródłem do studiowania wpływu Żydów na stosunki polityczne w przedrozbiorowej Rzeczypospolitej może być artykuł Izaka Lewina pt. „Udział Żydów w wyborach sej­mowych w dawnej Polsce” – opublikowany w Miesięczniku Żydow­skim, W-wa 1932, styczeń, strony 46-65.

„… niepodobna mówić o stosunkach polsko-żydowskich w daw­nej Rzeczypospolitej, a pominąć sztadlanów. (Sztadlan – urzędnik ds. przekupstwa, wybierany przez kahał raz na kilka lat). Doszło bo­wiem do tego, że rozpowszechniło się w Polsce mniemanie: „Kto o Żydach dobrze mówi, jest już przekupiony; kto na nich wygaduje – chce nim dopiero zostać. Pierwszych i drugich było sporo. A wsku­tek tego wydatki nieustannie rosły”.

„… Na wybór posłów poniekąd i pośrednio na obrady sejmu wpły­wali niekiedy – Żydzi (…) W dobie saskiej, kiedy zresztą na kilka­dziesiąt zwołanych sejmów doszło do skutku zaledwie 5, postronne te wpływy wzięły już całkiem górę. Co więcej nawet bezpośrednio brali udział w obradach sejmowych ludzie wcale do tego nieuprawnieni (…) W takich warunkach nie wyda się już dziwne liberum veto, wstrzymywania activitatis i inne zwyczaje, które wyryły swe piętno na dawnym sejmie polskim. Czyż więc przy tym procederze trudno było zainteresowanym osobom postronnym znaleźć sobie odpowiedni wpływ?

Podobnie łatwo można było wpłynąć i na wybór posłów (…) dając im zobowiązujące instrukcje, do których spełnienia zobowiązywali się posłowie pod przysięgą.

Wiedzieli o tem dobrze Żydzi polscy, że instrukcje poselskie wa­żyły mocno na szali obrad sejmowych (…) Wiedzieli dalej, że każdy poseł może odegrać ważną rolę i że należy wytężyć siły, aby na sejm pojechali deputaci, dobrze wobec żydów usposobieni. Wszczynali tedy energiczne starania w tym kierunku i brali w ten sposób czynny udział w wyborach sejmowych.

W czem się te starania objawiały było dotychczas tajemnicą kilku, niewyczerpanych zresztą zapisek w starych pinaksach (protokółach hebrajskich (…)

„Droga to zresztą była jedyna, która wiodła do celu. Jeżeli chciało się istotnie przychylnie usposobić do jakiejś sprawy posłów czy in­nych dygnitarzy w dawnej Polsce, to najbardziej i najniezawodniej można to było uskutecznić – podarunkami. Ten argument przema­wiał do przekonania, był więc stale w użyciu i wykazywał tendencje do ciągłego wzrostu na wadze i pojemności”.

Dalej pisze Lewin o sztadlanach, że „byli oni pomostem, przez który przedostawały się dezyderaty żydowskie na zewnątrz; z dru­giej zas’ strony komunikowali Żydom, co ich ze strony włodarzy pań­stwa czeka. Oni byli tymi, którzy w imieniu Żydów nawiązywali kon­takt z najrozmaitszymi czynnikami polskimi. Sztadlanem był, krótko mówiąc, każdy, kto występował na zewnątrz w imieniu Żydów. Ja­sne jest, że na sejmikach szlacheckich bronili interesów żydowskich – sztadlani”.

Na potwierdzenie tych wywodów Lewin przytacza kilka pinaksów – protokółów hebrajskich z XVII w.

„Uchwała delegatów kahałów: brzeskiego, grodzkiego i pińskiego z 1623 r. Brześć Litewski”

– Odnośnie do wszystkich trzech gmin naczelnych winni są prze­łożeni tychże stać na straży podczas zbierania się sejmików przed sejmem, dowiadywać się i uważać, żeby (…) nie ustanowiły czego nowego, coby nam było bolesnym kolcem. Wydatki jakie powstaną, zapłaci każda gmina z jej okręgiem (…) A jeżeli się okaże, że jakaś gmina nie stała na straży i nie stanowiła swych sztadlenów na sejmi­kach, zostanie ona ukarana grzywną stu czerwonych złotych…

Pinaks z 1628 r.

„Na trzy albo na cztery tygodnie przed sejmikiem powinni przeło­żeni krajowi w każdej wielkiej rezydencji rozsyłać pisemne wezwa­nia, do przebywających w pobliżu zebrania się sejmiku mężów, by czuwali, ażeby broń Boże nie postanowiono czegoś nowego i by za­radzili, czemu się jeszcze da zaradzić, Posłom zaś do sejmu, którzy zostaną wybrani, należy złożyć podarunki i prosić ich, aby nam byli na sejmie przychylni”.

– Pinaks gminy poznańskiej 1646 r. – w sprawie obniżki podatków, płaconych przez Żydów”

Wszyscy sztadleni, zarówno z gminy naszej, jak i z okręgu, czynili heroiczne wysiłki, by tę rzecz unicestwić. I Pan Bóg im dopomógł, że starania ich zostały uwieńczone pomyślnym skutkiem i główne unicestwili. Ale ich dobrodziejstwo nie jest kompletne: postanowili (na sejmie), aby ściągnąć podymne – 45 kwot podymnego – i nie pomogły żadne skarby, by unicestwić podymne”.

Natomiast zjazd gmin żydowskich w Chomsku w r. 1691 uchwalił, że „wśród delegatów na Sejm powinni znajdować się przynajmniej dwaj, którzyby potrafili stanąć w pałacu króla i dygnitarzy, pozostali zaś mają być mądrzy, roztropni i światli”.

Musimy przy tym pamiętać, że wiek XVII – to okres nieustannych wojen obronnych, prowadzonych przez Rzeczypospolitą ze Szwe­dami, Moskwą, Turcją, Tatarami, Siedmiogrodem, Kozakami, gdy wydatki stale rosły, skarb świecił stale pustką. Kraj w czasie Potopu został zrujnowany. I właśnie w tym czasie Żydzi potrafili osiągnąć obniżenie podatków – i tak niezbyt wysokich. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że jednocześnie szlachta potrafiła cały ciężar podatkowy prze­rzucić na chłopów i polskie mieszczaństwo – które prawa głosu w Sejmie nie miało – to jawi się nam podstawowa przyczyna upadku Rzeczypospolitej szlacheckiej. Szlachta, zainteresowana w powięk­szaniu majątków drogą handlu, w którym pośrednikami byli Żydzi, wyniszczający tego samego szlachcica lichwą, przekupna, nie potra­fiła zdobyć się na reformę ustroju państwa, ani polityczną, ani eko­nomiczną. Przecież to w 1652 r. po raz pierwszy w Sejmie zabrzmia­ło złowrogie „liberum veto”, choć dopuszczone było już 150 lat przed­tem. Gdzie wkradała się korupcja, upadały stosunki publiczne.

W 1658 roku na Sejmie próbowano zająć się sprawą Żydów za ich masowe sprzyjanie Szwedom w czasie Potopu, (w 1656 r. Czar­niecki za otwartą zdradę kazał ich wyciąć w Sandomierzu). Sejm ten zdołał jedynie wypędzić za zdradę arian polskich, ale próby wypę­dzenia Żydów nie dały wyniku. Zadziałali sztadleni…

Uczciwa opinia publiczna była właściwie bezbronna, mogła swe obawy wyrażać jedynie – słowem.

Ks. Stefan Zuchowski w swej pracy „Proces kryminalny (…) o nie­winne dziecię (…) okrutnie od żydów zamordowane (1713 r. ) pisał:

Par. 92. Ledwie nie z całej Europy rugowani do nas jako do raju przyszli, bo to już w przysłowie poszło: Polska jest czyśćcem dla księży, piekłem dla wieśniaków, rajem dla Żydów. Ale te jaszczurki czas by i Polakom z zanadrza wyrzucić…”

O. Gaudenty Pikulski „Złość żydowska” Lwów 1758 r.

– … jeśli według zdania cudzoziemca „Polska jest piekłem wieśnia­ków”, to Żydzi ze stroju i funkcji swojej, jak czarni diabli w tym piekle na arendach i karczmach dopiekają ubogich wieśniaków …” (str. 457)

Jedyną właściwie siłą, która wówczas dostrzegała w całej pełni niebezpieczeństwo żydowskie, i brała lud chrześcijański pod swą moralną opiekę, był Kościół Katolicki.

Uchwały Synodów i Listy pasterskie (które podaje w swej pracy Ks. dr Morawski „Stanowisko Kościoła wobec niebezpieczeństwa ży­dowskiego w dawnej Polsce”) są w swej wymowie wstrząsające.

Synod prowincjonalny w Piotrkowie Episkopatu Polski w 1542 r.

W memoriale do Zygmunta Starego zwracał się z prośbą, aby. „po­mnąc na wielkie szkody i straty, jakie dzieją się Kościołowi i chrze­ścijańskiej ludności w całym państwie polskim z powodu przyjmo­wania na jego terytorium tak wielkiej liczby przewrotnych i bezboż­nych żydów, wypędzonych z sąsiednich i innych krajów, zamknął całkowicie dostęp i napływ Żydów do Polski, zmniejszył i ograniczył ich liczbę w całym państwie…”

Synod warszawski w 1561 r. prosił Zygmunta Augusta „by Ży­dów nie naznaczano na urzędy publiczne, kierownicze i do poboru cła, jak się to dzieje, niestety, w wielu miejscowościach Polski…”

Synod chełmski 1604 r.

„… obrzydliwa przewrotność żydów zarówno w diecezji chełmiń­skiej, jak i całej Rzeczypospolitej doszła już do tego zuchwalstwa i bezczelności, że Żydzi górują nad chrześcijanami nie tylko wszelkie­go rodzaju handlem, ale nadto panują nad ludem chrześcijańskim, nad nim się coraz bardziej srożą i znęcają, zajmując podstępnie w posiadanie czy to w dzierżawę majątki i dobra ziemskie. Wobec ta­kiej przewrotności żydowskiej wszyscy wierni katolicy, pomni na od­powiedzialność przed Bogiem na Sądzie, powinni zerwać wszelkie stosunki z Żydami, nie popierać ich wcale i ze wszystkich sił po­wściągać ich niegodziwość…”

Synod poznański 1642 r.

„… nie można już dalej tolerować wzmagającego się z dniem każ­dym zuchwalstwa Żydów, którzy nie tylko przez zajmowanie się han­dlem i rzemiosłem pozbawiają chrześcijan środków do życia, ale nadto okazują się najbardziej nienawistnymi wrogami religii chrześcijań­skiej, gdyż z pogardy dla praw kościelnych poniżają niedziele i świę­ta katolickie, wykonując w te dni zakazane prace i handel…”

Synod płocki 1643 r.

„… słuszną jest rzeczą i zgodną ze świętymi kanonami, ażeby chrze­ścijanie całkowicie zerwali z Żydami…”

Synod wileńskil685 r.

„… Żydzi z pogardy i nienawiści do religii chrześcijańskiej szerzą wszędzie zepsucie, bezbożność i zgorszenie wśród chrześcijan”

„… Niewiasty chrześcijańskie, będące (…) karmicielkami dzieci ży­dowskich, uwodzone są przez Żydów, za umówioną cenę pieniężną do strasznych zbrodni, do pijaństwa i rozpusty, i o zgrozo, do wyda­wania im własnych dzieci, zabijanych następnie okrutnie przez Zydów dla celów rytualnych, jak to już niejednokrotnie w poprzednich czasach zdarzało się, o czem poucza historia…”

Synod poznański 1720 r.

„Przewrotny naród żydowski, pałając prastarą nienawiścią do Zba­wiciela Naszego i zawsze najwięcej wrogo usposobiony do chrześci­jaństwa, im bardziej jest krępowany prawem kanonicznym i prawem cywilnym, tym więcej rości sobie urojenia, że mu wszystko wolno, opierając się na protekcjach, pogardza wszystkim i nie pozostawia niczego nienaruszonym. Nie tylko niesprawiedliwą lichwą doprowa­dza ludność do zubożania, lecz okrada chytrze skarb państwa na cłach wszelkiego rodzaju, miesza się do sprzedaży kosztowności, do han­dlu mięsem i artykułami spożywczymi, napojami alkoholowymi, do arend i dzierżawienia browarów, gorzelni, gospod i zajazdów, karczm a niekiedy i do posiadłości ziemskich. Utrudniają katolikom sposób do życia i przywłaszczają sobie nad nimi władzę…”

„… Żydzi, ten wróg największy, cieszą się protekcją możnych…”

Synod przemyski 1723 r.

„Żydzi ten gad jadowity, ci wygnańcy palestyńscy, którzy już za­walili całą Ruś i szerzą się po całym Królestwie Polskim, bogacą się z krzywdy i wyzysku chrześcijan, pełni pychy, nienawiści i chytrości, stawiają sobie za główny cel przewrotnej działalności: podstęp, zbrod­nie i wszelkiego rodzaju występki, bluźnierstwa, zniewagi i wyszy­dzanie Tajemnic Wiary naszej św.

jakże nad wyraz bolesną jest rzeczą, iż wielu spośród polskich ma­gnatów i szlachty popiera Żydów, dając im łatwiejszy do siebie do­stęp, aniżeli katolikom, łudząc się nadzieją przyszłych zysków i po­życzek pieniężnych od Żydów, a nie bacząc na to, że pieniądze w tak nieuczciwy sposób nabyte, prędko utracą i ściągną na siebie i na swoje potomstwo karę Bożą i utratę błogosławieństwa Bożego…”

Synod płocki 1733 r.

„Przewrotne żydostwo, ten naród nienawistny Bogu, szerzyciel i roznosiciel wszelkiego zepsucia i rozkładu moralnego, herezji (…) zalewa z niebywałą szybkością całą Polskę (…) wzrastają na siłach i korzenie swoje coraz głębiej zapuszczają z uszczerbkiem wielkim i szkodą dla chrześcijan i katolików, wśród których żyją, panoszą się i rozpościerają…”

Synod chełmiński 1745 r.

„Naród żydowski, przewrotny i nienawistny Bogu (…) jest zepsutego umysłu i zatwardziałego serca, a całem jego dążeniem jest, by majątki i wszelkie dobra chrześcijan rujnować, niszczyć uszczuplać i niweczyć…”

Synod kijowski 1762 r.

„Należy ubolewać nad bezczelnością i zuchwalstwem żydów, któ­rzy, korzystając z protekcji możnych panów, liczących na zyski, sze­rzą się po całej Polsce, dopuszczają się bezkarnie różnych występ­ków, oszustwa, zdrad, krzywd i wszelkiego rodzaju nienawiści i na­igrywania się z chrześcijan, lichwy, zabobonów, czarów, święto­kradztw, bluźnierstw przeciwko Panu Bogu i wierze chrześcijańskiej, naruszenia świąt katolickich i praw tak kościelnych jak i państwo­wych…”

Synod lwowski 1762 r.

„… (naród żydowski) pod protekcją możnych rozszerza się i wszel­kich wysiłków używa, zmierzając do ruiny i zniszczenia chrześcijan…”

List pasterski Biskupa Łuckiego, Szymona Rupniewskiego z 1722 r.

„… współżycie Żydów z chrześcijanami mogło by jeszcze być znośniejsze gdyby Żydzi (…) zachowywali przynajmniej prawa kościel­ne i państwowe, obowiązujące w kraju, w którym przebywają. Ale oni przeciwnie, praw tych nie przestrzegają, przeciwnie, nawet mają je w największej pogardzie i wbrew nim postępują.

Żydzi w Polsce już się pozbyli prawie zupełnie piętna niewolni­czego narodu i występują jako wolni i panujący w naszym kraju, w którym założyli sobie jakoby nowy raj, nową ziemię obiecaną, za­miast tamtej pierwszej, którą za karę niegdyś utracili.

Nie dosyć na tem, że Żydzi w Polsce swoje obrządki i nabożeń­stwa publicznie odprawiają i wszelką sobie wolność przyznawają, ale i nad chrześcijanami ośmielają się rozciągać swoje zwierzchnic­two i władzę, a również odbierają im środki zarobkowania i sposób do życia i utrzymania, zajmują się handlem, kupiectwem, rzemio­słem i wszelkiego rodzaju przemysłem.

Skutki tego nad wyraz Opłakane już dziś są widoczne, bo oto Ży­dzi swoją zapobiegliwością, chytrością, podstępem i przebiegłością bogacą się, korzystają z wszelkich przywilejów wolności i opieki, a tymczasem chrześcijanie, prawdziwi czciciele i wyznawcy Boga, wystawieni są na wygnanie i pośmiewisko ze strony tychże Żydów, a rozbawieni opieki i pomocy niszczeją i ubożeją coraz bardziej.

I należy ubolewać nie tyle nad tą niesfornością i samowolą Żydów w Polsce, ile raczej nad ślepotą Katolików Polskich, którzy okazują Żydom swoją przychylność i biorą ich pod „własną protekcję”.

List pasterski Biskupa żmudzkiego, Jozafate Michała Karpa z 1737 r.

„Nie ma na świecie drugiego narodu, któryby tak byl przewrot­nym i zabobonnym, tak wrogim i nienawistnym wierze chrześcijań­skiej, jak naród żydowski, którego głównym i jedynym dążeniem jest zawsze to, by podstępnie, przez kradzieże, oszukaństwa i truci­znę wyniszczali i rozpraszali wszelkie dobra, majątki, bogactwa chrze­ścijan. I jakże bolesnem, a jednocześnie poniżającym jest to, że w Polsce jest wielu takich, którzy Żydów popierają, pozwalają im na wszystko, wydzierżawiają im cła publiczne, karczmy itp., a nawet do­bra ziemskie, podając jednocześnie pod ich władzę ludność chrześcijań­ską…”

Doszło wreszcie do tego, że glos w obronie chrześcijan w Polsce zabrał Ojciec Święty, Benedykt XIV.

Bulla Ojca Świętego Benedykta XIV do Prymasa, Arcybisku­pów i Biskupów Królestwa Polskiego w kwestii żydowskiej w Pot sce roku 1751 dnia 14 czerwca

§ 1. (…) zawsze wiara chrześcijańska przeciwko niewiernym Ży­dom nienaruszona została, lub okoliczność czasów na to po­zwoliła, ażeby w miastach i miasteczkach tego królestwa jak Chrześcijanie tak i Żydzi razem mieszkali. Te wszystkie dowo­dy jasno pokazują, jak wielką chwałę Naród Polski zasłużył sobie stąd, że św. Wiarę od Przodków swoich przed tylu wieka­mi przyjętą nienaruszoną starał się zachować. § 2. Na żadną z tych spraw, któreśmy dotychczas wyrazili, nie mo­żemy narzekać, prócz niniejszej, na którą słusznie uskarżać się musimy, tak dalece, że nam z płaczem zawołać należy nad Polską: zmieniony jest najlepszy Twój kolor! Zaiste, dowiedzie­liśmy się (…) że się tak wielka liczba Żydów rozmnożyła w Polsce, iż niektóre miejscowości, miasta i miasteczka (…) teraz zrujnowane i wielką liczbą Żydów napełnione tak dalece, że w nich mało co znajduje się Chrześcijan (…) Nadto, wszystkie z jakimkolwiek zyskiem kupiectwa i handle, jak trunków a na­wet i wina Żydom w tem królestwie są dozwolone; tymże o publiczne dochody starannie zlecone. Arendy, karczmy, pola i wsie w dzierżawę powierzone, przez co nad chrześcijańskimi wieśniakami mając zwierzchność, nie tylko nieludzką władzą i rozkazem przymuszają ich do pracy, podróży i pańszczyzny, ale też im co gorsze i kary naznaczają, a częstokroć i rózgami karzą. Zaczem idzie, że nieszczęśliwi wieśniacy, pod władzą

Żyda zostając, jako poddani Pana słuchać go muszą. Chociaż zas’ Żydzi sami poddanych karać nie mogą, ale ta rzecz do ad­ministratora chrześcijanina należy, ten jednak musi Żyda aren- darza słuchać i jego, z bojaźni, ażeby administracji nie utracił, tyrańskie rozkazy wypełniać.

§ 3. Oprócz zaś publicznych dochodów karczem, pola i arendy (…) Żydzi trzymają z krzywdą chrześcijan, z czego tyle i tak wiel­kie następstwa wynikają w stosunku do chrześcijan, że więk­sza jeszcze szkodę i zgubę aniżeli wyżej wymienione sprowa­dzić mogą.

To się nam najgorszą rzeczą wydaje, że w domach niektórych panów Żydzi są komisarzami i w jednym domu z chrześcijana­mi mieszkają, nad nimi mają władzę (…). ponieważ zaś Żydzi po większej części kupiectwem się zajmują, gdy handlem znacz­ną sumę pieniędzy nazbierają, z wielką lichwą i wyniszcze­niem pożyczają ubogim chrześcijanom. Chociaż zaś i oni od chrześcijan biorą na procent znaczne pieniądze do kahałów i synagogi swojej, każdy jednak osądzić może. że dlatego to czy­nią, ażeby odebrawszy od chrześcijan znaczne pieniądze, nie tylko przez zarobek na handlu i różnych towarach oddać mo­gli procent i sami dla siebie oprócz tego jaki pożytek uzyskać, ale też i dlatego, ażeby przez ten czas ilu wierzycieli mają, tyle swoich synagog mieli protektorów i obrońców (…)

§ 7. (…) od Duchownych ludzi, jako słuszną i sprawiedliwa jest rze­czą, najpierw zaczynając, którzy przez przykładne życie in­nym powinni drogę zbawienną pokazać i przykładem innym przyświecać. Tak się bowiem w miłosierdziu Boskim spodzie­wamy, że dobry przykład Duchownych ludzi błądzących la­ików na prostą drogę naprowadzi. Co łatwiej i bezpieczniej rozkazać innym będziecie mogli, jeżeli ani Waszych dóbr, ani uprawnień Żydom nie powierzycie, żadnej sprawy w pożycza­niu albo dawaniu pieniędzy z nimi mieć nie będziecie, jednym słowem (…) od wszelkich stosunków z nimi wolnymi będzie­cie.

§ 9. (…) To Wam zaś niezawodnie obiecujemy że gdy tego potrze­ba wymagać będzie skutecznie tę sprawę wypełniać chcemy razem z tymi Duchownymi, którzy do Waszej zwierzchności należą, za których powagę i wraz złączoną mocą może przyjść do tego, że ze Szlachetnego Królestwa Polskiego ta zakała i hańba usunięta zostanie (…)

W chwili gdy zrozumienie sprawy żydowskiej zaczęło głębiej prze­nikać do szerokiego ogółu, zjawiły się na widowni dwie rzeczy, któ­re przeszkadzały społeczeństwu w rozwinięciu starań o odżydzenie handlu i unarodowienie placówek, zajmowanych wyłącznie przez Żydów. Do pierwszej z tych rzeczy należał ruch frankistów, który wywołał w społeczeństwie polskim złudzenie w możliwą chrystiani­zację Żydów. Tolerowano więc wiele dowiedzionych nadużyć, aby nie drażnić i nie odpychać od siebie żywiołu żydowskiego. Na drugą rzecz złożyły się przyczyny natury politycznej. Za Sasów (których elekcje były zresztą przez Żydów finansowane) stan polityczny Rze­czypospolitej był opłakany. Sejmy były zrywane, sąsiednie mocar­stwa, chciwe na ziemie polskie, wtrącały się ciągle do spraw wewnętrz­nych kraju, krępując wszelkie szlachetniejsze poczynania i nie do­puszczając do odrodzenia się narodu.

O ile jednak stan polityczny Polski w XVIII w. jest na ogół lepiej znany, to ruch frankistów dla wielu ludzi jest najwyżej hasłem, pod które nie potrafią dopasować ani faktów, ani dat nawet.

Zajmijmy się więc bliżej tym zagadnieniem.

RUCH FRANKISTÓW

5. XII. 1755 roku przybył do Polski z Turcji chacham Frank Jakoff Jossyf, przywódca religijnego odłamu Żydów, wywodzącego się z sekty tzw. Donmah, która w II poł. XVII w. przyjęła islam. Frank, zwany w Polsce Jakubem Lejbą Frankiem Dobruckim, przygotowy­wał się wraz ze swoimi wyznawcami do przyjęcia chrztu (ciekawą jest rzeczą, że nie przeszkadzali mu w tym miejscowi rabini, nie zo­stał obrzucony tzw. „wielkim Cheremem”, czyli klątwą).

Pierwsze chrzty rozpoczęły się w 1759 roku, a podczas chrztu sa­mego Franka był obecny król August III.

Ogółem wg regestrów prezydenta Witthofa, przyjęto chrzest 24 tys. frankistów, z których większość otrzymała szlachectwo i polskie nazwiska (zresztą sztuczne: np. Dobrowolscy – bo z dobrej woli, Ja­kubowscy – bo Lejba, Majewscy – bo w maju itp.) Ale już wkrótce bo w lipcu 1760 roku Frank został aresztowany za poligamię, tajemne obrzędy donmahów itp. i osadzony w twierdzy w Częstochowie. Uwięzienie nie uniemożliwiało mu kontaktów z wyznawcami (obec­nie już prawnymi chrześcijanami), był przez nich odwiedzany, wy­dawał instrukcję, polecenia, słowem prowadził szeroką akcję religij­no-polityczną. Uwolniły go dopiero rosyjskie wojska gen. Bibikowa, po pierwszym rozbiorze Polski, w styczniu 1773 roku, a sam Frank udał się do Brna Morawskiego. Tymczasem jego wyznawcy, pozor­nie zasymilowani, przyjęci do herbów, wzrastali w społeczeństwo polskie, opanowując głównie wolne zawody i wchodząc w tworzącą się wówczas inteligencję. Kierowali się oczywiście wskazówkami, które zostawił im Frank w postaci „Biblii bałamutnej”, napisanej w czasie jego pobytu w Częstochowie.

Już pierwsza odezwa Franka do wyznawców, z 1755 roku jest wiele mówiąca (cyt. za A. Krzyżanowskim „Dawna Polska” W-wa 1844 str. 51-53)

„… Nie tylko przez taką ludność, ale także przez niesłychane swo­body i rozkosze ludu żydowskiego w Polsce, ja bym ten kraj nazwał prędzej żydowskim, niż polskim, judzką nie polską ziemią, bo te miliony mieszczan i chłopów jedynie dla żydów żyją, na nich w po­cie czoła pracują i sam Bóg po Palestynie Polskę musiał dla Żydów na nową ziemię obiecaną, a Kraków na nową Jerozolimę przezna­czyć”.

„… szlachta polska czego wam właśnie potrzeba jest dobra i głu­pia. Jej królowie nie byli nigdy od niej mędrsi, dla was zaś byli za­wsze jeszcze lepsi niż ona…”

Co zaś mówi Frank, syn rabina w „Biblii bałamutnej” – (fragmenty cytuje A. Kraushar w pracy „Frank i frankiści polscy” Kraków 1895 r. );

„potrzeba przede wszystkiem przedostać się do społeczeństwa ob­cego, choćby obwarowanego jako forteca i wtedy dopiero można je pokonać” (T.II str. 332)

„… do rzeczy, do której my staramy się przyjść, bez chrztu, w któ­rym jesteśmy, przystąpić nie można” (T. I str. 428)

„powiadam wam, kto się nie pomiesza z narodami, daremna praca jego” (T. I str. 425)

„musimy krążyć ze słodkimi słowy i oszukaństwem, póki wszyst­ko nie przyjdzie do rąk naszych” (T. II str 80)

W tych wypowiedziach zawarty jest wystarczająco jasno nakreślo­ny cel pozornego chrztu i metody postępowania, nie wymagające komentarza…

http://stopsyjonizmowi.wordpress.com

Komentarzy 67 to “Zbrodnicze plemię”

  1. Mordka Rosenzweig said

    Ja pan Mordka byc bardzo wzruszony bo ten czcigodny pan na obrazek wygladac jak tata mojej Salcie.

  2. Wiola said

    http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/06/11/pokoj-propaganda-i-ziemia-obiecana/

  3. Gerwazy Gagucki said

    PAN MORDKA, JAK ZWYKLE, PRZESADZAĆ…

    Taki długi tekst, a pan Mordka wiedzieć wszystko!
    Pan Mordka, jak zwykle, uśmiechać się przebiegle…
    Pan Mordka – a może byśmy tak podyskutowali o Talmudzie…

    „Zabrakło złodziejowi sposobności do kradzieży – zrobił się uczciwy! (Sanhedrin 22)

    Panu Mordka polszczyzny najzwyczajniej zbywa!

  4. Roman K said

    To dobry i prawdziwy text..dajcie g czytac swoim dzieciom..to prawdziwa historia Polski,.

  5. JO said

    Doskonaly Tekst.

    Ja jednak musze dodac, ze:

    To prawda jest , ze Szlachta ponosi przewazajaca wine, ze dopuszczenie Grzechu do Wladzy i panowanie w Katolickim Krolestwie. Popatrzmy jednak na zbieznosci z dzisiejszymi czasami. Dzis cala Polska bez podzialu na stany oddala wladze Zydom. Nikt w Polsce procz nielicznych nie zauwazyl jak i kiedy to sie stalo a stalo sie to za przyczyna naszych rak, jezykow i myslenia.

    Tekst ten tak wazny – pokazuje jednak 2 strone Rzeczpospolietj – przez 150 lat te same rody szlacheckie – nie dopusily sie do zdrady uzywania liberum veto a przeciez wczesniej te rody budowaly Krolestwo Rowniez. Nalezy wiec rozpatrzec jak doszlo do tego, ze szlachta nie zauwazyla tego co i dzis spoleczenstwo Polskie nie widzi do dnia dzisiejszego – w wiekrzosci!

    Po pierwsze, nie zgadzam sie z pogladem, ze szlachta ponosila wylaczna wine. Jak pisalem wyzej szlachta ponosi gro winy ale nie cala, bo szlachta nie byla czym odseparowanym ale BYLA NACZYNIEM POLACZONYM z innymi stanami, ktore na wzajem uzupelnialy sie a bylo nim Mieszczanstwo, Chlopi – Wloscianie a rowniez Stan Duchowny no i Sama Osoba Krola.

    W 1600 latach doszlo w Europie do wielkich zmian – reformacja szlala na Swiecie przynoszac prady ideowe chore do Rzeczpospolitej… Jedna z wazniejszych rzeczy – Rzeczpospolita a wiec szlachta i inne stany stracila Dynastie Jagiellonowa lub z nie bliska ideowo zwiiazana na rzecz Krolow , ktorzy nie rozumieli Rzeczpospolitej i pochodzili z Europy niekatolickiej = to byli wazowie, choc sami Katolikami byli to Rzeczpospolitej juz nie mogli Rozumiec, gdyz ciaglosc Rodu a wiec pamiec hitoryczna zostala przerwana – Watykan- Tracil wplywy w Europie a wiec te niekatolickie Panstwa wnosily wplywy do Rzeczpospolitej – Protestancka Roska – ze sprotestantyzowana Cerkwia, Prusy, Szwedzi – no i Anglia, ktora byla pierwsza chicha zbrodniczynia…

    Po stracie rodzimej dynastii, po wplywach protestanckich panstw – przeciez nie na szarakow a na RODZIMA MAGNATERIE w Polsce – Szlachta Polska stracila swoich przedstawicieli w gronie samego srodowiska szlacheckiego. Rody takie jak Radziwillowie, Malachowscy i wiele innych , ktore przeszly na Arianizm, Kalwinizm , Luteranizm – staly sie rodami (swiadomie czy nieswidomie – ZDRADZIECKIMI.

    Doszlo do destrukcji nie tylko srodowiska szlacheckiego ale i mas chopskich a i mieszczan, ktore w przewazajacej mierze byly niekatolickie.

    Sumujac – z powodu czynnikow zewnetrznych i wewnetrznych srodowisko szlacheckie jak i wloscianskie (przeciez nikt wloscian nie zmuszal zadluzac sie u zydow i pic w zydowskich knajpach…) zostalo zdezorientowane, oszukane, omamione TAK jak to sie stalo dzis , teraz w ostatnich 20 latach.

    Zrzucanie calej winy na szlachte – jest NIESPRAWIEDLIWOSCI – gdyz to wlasnie pierwsze srodowisko szlachty polskiej zobaczylo przyczyne upadku Rzeczpospolietj w tym wlasnego.

    Zaznaczam ponownie na przykladzie dzisiejszego Zwiazku Szlachty Polskiej – sa ludzie w tym zwiazku, ktorzy widza, ze Zarzad (powiedzmy magnateria …) prowadzi Zwiazek w zlum kierunku – niepolskim, promujac modernizm i chore idee stawia na rowni z Etyka Katolicka – jeja jedak nie sosujac z przyczyn „zagrozenia urazeniem ” innych religii. Zarzad Oficjalnie oglasze byc niezwiazanymm z zadna Religia – Odmawia Wpisania w statut Tradycji Wartosci Katolickich i Preambuly z wezwaniem do Boga Trojcy – tym samym odmawia – dyskryminauje Wartosci na ktorych Rzeczpospolita i kultura Polska-szlachecka powstala a wywyzsza obce idee zmieniajac NASZA KULTURE!!

    Tak i bylo za czasow dawnej Rzeczpospolitej ale nie oznaczalo to , za cala szlachta byla winna i tylko szczachta.

    Tak i dzis Zarzad w Zwiazku Szlachty polskiej ma wladze. Do Zarzadu zostalo wyslane wezwanie by poddal sie do dymiski z powodu gloszoneych klamstw i falszywej niepolskij postawy dyskryminujacej Sw KKatolicki, zabraniajac oddania mu wlasciwego panujacego miejsca w Zwiazku – i co sie stalo – Zarzad ten majacy wladze – odsuwa tych co glosza Pro Tradycyjne Wnioski a promuje tych co glosza tezy modernistyczne.

    Tak i bylo za dawnej Rzeczpospolitej – doszly do wladzy sily Reformackie-Modernistyczne-jezeli wladzy, ktok, po kroku przejmujac ja calkowicie za czasow Krola Stanislawa Poniatowskiego, ktory bedac masonem – przeciez nie byl prawdziwym katolikiem!!

    Szlachta Tradycyjna-Sarmacka – byla slaba, a Magnateria-reformacka – silna. Europa Katolicka slabla – Europa reformacka byla silna .

    Taj jak dzis – Globalisci maja wladze przemozna a narodowcy we wszystkich krajach takiej sily nie maja i czekaja az masy rusza – na to czekaja obie strony zapewne, by znow na krwi i po krwi dojsc do wladzy….

    Tekst powyzszy jest b dobry ale nieco niesprawiedliwy dla wiekrzosci srodowiska szlacheckiego i tych ludzi, ktorzy z tym srodowiskiem nierozerwalnie (wloscianie i czesc mieszcanstawa i duchowienstwa) sa zwiazani.

  6. janolsza said

    W czasach gdy Persja była potęgą,jednej nocy potrafili wymordować całą elitę i doprowadzć do upadku tak potężne państwo.
    Co robią z POLSKĄ?-jeden zamach-na razie 96 osób z elity.

  7. Bloew said

  8. KaRabin said

    Te dyrdymały można skomentować tylko tak:
    „Przygadał kocioł garnkowi ” ;).

  9. bezpartyjny said

    Aby rozstrzygnąć jak jako katolicy mamy zachować się wobec żydów trzeba wreszcie odpowiedzieć sobie na 3 pytania:
    1/ czy i kiedy żydzi są naszymi bliźnimi
    2/ co to jest miłość bliźniego i jak się ona powinna objawiać wobec bliźniego
    3/ jak powinna objawiać się miłość wobec wroga
    Bez właściwej, prawdziwej odpowiedzi na te pozornie proste pytania jesteśmy zupełnie bezbronni i zgadzamy się w gruncie rzeczy na utratę wiary, jeżeli nie w tym to w następnych kilku pokoleniach.

  10. JO said

    ad.6. Ma Pan na mysli Samolot z Prezydentem Kaczynskim? Jezeli tak to Pan jest w bledzie – tam nie bylo elity a wrogowie Polski lub zdrajcy, co na to samo wychodzi.

  11. JO said

    ad.9.

    Tu nie ma nic do rozstrzygania bo !
    Sw Koscio Katolicki – Sw Magisterium KKatolickiego poucza nas jak mamy zachowywac sie do Zydow. Prosze wejsc na strone Bractwa Piusa X w Polsce i tam poczytac.

  12. Piotrx said

    Nieco wiecej o frankistach i nie tylko
    http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_111.html

    Wkroczenie Franka do Polski, jako chachama, to jest spadkobiercy tradycji polityki żydowskiej ciągnącej się od Mąjmonidesa, zapowiada definitywne rozegranie gry politycznej żydostwa międzynarodowego, prowadzonej w Polsce za pośrednictwem tajnych organizacji masońskich, bezpośrednio kontrolowanych przez Żydów, i faktycznie zakończonej rozbiorami Polski. Bieg wypadków i splot faktów stwierdza to w zupełności. Mówiąc jasno i wyraźnie. Frank był agentem judeo-masonerii, wysokiego wtajemniczenia, szpiegiem rosyjskim i misją jego było rozsadzanie społeczeństwa polskiego, jako katolickiego, oraz tym sposobem, przyspieszanie politycznego upadku Polski. Z historią fałszywego mesjasza Sabataja Cwi Frank zapoznał się w Smyrnie ze słów rabina Nahmanna (późniejszy Piotr Jakubowski) w roku 1752. Ożeniwszy się w tymże roku Frank jeździ po Turcji, naradzając się z różnymi mędrcami żydowskimi, dłuższy czas spędza w Salonikach, ośrodku sabataizmu, to jest zwolenników Sabataja Cwi, twórcy żydowskiej sekty religijnej Chasydów. Wśród tych fanatyków rozpowszechnia się opinia o Franku jako „cudotwórcy” mamy tu więc do czynienia z reklamą dla Franka, upatrzonego przez Kahał jako męża zaufania i narzędzie polityki żydowskiej na terenie Polski. Frank stworzył system religijno-filozoficzny skombinowany z filozofii Sabataja Cwi, kabały, teozofii i okultyzmu, zreorganizował, to jest przeciągnął na swoją stronę sektę chasydów. Frankizm i chasydyzm są to dwie gałęzie wyrosłe na tym samym pniu ideologii wielkiego kabalisty żydowskiego Salomona Lurie, bezpośredniego spadkobiercy ideologii Maranów i kabalistów hiszpańskich, wypracowanej i wykończonej przez Żydów sefardyjskich jeszcze przed wypędzeniem ich z Hiszpanii. Działalność Franka jest fragmentem polityki żydowskiej, ściśle mówiąc, światowładczych dążności Żydów. W grudniu 1755 roku Frank przekracza Dniestr i przybywa do Polski-jako poddany turecki. Niemal od razu doznaje Frank prześladowania za głoszenie „nowej wiary” ze strony Żydów – talmudystów. Dwukrotnie dostaje się do więzienia. W roku 1757 w Kamieńcu Podolskim Frank wyjednywa u Biskupa Dembowskiego pozwolenie na odbycie publicznej dysputy z talmudystami, w której odnosi zwycięstwo. Zaczęły się represje na Żydów-talmudystów; sądownie zaczęto palić egzemplarze Talmudu. Lecz Biskup Dembowski „nagle” umiera. Według wszelkiego prawdopodobieństwa ksiądz Biskup Dembowski został otruty; jak historia niefałszowana wskazuje – ludzie wpływowi mogący szkodzić żydostwu bezpośrednio lub pośrednio -zwykle „nagle” umierali. Zagrożony zemstą talmudystów – Frank chroni się na ziemię turecka do Żurżewa, gdzie przyjął islam; Żyd ten zmieniał religie z taką samą łatwością, z jaka zmieniał ubrania. Echo sporu frankistów z talmudystami doszło do Warszawy. Mało przenikliwe i niezorientowane w celach polityki żydowskiej i jej arkanach duchowieństwo polskie nakłoniło Króla Augusta III do poparcia frankistów, bo zdawało się duchowieństwu, że ci ostatni zbliżają się do chrystianizmu. W rok po dyspucie kamienieckiej, w czerwcu 1758 roku Król August III dekretem swym potwierdził wyrok Biskupa Dembowskiego i frankistom, wziąwszy ich niebacznie pod szczególną opiekę, otworzył „im na roścież bramy całej Rzeczypospolitej.” Frank z całą hordą swych zwolenników w tryumfie przybywa na Podole powtórnie – w grudniu 1758 roku. Frank nabrał pewności siebie, zabezpieczonym będąc żelaznym listem Króla. Żydzi – talmudyści zastosowali względem Franka i jego zwolenników ścisły bojkot. Ponieważ środki materialne Franka się wyczerpywały, przeto chcąc ratować swą i swych zwolenników egzystencje, Frank postanowił przyjąć chrystianizm. Przedtem jednak zażądał dysputy publicznej z talmudystami, wytaczając talmudystom zarzut o uprawianie mordów rytualnych. Dysputa owa trwała 3 miesiące, jednak nie pociągnęła za sobą poważniejszych nieprzyjemności dla żydostwa. Rabini żydowscy jednak zapewne doszli do wzajemnego porozumienia się co do Franka, jako narzędzia polityki żydowskiej; tak zwana „wojna” Franka z talmudystami nosiła cechy manewru taktycznego żydostwa względem nieświadomych tego „gojów”; w oczach tych ostatnich żydostwo wyglądało na poważnie skłócone i zawzięcie zwalczające się; nie ulega wątpliwości, że większa część talmudystów szczerze traktowała Franka jako wyrodka, renegata czy odstępcę, ale jeżeli przyjmiemy pod uwagę, że w arkana i cele polityki żydowskiej są wtajemniczone tylko jednostki z pośród narodu żydowskiego, zaś masa ortodoksów winna jest tym przywódcom karność i bezwzględny posłuch, z drugiej zaś strony, że Talmud na pozorne przyjmowanie chrztu pozwala – to nie można traktować Franka inaczej, jak komedianta i narzędzie kahału. Zebrani w Konstantynowie rabini uchwalili sfinansować przyjęcie chrztu przez Franka i frankistów. Chciał Frank nawrócenie swe na łono Kościoła otoczyć jak największym blaskiem, pragnął wzbudzić cześć dla siebie i zyskać rozgłos. W październiku 1759 roku wjechał on uroczyście do Warszawy karetą zaprzężoną w 6 koni, wspaniale ubrany w stroju tureckim, otoczony świtą z 35 ludzi – jego agentów i gwardzistów. Celem tego postępku bez wątpienia było zamydlenie Polakom oczu, którzy w ogóle nie znali podstępów żydostwa. Zwykle aktowi chrztu Żyda wpływowego, a zwłaszcza przenikającego pod maską „konwertyty” do społeczeństwa nieżydowskiego z intencją szkodzenia temu ostatniemu – towarzyszy reklama i bicie w tam-tamy, co jest zaprzeczeniem chrześcijańskiej pokory i skromności, a co zdolne jest zasugestionować zazwyczaj bezmyślną „opinię publiczną”. Otóż chrzest frankistów zaczął się we wrześniu 1759 roku. Od września do grudnia ochrzciło się we Lwowie około 500 Żydów płci obojga. Frank przyjął na chrzcie imię Józef. Zdawałoby się, że na tym działalność tego oszusta powinna się była zakończyć; ale jak wykazują fakty, Frank miał inną misję. Zagadkowo brzmią słowa Franka do swych współwyznawców skierowane: „Gdybyście -wy wiedzieli, po co j a przyszedłem do Polski, to byście łzami oblewali ziemię. Mówię wam, iż niebawem przyjdą panowie i książęta do mojego dworu i po kilka niedziel stać będą przed mymi drzwiami, byleby mówić ze mną. Ale co więcej będzie, nie mogę wam powiedzieć” – Gdy woda mętna, wtenczas dobrze ryby łowić (łowienie ryb w mętnej wodzie jak wiadomo, jest monopolem Żydów, przyp. nasz). Tak też, gdy się świat krwią zaleje, będziemy mogli ułowić rzecz, która do nas należy” to znaczy Polskę dla Żydów, obalając ją, jako państwo nieżydowskie i katolickie; jest to polityka żydowska tak stara, jak starym jest żydostwo, której to polityki nakazy są świetnie zredagowane w „Protokółach Mędrców Syonu”. Ze swych zwolenników Frank utworzył tajną organizację zwaną „chebra” (stowarzyszenie), lub „machną” (obóz; od tej drugiej nazwy pochodzi wyraz „meches” oznaczający frankistę, pozornie nawróconego Żyda, wreszcie potomka mieszanego aryjsko-żydowskiego małżeństwa, mieszańca). Organizacja i system filozoficzny Franka miały trzy stopnie wtajemniczenia podobnie do tych, jakie mieli masoni Illuminaci XVIII wieku lub masoni naszych czasów. Pierwszym stopniem był chrzest, drugim Das skryty, trzecim Edom, co znaczy: udawanie chrześcijanina dla interesu. Sam zaś system filozoficzny nosił hebrajską nazwę Das (właściwie Dat). Frank w latach 1755-1767 nosił się z zamiarem osiedlenia wraz ze swą organizacją ,,machną” – obozem w jakimś udzielnym księstwie- gdzieś na Podolu, lub dalej na wschodzie w stepach Rosji; chodziło niewątpliwie temu neoficie o stworzenie ośrodka, gdzie nie była by organizacja podpatrywana przez niedyskretne oczy (warto porównać z dążeniami dzisiejszych Żydów-syjonistów). Frank dwukrotnie wysyłał swych emisariuszy do Rosji raz w roku 1765, kiedy w powrotnej drodze z Rosji do Polski jego emisariusze mieli konferencję w Warszawie z ambasadorem rosyjskim, księciem Repninem, oraz w roku 1767 – podczas konferencji radomskiej – kiedy Frank proponował rządowi rosyjskiemu usługi 20 000 żydów zorganizowanych w „machnie” i pomoc ogółu żydostwa w akcji rosyjskiej, zmierzającej do przeprowadzenia pierwszego rozbioru Polski (uskutecznionego w roku 1772). W akcji tej brało wybitny udział masońskie stowarzyszenie znane pod nazwą „Scisłej Obserwy” wszyscy jego członkowie, zwłaszcza VII prowincji wydatnie dopomogli do doprowadzenia do skutku pierwszego rozbioru Polski. Jest to jeden z wielu fakt, wykazujący identyczność celów żydostwa i masonerii. Frank marząc o założeniu swego rodzaju własnego państwa, udał się do Warszawy, spodziewając się w stolicy Polski znaleźć właściwe poparcie. W Warszawie jednak duchowieństwo musiało powziąć względem Franka pewne podejrzenia, które okazały się bardzo uzasadnione: Frank mimo chrztu odprawiał ze swoimi zwolennikami jakieś tajemnicze obrzędy, nie przestał być władcą swoich uczniów, opierał się rozproszeniu ich po całym kraju i domagał się koniecznie kawałka ziemi na skraju Rzeczypospolitej, czyli na pograniczu z Rosją dla siebie i swego „obozu” niektórzy z frankistów zaczęli nierozważnie opowiadać dziwy o sile cudotwórczej „pana” i jego boskim (!) posłannictwie, demaskując Franka. Duchowieństwo odgadło wówczas jego istotne plany i zamiary, uwięziło go i stawiło przed sądem oficjała warszawskiego. Daremnie Frank zręcznie się bronił; nie uwierzono w jego obronę i skazano go, jako kłamcę i wichrzyciela na dożywotnie więzienie w twierdzy częstochowskiej, skąd został w roku 1772 po zajęciu Częstochowy przez wojska rosyjskie natychmiast uwolniony. Najbliżsi Frankowi jego zwolennicy nie opuścili go, towarzysząc mu i w Częstochowie; po uwolnieniu Franka ruszyli z nim w świat na tułaczkę; byli razem z nim w Brnie Morawskim, w Wiedniu, w końcu w nadreńskim Offenbachu: Wołowscy, Wilkowscy, Pawłowscy, Jakubowscy, Jasińscy, Jeziorańscy, Rydeccy, Matuszewscy, Zielińscy, Łabęccy, Naimscy, Szymanowscy, Krysińscy, Czemiewscy, Markiewicze, Kaplińscy, Rudniccy, Czyńscy, Zalewscy itd. Pełnili przy „panu” (jak się kazał Frank nazywać) służbę; szambelanów,gwardzistów, sekretarzów, lokajów, woźniców, kucharzów. Nazwiska polskie fabrykowała sobie ta czereda w sposób rozmaity podobnie jak przyswajają sobie polskie nazwiska Żydzi w dobie dzisiejszej: jedni przejmowali nowe firmy od swoich rodziców chrzestnych, albo dobrodziejów (Dębowscy), inni od miejsca pochodzenia (Buscy z Buska; Brzeziccy i Brzezińscy z Brzezia; Jezierzańscy albo Jeziorańscy z Jezierzan), a jeszcze inni polonizowali swe nazwiska żydowskie (Krysy na Krysińscy, Schor – czyli wół – na Wołowscy; Josek na Josiński, Jasiński) itd. Frank zasilany pieniężnie przez frankistów pozostałych w Polsce żył, otaczając się przepychem; po nieudanych zabiegach o tytuł hrabiowski w Wiedniu – sam się utytułował baronem w Offenbachu. Frank nie pozwalał swym zwolennikom rozpłynąć się (asymilować) w nowym (polskim) otoczeniu, zakazał bratać się im z ludnością rdzenną, żenić się z Polkami, (zarządzenie korzystne dla Polaków, gdyż krew polska mniej została zanieczyszczona), uważał swą gromadę (obóz) mimo chrztu za członków osobnej sekty, a siebie za nieomylnego mesjasza. Chrzest miał być tylko obroną jego „obozu” przeciw Żydom-talmudystom. Trzy czwarte obozu, mimo przykrego despotyzmu Franka, ściśle przestrzegało jego rozporządzeń. Aż do roku 1810 tworzyli frankiści gromadę nieszczerych, pozornych neofitów, obcych duchowi i obrzędom katolicyzmu. Ceremonie i wierzenia sabatajsko-teozoficzne były ich religią właściwą. Niewielu z nich mówiło i umiało pisać po polsku. Ekskluzywizm ten żydowski trwał sto lat; mimo, iż czwarte i piąte pokolenie frankistów, niestety, miesza się już przez małżeństwa z rdzennymi Polakami – jednak dotąd są potomkowie frankistów, co nie zapominają swego wodza duchowego i noszą przy sobie jego portret w portmonetkach lub pugilaresach. Frank zmarł w roku 1791 w Offenbachu. Niezupełną byłaby charakterystyka tego Żyda, gdyby nie podać o nim kilku ważnych szczegółów. Frank był szpiegiem rosyjskim, wskazuje to fakt natychmiastowego uwolnienia go z twierdzy Częstochowskiej przez wojska rosyjskie po jej zajęciu w roku 1772. Potwierdza to żydowski historyk Graetz, zapewniający, że ma tę wiadomość „z tradycji rodzinnych”, czyli z dokumentów żydowskich nie podlegających ogłoszeniu.

  13. Piotrx said

    Jedna ze skarg wniesionych przez mieszczan jednego z polskich miast w 1644 roku brzmi następująco:
    „….W rynku jakie pustki (…) że chrześcijan tak Catholików iako i Greków ledwie 40 wyrachować można. Żydów zaś , których na onczas (tj. w 1576 roku) było dwadzieścia kilka, teraz jest sto domów : w każdym domu kilka gospodarzów , a każdy handluje. (…) Arendują i trzymają Żydzi : żupy, myta, młyny, przewozy czopowe, wsie karczmy i gorzałki (…) Rzemiosła mają szmuklerskie, robią forboty, sznurki ze złota etc. , na których wiele zarabiają. Do tego mają lichwę , którą się bardzo bogacą , gdyż rachując od kopy półgrosza , na rok uczyni od tysiąca złotych – 350. (…) Mają do tego wolność rzeczy kradzione kupować , na czym oni wiele zarabiają … .”

  14. Les said

    Rabinowi(ka) znow artykul nie trafil w gust. Aj waj, ale niefart. Nie ten portal.
    Ciekawe po co sie szweda pa Gajowce? Musi bo placa?

  15. bezpartyjny said

    Ad.11 Wszedłem na stronę Bractwa Piusa X i nie znajduję. Może byłby Pan łaskaw wkleić i zamieścić w komentarzu. Proszę zastanowić się czy pytania są na prawdę takie proste. Ja dotychczas nie spotkałem się nigdzie, podkreślam nigdzie z satysfakcjonującymi odpowiedziami.

  16. Bloew said

    Da panów JO i Janolsza.

    Obaj panowie generalizujecie, rzeczą jasną jest , że cały samolot nie był wypełniony zarówno samymi zdrajcami jak i samą elitą. Byłbym nie co uważniejszy wobec takich nie sprawiedliwych osądów. Nikogo nie bronie, ale nikogo bym tak nie przekreślał. Wierze, że wielu ludzi z tego samolotu było oddanych w służbie Polsce, śmiem twierdzieć, że nie byli świadomi w jakiej gierce uczestniczą. Robili to co uważali, że powinni zrobić dla swojego kraju, nie którzy robili tak całe życie, będąc często tylko marionetkami wykorzystywanymi w celach mało słusznych dla Polski i Polaków. Nikt nie jest omnibusem, dzięki Gajowemu, Pająkowi ludziom nie zależnym możemy wiedzieć więcej, władza to zależność, zawsze i wszędzie. Różnica polega na tym, że ludzie niezależni nie mają wpływu na władze i odwrotnie ludzie władzy by być u władzy muszą być zależni …

  17. JO said

    Tak, mloda stwardessa – ale niech jej ziemia lekka bedzie – o niej nie mowimy, mowimy o politykach.

    SPPrezydent na uchodzctwie? Zbratal sie z PiSem , staruszek zbladzi, mial zlych doradcow? Przekazal insygnia Walesie…czy tak , czy siak – zdradzil

    Kto jeszcze? SP Kutryka? Niestety , choc cos robil to robil na dwie strony. Czy to byla cena przetrwania? Nie albo jest biale albo czarne. Kolorowy tylko zamazywal obraz i taki byl Kurtyka.

    Kto jeszcze?

    W samolocie nie bylo propolskiego ani jednego polityka bo byl albo kolaborantem albo wrogiem – jedno i to samo….

    „Różnica polega na tym, że ludzie niezależni nie mają wpływu na władze i odwrotnie ludzie władzy by być u władzy muszą być zależni …” a to zdanie to chyba propagandowe?

    Zalezni ? Ludzie u wladzy zalezni? Popatrz Pan na dzisiejszego Prezydenta Ukrainy – ON JEST NIEZALEZNY – bo taka teraz ma wladze – niezalezna – taka mu dala wladze konstytucja i zrobil na Ukrainie wiecej niz wszyscy jego poprzednicy.

    Zalezny jest Nasz Prezydent , Sejm i co i jest anarchia.

    Pan wypisuje bzdury.

  18. bezpartyjny said

    ad.16. Zgadzam się, z wyjątkiem ostatniego zdania bowiem praktycznie wszyscy jesteśmy zależni na wzajem od siebie a jeżeli chodzi o zależność polityczną to bywali ludzie władzy niezależni . W tej chwili też może są lecz na niższych szczeblach.

  19. aga said

    Teodor Jeske – Choiński
    Co żydzi robili w Polsce

    http://www.pbi.edu.pl/book_reader.php?p=30068&s=1

  20. Bloew said

    Odp: 17.

    Tylko w obecnej rzeczywistości ja mierze siły na zamiary, jesteśmy pod okupacją więc myśle realnie i szukam choć jakiś promyków polskości u władzy. Wyraźnie różnimy się spojrzeniem w tej kwestii, posądzanie mnie o propagande jest mało racjonalne. Po za tym zapomniał Pan o kilku bardzo ważnych nazwiskach, życiorysach, działaniach. Co do sytuacji na Ukrainie nie mam pojęcia jak tam wygląda władza oraz organy ją sprawujące , wierze, że jest od Ukraińców dla Ukraińców …

    Odp: 18.

    Bardzo słuszna uwaga, dziękuje za nią. Tylko ludzie niezależni władzy musieli dysponować w moim przekonaniu dwoma czynnikami, odwagą by tak postępować oraz rozbudowanym zapleczem by tak postępować z odwagą …

  21. bezpartyjny said

    Powróciwszy do pytań które postawiłem w komentarzu nr 9 to pozwolę sobie nieco rozszerzyć.
    1/ Przykazanie miłości Boga i bliźniego jest przykazaniem najważniejszym bowiem z niego wywodzą się wszystkie inne Boskie przykazania i musimy go przestrzegać.
    2/ Wrogów też mamy miłować- to jest wyróżnik nas jako chrześcijan
    3/ Jeżeli każdy człowiek jest bliźnim to jak mamy miłować np. Chińczyka, którego nie znamy i z którym się nigdy nie zetknęliśmy się w żaden inny sposób
    4/ Jeżeli udało się nam powalić wroga, który chciał nas zabić to czy mamy obowiązek (miłując go) zaufać mu i wyleczyć go z choroby chociaż on nadal chce nas zabić, nie kaja się i nie przyznaje się do winy wobec nas.
    5/ Jak rozumieć w tym kontekście modlitwę Pana Jezusa proszącego Ojca o tych których mu dał a nie proszącego za światem (który był mu wrogi) ?
    6/ Czy rację ma Adam Michnik, że my chrześcijanie powinniśmy wybaczać (w imię miłości) jemu i tym jego współbraciom, którzy mordowali, okradali nas i znęcali się nad nami.

  22. Bloew said

    Odp: 17

    Z wielką uciechą stwierdzam, że w Polsce nie ma anarchii … Myli pan pojęcia na korzyść Polski i Polaków przy cały szczęściu wynikającym z pańskich niedomagań w określeniu naszej sytuacji jako narodu.

  23. JO said

    ad.22. W Polsce panuje anarchia bo to oznacza:
    W rozumieniu potocznym anarchia to pojęcie określające:

    rozkład lub niedowład struktur lub instytucji państwa niezależnie od ich przyczyn;
    chaos organizacyjny w instytucji, organizacji lub społeczności

  24. JO said

    ad,21. Ten watek w Gajowce byl juz poruszany wielokrotnie – moze Pan Gajowy da Panu link do niego…., jezeli nie niech Pan poczyta stare wpisy jak ma Pan czas.

  25. 166 bojkot TVN said

    To plemię wykonuje zbrodnie totalne.
    Fizycznym zbrodniom na przeciwnikach towarzyszą zbrodnie na historii i kulturze.
    Przykład Polski jak w soczewce pokazuje jak to robić: po wymordowaniu elity, żydokomuna np. za pomocą mamusi Michników, wykasowała polską historię, wycięła z polskiej historii słowa Żyd, żydowski, getta ławkowe, antypolską żydowską mniejszość w sejmie. Publiczne pieniądze szły tylko do kieszeni żydowskich „artystów”, dlatego po II wojnie światowej, a szczególnie po 1989 roku mamy zalew antykultury, czyli kulturę kloaki z Majewskim i Wojewódzkim, Centrum Sztuki Współczesnej, telewizjami z rabinami i żydowskimi „księżmi patriotami”. Polscy, nawet najzdolniejsi artyści byli ekonomicznie eliminowani. mówił o tym bez żenady Konstanty Andrzej Kulka, wybitny skrzypek na podstawie swoich doświadczeń z amerykańskimi impresariami, Żydami.

    Dlatego w czasie tegorocznego festiwalu „polskiej piosenki” w Opolu oglądaliśmy koncert poświęcony 70 urodzinom Ewy Demarczyk, zaś w 2008 roku NIE OGLĄDALIŚMY ŻADNEGO KONCERTU POŚWIĘCONEGO VIOLETCIE VILLAS. Zamiast tego mieliśmy aferalne programy, aferzystów, którzy na starszej artystce usiłowali zrobić prywatny interes, polegający na skompromitowaniu jej osoby i sławy.
    Bardzo obszerny wpis poświęcony V.Villas ktoś umieścił w Wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Violetta_Villas .
    Tu można sobie zamówić płytę artystki http://www.phu-violetta.pl/?violetta,1 , co podaję w nadziei, że to bezpośredni kontakt z panią Violettą ( i pozdrowieniami dla samej Artystki – może dotrze i do tej strony)

  26. aga said

    Teodor Jeske -Choiński
    Dokąd żydzi dążą

    Wyzysk w hipermarketach – wydłużany czas pracy, nieudzielanie urlopów

  27. JO said

    ad.26. U mnie komputer blokuje te strone. Czy moze Panie wkleic fragmenty…

  28. Veritas. said

    Ad.26. Też blokuje. Pozdrawiam.

  29. Syriusz said

    Ad.26. Otworzylem kilka stron tej ksiazki ale chcialbym przekopiowac i nie moge.
    Tekst powyzej bardzo wartosciowy.
    pozdrawiam

  30. Student said

    polecam film o banksterach produkcji Sony: http://www.youtube.com/watch?v=HEZL9iZf1ho

  31. aga said

    Nie mogę skopiować;Może od głównej strony proszę zacząć ?

    http://www.pbi.edu.pl/index.html

  32. z sieci said

    To też warto teraz zobaczyć

    Ludzie Honoru – odcinek 1 – Grzegorz Braun

  33. aga said

    Jeske – Choiński – pisarz chrześcijański ,bardzo „zapomniany”zapewne z powodu zajmowania się problemem żydow w Polsce,w swoich czasach konkurent Sienkiewicza.

    Zapomniana wielkość
    kulturagościnnie
    W literaturze polskiej nie brakuje uznanych i wielkich pisarzy oraz poetów. Można nawet powiedzieć, że od kiedy wynalazek druku stał się powszechnie dostępny, dzieła ich docierają do każdego następnego pokolenia czytelników. Wśród nich są również ci obdarzeni najwyższym wyróżnieniem nagrody Nobla, choć nie zawsze przypada ona tym, których w kraju uznawano za najlepszych w sztuce pisania.

    Plejada sławnych nazwisk zdobi wszystkie podręczniki literatury, których znajomość wymagana jest już od uczniów szkoły podstawowej, a analiza ich twórczości jest zwykle tematem prac maturalnych. Opasłe tomy i skromniejsze tomiki ich dzieł znajdują się we wszystkich szanujących się bibliotekach publicznych i naukowych.

    KONKURENT HENRYKA SIENKIEWICZA

    W panteonie literatury polskiej brakuje na ogół nazwiska Teodora Jeske – Choińskiego (1854 – 1920), rówieśnika i przyjaciela Henryka Sienkiewicza. Choć nie był on tak sławny, jak autor „Quo vadis”, to jednak w czasach im współczesnych byli oni obaj postrzegani trochę jak w poezji Adam Mickiewicz i Juliusz Słowacki.

    To, że jednego z nich powszechnie uważa się za najlepszego, jest mniej na ogół kwestią oceny jakości ich dzieł, lecz wynikiem ich popularności. W tej ostatniej dziedzinie, Jeske – Choiński odnosił za swego życia podobne sukcesy, jak autor „Trylogii”. Jednym z najważniejszych tematów jego dzieł był starożytny Rzym.

    Do najwybitniejszych jego powieści należy Gasnące słońce. Powieść z czasów Marka Aureliusza oraz Ostatni Rzymianie. Powieść z czasów Teodozjusza Wielkiego, które zostały ostatnio z wznowione przez Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne w Radomiu. Szczególną uwagę zwraca pierwsza z nich, przedstawiająca schyłkowe lata świetności dawnego imperium.

    Z jednej strony jest w tej książce wszystko, co powinna zawierać interesująca literatura. Są tu wodzowie i żołnierze, intrygi cesarskiego dworu i zwykłych ludzi, wątek kryminalny i niespełniona ale dramatyczna miłość, kilku bohaterów i tłumy mniej lub bardziej przeciętnych ludzi, rynsztok i najgorsze spelunki.

    Z drugiej strony wszystko splata się w jedną całość ukazującą powolny i nieuchronny upadek rzymskiego imperium. Ten upadek ukazany jest w każdym wymiarze cywilizacyjnym, w politycznym, kulturowym, obyczajowym, a przede wszystkim w wojskowym. Podobnie jak u Sienkiewicza większość bohaterów jego powieści to zarówno najwyżsi rangą dowódcy wojskowi, jak i zwykli żołnierze, od roli których wspólnie zależy przyszłość ich ojczyzny.

    Są tu osoby zdające sobie sprawę z tego co się dziej i ku czemu zmierza tysiącletni Rzym. Ich poświęcenie, dzielność i mądrość nie są jednak w stanie zmienić katastrofy imperialnego kiedyś mocarstwa. Na to wszystko nakłada się rozwój chrześcijaństwa w samym Rzymie, jak i na jego prowincjach. Co jest tu najbardziej ciekawe, to, to że wrogów nowej wiary nie widzi on jako degeneratów, ale ludzi którzy chcą ocalić Rzym przed uniwersalną wiarą zrównującą wysoką cywilizację z barbarzyńcami.

    W tym kontekście wielu pogan zwalczających chrześcijaństwo autor przedstawia jako bohaterów pozytywnych, na których cnotach, męstwie i prawie będzie budowane chrześcijaństwo. Piękno słowa polskiego, łatwość opisu najbardziej skomplikowanych sytuacji, przenoszenie akcji z prowincji do centrum i odwrotnie, niezwykle prosta i komunikatywna budowa zdania i potoczystość opowieści to niezwykłe do dzisiaj zalety pisarstwa tego autora.

    RYS BIOGRAFICZNY

    Jak podają Henryk Duran i W. Muszyński, biografowie Teodora Józefa Fryderyka Jeske – Choińskiego, urodził się on 27 lutego w Pleszewie (Poznańskie) w rodzinie prawdopodobnie niemieckiego pochodzenia. Nauki gimnazjalne odbył w Śremie i Poznaniu.

    Studiował najpierw nauki techniczne (inżynierię drogową), potem filozofię i literaturę we Wrocławiu, Pradze i Wiedniu. W Pradze (1881) był prezesem Koła Polskiego oraz założycielem towarzystwa kulturalnego „Ognisko Polskie”. Po zakończonych studiach na stałe zamieszkał w Warszawie.

    Tu stał się on czołowym publicystą obozu „młodych konserwatystów”. Pisywał do wielu najwazniejszych czasopism tamtych czasów jak: Przegląd Tygodniowy, Ateneum, Niwa, Słowo, Wiek i Rola oraz Kronika Powszechna. Był też redaktorem Biblioteki Dzieł Wyborowych oraz Wędrowca.

    Interesował się nie tylko starożytnym Rzymem, ale pisał też równie doskonałe dzieła o innych epokach historii. Ówczesna krytyka z jednej strony widziała w nim klerykała, który toczył zaciętą walkę z wszelkimi przejawami dekadencji w życiu społecznym i obyczajowym, a z drugiej jednak strony ganiła go za docenianie i chwałę jaką przypisywał pogaństwu, którego najlepsze dokonania zostały zaakceptowane również przez chrześcijaństwo.

    Widział i opisywał współczesny mu zmierzch Europejskiej Cywilizacji Chrześcijańskiej. Jako że od czasów Jeske-Choińskiego minęło blisko sto lat, można stwierdzić iż kryzys ten tylko się poszerzył i pogłębił. Obserwując dzisiejsze wydarzenia związane upadkiem europejskiej cywilizacji, można powiedzieć, że w tym zakresie jego pisarskie wizje, przestrogi, potępienia, sprzeciwy i wzorce są dziś jeszcze bardziej aktualne, niż w czasie ich tworzenia.

    Był pisarzem bardzo twórczym i płodnym. Napisał około 30 powieści, dramatów i nowel o tematyce historycznej i współczesnej, które tłumaczone były na wiele języków obcych, w tym prawie na wszystkie języki krajów europejskich.

    W przeciwieństwie do swego przyjaciela Henryka Sienkiewicza nie pisał „ku pokrzepieniu serc”, lecz starał się ukazać rzeczywiste mechanizmy, wartości, cnoty i zasady, które prowadzą do wielkości i odwrotnie, których lekceważenie prowadzi do upadku.

    Dowodami rzeczowymi były tu jego powieściowe analizy historyczne w których ukazywał swoich bohaterów, którzy zwycięsko idą prze życie drogą odwagi, kompetencji i siły charakteru. Jako publicysta napisał też kilka tysięcy artykułów, szkiców i rozpraw o historycznej roli cywilizacji chrześcijańskiej.

    PISARZ HISTORYCZNY

    Międzynarodową sławę przyniosła Choińskiemu dwu tomowa powieść „Tiara i korona”, którą ukończył w 1900 roku. Ukazał on w niej słuszne racje stojące po obu stronach konfliktu najwyższych władz średniowiecznej Europy: Papiestwa reprezentowanego przez Grzegorza VII oraz Cesarstwa, na czele którego stał Henryk IV.

    Jego przedstawienie tego dramatycznego sporu z XI wieku nie ma nic z tak powszechnie do dziś uprawianej czarno-białej propagandy historycznej. Jest tu natomiast zachowana, szanowana i przestrzegana zasada oddania tego, co cesarskie, cesarzowi, a tego co boskie – Bogu.

    Kolejny wielki temat historyczny dotyczący rewolucji francuskiej ukazał on w trylogii: ?Błyskawice? (1907), ?Jakobini? (1909) i ?Terror? (1911). Cykl ten poprzedził autor popularno ? naukowym studium pt. ?Psychologia Rewolucji Francuskiej? (1906). W trylogii tej głosi pogląd o konstruktywnym wymiarze konserwatyzmu z jednoczesnym potępieniem wszelkich form radykalizmu politycznego.

    Jak już wspomniano głównymi bohaterami jego powieści są na ogół wojskowi wszelkich szczebli i hierarchii i politycy mający do dyspozycji siłę wojska i zdolności jego wodzów. Za pośrednictwem tych bohaterów przedstawia on potrzebę kształcenia talentów niezbędnych każdemu żołnierzowi, a za ich przykładem każdemu czytelnikowi.

    Przede wszystkim od wodza i żołnierza wymaga on trzeźwej oceny sytuacji, talentów, doświadczenia i zdecydowania, odwagi oraz śmiałości w słusznej sprawie, dzielności w walce i skromności w życiu codziennym. Wracając jeszcze do jego powieści z czasów rzymskich, trzeba zauważyć, że przedstawia on co prawda nieuniknione zniszczenie imperium, ale jednocześnie opisuje naturalny proces zachowania i przekazania wszystkiego co w nim najlepsze nowym, chrześcijańskim spadkobiercom.

    Sformułował on pogląd, że cywilizacja chrześcijańska opiera się na czterech filarach: filozofii greckiej, prawie rzymskim, religii chrześcijańskiej i germańskich instytucjach państwa.

    ZAPOMNIENIE

    Herold chrześcijańskiej cywilizacji, jakim z całą pewnością był Jeske-Choiński nie miał łatwego życia. Obrzucany był lewicowymi inwektywami w rodzaju „rzecznika klerykalizmu”, „obskurantyzmu”, „antysemityzmu” itp. Tym bardziej po drugiej wojnie światowej skazany był przez polskich komunistów na całkowite zapomnienie.

    Opinia ta pomimo kilkunastu już lat wolności nadal jednak funkcjonuje uniemożliwiając zapoznanie się z twórczością jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy historycznych. Jest to tym bardziej dziwne, że od czasów Antoniego Gołubiewa i Karola Bunscha nie ma w Polsce nawet ich naśladowców, nie mówiąc już o oryginalnych dziełach własnych innych autorów tej miary.

    Polski ruch konserwatywny skądinąd politycznie stosunkowo mocny, też nie widzi potrzeby korzystania z literackiego dorobku Jeske ? Choińskiego. Wydaje się, że na jego trop wpadł znany pisarz i publicysta o podobnych dziś poglądach, który ostatnio wydał szeroko reklamowane dwutomowe dzieło pt. ?Ostatnia kohorta?. Szkoda jednak, że pod żadnym względem jednak nie dorównuje ona pisarskiemu mistrzostwu bohatera tego szkicu.

    Adam Maksymowicz
    źródło: „Nowy Przegląd Narodowy”

  34. 166 bojkot TVN said

    http://blogmedia24.pl/node/49240
    (…)Na paradzie gejów i lesbijek w Tel Awiwie było w tym roku ponad 100 tys. osób
    Paradę rozpoczął wiec w parku Meir, w centrum miasta, z udziałem m.in. liderki największej partii opozycyjnej Kadima (Naprzód), Cipi Liwni, byłego ministra łączności oraz ubezpieczeń i służb społecznych Izaaka Herzoga i burmistrza Tel Awiwu Rona Huldaja.

    „Walczymy o izraelskie wartości”

    Przywódczyni Kadimy powiedziała, że izraelscy liderzy polityczni i wszystkie ugrupowania mają obowiązek walki na rzecz równości wszystkich ludzi. – Jesteśmy tu, żeby walczyć przeciwko wszelkim przejawom nienawiści, żeby walczyć o izraelskie wartości – dodała Liwni.(…)

  35. Bloew said

    odp: 23

    W rozumieniu potocznym anarchia to pojęcie określające:

    rozkład lub niedowład struktur lub instytucji państwa niezależnie od ich przyczyn;
    chaos organizacyjny w instytucji, organizacji lub społeczności

    Sam pan sobie świetnie odpowiedział, jest mnogo instytucji które utrzymują Polaków pod ścisłą okupacją. Więc jak można mówić o anarchii ?? To świetnie działający aparat prawno – represyjny w wielu dziedzinach życia przeciętnego obywatela. Przykładów jest mnóstwo każdy aspekt życia można by pod niego podpiąć. To bardzo sprawnie działa oraz spełnia swoje zadanie, nie ma mowy o rozkładzie czy niedowładzie. Machina biurokratyczna jest formułą obecnego reżimu i do tego świetnie sobie poczyna jako narzędzie kontrolne. Więc, uważam za nie trafne pana stwierdzenie o anarchii.

  36. 166 bojkot TVN said

    Tak zaś wygląda armia niby amerykańska, a tak naprawdę żydowscy, bankierscy najemnicy, zbydlęceni do cna:

  37. zdziwiony said

    Teodor Jeske-Choiński CO ŻYDZI ROBILI W POLSCE Przyszła chwila, w której Żydom było za cia­
    sno na ziemiach frankońskich i germańskich. Przez
    kilkaset lat gospodarowali w Hiszpanii, Francyi
    i Niemczech z taką swobodą, jakgdyby byli panami
    tych ziem. Uprawiali bez przeszkody handel nie­
    wolnikami i lichwę, bogacąc się coraz więcej.
    Dłuższy czas znosił ich gospodarkę ubogi lud,
    wyzyskiwany przez nich bez litości. Wyzysk ich
    sprzykrzył sobie nareszcie biedak i zaczął się bro­
    nić pięścią przeciw chciwości żydowskich handla-
    rzów. Stato się to po śmierci Karola III, zwanego
    Prostakiem (w r. 929 po Chrystusie Panu).
    Żydzi niemieccy, zwąchawszy, co się święci,
    szukali dla siebie nowych, bezpiecznych schronisk.
    Znaleźli je… Dowiedzieli się, że na północy i wscho­
    dzie Europy mieszka naród słowiański (Polacy i Po­
    morzanie), naród gościnny, dobrotliwy, pobłażliwy
    dla obcych, nieproszonych przybyszów. I dowie­
    dzieli się, że Polacy i Pomorzanie, chociaż skromni
    w jedzeniu i strojach, posiadają bogate źródła za­
    robku. Dużo było u nich płodów: lasu, jezior, rzek,
    pasieki i bursztynu.
    Więc powędrowali Żydzi do Polski i osiedli 4
    w jej wioskach i lasach. Z każdym rokiem pomna­
    żały się ich kolonie po roku 1000 po Chrystusie.
    Większym bogatszym kupcom żydowskim było
    zamało zarobku z płodów: lasu, jezior, rzek, pasieki.
    Woleli handel niewolnikami, który przynosił im
    furę złota.
    Handel niewolnikami nie byłwowych czasach no­
    winą we wszystkich państwach Europy. Był w owych
    czasach aż do końca średnich wieków (do r. 1500
    po Chr.) ohydny zwyczaj sprzedawania ludzi. Sprze­
    dawano jeńców wojennych, albo biedaków, którzy,
    zapożyczywszy się u jakiegoś kupca, nie mogli mu
    oddać długu. Tych kupionych ludzi, wywożono zwy­
    kle albo do Hiszpanii albo do Azyi. Wprawdzie
    nakazała chrześcijańska Ewangelia Święta miłować
    bliźniego jak siebie samego i wprawdzie starał się
    Kościół katolicki zniszczyć ten ohydny zwyczaj
    i robił wszystko, aby zrównać ludzi, ale długo trwa­
    ło, zanim dokonał tego dzieła. Bywało nawet, że
    ubogi, głodny, niezdolny do zarobku, sprzedawał
    sam swoją wolność za bochenek chleba.
    Kościół katolicki bronił chrześcijan gorliwie
    przeciw Żydom, od r. 630-tego począwszy. Zakazał
    on na różnych zjazdach (koncyliach) biskupich
    sprzedawać niewolników Żydom i poganom. Ale Ży­
    dzi nie zwracali uwagi na jego rozporządzenia. Woleli
    znieść jakąś karę, niż pozbyć się bogatego źródła złota.
    Tu i owdzie znalazła się jakaś szlachetna du­
    sza chrześcijańska, która litowała się nad swoimi 5
    współwyznawcami. W Polsce, należała do nich królo­
    wa Judyta, matka króla Bolesława Krzywoustego. Nie
    szczędziła swoich pieniędzy. Wielu niewolników wy­
    kupiła z pod jarzma żydowskiego (umarła w r. 1085).
    Wielkie zyski z handlu niewolnikami nie na­
    sycały chciwości Żydów. Złota, coraz więcej, jak
    najwięcej złota! — było ich hasłem po zburzeniu
    Jerozolimy. Do podłego ludokupstwa dołączyli je­
    szcze nikczemną lichwę.
    Ten ich nowy sposób bogacenia się odnosił
    się we Wszystkich krajach tylko do inowierców,
    głównie do chrześcijan. Bowiem żydowskie księgi
    święte nie pozwalały Żydom łupić ich współwyznaw­
    ców. Żydowi nie wolno było krzywdzić Żyda, zni­
    szczyć swojego „brata” lichwą, ale za to było mu
    wolno wyssać chrześcijanina, którego nazywał „go­
    jem”. Nietylko wolno mu było krzywdzić chrześci­
    janina, lecz rozkazano mu nawet wprost odzierać
    go ze skóry.
    Żydom, którzy weszli do Polski około r. 1000,
    pomogła w szachrajskiej robocie dusza polska.
    Dawni Polacy, rozrzuceni na szerokich ziemiach,
    głównie w lasach, przywykli do skromnego życia;
    nie ubiegali się o pieniądze, nie zazdrościli obcym
    przybyszom ich sutego zarobku. Polak gościnny,
    hojny, dobrotliwy, brzydzący się c.^-iwcścią, był
    doskonałym łupem dla Żydów. Łatwo takiego do­
    brotliwego i niechciwego gospodarza oszukać, wy­
    wieść w pole. Do tej dobrotliwości i nieopatrzności pierwo­
    tnych Polaków należy jeszcze dodać ich nieznajo­
    mość duszy żydowskiej. . Nie wiedzieli, o czem
    Żydzi myślą, dokąd dążą, zmierzają.
    Żyd umiat udawać życzliwego, poczciwego przy­
    jaciela i wdzięcznego przybysza dopóty, dopóki nie
    uczuł w obcym kraju mocnego gruntu pod stopami.
    I umiał ukrywać tajemnice swoich świętych ksiąg.
    I umiaf jeszcze wślizgiwać się tak zręcznie do do­
    mów władców i możnych panów, iż zjednał sobie
    ich pomoc.
    Bogatsi i przebieglejsi Żydzi uczepili się pol­
    skich władców i możnych panów, pomijając lud.
    Nie szczędzili pieniędzy, gdy ich rząd potrzebował,
    wiedząc, że pożyczki wrócą nie dziś to jutro do ich
    kabz z sutym procentem czyli lichwą.
    Zjednawszy sobie poparcie polskich władców
    i możnych panów, rzucili się Żydzi bez obawy do
    swojej roboty, — do lichwy, przekonani, że władze,
    korzystające z ich pożyczek, będą na ich działal­
    ność handlarską spoglądały okiem zmrużonem.
    Stało się tak w istocie. Lichwa żydowska
    niszczyła szlachtę i lud, a władze świeckie nie bro­
    niły swoich poddanych. To sarno działo się także
    w Hiszpanii, Frankonii, Niemczech i Czechach z tą
    tylko różnica, że Frankoni, Niemcy i Czesi otwo­
    rzyli Żydom x>ramy swoich państw na kilka wieków
    wcześniej, aniżeli Polacy, więc mieli dużo czasu do
    zbadania duszy judaitów. Praktyczniejsi zresztą byli 7
    od dobrotliwych Słowian, umieli gromadnie bronić
    swojego mienia i swojej skóry.
    Nietylko nie przeszkadzali nasi władcy Żydom
    -W robocie lichwiarskiej, lecz nadawali nawet bardzo
    wygodne dla szachrajów przywileje. Czynili to oczy­
    wiście nie z lekceważenia swoich poddanych, lecz
    dlatego, że nie znali duszy żydowskiej i jej pożądań.
    Bolesław Pobożny, książę kaliski, zaopatrzył Żydów
    (dnia 16 sierpnia 1264 r.) takim przywilejem, iz mo­
    gli szachrować swobodnie. Pozwolił im handlować
    bez nadzoru władzy chrześcijańskiej, brać wszelakie
    zakłady, choćby były ukradzione lub gwałtem wzięte,
    uprawiać lichwę, bronić się w sądzie w razie skargi
    chrześcijanina przysięgą żydowską i karał surowo
    chrześcijan, bijących się z Żydami, lub niepomaga-
    jących im w jakiemś nieszczęściu; zakazał mieszać
    się chrześcijaninom do religii mojżeszowej i t. d- .
    Niepodobalo się to uboższej szlachcie i kmie­
    ciom, wyzyskiwanym przez lichwiarzów. Ale książę
    kaliski i inni za nim idący władcy omijali ich krzy­
    wdę. Nawet tak mądry i zasłużony król, jak Kazi­
    mierz Wielki, zwany królem chłopków, nie usunął,
    ani poprawił przywileju Bolesława Pobożnego. Ro­
    zumny i mądry Polak dzisiejszy, który nauczył się
    już zaglądać do ukrywanych tajemnic duszy żydow­
    skiej, zapyta zdziwiony po przeczytaniu przywileju
    Bolesława Pobożnego: co spowodowało tego księcia
    do takiej pobłażliwości i życzliwości?
    Czego nie dostrzegały władze świeckie, to s
    zrozumiały władze kościelne. Idąc. śladem Chrystu­
    sa Pana, zwalczał Kościół katolicki w początkach
    swojej działalności chciwość lichwy. Już w r. 314
    na soborze W Arles i w roku 525 na soborze po­
    wszechnym w Nicei potępił lichwiarzów, ale ostrze­
    gał tylko księży. Z czasem jednak napominał wszyst­
    kich chrześcijan wogóle i groził chciwcom ciężkimi
    karami. Ktoby z chrześcijan nie słuchał rozkazów
    swoich duszpasterzów, ten tracił prawo modlenia się
    w kościele; gdy umarł bez pokuty, odchodził z tej
    ziemi bez pogrzebu katolickiego.
    Żydzi, których Kościół, jako nie należących
    do owczarni Chrystusowej, pominął, zatarli ręce
    z radości: uczuli się bowiem swobodniejszymi w ro­
    bocie handlarskiej, zadowoleni, że nie będą mieli
    przeszkód i że uprawa lichwy będzie tylko ich rze­
    miosłem.
    Zawiedli się jednak…
    W trzy Jata po ogłoszeniu przywileju Bolesława
    Pobożnego, zjechało się duchowieństwo polskie we
    Wrocławiu (w r. 1267) pod przewodnictwem kardy­
    nała Gwidona i skarżyło się na „przewrotność i nie-
    obyczajność” Żydów. Broniąc swoich owiec, za­
    broniło chrześcijanom pod groźbą ekskomuniki bratać
    się z Żydami: kupować w ich sklepach artykuły
    spożywcze i zakazało Żydom posługiwać się nie­
    wolnikami, parobkami i mamkami chrześcijańskimi
    i nie pozwoliło im brać udziału w urzędach polskich.
    Drugi zjazd duchowieństwa polskiego, w Łę-9
    czycy 1285 r., rozkazał Żydom zwracać zastawione
    u nich, z kradzieży pochodzące rzeczy.
    Najostrzej zabrał się do Żydów synod budeń-
    ski (W Budzie, na Węgrzech w r. 1279). Usiłował
    on odciąć chrześcijan od wpływu Żydów, obawiał
    się bowiem, że chciwi przybysze nietylko ich Wy ­
    zyskują, lecz także gorszą, ucząc ich oszustwa.
    Dobrze, uczciwie życzyło duchowieństwo pol­
    skie swojemu narodowi; wydrzeć go postanowiło
    ze szpon chciwych kupców żydowskich, nauczyć
    go poszanowania mienia bliźniego i uczciwości.
    Zasłużyło się rzeczywiście, udało mu się bowiem
    obrzydzić swoim ziomkom wszelakiego gatunku sza-
    chrajstwa. Aż do roku 1400 mniejwięcej nie było
    w Polsce ani jednego lichwiarza chrześcijańskiego.
    Gospodarowali w Polsce Żydzi, gospodarowali
    także inni obcy przybysze.
    Wiadomo, że wodzowi Mongołów, Dżengisha-
    nowi, zachciało się podboju całego świata. Ten
    ambitny awanturnik rzucił się w r. 1224 nasamprzód
    na Ruś i pobił księcia Mścisława nad Kalką. Co
    on rozpoczął, tego dokonał jego następca, Batuhan,
    który ujarzmił w r. 1237 całą Ruś. Załatwiwszy się
    z Rusią, posunęła się horda dzikich ludów W r. 1241
    do Węgier. Toczyła się trzema szlakami, niszcząc,
    wszystko po drodze. Jeden z tych szlaków wił się
    przez Polskę, osłabioną W owym czasie, niezdolną
    wskutek podziałów kraju do jednolitej, zwartej»obro-
    ny całego państwa. Wprawdzie stawiała szlachta 10
    małopolska po bohatersku czoło dziczy mongolskiej,
    bohaterstwo to jednak rozprysło się w bitwach
    z niezliczonymi zastępami żółtych djablów. Pod
    Chmielnikiem legła na krwawem polu znaczna część
    rycerstwa polskiego.
    Posuwając się szlakiem polskim, spalili Tatarzy
    Sandomierz, Kraków i Wrocław, a dotarłszy do
    Lignicy na Śląsku, pobili wojska księcia Henryka
    Pobożnego.
    Mimo tych klęsk dali sobie Polacy radę. Pa­
    dając, rozpryskując się, podnosiło się rycerstwo
    ciągle, stawiało Tatarom opór i wypędziło ich ze
    swojej ziemi. Zasłużyło sobie na zaszczytną nazwę
    „przedmurza chrześcijaństwa”.
    Zwyciężyła Polska, ale to zwycięstwo groziło
    jej nędzą. Miasta, wsie, zamki, kościoły zburzyli
    Tatarzy, zagrabiali wszystko, co się tylko dało, wy­
    cięli mnóstwo rycerstwa i wzięli w okrutną niewolę
    (w jasyr) krocie niewolników, mężów i kobiet.
    Zabrakło w kraju pieniędzy i rąk do pracy.
    W trudnem położeniu znaleźli się książęta polscy,
    pozbawieni środków do zatarcia poniesionych strat.
    Trzeba było sprowadzić do spustoszonych ziem ja­
    kieś nowe, pracowite ręce.
    Takie pracowite ręce znalazły się W Niem­
    czech.
    Więc wysłali książęta polscy do Niemiec wer­
    bowników (Niemców), którym udało się namówić
    swoich ziomków do wędrówki na północ. 11
    Nowi przybysze nie żałowali tej ucieczki ze
    swojej ojczyzny. Jak żydków, powitali książęta pol­
    scy także Niemców życzliwie i przyjęli ich hojnie,
    dali im kawały ziemi i samorząd; pozwolili im rzą­
    dzić się wlasnem prawem niemieckiem (magdebur-
    skiem),’ zwolniii ich od wszystkich danin poddanych
    polskich, zadawalając się szczupłym czynszem zie­
    mnym.
    Próżniakami nie byli Niemcy. Karczowali lasy,
    obsuszali bagna, uprawiali rolę, zakładali kolonie
    wiejskie i ogrody, odbudowywali zburzone miasta
    (Poznań, Kraków, Sandomierz, Lublin, Płock, Kalisz).
    Jedna ich część osiedliła się po Wsiach, druga
    W miastach.
    Nie wszyscy przybysze niemieccy zajmowali
    się tylko pracą rolną. Część ich uprawiała w wię­
    kszych miastach handel, dorabiając się znacznych
    majątków, ale nie lichwą, po żydowsku, lecz praco­
    witością i zręcznością. Katolikami przecież byli,
    a katolikom zabronił Kościół szachrować lichwą,
    plamić się brudem bezczelnego wyzysku.
    Kupcy niemieckiego pochodzenia bogacili się
    handlem bez szkody narodu rdzennego. Zarabiali
    oni i zarabiał także cały kraj. Przestali być zresztą
    po kilku pokoleniach Niemcami. Wsiąkłszy w Pol­
    skę, „wmieszali się”, jak o nich mówiono, W jej bo­
    gate ziemie, polszczyli się powoli i stali się Pola­
    kami już za panowania Kazimierza Wielkiego.
    Powodzenie spolszczonych Niemców przeraziło 12
    Żydów, -wytrąciło bowiem z ich rąk znaczną część
    zarobku kupieckiego. Oni, Żydzi, przybyli do Pol­
    ski, aby pochłonąć cały jej majątek, a nowi kupcy
    weszli im -w drogę. Więc zebrali w sobie całą
    siłę handlarską i robili wszystko, aby wytrącić
    z rąk tych nowych kupców wszystkie lepsze „inte­
    resy”. Pożyczali bez namysłu bogatym panom, dro­
    bniejszej szlachcie i ubogim włościanom pieniądze
    na lichwę, zasypywali swoje sklepy tańszym ale gor­
    szym, tandetnym towarem, wciągali do swoich skle­
    pów i karczem rzemieślników i chłopów, wyłudzając
    od nich ostatni grosz.
    Żydzi dokuczali ubogim Polakom już przed
    przywilejem Bolesława Pobożnego, ale skrzywdzeni
    chrześcijanie znosili cierpliwie ich zachłanność, aż
    do króla Jagiełły.
    Aż do roku 1540 nie było w Polsce pogromów.
    Bywały tylko przed owym rokiem nie bardzo szko­
    dliwe bójki chrześcijan z Żydami. Można je nazwać
    kłótniami, burdami ulicznemi.
    Ostro zabrał się do Żydów pierwszy Poznań
    jeszcze przed wstąpieniem na tron króla Jagiełły.
    Wielkopolska żachnęła się W r. 1347 na lichwę
    żydowską, zmniejszyła jej chciwość, albowiem „złość
    żydowska” —mówiła—marzy o tern, aby „chrześcija-
    ny nietylko w wierze, ale także w bogactwie zawż-
    dy poniżyła i skaziła”. W lat dwadzieścia potem
    (w r. 1367) Poznań, sprzykrzywszy sobie zdzierstwo
    Żydów, zemścił się za swoje krzywdy pogromem 15
    i wypędzeniem ich ze stolicy Wielkopolski. Za przy­
    kładem Poznania poszedł Kraków. W r. 1569 ska­
    rżyli się kupcy krakowscy na Żydów, „że uchylają
    się od kar, ukrywają złodziejów, chwytają tych, co
    im zawinili, wymierzają sobie sami sprawiedliwość,
    postępują wrogo przeciw chrześcijanom i dopusz­
    czają się bezprawi”.
    Razem z królem Władysławem Jagiełłą przy­
    szły do Polski ciężkie czasy na Żydów.
    Nowy król, świeży chrześcijanin, stał się gor­
    liwym katolikiem, był bogobojnym i nie. znosił pod
    swem berłem jakiejkolwiek obrazy wiary Chrystu­
    sowej. Niechęć do Żydów podnieśli w nim: ksiądz
    Budka, kanonik, uczony ksiądz Stanisław ze Skar-
    bimierza, sławny kardynał Zbigniew Oleśnicki, mąż
    rozumny i odważny i arcybiskup Mikołaj Trąba.
    Dowiedziawszy się od tych kapłanów, czem są
    Żydzi, cofnął Jagiełło w swoim statucie Wartskim
    (1425 r.) korzystne dla Żydów przywileje.
    Zakaz ten nie był Żydom miły, bo pozba­
    wiał ich wielkich zarobków, poskromił ich bezecne
    lichwiarstwo. Przykucnęli oni na pewien czas. Ale
    ocknąwszy się ze strachu, zabrali się znów pota­
    jemnie do swojej roboty. Chyłkiem rabowali, co
    się tylko dało. W Małopolsce brali 54V4 procentu,
    a w Wielkopolsce 108VL> procentu lichwiarskiego.
    Z biedaków, potrzebujących koniecznie pieniędzy,
    wyciskali aż 240 procent, co potwierdzały wyroki
    sądowe. Umieli oni omijać zręcznie prawa polskie, z czego uczeni Żydzi, piszący książki po polsku,
    cieszą się do dnia dzisiejszego. Przebiegli szachra-
    je wyszukiwali lekkomyślnych chłopców, synów za­
    możnych ojców. Lekkomyślny i dziecinny jeszcze
    chłopak podpisywał bez wiedzy rodziców na wekslu
    niezwykłe procenty. Zasmakowawszy w pożyczce
    żydowskiej, która ułatwiała mu hulankę, brnął co­
    raz głębiej w bagnie długów. Niejeden z takich
    nierozważnych głuptasków przypłacał, gdy dorósł,
    swoją lekkomyślność nędzą, bo mu Żydzi zabrali
    cały majątek.
    Tą samą drogą, co król Władysław Jagiełło,
    szli jego dwaj następcy, Jan Olbracht i Aleksander
    (od r. 1492—1506).
    Śmierć króla Aleksandra wróciła znów Żydom
    ich przywileje, nadane im od Bolesława Pobożnego.
    Mogli znów handlować po swojemu, co znaczyło
    odzierać ze skóry ludność rdzenną, chrześcijańską.
    Bowiem król Zygmunt I, niepokojony bezustannie
    kłopotami pieniężnymi, stukał bardzo często do
    szkatuły bogatego Żyda. Był nim Ezofowicz (Józe­
    fowicz), przebiegły, mądry spekulant. Tak opanował
    króla, iż go król uszlachcif i mianował ministrem,
    podskarbim wielkim litewskim.
    Co zaczął znów Zygmunt (pobłażliwość dla
    Żydów), to dokończył jego syn, król Zygmunt Au­
    gust.
    Dał on Żydom, czego chcieli, do czego dążyli,
    bo autonomię czyli pełną swobodę ruchów. 15
    Siedzieli teraz Żydzi w Polsce, jak u siebie,
    we własnym domu i handlowali po swojemu, drwiąc
    z praw swoich dobrodziejów i gróźb swoich nie­
    przyjaciół.
    Nie tylko handlowali. Wodzowie ich, uczeni
    W piśmie, głównie rabini, prowadzili lud żydowski
    do takiego celu, o jakim władcy polscy od Mieczy­
    sława Starego począwszy, aż do Zygmunta Augusta
    i jego następców nie mieli pojęcia. Kto chce wie­
    dzieć, dokąd Żydzi zmierzają, ten powinien znać
    koniecznie ich dawniejsze, pradawne życie i ich
    księgę, zwaną Talmudem.
    Wiadomo dziś każdemu, kto zna historyę, że
    Żydzi, rozproszeni po całym świecie, nie przestali
    być narodem zwartym, jednolitym. Mieli swoich
    własnych wodzów, swój własny rząd po upadku Je­
    rozolimy i byli temu rządowi posłuszni, jak wierne
    pieski. Rząd ich urzędował nasamprzód jawnie
    w Babilonie aż do 500-nego roku po Narodzeniu
    Chrystusa Pana, potem przeniósł się potajemnie do
    Hiszpanii, z Hiszpanii do Niemiec, z Niemiec do
    Francyi. Rządom tym chodziło o to, aby się Żydzi
    trzymali ciągle kupy, aby się nie rozpryskiwali na
    setki drobnych odłamów, nie bratali się z inowier-
    cami i nie zapominali o swojej wierze. Uczyli ich
    rabini, że tylko Żyd zna wiarę prawdziwą, że tylko
    Żyda Bóg kocha, że zrobi go panem całego świata,
    jeżeli będzie Mu posłusznym.
    Na razie nie sklecili Żydzi polscy ze swoich 16
    wszystkich kolonii jednej całości, zadowalając się
    odrębnemi gminami, z czasem jednak złączyli te
    gminy w jedną całość, W osobne państwo. Państwu
    temu rozkazali wodzowie żydowscy być nieubłaga­
    nym wrogiem chrześcijan, łupić ich bez litości, aby
    ich zniszczyć.
    Obłudni, przebiegli wodzowie żydowscy starali
    się otumanić chrześcijan, udawali kłamliwie uczci­
    wych obywateli, posłusznych rządowi polskiemu. Na
    ich Zjeździe w Lublinie (w r. 1581) zabronili Żydom
    dzierżawić polską mennicę, żupy solne i pobór czo­
    powego i zagrozili im, gdyby nie byli posłuszni roz­
    kazowi zjazdu, klątwą. Kłamali tak podstępnie, aby
    odwrócić uwagę rządu polskiego od działalności
    żydowskiej. Przeklinali niby swoich współwierców,
    a właściwie cieszyli się, gdy się dowiedzieli, że się
    ich „wyklęci” bogacili. Bowiem celem ich obrad było
    osłabiać Polaków, a wzmacniać swoich ludzi.
    Było Żydom w Polsce, jak u Pana Boga za
    piecem. Nie czuli wcale niewoli wygnania, braku
    własnej świątyni. Mieli po całym kraju mnóstwo
    bóżnic, zakładali swoje szkoły i drukarnie, stawali
    przed swoim własnym sądem, omijali zręcznie pra­
    wa polskie, szwargotali po swojemu żargonem, nie
    uważając za potrzebne uczyć się języka polskiego.
    Niemcy, Ormianie, a nawet Tatarzy spolszczyli się
    i zasłużyli sobie na godność obywatela polskiego,
    a owi wygnańcy zapomnieli o tern, że są tylko ob­
    cymi przybyszami. Tak im wygodnie było w Pol-17
    sce, iż poeci ich hebrajscy sklecali rymy na jej cześć.
    Jeden z nich zaczął swój poemat słowami: „Polsko,
    królewska ziemio, w której od wieków żyliśmy
    szczęśliwi’*…
    Należało się spodziewać, że tej, „Polsce, Kró­
    lewskiej ziemi, w której od wieków żyli szczęśliwi”
    Żydzi będą wdzięczni za jej gościnność i dobro­
    tliwość. Mieli przecież wszystko, czego pragnęli.
    Niemcy, Ormianie i Tatarzy, przypatrzywszy się
    dobroci Polski, ukochali ją, spolszczyli się, szli z nią
    ręka w rękę, a oni Żydzi, obdarowani tak hojnie,
    nienawidzili swoich dobrodziejów, gardzili ich wiarą,
    wysysali ich lichwą i oszustwem, podkopywali swo­
    im nieuczciwym sposobem handlowania, handel
    chrześcijański i moralność kupców katolickich, sta­
    rali się przyswoić sobie całe mienie inowierców —
    słowem — byli podstępnymi wrogami Polski.
    Nietylko wrogami, ale nawet szpiegami. Ile
    razy Polska chwiała się w czasach wojennych, w wal­
    ce z Rosyą, Turcyą i Szwedami, Żydzi, myśląc, że
    już ginie i nowi władcy ją zagarną, służyli gorliwie
    najeźdcom, dostarczali im Wiadomości o ruchach
    wojsk polskich. Mnóstwo szpiegów żydowskich mu­
    siało być podczas najazdu Szwedów, bo w razie
    przeciwnym nie byłby był szlachetny hetman Czar­
    necki kazał ich wieszać gromadnie w różnych mias­
    tach, a kancelarya królewska nie byłaby była ogło­
    siła rozkazu, nie pozwalającego Żydom opuszczać
    swoich domów, żeby „nie mogli donosić Wiadomości 18
    do nieprzyjaciela”. Nawet krakowscy Żydzi, tak
    blizcy tronowi polskiemu, sprzeniewierzyli się swo­
    im dobrodziejom, czego dowodem konfiskata ich
    majątków na rozkaz króla Jana Kazimierza (w roku
    1658).
    Nie koniec na tern…
    Nadszedł wiek ośmnasty, podatny dla chciwo­
    ści różnego gatunku szachrajów i dla podłości pod­
    łych łotrów. Zbyt wesołe życie za panowania kró­
    lów Augusta Mocnego i III-go osłabiło cnoty rycer­
    skie i chrześcijańskie i wstrząsnęło państwem pol-
    skiem, otoczonem zewsząd nieżyczliwymi mu sąsia­
    dami.
    Rozumniejsi i prawi mężowie polscy ostrzegali
    rząd przed grożącą mu klęską i domagali się wzmo­
    cnienia wojska polskiego i skarbu królestwa. Bis­
    kup Kijowski, Samuel z Ossy Ozga, napominał kró­
    la W r. 1740, aby się zajął wojskiem i skarbem
    i zwrócił uwagę na gospodarstwo żydowskie, nisz­
    czące mieszczan i włościan.
    Bezpieczeństwo każdego państwa zależy od
    jego wojska, wojsko zaś nie może istnieć bez pie­
    niędzy. Nie było w Polsce trudno o grosiwo. Dość
    było podnieść stopę podatków: czopowego, szelą-
    żnego, pogfównego, monopolu tytuniowego, papiero­
    wego, młynowego i t. d., aby starczyło na wszystkie
    potrzeby królestwa. Obliczono, że samo czopo­
    we, czyli podatki z szynków, przyniosłoby rocznie
    11,250,000 złotych. 19
    Te szynki, młyny i różne monopole były w wie­
    kach siedemnastym i ośmnastym w ręku Żydów
    i przyniosły im ogromne zyski. Stać ich było na
    większe podatki, ale chciwość ich nie chciała onych
    płacić.
    Podniesienie podatków zależało od sejmów.
    Wiedzieli o tern Żydzi i starali się zepsuć ich ro­
    botę.
    Wiadomo, że za panowania Augusta III, przez
    całe lat trzydzieści, doszedł do skutku tylko jeden
    sejm (pacyfikacyjny w r. 1737). Wszystkie inne
    padały — rozbite. Ta klęska była dziełem Żydów.
    Przekupywali oni kilku nikczemnych posłów, dawali
    im łapówki, aby zrywali sejmy. Takich łotrów nie
    brakło W czasach, W których lekkomyślni i nieucz­
    ciwi posłowie zapominali o obowiązkach obywatela
    polskiego i katolika.
    Świetny interes robili Żydzi na przekupstwie
    nikczemnych posłów. Nieszczęsne „nie pozwalam”
    kosztowało ich tylko 250,000 zł. p., a do ich kabzy
    sypało się około szesnastu milionów.
    *
    * *
    Oto wdzięczność Żydów dla „Polski, królew­
    skiej ziemi, w której od wieków żyli szczęśliwi”.
    Za to, że ta Polska przygarnęła biedaków, wy­
    pędzonych z państw Europy południowej, zachodniej 20
    i środkowej—za to, że pozwoliła im bez przeszkody
    modlić się po swojemu — za to, że obdarzyła ich
    nietylko bardzo dla nich wygodnymi przywilejami,
    lecz nawet pełną swobodą (autonomią)… podziękowali
    jej: lichwą, wyzyskiem, oszustwem, szachrajstwem
    bez sumienia, demoralizowaniem chrześcijan słabego
    charakteru, djabelską pychą, zdradą, zrywaniem sej­
    mów i t. d.
    Tak odwdzięczyli się Żydzi dobrotliwej, go­
    ścinnej, pobłażliwej Polsce… A historycy żydowscy,
    piszący po polsku, cieszą się jawnie, bez wstydu,
    z cyniczną radością, że ich współwyznawcom udało
    się otumanić, oślepić „głupich gojów”.

  38. Mary said

    PROSBA – mam nietypowa prosbe, czy ktos posiada wzor prawdziwego Godla Polski, bez gwiazdek masonskich, chodzi o haft krzyzykowy. mysle, ze juz czas Biale Orly wyszywac,

  39. Krzysztof M said

    Ad. 38

    Widziałem dwa dni temu dwie stare monety polskie. Orzeł na tej z 1974r. miał głowę podniesioną do góry. Ten z 1977 już głowy podniesionej do góry nie miał. Więc ostrożnie! 🙂

  40. Krzysztof M said

    Ad. 37

    Ludzie… Czy wy czytać nie umiecie? A może myśleć? … Żydzi postępują zgodnie z etyką nie chrześcijańską, a żydowską. Toż to proste jak budowa cepa! I z tą odmienną etyką należy się liczyć! Żyd nie będzie postępował stosując SWOJE NORMY. A nie NASZE NORMY. Toż wystarczy o tym pamiętać!

  41. Krzysztof M said

    Ad. 40

    Sorry. Byka strzeliłem. Winno być:

    „Żyd będzie postępował stosując SWOJE NORMY.”

  42. Miroslaw Berbard D said

    No to mamy problem: Bo w tamtych wiekach opisywanych w artykule mielismy: wielkich ludzi, przywodcow, krolow, biskupow, swietych ktorzy wyznaczali cel i dbali o narod. Tak bylo w calej europie. Dzis mamt banki, demokracje i partie polityczne sluzace korporacja. Wniosek prosty: Swiatem bedzie rzadzic to plemie.

  43. antynwopw said

    ad.38 Mary
    Jedyne i prawdziwe:

    a tak serio to może:
    http://c.wrzuta.pl/wi18250/ba33ba260001de4f4d8772be/0/godlo

  44. aga said

    Panie Zdziwiony
    można jeszcze prosić o
    Do czego dążą zydzi w Polsce?T.J-Choiński
    dzięki

  45. Krzysztof M said

    Ad. 43

    Sorry… :-)) Ale to godło, to jakaś zdziwiona kura… :-)) Ja takiego godła nie chcę… :-))

  46. ES said

    Ad: 17
    Ma Pan racje w tym co pisze, ale czy nalezy obrazac nazywajac wpisy innych „bzdurami” dlatego ze ktos inny ma troche inny poglad i wiecej tolerancji? Moge dodac ze trudno mi uwierzyc ze ci co byli w delegacji kaczora-zdrajcy „….nie byli świadomi w jakiej gierce uczestniczą.” To jest niewiarygodne.

    Ad: 35
    Polski region jest jednym z wielu przykladow koegzystencji anarchii i zamordyzmu (nie nalezy mieszac pojecia kontroli policyjnej z porzadkiem lub praworzadnoscia).

  47. RT said

    Dlaczego Google Earth (mapy) nie pokazuje obszaru izraela? Uchwala kongresu usa.
    Dzieki temu nie ma mozliwosci zobaczyc zniszczen w Gaza i na innych obszarach pod zydowska okupacja.
    Ostatnio GokTurk (turecka agencja) zapowiedziala udostepnienie zdjec satelitarnych izraela duzej-rozdzielczosci w 2013. Izrael jest zaniepokojony.

  48. Joko said

    Typowy przyklad hucpy i szantazu by rzad Iraku „poprosil” o przedluzenie obecnosci wojsk usa wobec rosnacego sprzeciwu wiekszosci politykow irackich.
    ————————————————————-
    W sobote 11-go Czerwca ambasada US w Bagdadzie (najwiekszy bunkier w Iraku) probowala tuszowac oswiadczenie republikanskiej kongresmanki z kalifornii Dany Rohrabacher, ktore spowodowalo ze rzad iracki zazadal natychmniastowego opuszczenia kraju przez cala delegacje.

    Delegacja miala za cel „zbadanie faktow na miejscu” w sprawie „masakry i podejrzenia zbrodni przeciw ludzkosci” dotyczacej morderstwa 35 iranskich dysydentow w Iraku w Kwietniu b. r.
    Po ogloszeniu tej rewelacji w mediach, Maliki (obecny minister obrony i glownodowodzacy wojskami Iraku), wpadl w szal. Rohrabacher powiedziala tez ze Irak powinien zwrocic niektore koszty inwazji w 2003 r. i okupacji.
    Iracki rzecznik rzadowy odpowiedzial publicznie ze Irak nie zaplaci ani jednego centa.

    W nastepstwie tego ambasada US wydala oswiedczenie ze komisja ktorej przewodniczy Rohrabacher jest osobna branza rzadu z ktora rzad usa czasrto sie nie zgadza, a rzecznik David Ranz powiedzial ze uczestnicy tej delegacji „niekoniecznie wyrazaja opinie rzadu czy wiekszosci kongresu”.

  49. Bloew said

    Odp: 46

    Nie wydaje mi się bym mieszał pojęcia kontroli policyjnej z porządkiem lub praworządnością, choćby z tytułu tego, że tak owych pojęć nie użyłem, a już z pewnością nie miałem ich na myśli. Anarchia to nieład w każdej dziedzinie społecznej, w Polsce mamy problem z uporządkowanym systemem okupacyjnym według stadardów liberalnych, metod nowej dyktatury czyli demokratury. Nie jesteśmy samotną wyspą jeśli chodzi o ten model wywłaszczania narodowego zarówno w aspekcie moralno- duchowym jak i gospodarczym. Usystematyzowane ubezswłasnowolnienie narodów ( stworzenie światowego stada baranów ) można łatwo wykazać, u nas jest podtrzymywane w pełni legalnie dlatego, że ludzie sami wybierają swoich ciemiężycieli. Anarchia to prawo dżungli u nas mamy prawo głosu. Więc u podstaw już leży problem. Zamordyzm w moim przekonaniu w Polsce nie istnieje, gdyby był nie siedziałbym przed półką mnóstwa książek kompletnie nie poprawnych politycznie i nie mógł w każdej chwili po nie sięgnąć, choć może się to z czasem zmienić tego nie mogę wykluczyć. Z pewnością nie pisałbym tego co teraz piszę, a Gajowy z pewnością stracił by swoją Gajówkę. U nas panuje raczej intelektualne lenistwo narodowe lub jak kto woli syndrom ogłupienia społecznego. Także to by nie przeszło:

  50. Miroslaw Berbard D said

    ad 37) Akurat na opisach Choinskiego mozna polegac bo byl rowniez skrupulatnym historykiem, studiowal listy papiezy, krolow, dokumenty. Polecam jego ksiazki. Dostepne w antykwariatach lub internecie.

  51. Katon said

    „Jestem pedałem i mam obowiązki pedalskie”

    Wczoraj ulicami Warszawy przeszła tzw. parada równości, impreza organizowana przez lobby homoseksualne w Polsce każdego roku. Tegoroczny przemarsz gejów, lesbijek, biseksualistów i pomniejszych dziwaków seksualnych zgromadził około trzech tysięcy uczestników. Na dziewięciu platformach – dowcipnie nazwanych przez jednego z internautów burdelem na kółkach – prezentowali się m. in. prominentni politycy lewicowi w otoczeniu dziwaków. Od lat obserwuję z uwagą sposób afiszowania swoich poglądów przez środowisko gejowskie i dostrzegam swego rodzaju ewolucję prezentacji programu polskich homosiów.(…)www.katonisliwka.wordpress.com

  52. Mary said

    dziekuje wszystkim serdecznie za odzew w sprawie prwdziwego Godla Polski

  53. wet3 said

    @ JO
    Glownie winie krolow za polityke wobec zydow w Polsce. Przed reformacja szlachta okazywala wiele rozsadku. Krolowie jednak nie sluchali jej rad. Dopiero pozniej wszystko sie zmienilo i zydostwo rozpanoszylo sie.

  54. Piotr said

    Neofici Polscy: Materyaly Historyczne (1904) by Teodor Jeske-Choinski
    Do kupienia reprint wydany przez Kessinger Publishing’s Rare Reprints
    http://www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss?url=search-alias%3Daps&field-keywords=neofici&x=0&y=0
    34,92 $ przesyłka coś chyba 8$. Z dwa tygodnie czekania.

  55. zdziwiony said

    ad.44/ Niestety to poniżej nie T.J-Choiński; Do czego dążą żydzi?
    Na jednym z kongresów Talmudystów we Lwowie odsłonił pe-
    wien rabin-przywódca dążenia i cele narodu żydowskiego w nastę-
    pującej przemowie: »Bracia! Dziewiętnaście wieków walczą żydzi
    o władzę nad światem, którą Bóg Abrahamowi przyobiecał. Krzyż
    jednak powalił żydów. Rozproszeni po wszystkich ziemiach świata,
    byli żydzi wszędzie przedmiotem prześladowania. Ale już to samo
    rozproszenie żydów po całym świecie świadczy o przynależności ca-
    łego świata do nas. Dziś naród żydowski staje się coraz potężniej-
    szym.
    W rękach żydowskich nagromadzony jest pieniądz, przed
    którym uchyla czoło cały świat. Pieniądz to przyszłość żydów. Czasy
    prześladowania już minęły. Postęp i cywilizacya ludów chrześcijań-
    skich stanowią mury ochronne dla żydów i przyspieszają urzeczywi-
    stnienie naszych planów. Nam żydom udało się opanować główne
    centra giełdy w Paryżu, Londynie, Wiedniu, Berlinie, Amsterdamie
    i Hamburgu. Wszędzie, gdzie są żydzi, rozporządzają wielkim kapi-
    tałem.
    Wszystkie państwa są dziś zadłużone. Długi zaciągnięte
    oddają w zastaw w ręce żydów kopalnie, dobra, koleje i fabryki pań-
    stwowe.
    Konieczną jest jeszcze rzeczą, aby żydzi wszędzie ziemię za-
    garnęli, a zwłaszcza wielką posiadłość. Skoro wielka posiadłość
    przejdzie w ręce żydów, wtedy robotnicy chrześcijańscy umożliwią
    nam wielkie dochody.
    Uciskano nas przez dziewiętnaście wieków, teraz wyrośli-
    śmy ponad głowy tych, którzy nas dotąd uciskali. Prawda, że
    niektórzy żydzi dają się chrzcić, ale fakt ten tylko przyczynia się do
    wzmocnienia naszej potęgi, gdyż chrzczeni żydzi zawsze
    żydami zostają. Przyjdzie czas, w którym chrzRścfJfenie zechcą
    przyjąć wiarę żydowską, ale Juda ze wstrętem ich odrzuci.
    Wrogiem naturalnym żydów jest Kościół katolicki. Dla-
    tego musimy Kościół zarazić duchem swawoli, niewiary i brakiem
    Wszelkiej karności. Musimy podsycać walkę i niezgodę pośród ró-
    żnych wyznań chrześcijańskich.
    Kapłanom katolickim wypowiedzmy walkę najzaciekliejszą
    na wszystkich polach. Kapłanów musimy zarzucić całą masą s z y –

    derstw i wyśmiewisk, oraz skandalami z prywatnego
    życia, aby ich przez to oddać w ogólną pogardę i pośmiewisko.
    Musimy dalej mieć wpływ na szkołę. Religia chrześcijańska
    musi zaginąć. Kościół zubożeje wtedy i straci znaczenie, a dobra
    jego przejdą w ręce żydowskie.
    Żydzi muszą wszystko w swe ręce ująć, a zwłaszcza władzę
    i urzędy, dalej adwokaturę, sądownictwo a najbar-
    dziej medycynę. Żydowski lekarz ma najlepszą sposobność
    zetknięcia się najbliższego z rodziną chrześcijańską.
    Żydzi muszą kres położyć nierozerwalności małżeństw i dopro-
    wadzić do państwowych ślubów cywilnych.
    Francya pada już ofiarą; obecnie czas na Austryę.
    Wkońcu idzie o zawładnięcie prasą. Wtedy panowanie nasze
    całkiem zapewnione,«
    Oto program dążności żydowskich, który starają się żydzi prze-
    prowadzić we wszystkich krajach, w których zdołali się dobić jakie-
    gokolwiek znaczenia.
    * *
    *
    Liczba żydów rozsianych po całym świecie jest wprawdzie
    niewielka, mimo to stwierdzić należy, że w ciągu wieku dzie-
    więtnastego wzrosła niepomiernie. Za czasów Chry-
    stusa Pana było ich 4 miliony rozsianych po Palestynie, Egipcie, Sy-
    ryi i innych krajach państwa rzymskiego. W połowie 16. wieku po-
    został ich tylko milion wskutek prześladowań, w początku wieku
    dziewiętnastego jest ich 3 miliony, a obecnie liczymy już przeszło
    11 milionów żydów, z których blizko 9 milionów przypada na Eu-
    ropę, półtora przeszło miliona na Amerykę, około 360 tysięcy na
    Afrykę, 250 tysięcy na Azyę, 18 tysięcy na Australię.
    W Europie napotykamy najwięcej, bo przeszło połowę żydów,
    w obrębie granic państwa rosyjskiego. Żyje ich tam przeszło 5 mi-
    lionów, z których 2 miliony przypada na samo Królestwo Polskie,
    gdzie stanowią 15% ogóiu ludności, a przeszło 20% wszystkich ży-
    dów, mieszkających w Europie.
    Przeszło 2 miliony żydów mieszka w Austryi i Węgrzech, z tych
    znowu blizko 1 milion przypada na Galicyę wobec 8 milionów mie-
    szkańców wogóle, tak iż Galicyę nazwać można prawdziwą »Galileą«,
    albo drugą »Palestyną« żydowską. Dwa miasta galicyjskie, Brody
    i Chrzanów, są zupełnie zżydziałe, w wielu innych są żydzi w wię-
    kszości, a wszystkim prawie miastom i miasteczkom w Galicyi i Kró-
    lestwie zdołali żydzi nadać piętno semickie. Wszakżeż Warszawa li-
    czy ich przeszło 300 tysięcy, Lwów blizko 50 tysięcy, Kraków 30 ty-
    sięcy. Groza tych liczb przedstawi nam się w jaskrawszem jeszcze
    świetle, jeżeli zważymy, że w Niemczech, liczących przeszło 60 mi-
    lionów mieszkańców, jest tylko 600.000 żydów, w Anglii tylko 90.000,
    we Francyi 80.000, we Włoszech 40.000, a w Hiszpanii i Portugalii ni-
    kła niezmiernie liczba z powodu praw państwowych, utrudniających
    żydom osiedlanie w tych krajach.
    W Poznańskiem cofa się liczba żydów wobec rozwoju akcyi
    ekonomiczno-społecznej. W przeciągu lat czterdziestu, od roku 1871

    do 1911, spadła ich liczba o przeszło połowę; w mieście Poznaniu
    z 21% ludności w r. 1840. do 4% w r. 1905. Zato wzrasta stale ich
    liczba we większych miastach Europy i Ameryki. Najwięcej żydów
    mieszka w Nowym Jorku, bo przeszło 800 tysięcy; we Warszawie
    około 300.000, we Wiedniu blizko 200.000, w Budapeszcie 170.000,
    w Berlinie przeszło 100.000, w Londynie przeszło 80.000, w Paryżu
    przeszło 50.000.
    * *
    *
    Jak się przedstawia potęga finansowa potom-
    kówlzraela?
    Najbogatszymi ludźmi w Austryi i Niemczech są Rotszyl-
    dowie. W roku 1901 obliczono czynny stan majątkowy rodziny
    Rotszyldów wiedeńskich na 11 miliardów koron. Kapitał
    ten daje w odsetkach, licząc je tylko po 4%, dochodu rocznego 440
    milionów koron, dochodu dziennego mniej więcej 1,200.000 koron.
    Milionerami są także Rotszyldowie berlińscy, frankfurccy, paryscy
    i londyńscy. W dziele swem »Francya żydowska« oblicza Drumont
    cały majątek bankierskiej rodziny Rotszyldów na 60 miliardów, to
    znaczy 60 tysięcy milionów franków. W r. 1893. podał wiedeński
    »Vaterland«, że ogólna cyfra krajowych papierów wartościowych
    w Austryi wynosi 80 miliardów koron, z których 20 miliardów pozo-
    staje w rękach żydowskich.
    Obok rodziny Rotszyldów mamy jeszcze wielu innych królów
    pieniężnych wśród żydów, z których niejeden wyszedłszy z domu
    skromnego, zdołał się dorobić w życiu setek milionów, głównie przez
    spekulacye bankowe i giełdowe. Taki n. p. wiedeński żyd R e i t r e s,
    który z Kołomyi przybył do Wiednia, dorobił się na przedsiębiorstwie
    tramwajowem i innych spekulacyach majątku 400 milionów koron.
    Z Galicyi także, gdzie się początkowo trudnił sprzedażą zapałek po
    kawiarniach i restauracyach, przybył do Wiednia Dawid Gutt-
    mann, obecnie krociowy milioner i właściciel wielkich kopalń w Ja-
    worznie i na Śląsku austryackim. Wiedeński żyd Konigswarter
    zostawił swym synom majątek 200 milionów koron, bankier berliń-
    ski Bleichróder zostawił majątek 600 milionów marek, amery-
    kański spekulant Gould, który się zbogacił na przedsiębiorstwach
    kolejowych i kopalnianych, posiada 1% miliarda koron. Mackay,
    dawniejszy właściciel kopalni srebra, przeszło miliard, V a n d e r –
    b i 1 d przeszło 600 milionów koron majątku.
    I na czem dorobili się żydzi, którzy dziś są największą potęgą
    finansową w Europie, tak olbrzymich majątków? Głównie na spe-
    kulacyach bankowych i giełdowych i przedsię-
    biorstwach najrozmaitszego rodzaju. »Jak słońce
    wędruje Izrael po Europie« — powiada Sombart w rozprawie: »Żydzi
    a współczesna gospodarka społeczna« — tam, gdzie się osiedla, wy-
    tryskuje nowe kapitalistyczne życie, tam, skąd odchodzi, więdnie to,
    co dotychczas było kwitnące.« Żydzi zapoczątkowali gospo-
    darkę kapitalistyczną w całej jej czystości, stali się twór-
    cami nowej formy gospodarki społecznej. Na początku dziejów nowo-

    czesnych spotykamy się z ciekawem i doniosłem zjawiskiem gospo-
    darczem. Oto kwitnące ośrodki handlowe Włoch, Hiszpanii i Portu-
    galii ulegają zastojowi ekonomicznemu, bujnie natomiast rozwija się
    życie gospodarcze we Francyi, Holandyi, Anglii i Niemczech. Przy-
    czyny tego zjawiska należy zdaniem Sombarta szukać w wędrówkach
    żydów. W Holandyi rozbudzili żydzi olbrzymi ruch kapitalistyczny,
    we Francyi i Niemczech rozwinęły się te miasta w 17-tym i 18-tym
    wieku najbujniej, które przyjęły zbiegów żydowskich. Świadczą
    o tem dzieje Marsylii, Bordeaux, Frankfurtu nad Menem, Hamburga
    i licznych innych środowisk handlowych.
    Gospodarką swoją handlową, której celem nie było zaspokaja-
    nie potrzeb ludzkich, lecz jak największy zysk pieniężny, zadali żydzi
    cios śmiertelny cechom, wprowadzili do produkcyi anarchię i speku-
    lacyę, stali się ojcami reklamy, giełdy, papierów obiegowych, suro-
    gatu handlowego i tego wszystkiego, co dzisiaj zdaje się być niezbę-
    dnem w gospodarce kapitalistycznej.
    Oni to byli twórcami olbrzymich spekulacyi akcyjnych, banko-
    wych i giełdowych, które w roku 1873., po słynnym krachuwie-
    d e ń s k i m , puściły z torbami lub zaprowadziły do więzienia kilka
    tysięcy kupców i przemysłowców. Sam żyd Strausberg wypu-
    ścił za 65 milionów akcyi kolejowych, na których Niemcy straciły
    45 milionów. Bony tureckie, puszczone przez żydowskiego bankiera
    barona H i r s c h a , naraziły Turków na wielkie straty, jemu zaś sa-
    memu przyniosły 50 milionów koron zysku. Na budowie kolei ture-
    ckiej zarobił tenże sam Hirsch 114 milionów koron. Twórcą nowego
    systemu monetarnego (zamiana srebra na złoto i nikiel), który ko-
    sztował skarb niemiecki blizko 200 milionów marek, był żyd Ludwik
    Bamberger, a skorzystało na tej reformie kilku zagrożonych
    ruiną właścicieli kopalń niklu, krewnych Bambergera, jak czytamy
    w pracy Jeske-Choińskiego »Żydzi oświeceni«.
    Podobnych przykładów z historyi żydów w Europie możnaby
    naliczyć setki i wielka ich ilość dowodzi właśnie, że nieetyczne po-
    stępki żydostwa nie są dziełem jednostek, lecz cechą narodową, zbio-
    rową, wynikającą z odrębnego pojęcia moralności u żydów, których
    jedynym celem przy wszystkich operacyach pieniężnych jest jak naj-
    większy zysk, chociażby przytem setki i tysiące innych egzystencyi
    mieli zrujnować.
    * *
    *
    Żydzi nie zadowalają się jednak tem, że są największymi moca-
    rzami pieniężnymi w Europie, że długi państw rozmaitych oddały im
    w zastaw kopalnie, koleje, fabryki i t. d., dążą oni także do zagar-
    nięcia ziemi, zwłaszcza wielkiej posiadłości. Rotszyld fran-
    cuski jest właścicielem 180 tysięcy hektarów ziemi, przyczem znaj-
    dują się w jego ręku najpierwszorzędniejsze winnice krajowe i naj-
    większe posiadłości ziemskie. W A u s t r y i posiadają żydzi prawo
    nabywania własności ziemskiej od r. 1849. Od tego czasu zdołali
    nabyć tyle ziemi, że baron Rotszyld posiada w Czechach czwartą
    część całej posiadłości ziemskiej, nie licząc tego, co posiada w in-

    nych krajach koronnych, jak na Morawie, Śląsku, w Austryi Niższej
    i Węgrzech. W Galicyi wykupili żydzi od r. 1867. niemniej jak 35%
    ziemi, drugie tyle mają w dzierżawie, po miastach posiadają przeszło
    połowę wszystkich parcel i realności. W przeciągu ośmnastu lat, od
    r. 1874. do r. 1892. przeszło w ich posiadanie 43.000 mniejszych po-
    siadłości ziemskich. Od tego czasu sprzedaje się na drodze publicznej
    licytacyi przeszło 2000 gospodarstw rok rocznie, a przeważna ich
    część przechodzi w ręce żydowskie. Na Węgrzech są żydzi właści-
    cielami trzeciej części całego kraju, całe powiaty są w ich ręku, cho-
    ciaż jeszcze w r. 1862. nie posiadali tam kawałka ziemi.
    Kilka tych przykładów dowodzi jasno, jak wielkiem niebezpie-
    czeństwem dla narodów chrześcijańskich jest i pod tym względem
    rasa żydowska, ziejąca nienawiścią i pogardą dla chrześcijaństwa, dą-
    żąca do zdobycia sobie panowania nad całym światem, jak to symbo-
    licznie wyobraża godło założonego w r. 1860. powszechnego związku
    żydowskiego »Alliance israelite universelle« — para splecionych rąk
    nad kulą ziemską, na której opierają się tablice Mojżesza.
    CIESZYN 1914. Nakładem „Związku śląskich katolików”[za red. posła Karola Pażdziory]

  56. Kali mieć podwójne obywatelstwo said

    Wiadomosc z ostatniej chwili:

    Szef Banku Centralnego Izraela, Stanley Fischer zgotowal wszystkim duza niespodzianke zglaszajac w sobote swoja kandydature na stanowisko dyrektora generalnego FMI. /Stanowisko to pozostaje smutnie puste po nieslawnej dymisji niejakiego DSK – uwaga moja/

    Otoz ow pan Fisher; swojego czasu zmuszony byl zrzec sie obywatelstwa amerykanskiego by zamienic sie w prawdziwego pelnokrwistego Izraelczyka (tj.obywatela Izraela) , ktoremu juz wolno bylo w styczniu 2005 roku legalnie objac funkcje szefa Banku Izraelskiego. Podwojne obywatelstwo wyklucza bowiem piastowanie wysokich funkcji panstwowych w Izraelu.

    „Le Monde”

  57. JO said

    ad.46. Slowa emocjonalne jak „bzdury Pan pisze” i nawet gorsze – nie moga byc gforma obrazy, gdyz sa forma wyrazania emocji do czyjegos pogladu, wyrazonego przez czlowieka w danej chwili. Wyrazy emocjonalne – „Durny Pan Jest” rowniez sa tego samego zwrotem. One nie moga obrazac , bo mowia, ze zdaniem „wyzywajacego” w danej chwili osoba wykazala sie brakiem wiedzy, jest w totalnym bledzie – emocjonalny sprzeciw, skrajny sprzeciw.

    Tego typu okreslenia ZAWSZE W POLSCE byly traktowane jako rubaszne, niegrzeczne ALE NIEGDY NIE BYLY OBRAZA.

    To dopiero liberalizm, modernizm wprowadzil poprawnosci -„poprawnosci polityczne”, czy hasla jak „obraza uczuc religijnych”, czy „mowa nienawisci” itd, ktore to Hasla maja wprowadzic swoista cenzure. Najgorsza cenzura a moze jedna z tych jak w/w to zadanie od ludzi by nie mowili ad hominem a ad ….., co powoduje, ze nigdy osoba zwracajaca uwage nie moze dotknac, okreslic, wskazac przyczyne ludzka osoby, ktora wprowadza w blad a jedynie moze mowic o idei blednej ale nigdy o bledzie wypowiedzianym przez czlowieka – co POWODUJE JEGO BEZKARNOSC!!!

    Przeklada sie to na Humanizm, Ekumenizm – gdzie czlowiek pozbawiony Sumienia – Ducha Swietego-jego Dzialania – ma odnajdywac dobro w kazdym zlym dzialaniu tylko dlatego, ze ma „wspolczuc”-okazac „ludzkie” podejscie NAWET DO OSOBY KTORA ZABILA – ” Bron Panie Boze ” = nazywajac go MORDERCA a winnym czyny morderstwa, gdzie stres na wine spada na czynnosc a nie osobe…..

    PROSZE PANA RADZE SIE ODTOKSYCZNIC!!!

    Moze Pan mi zarzuciec , ze mowa moja jest prosta, brzydka, ale NIGDY ZE JEST OBRAZLIWA.

  58. JO said

    ad.53. Krolowie i Magnateria – to sa glowni winowajcy – oczywiscie wieku reformacji i po niej.

    Nalezy jednak zauwazyc, ze ta zaraza przyszla z Europy Zachodniej, gdzie Zydzi i Masoneria korumpowali coraz bardziej swiat Handlu.

    Jezeli w Europie coraz ciezej bylo mozna trafiic na Kupca niezyda, nie masona, to przeciez ten Zyd Europejski – Anglia , Prusy, Niemcy – handlowal z Zydem z Polski przez ktorego tylko mogl isc towar.

    To tak jak dzis. Jezeli Pan ma gospodarstwo – to Ubojnie sa juz wlascicielami Zydow a juz w przewazajacej czesci sieci sprzedazy. Tak bylo i dawniej.

    Prawda jest, ze Krolowie i Magnateria nie dokonali obowiazku Katolika i dopuscili Zydow do Wladzy Finansowej a to bylo okno do dalszych nieszczesc.

    Tak jak w dzisiejszej Polsce…..

    Wlasnie dlatego, wdrazanie praw Sw Magisterum KKatolickiego – Tradycyjnego jest niezbedne do naprawy sytuacji tak pod wzgledem Zycia Moralnego jak i Ekonomii kazdej Rodziny.

    Odrzucenie Tradycji Katolickiej pod haslem urazy innych religii jest niczym innym jak usunieciem praw dekalogu na rzecz judaizmu-modernizmu – Tak wlasnie sie dzieje wszedzie i w Zwiazku Szlachty Polskiej – skandalem jest, ze Zwiazek Szlachty Polskiej glosi, ze jest niezwiazany z ZADNA RELIGIA i tu na forum rozmowcy niejktorzy nie widza w tym zadnego problemu a raczej wyczuwam totalna akceptacje a nawet DUME – zenujace, durne, tragiczne podejscie do siebie i innych lub macenie…tu na forum.

  59. sono said

    Tu video ukazujace niesamowita brutalnosc policji israelskiej przeciw mlodemu chlopakowi, Zydowi z USA kotry „osmieli” sie stanac po stronie Palestynczykow. Brutalnosc tych lucyferianow przeraza.
    Ciekwae czy zostana oskarzenia o antysemityzm?????A moze oskarza tego mlodego Zyda o antysemityzm bo mial czelnosc zakwestionowac dzialania wszechmocnego panstwa faszystowskiego pod nazwa Israel.

  60. JO said

    Zyd to pojecie ideologiczne przede wszystkim – post Faryzeusze lub post sadyceusze. Zyd jako Narodowosc – nie istnieje – Mamy Panstwo Izraelskie a nie Zydowskie. W mowie potocznej Izraelczykow nazywamy Zydami, choc wielu Izraelczykow – nie uwaza sie ani za nich a np – Polakow. Spotkalem kilku mlodych ludzi z Izraela, ktorzy mowili o sobie Polacy wyznania mojrzeszowego

    Wazne dlatego jest , by jak kiedys rozumiec, ze sa Polacy ale o ideologii, ktora nigdy nie moze byc u wladzy.

    Rozumiano to doskonale w Rzeczpospolitej, gdzie dano Zydom – post sadyceuszom i faryzeuszom – czyli Polakom wyznania Talmudycznego i Mojrzeszowego – oddzielne prawa z zastrzezeniem, ze Zyd nie ma praw do Rzadzenia…etc, etc, etc – jak posiadania ziemi!!! bo wiedziano ze ta ideologia jest grozna, gdy dojdzie do wladzy – bedzie niszczyc spoleczenstwo.

    Talmudysci Rewolucjami i wojnami doprowadzili do Rownouprawnienia z ludzmi wyznania przede wszystkim Katolickiego a potem Zniesli Katolicyzm jako Religie Panujaca i dalej maja cel zniszczyc ja kompletnie – unicestwic.

    MY SPRZECIWILISMY SIE PRAWU NASZYCH PRZODKOW – ktorzy znali dobrze, ze Zydzi dopuszczeni do wladzy – beda nas niszczyc

    Wrocmy do Praw naszych Ojcow, gdzie Religia Katolicka byla Panujaca a problemy jakie mamy dzis – zniknal bo Polacy wyznania Talmudycznego…. nie beda mieli prawa Rzadzenia swoja Zbrodnicza Filozofia.

  61. sono said

    a tu kolejny przyklad brutalnego potraktowania osoby kotra sie osmiella stanc za Palestyna, na spotkaniu lobbistow z AIPAC ,ze sprzedajnymi amerykanskimi kreaturami, czyli inaczej, niby chrzescijanskimi ,politykami.

  62. Z monitorapolskiego said

    Sono napisala:

    Niesamowity przyklad brutalnosci israelskiej policji wobec mlodego amerykaninna wiadomego pochodznia, ktory wspiera Palestynczykow. Warto obejrzec, bo brutalnosc tych lucyferiaanow jest niesamowita.

    An American Jewish subjected to torture in Jerusalem !

  63. tralala said

    ad 59 i 61.
    Nie kopano po twarzy, ani nie walono pala po nerkach i glowie. Zaiste nijak sie to ma do brutalnosci francuskiej zandarmerii, polskiej milicji, albo zydowskich bojowek w Paryzu.

  64. aga said

    Czy PiS jest amerykańską agenturą?
    13 czerwca 2011 | Publicystyka
    Sytuacja w której ważni politycy PiS najpierw namawiają prokuratora do donoszenia dla Amerykanów, a potem bronią go, gdy afera się wydała, nakazuje zapytać o agenturalny charakter tego ugrupowania.

    W tvn24 przeczytałem dziś z samego rana:

    byli szefowie ABW umówili Marka Pasionka z agentami wywiadu USA. Właśnie wtedy – według dziennika – zawieszony w ubiegłym tygodniu prokurator miał zdradzać kulisy śledztwa smoleńskiego. Z kolei według Zbigniewa Ziobro Pasionek został zawieszony, bo „chciał doprowadzić do postawienia zarzutów również ludziom dzisiejszej władzy”.

    (…)

    o przekazaniu śledztwa cywilnej prokuraturze, według gazety, zdecydowało jego spotkanie z pracownikami CIA i FBI, stałymi rezydentami w ambasadzie USA w Polsce. Jeden z agentów zeznał, że spotkanie w Green Coffee umówili Bogdan Święczkowski, b. szef ABW, i b. wiceszef agencji Grzegorz Ocieczek (obydwaj pełnili funkcje za rządów PiS).

    Należy postawić bardzo poważne pytanie: czy PiS jest agenturą amerykańską? Sytuacja w której ważni politycy PiS najpierw namawiają prokuratora do donoszenia dla Amerykanów, a potem bronią go, gdy afera się wydała, nakazuje zapytać o agenturalny charakter tego ugrupowania. Teraz rozumiem dlaczego tak chętnie ludzie ci wszystkim zarzucają „agenturalność”: bo być może sami są agentami i krzyczą „gonić złodzieja”, gdy sami rabują tajne dane i wynoszą je do amerykańskiej ambasady.

    Partia ta zawsze broniła „pułkownika” Kuklińskiego, twierdząc, że jest „bohaterem” narodowym, ponieważ zdradzał dane Wojska Polskiego w okresie PRL i wynosił czy też sprzedawał je Amerykanom. Niestety, dla tego środowiska politycznego III RP także jest „kondominium”, państwem fasadowym, więc bez wahania gotowi są zdradzić je i donieść o wszystkim Amerykanom.

    Pamiętacie Państwo czasy saskie, gdy posłowie na Sejm byli agentami Rosji lub Prus? Oto mamy czasy kaczystowskie, gdy posłowie na Sejm są jawnymi agentami Stanów Zjednoczonych. Jeśli IV RP ma tak wyglądać, to ja dziękuję. PiS powinien zostać zdelegalizowany, a jego kierownictwo postawione przed sądem za ZDRADĘ PAŃSTWA POLSKIEGO.

    Adam Wielomski

    http://www.konserwatyzm.pl/artykul/731/czy-pis-jest-amerykanska-agentura

  65. Weronika said

    ad/64
    Niech się tak pan A.Wielomski nie podnieca.Rację ma red.Michalkiewicz pisząc o razwiedkach. Każda z tych okrągłostołowych jest uwiązana i poruszana przez różne obce agentury, a pisanie części prawdy (albo ukrywanie części prawdy) jest manipulacją.

  66. dtzkyyy said

    O Teodorzu JESKE-CHOIŃSKIM rosyjską mową: http://dtzkyyy.livejournal.com/102625.html

  67. Zbigniew Koziol said

    @66

    Wlasnie chcialem Panu zaproponowac zamieszczenie tutaj informacji 🙂

    Jakiez bylo moje zdziwienie, gdy od p. Dworeckiego dowiedzialem sie o tym publicyscie i pisarzu.

    Po polsku, troche, w polskiej wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Teodor_Jeske-Choi%C5%84ski

    Co do Kanady (to do pana D.) – bede o tym myslal.

Sorry, the comment form is closed at this time.