Dziś jednoczeńsnie jesteśmy i nie jesteśmy tym samym narodem, co przed wiekami. Nastąpiła radykalna duchowo-intelektualna pauperyzacja Polaków – mówi w rozmowie z PChTV ks. prałat Roman Kneblewski. Podkreśla, że z genami wygrać nie można, więc w wielu Polakach do dziś drzemie duch sarmacki.
Archive for 13 sierpnia, 2012
Sarmaci a współcześni Polacy
Posted by Marucha w dniu 2012-08-13 (Poniedziałek)
Posted in Różne | 42 Komentarze »
Olmonty czyli niepomyślny sukces Polaków wart zapamiętania i chwały, mimo wszystko
Posted by Marucha w dniu 2012-08-13 (Poniedziałek)
Co chwalebnego było w tej klęsce? Bo żeby tak jeszcze klęska ta okazała się bohaterska i tragiczna! A była przecież najzwyczajniej prozaiczna i wstydliwa!
| pamięć dzieł spartaczonych |
Kiedyś wyraz „sukces” rozumiano inaczej. Jego dawne rozumienie pozwalało swobodnie zestawiać w jednym zdaniu poważną „pamięć dzieł polskich” z kuriozalnym sformułowaniem: „niepomyślny sukces Polaków”. Dziś brzmi to niczym tekst z „Misia”. Ale taki właśnie bon mot znalazł się w tytule ważnego i poważnego dzieła, pierwszego polskiego pamiętnika z Syberii. Rzecz dotyczyła represji związanych z konfederacją barską; autorem był niejaki Karol Lubicz-Chojecki, któremu udało się uciec z zesłania i jeszcze za króla Stasia powrócić do kraju, po czym pamiętnik swój (ważne źródło dotyczące Syberii w ogóle) opublikować w roku 1789. Pamiętam, że podczas lektury uderzył mnie zarówno ów dziwny tytuł (że zacytuję w całości: „Pamięć dzieł polskich: podróż i niepomyślny sukces Polaków”) jak i jeden z końcowych akapitów, w którym autor wspomina, jak to przepłynąwszy Dniepr, poczuł się wolny – bo był już znowu w Ojczyźnie! Rzeczpospolita wciąż jeszcze rozciągała się szeroko.
Ale przede wszystkim uderzały owe: „pamięć” i „niepomyślny sukces”. Ich zestawienie wydaje mi się jedną z najlepszych metafor zdatnych do opisywania dziejów konfederacji barskiej i narodu polskiego w ogólności.
Posted in Historia | 2 Komentarze »
Rumunia niepoprawna politycznie
Posted by Marucha w dniu 2012-08-13 (Poniedziałek)
Na temat niezwykłych wydarzeń w Rumunii polskie media, od lewa do prawa i na odwrót, milczą jak zaklęte i na próżno w nich poszukiwać jakiejkolwiek rzeczowej informacji. Tę zmowę milczenia skłonny byłem przypisywać przede wszystkim zdumiewającemu faktowi, że moi rodacy Rumunią i Rumunami nie zwykli się interesować, że jest to przejaw zarozumiałości Polaków, którzy – przynajmniej w porównaniu z Rumunią – czują się jakąś wyższą rasą, a to co się dzieje wśród tych cyganów przyjmować zwykli, co najwyżej, z niesmakiem.
Jest to zjawisko bardzo przykre, jeśli się zważy, że to Rumuni, a nie kto inny, udzielili uchodźcom z Polski schronienia w 1939 roku, pomimo nacisków i żądań niemieckich. Wydawałoby się, że ta historyczna zasługa raz na zawsze zdecyduje o przyjaznym i życzliwym stosunku Polaków do Rumunów! Niestety, stało się inaczej i jest to sprawa bardzo przykra, obciążająca nasze sumienie narodowe. [Przecież polskojęzyczny leming nie odróżnia Cygana od Rumuna, więc co od niego wymagać? – admin]
Za tym szczelnym parawanem zamilczania spraw rumuńskich, w ostatnim numerze „Najwyższego Czasu” pojawił się artykuł Marka A. Koprowskiego, zatytułowany Prezydent zostaje!, który triumfalnie stwierdza, że trzęsienie ziemi w Rumunii na razie zakończyło się niczym. Jak na tygodnik, który od początku zachwala swój nonkonformizm, antyunijność i niepoprawność polityczną, tekst zadziwia swoją jednostronnością, wybiórczym opisem wydarzeń i jest pisany tak poprawnie politycznie, jakby jego autor pisał go nie z Warszawy, ale wprost z głównej siedziby UE w Brukseli.
Posted in Polityka | 5 Komentarzy »
Bitwa za Syrię to bitwa za Chiny i za Rosję
Posted by Marucha w dniu 2012-08-13 (Poniedziałek)
Nadesłał p. JerzyS.
Znany rosyjski pisarz nurtu „patriotycznego neorealizmu”, redaktor naczelny tygodnika „Zavtra” Aleksander Prochanow, w wywiadzie dla opozycyjnego radia Echo Moskwy (przeprowadzonego przez Aleksandra Pluszczewa) skomentował obecną sytuację w Syrii, tłumacząc istotę stanowisk Rosji i Chin w sprawie obrony obecnego kształtu politycznego syryjskiego państwa. Prezentujemy tłumaczenie najistotniejszej dla tej tematyki części wywiadu. Link do oryginalnego wywiadu w języku rosyjskim zamieszczamy pod notatką.
Aleksander Prochanow:… Trzeba zrozumieć, że jeśliby Libia w tej chwili walczyła, obecnej sytuacji w Syrii by nie było. Dopiero po zniszczeniu Libii przeciwnik przeszedł do zniszczenia Syrii. To jest istota dramatu, który obecnie rozwija się w Syrii, i będzie dalej się rozwijać a koszty poniesiemy my (geopolityczne, militarne, nie daj Bóg ludzkie), to konsekwencja naszego zachowania w konflikcie libijskim, za który odpowiedzialność ponosi Miedwiediew. I czekam kiedy tę czapę (odpowiedzialności, przyp. tłum.) naciągnie się mu aż po same uszy.
Aleksander Pluszczew: …Jako człowiek interesujący się tym co dzieje się w Syrii (słyszałem wiele Pańskich komentarzy). Proszę o skomentowanie dzisiejszej (wywiad miał miejsce 08.08.2012, przyp. tłum) tajemniczej informacji, jakoby o zabitym rosyjskim generalne, który niedługo później pokazał się publicznie. Został, rzekomo zabity w Syrii, a niedługo później pojawił się w rosyjskim Ministerstwie Obrony.
Aleksander Prochanow: …Nie ma w tym niczego tajemniczego. Oczywiście dla rebeliantów byłoby wielkim osiągnięciem pokazanie odrąbanej głowy rosyjskiego generała. Oni byli jednak w stanie pokazać tylko jakiś świstek, fragment dokumentu. Jeśliby on, rzeczywiście był zabity, zapewniam Pana, zobaczylibyśmy kadry z tej egzekucji, moment śmierci, lub bezczeszczenie jego zwłok. Nic podobnego nie miało miejsca. To znaczy, że jest to po prostu element wojny informacyjnej. Podchwycenie tego wątku i jego rozdmuchiwanie służy, moim zdaniem, powstańcom, służy opozycji.
Posted in Polityka | 2 Komentarze »
Rzym odkrywa Talmud
Posted by Marucha w dniu 2012-08-13 (Poniedziałek)
Michael Jones – fragmenty książki „Gwiazda i Krzyż” – 2007 r
Nadesłał p. PiotrX.
Admin pozwolił sobie na wstępie dodać recenzję tej ksiązki zamieszczoną pod adresem: http://histmag.org/?id=4435
Książka ta rozpoczyna się w 63 roku p.n.e., kiedy to w wyniku podboju przez Rzymian, nastąpiła likwidacja państwa żydowskiego, stając się jednocześnie początkiem emigracji Żydów. Żydowscy prorocy już dawno zapowiadali przyjście Mesjasza, w tej sytuacji większość Żydów oczekiwała, że będzie on wielkim wodzem i wybawi ich spod rzymskiego jarzma. Rzeczywiście taki Mesjasz się objawił w osobie Chrystusa, jednak jego działalność nic nie miała wspólnego z działaniami militarnymi od których wręcz się odżegnywał, był raczej prekursorem nowego systemu religijnego. Dla niektórych Żydów owo objawienie się Chrystusa jako Mesjasza było spełnieniem proroctw, jednak dla większości stanowiło ono ogromne rozczarowanie. Rozczarowanie to było tak wielkie, że przyjęcie bądź nie przyjęcie Chrystusa za Mesjasza określało Żyda. W tych warunkach drogi judaizmu i nowopowstałej sekty, nazwanej później chrześcijaństwem gwałtownie się rozeszły, a wzajemna wrogość i nieufność z biegiem czasu tylko narastała.
Następny wyraźny rozdział w stosunkach żydowsko-chrześcijańskich rozpoczyna się wraz z czasami wypraw krzyżowych, który rozpoczyna ludowa krucjata z 1096 roku. Celem krzyżowców była walka z niewiernymi, a ponieważ w Europie wyznawców islamu nie było, niektórzy z krzyżowców zaczęli atakować innych niewiernych – Żydów. Tym atakom sprzyjał też fakt, że Żydzi z racji uprawianej przez siebie lichwy, byli powszechnie znienawidzeni. Tutaj też mamy do czynienia z pewnym paradoksem w stosunkach żydowsko-chrześcijańskich. Podczas gdy niższe warstwy chrześcijańskiego społeczeństwa prześladowały Żydów, jego warstwy wyższe – konkretnie chodzi tu o biskupów, bronili żydów, ukrywali ich, a nawet karali ich prześladowców. Mimo tego Kościół katolicki generalnie był uważany za najtrwalsze uosobienie antysemityzmu.
Takim następnym punktem przełomowym, we wzajemnych stosunkach obu religii, był rok 1339, kiedy to Kościół odkrył Talmud. Dotychczas bowiem uważano, że podstawową księgą Żydów jest Tora, w której Kościół nie widział zbytniego zagrożenia. Tymczasem całkiem inaczej rzecz wyglądała z Talmudem wyrażającym wprost opinie antychrześcijańskie, jak np. to, że Chrystus był synem nierządnicy. Jedną z odpowiedzi chrześcijaństwa na owe rewelacje było wzmożenie pracy misyjnej nad nawracaniem Żydów na chrześcijaństwo, co wkrótce zaczęło przynosić coraz większe efekty. Niewątpliwie były tam także szczere nawrócenia, ale jednym ze sprzyjających temu czynników był fakt zwolnienia nawróconych Żydów z płacenia podatku pogłównego. Nawróceni Żydzi wykorzystując swoje umiejętności handlowe, zaczęli wkrótce tak dobrze prosperować, że coraz częściej zaczęto poddawać w wątpliwość ich nawrócenie. Właśnie jednym z celów powołanego Świętego Oficjum popularnie zwanego Inkwizycją, było sprawdzanie szczerości tych nawróceń. Tymczasem jednym z efektów działalności Inkwizycji, wcale nie zamierzonym, było zjednoczenie Żydów. Fala nastrojów antyżydowskich w Hiszpanii jeszcze przybrała na sile po zabójstwie inkwizytora Arbuesa w 1486 roku. Nastroje te narastały tak bardzo, że w 1492 roku z Hiszpanii wypędzono Żydów.
Posted in Historia, Kościół/religia | 13 Komentarzy »
Karadżić i Mladić zostaną uśmierceni podczas procesu?
Posted by Marucha w dniu 2012-08-13 (Poniedziałek)
Profesor prawa międzynarodowego na amerykańskim Uniwersytecie Ilinois i były przedstawiciel Bośni i Hercegowiny przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości, Francis Boyle, uważa, że i Radovana Karadżicia i Ratko Mladicia, oskarżonych przez trybunał w Hadze o zbrodnie wojenne, spotka ten sam los co byłego prezydenta Serbii i Jugosławii, Slobodana Miloševicia – czyli, że zostaną zamordowani w trakcie procesu.
„Bardzo możliwe, że nagle z nienacka zdarzy im się umrzeć, przed prezentacją kluczowych dowodów” twierdzi Boyle.
Proces Slobodana Miloševicia, po oskarżeniu go o tzw. zbrodnie wojenne na Kosowie i Metochii oraz w Chorwacji, a także ludobójstwo w Bośni i Hercegowinie, rozpoczął się 12 lutego 2002 w Hadze. Oskarżyciele około dwa lata wnosili samo oskarżenie, po czym przesłuchiwano szereg świadków aby dopiero w 2004 roku „Slobo” miał okazję do rozpoczęcia swojej obrony.
Stan zdrowia Miloševicia systematycznie pogarszano w toku trwania procesu, między innymi przez podawanie niewłaściwych leków. Międzynarodowa ekipa lekarzy domagała się, aby Miloševicia odprawić na leczenie w Rosji (gdzie hascy „specjaliści” nie mogliby nastawać na jego zdrowie), jednak wniosek ten odrzucono, co poskutkowało dalszym pogorszeniem się stanu byłego prezydenta. Z powodu fatalnego stanu zdrowia i co najmniej niewłaściwego leczenia, Milošević zmarł w Hadze 11 marca 2006.
Nawet tak bardzo zmanipulowane i jednostronne źródło „wiedzy” jakim jest Wikipedia, na polskiej stronie jasno stwierdza: „Oficjalną przyczyną jego śmierci podaną przez lekarzy był atak serca, choć jego zwolennicy powołując się na wykrycie szkodliwych substancji w jego organizmie (o których Milošević informował już wcześniej), uważają, że było to otrucie. Wraz z jego śmiercią, trybunał w Hadze mimo pięcioletniego procesu nie zdołał wydać jakiegokolwiek wyroku.”
Na podstawie: srbel.net
http://autonom.pl
Posted in Polityka | 3 Komentarze »
Militarny show
Posted by Marucha w dniu 2012-08-13 (Poniedziałek)
Rosja zapowiada ambitny program modernizacji sił powietrznych. Do 2020 roku wojsko ma dostać ponad 600 nowych samolotów bojowych i tysiąc śmigłowców.
Rosja obchodzi stulecie swoich sił powietrznych. 12 sierpnia 1912 r. w sztabie armii carskiego imperium wydano rozkaz nr 397 o utworzeniu pierwszej jednostki lotniczej. Obecnie formacja liczy 160 tys. żołnierzy i dysponuje ponad czterema tysiącami rozmaitych statków powietrznych. To daje Rosjanom drugie miejsce po Stanach Zjednoczonych.
Rocznica jest obchodzona bardzo hucznie. Na lotnisku Ramienskoje w Żukowskim zgromadzono wszystko, czym mogą pochwalić się rosyjscy lotnicy oraz wojska radiotechniczne i obrony powietrznej. Samo miasto jest już symbolem. Nazwane na cześć Nikołaja Żukowskiego (1847-1921), jednego z twórców współczesnej aerodynamiki, jest siedzibą kilkunastu instytucji naukowo-badawczych pracujących na rzecz wojska, a szczególnie sił powietrznych.
Tu działa Instytut Lotnictwa Doświadczalnego im. Gromowa, a na lotnisku wykonuje się loty na dopiero wprowadzanych do ruchu maszynach.
Putin – gość specjalny
Już w piątek zainteresowani mogli w Żukowskim zobaczyć bardzo atrakcyjną, szczególnie dla fotografów, próbę generalną przed wczorajszymi pokazami. Natomiast w sobotę odbyła się część oficjalna.
Wystawę sprzętu lotniczego i akrobacje lotnicze zobaczył m.in. prezydent Władimir Putin. W swoim przemówieniu mówił oczywiście o historii wojskowej awiacji w Rosji i Związku Sowieckim. Wymieniał nazwiska sławnych pilotów (z Jurijem Gagarinem na czele) i konstruktorów (w tym Tupolewa, Suchoja, Iliuszyna i Jakowlewa).
Posted in Polityka | 5 Komentarzy »
Policjanci jak cenzorzy
Posted by Marucha w dniu 2012-08-13 (Poniedziałek)
Jakie państwo, taka i jego policja. Gdy rządzą szumowiny, policji nie pozostaje nic innego, jak się dopasować do mentalności szumowin. – admin.
Zamiast chronić obywateli i ścigać wandali, policja coraz częściej cenzuruje debatę publiczną, podejmując próby wytyczania jej standardów. Przykład? Stanowisko wobec permanentnego niszczenia warszawskiej wystawy „Wybierz życie” Fundacji PRO – Prawo do Życia.
Wielokrotnie zgłaszane przez członków Fundacji PRO – Prawo do Życia akty wandalizmu dokonywane na wystawie „Wybierz życie”, która od kilku tygodni gości na warszawskim Ursynowie, nie spotkały się z reakcją tamtejszej policji. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji Warszawa-Ursynów nie zajęli się sprawą jej niszczenia, nawet po tym, jak sami wandale ujawnili się w jednej z ogólnopolskich gazet.
Co więcej, ursynowska policja zamierza oskarżyć właściciela wystawy o „wywołanie publicznego zgorszenia” poprzez umieszczenie przy ogrodzeniu kościoła „nieprzyzwoitych ogłoszeń zawierających zdjęcia przedstawiające wizerunek ludzkich płodów i ich fragmentów”.
W tej sprawie policja wezwała na wtorek, w celu złożenia wyjaśnień, przedstawicielkę Fundacji PRO – Prawo do Życia Kingę Małecką-Prybyło, którą poinformowano, że komisariat przygotował już zarzuty dla jej stowarzyszenia.
Posted in Polityka | 2 Komentarze »
Genderowa ofensywa
Posted by Marucha w dniu 2012-08-13 (Poniedziałek)
Jesienią ruszy propagandowa ofensywa rzecznika ds. równego traktowania w sprawie przeforsowania genderowego projektu Rady Europy. Rząd zajmie się wnioskiem w sprawie ratyfikacji konwencji Rady dotyczącej zwalczania dyskryminacji kobiet.
Walka z tradycją, wprowadzenie nowej definicji płci czy usprawiedliwienie dla dyskryminowania innych na rzecz walki z dyskryminacją kobiet – to tylko niektóre, mocno dyskusyjne zapisy Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania przemocy wobec kobiet.
Według zapowiedzi Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, wnioskiem o podpisanie konwencji polski rząd zajmie się tuż po wakacjach. Do końca tego miesiąca trwają jeszcze konsultacje społeczne w tej sprawie, ale już w lipcu zarówno pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, jak też minister pracy i polityki społecznej zostali zobligowani przez premiera Donalda Tuska do przygotowania wniosku o akceptację konwencji. Chodzi o dokument podpisany 11 maja 2011 roku w Stambule przez mniejszość państw Europy i ratyfikowany dotąd przez jeden kraj.
Konwencja wprowadza m.in. definicję pojęcia „płeć”. W myśl art. 3 oznacza ona „społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn”.
Zapis ten całkowicie zmienia utrwaloną w europejskiej tradycji prawnej definicję płci, podstawową dla całego prawa rodzinnego i osobowego. To skrajnie feministyczna definicja, sprzeczna z założeniami, na których opiera się polska Konstytucja, rozumiejąca płeć w wymiarze naturalnym, biologicznym. W tej kwestii nie można abstrahować od biologii, anatomii czy znaczenia płci dla gatunku ludzkiego.
Posted in Polityka | Możliwość komentowania Genderowa ofensywa została wyłączona
Zamiast żydo-komuny mamy żydo-prawicę?
Posted by Marucha w dniu 2012-08-13 (Poniedziałek)
W ostatnim felietonie pisanym na łamach „Przeglądu” prof. Bronisław Łagowski pisze:
„Pokolenie Żydów uformowanych umysłowo na przełomie PRL i III RP, gdy wszystkie pasje «zestrzeliły się w jedno ognisko» polityki, ma problem ze swoimi przodkami, którzy po wojnie odtwarzali polskie państwo, oczywiście, że na warunkach, jakie im podyktowano, a podyktowano obok złych także dobre, dzięki którym mamy blisko do Berlina. Rozlicza się z historią nie całkiem po swojemu, bo pod silnym, można się zastanawiać, czy nie zastraszającym wpływem «patriotów», ultrasów katolickiej, nacjonalistycznej i rusofobicznej prawicy. Mówi się, moim zdaniem słusznie, że po wojnie wielu Żydów garnęło się do obozu komunistycznego ze strachu przed antysemityzmem. Mieli oni dobre racje, aby postąpić tak, jak postąpili, ale co dziś «młodych Żydów» (tzn. urodzonych po wojnie) pcha w stronę antykomunizmu? Czy nie znowu obawa antysemityzmu? (…) Odnoszę wrażenie, że «młodzi Żydzi» rozliczający się dziś z żydokomuną żałują, że ich ojcowie czy dziadkowie nie przystąpili do żołnierzy wyklętych. I tu trzeba puknąć się w głowę” („Przegląd” nr 31/2012).
Kogo nie wymienia z nazwiska, ale o kim myśli nestor konserwatystów z Krakowa nie trudno się domyślić. Chodzi mu o neofitów tradycjonalistycznej prawicy, którzy kompleks swego pochodzenia chcą przykryć hunwejbińskim antykomunizmem. Głównym reprezentantem tego nurtu wydaje się być bez wątpienia ideowy młodszy brat Adama Michnika, Bronisław Wildstein oraz jego naśladowcy i wyznawcy. To oni z zapałem godnym lepszej sprawy odżegnują się od jakichkolwiek antysemickich konotacji, mówią o „wariackich endekach”, budują konsekwentnie ruch narodowy, odcinając się radykalnie od jego przeszłości.
Głównym zagadnieniem, nad którym wytrwale pracują, jest to, jak zbudować prawicę, tak aby nie popadła ona w „endecką herezję”. Co więcej, oskarżenia o antysemityzm przekuwają bardzo często w bardzo skuteczny oręż walki. To oni przecież, nazwiska są dobrze znane, jako jeden z głównych zarzutów przeciwko gen. Jaruzelskiemu wysuwają fakt przeprowadzenia przez niego tzw. antysemickiej czystki w Wojsku Polskim w roku 1967, mimo ze traktowane to było wówczas jako polonizacja sił zbrojnych.
Czyżby pamięć o przodkach, wspomnienie o pogromach w Odessie i innych miastach przedrewolucyjnej Rosji każe im do dziś nienawidzić tego państwa? Strach przed powrotem antysemityzmu, rusofobia i antykomunizm splatają się u „młodych Żydów” w jedno? Chciałoby się powiedzieć: KOR wiecznie żywy, tak czy inaczej, prof. Łagowski ma znowu rację.
Magda Braun
http://mercurius.myslpolska.pl/
Posted in Polityka | 7 Komentarzy »
Abp Józef Michalik nie może zostać sam
Posted by Marucha w dniu 2012-08-13 (Poniedziałek)
Coś dla tych, którzy „wiedzą”, że Putin swym naganem zestrzelił Tupolewa nad Smoleńskiem – i innych mącicieli, jacy czasem pojawiają się nawet na tym forum – admin.
Wywiad abpa Józefa Michalika dla Katolickiej Agencji Informacyjnej był wstrząsem – dla jednych nad wyraz pozytywnym, dla innych druzgocącym. Po raz pierwszy od wielu lat hierarcha Kościoła katolickiego w Polsce tak jasno i tak odważnie poruszył kilka kwestii uznawanych za „drażliwe” czy „kontrowersyjne”. Rzecz dotyczy tylko z pozoru stosunków polsko-rosyjskich.
Hierarcha mówi: “Dialog z naszymi Kościołami nie ma nic wspólnego z polityką przeciwników porozumienia i zaczął się znacznie wcześniej niż zaistniała katastrofa pod Smoleńskiem. „Smoleńsk” jest tragedią samą w sobie. Tragedią niezwykle bolesną w wielu wymiarach i dla licznych osób, środowisk i całego narodu. Wydarzenie takiej miary powinno się traktować w kategoriach symbolu a nie w kategoriach politycznego interesu”.
Co to znaczy, że sprawę katastrofy smoleńskiej należy traktować „w kategoriach symbolu a nie politycznego interesu”? Jest to pytanie kluczowe. Tuż po katastrofie przeważała opinia, że jest to wydarzenie symboliczne, które należy odczytywać jako znak skłaniający do opamiętania. Katyń był od 20 lat przedmiotem brutalnej gry politycznej, był rozgrywany na różnych strunach nienawiści i zacietrzewienia. Zabici w Katyniu i innych miejscach kaźni byli rozgrywani niczym piłka w grze. Katyń to było narzędzie walki z Rosją współczesną, Rosją z trudem, ale systematycznie wychodzącą z cienia stalinizmu i bolszewizmu. Polacy miast kibicować Rosjanom w tym zbożnym dziele, miast uznać, że tragedia lat 30. i 40. to wspólne doświadczenie tych dwóch narodów, a więc nadające się do wspólnej refleksji nad historią i wytyczenia nowych drogowskazów w naszych relacjach – uczynili z Katynia maczugę do bicia nie tylko państwa rosyjskiego, ale Rosjan w ogóle.
Katastrofa pod Smoleńskiem została więc słusznie odczytana jako przestroga, jako wskazówka, że czas zakończyć ten polityczny taniec na grobach. „Zostawcie nas w spokoju” – zdawali się mówić leżący pod Katyniem Polacy, ale i Rosjanie oraz przedstawiciel innych nacji. Abp Michalik to ma na myśli, mówiąc o potrzebie symbolicznego spojrzenia na tragedię smoleńską.
Tymczasem taka interpretacja tego zdarzenia była nie do przyjęcia dla tych, którzy zbili kapitał polityczny na jątrzeniu, sianiu zamętu, na rozniecaniu emocji i nienawistnych odruchów. Po kilku dniach ruszyli do swojego boju „o prawdę”, która miała na celu tylko jedno – nie dopuścić do zgaszenia roznieconego wcześniej ognia, nie dopuścić do historycznego przełomu w relacjach Polski i Rosji.
Posted in Kościół/religia, Polityka | 6 Komentarzy »