Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Marucha o Problemy techniczne
    Boydar o Problemy techniczne
    Zbigniew Kozioł o Problemy techniczne
    Boydar o Wolne tematy (29 – …
    Boydar o Problemy techniczne
    Głos Prawdy o Wolne tematy (29 – …
    Boydar o Wolne tematy (29 – …
    Ale dlaczego? o Od Unii Lubelskiej do… pi…
    Marucha o Problemy techniczne
    Ggnago Gnagoma o Od Unii Lubelskiej do… pi…
    bryś o Wolne tematy (28 – …
    Kar o Wolne tematy (28 – …
    lewawo o Wolne tematy (28 – …
    Harakiri Sepuku o Wolne tematy (28 – …
    Boydar o Czy Ukraińcy zaczną masowo wyj…
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 707 subskrybenta

Anulować II Sobór Watykański!

Posted by Marucha w dniu 2011-02-25 (Piątek)

Spotkałem się z opinią, iż katoliccy tradycjonaliści chcą „podważyć dokonania Kościoła z ostatnich, powiedzmy, 80 lat”.

Powiedzmy, że raczej ostatnich 40 lat, ale to właściwie drobiazg.

Natomiast moderniści (i żydzi udający katolików) chcą obrócić w niwecz 2000 lat tradycji Kościoła. Ale prześlizgują się nad tym faktem bez cienia refleksji. Albo więc są skończonymi durniami i jako tacy są niegodni zwracania na nich uwagi – albo też stanowią świadomą swych celów Piątą Kolumnę w Kościele i powinni być zwalczani na wszystkich frontach.

O „dokonaniach” Kościoła ostatnich 40 lat, czyli o słynnych „dobrych owocach” II Soboru Watykańskiego wiemy aż nadto. Należy do nich niemal totalna ateizacja całej Europy, w tym wielu krajów, które stanowiły mocne ośrodki katolicyzmu, jak Holandia czy Francja. Należy do nich coraz bardziej odczuwalny brak powołań kapłańskich i zakonnych, co powoduje, iż kościoły parafialne idą pod młotek. Należy do nich – nazwijmy to po imieniu – ohydne plugawienie liturgii Mszy Świętej i głoszenie coraz bardziej bezczelnych herezji, za które niegdyś groziła ekskomunika. Nie zapominajmy też o nagminnym lekceważeniu i gwałceniu obowiązujących Kościół bulli poprzednich papieży. Pisaliśmy o tym nie raz i nie dwa.

Jest rzeczą znamienną, iż wszystkie powyższe zjawiska (i wiele innych, na których wymienianie nie ma tu miejsca) zaczęły się, bądź bardzo nasiliły, właśnie po II Soborze Watykańskim. Wielki wkład w destrukcję Kościoła wniósł niestety Największy z Rodu Polaków, filosemita Jan Paweł II, który zażydził hierarchię kościelną i wpuścił do Kościoła synkretyzm pod zwodniczą nazwą „ekumenizmu”; niech Mu Bóg będzie miłosierny.

Powrót Mszy Świętej (tzw. Trydenckiej) kanonizowanej po wsze czasy przez Piusa V to najważniejszy z kroków na drodze przywrócenia Tradycji. Msza Święta jest bowiem centralnym punktem naszej wiary. Nigdy jeszcze w historii Kościoła nie stworzono całkiem nowego nabożeństwa, jakim jest NOM (Novus Ordo Missae). Nigdy nie dokonywano w nim zmian rewolucyjnych: wszystko dokonywało się drogą spokojnej, łagodnej ewolucji, a papieże jedynie zatwierdzali to, co już zdążyło się utrwalić i co było zgodne z nauczaniem Chrystusa oraz nie sprzeciwiało się dotychczasowej nauce Kościoła.

II Sobór Watykański, w którym zresztą brali prawem kaduka „doradcy” z heretyckich sekt, był odpowiednikiem Rewolucji Francuskiej. Pod pięknymi hasłami wpuszczono do Kościoła demony.

Nie wystarczy „poprawiać” II Sobór Watykański, nie wystarczy zrzucać wszystkich horrendalnych posunięć hierarchii na „błędy i wypaczenia”. II Sobór Watykański powinien zostać potępiony i anulowany.

I dlatego apeluję do wszystkich katolików, aby przestali się bać. Nie jesteśmy winni posłuszeństwa ani heretykom, ani osłom. Musimy głośno domagać się od naszych kapłanów i biskupów – nawet ryzykując ich gniewem – aby odrzucali modernistyczne herezje i wszelkie ekscesy w liturgii. Aby przywracali wszędzie prawdziwą Mszę Świętą. Aby odcinali się od II Soboru. Przypominajmy im o istnieniu ważnych po wsze czasy dokumentach papieskich, zwłaszcza o wiecznej ważności Mszy Świętej Trydenckiej i groźbie wyklęcia tych, którzy jej odprawianie utrudniają. Przypominajmy o zakazie wszelkich dyskusji z żydami ogłoszonym przez Piusa V. Przypominajmy o istnieniu Syllabusa, wciąż obowiązującego, gdyż nikt go nie ma prawa unieważnić (https://marucha.wordpress.com/2011/01/07/papiez-pius-ix-syllabus-bledow/)

Nie liczmy na natychmiastowe zrozumienie. Wielu z kapłanów i hierarchów to po prostu świadomi dywersanci, zainteresowani jedynie wykonywaniem zleceń lucyferian, a nie zainteresowanych prawdą. Inni będą się bali. Ale miejmy nadzieję, że wiele kropel w końcu wydrąży skałę.

Mamy zresztą potężne narzędzie nacisku: TACA. Odwrót od modernistycznego Kościoła i masowe uczestniczenie we Mszach Świętych oprawianych przez tradycjonalistów sprawi, iż owa taca stanie się pusta. I to będzie początkiem ich końca.

Pius V nie miał szczęścia. Przynajmniej dwie z Jego ważnych po wsze czasy bulii są ostentacyjnie lekceważone przez posoborowców: o ważności Mszy Św. Trydenckiej i o zakazie dialogowania z żydami.

Gajowy Marucha

Komentarzy 119 to “Anulować II Sobór Watykański!”

  1. WJ said

    Precz z Soborem Watykanskim II. Precz z modnistycznymi pseudo-katolikami w Koscilach Katolickich. Precz z pseudichierarchami okupujacymi stanowiska w Sw Kosciele Katilockim, precz z Dziwiszem i Jego Swita – a za tym precz mowia Bulle Papieskie.

    Stop Rozmowom z Zydami. Zydzi w rozumieniu Sw Koscila Katolickiego to ci co sa wyznania Mojrzeszoweo i nie chca uwierzyc w Pana Jezusa, ale nie tylko – Zydzi to ludzie, ktorzy atakuja Sw Kosciol Katolicki ( ..przypomnij sobie Polaku jak twoj Dziadek zwracal sie do zlych ludzi – to bylo…”Ty Zydzie” – to Nasza polska kultura okreslala kto jest Zydem a wiec w imie prawa mamy prawo uzywac tego okreslenia bo wyplywa z Naszej Polskiej Tradycji i mowy…) poprzez wprowadzanie prawa antychrzescijanskiego – zlego Prawa. Zydzi to wg Sw Kosciola Katolickiego to niewierni, ktorzy uslyszeli nauczanie Pana Boga a nie uwierzyli. Zydzi wiec to chierarchowie Dzisiejszego Modernistycznego Kosciola Katolickiego.

    Stop rozmowom z Zydami. Stop kontaktom z Zydami.

    Opuscmy Koscioly, w ktorych jest odprawiana msza NOWO – Katolicka – Antykatolicka.

  2. OBRONA POLSKA said

    „Watykanskie reformy” byly i sa planowane !
    Ostatnio wniesiono do nich poprawki,ktore sa juz realizowane .
    Po papiezach – Polaku i Niemcu – kolej na AfroAmerykanina,dopiero ten dokonana naistotniejszych zmian.

    Polak blogoslawiony,Niemiec „napuszczony”,kolorowy bedzie namaszczony !

  3. PL said

    Ad 2:
    „Watykanskie reformy” byly i sa planowane !

    O żesz kurczę! A ja myślałem, że były całkiem spontaniczne…

  4. marost said

    „II Sobór Watykański powinien zostać potępiony i anulowany.
    I dlatego apeluję do wszystkich katolików, aby przestali się bać.
    Nie jesteśmy winni posłuszeństwa ani heretykom, ani osłom. Musimy głośno domagać się od naszych kapłanów i biskupów – nawet ryzykując ich gniewem – aby odrzucali modernistyczne herezje i wszelkie ekscesy w liturgii.”

    Zwlaszcza w Polsce… – jest to na razie marzenie ze swiata fantazji – przeciwstawienie sie nauce naj, naj, naj, najwiekszemu Polakowi – „swietemu od zaraz” (nie …od kiedy!!!) to swietokractwo….!!!
    Pewnie, ze nalezy dzialac od zaraz (od kiedy?), ale musi przeciez wypelnic sie regula, ze nigdy jeszcze w swiecie, zaden wielki czlowiek, ktoremu za zycia stawiano pomniki nie „ustal” na nich zbyt dlugo.
    Ten moment spadania, zawsze jest momentem zwrotnym – my tego nie doczekamy.

  5. Kiedyś pisałem coś o tym:

    http://polacy.eu.org/370/sobor-watykanski-ii-kulisy/

  6. Dzięcioł said

    Wspierajmy regularnie Bractwo św. Piusa X i módlmy się nieustannie o nowe i święte powołania kapłańskie i zakonne. Młodym chłopcom, myślącym o życiu kapłańskim, polecajmy seminaria Bractwa.

  7. JO said

    JO – Kosciol Katolicki jak to oficjalnie sie glosi – oparty na judeochrzescijanstwie – jest krzywym zwierciadlem Sw Kosciola Katolickiego.

    W mysl Listow Sw Pawla, ten judaistyczny kosciol Posoborowy – daje przyczyne ludziom do Prawdziwej Wiary, gdyz pokazuje jak nienalezy sie modlic i Zyc.

    Tylko sluchajac Sw Pawla – kazdy Katolik powinien opuscic modernistow….

  8. Marucha said

    Re 4:
    Oczywiście, że Polakom, złaknionym jakiegoś autorytetu, trudno się pogodzić z faktami tyczącymi Jana Pawła II i Soboru, którego był gorliwym wykonawcą. Tym bardziej cieszy rosnąca liczba kaplic Bractwa w Polsce, choć jest ich wciąż o wiele za mało.

  9. tralala said

    Na przyklad zadnej kaplicy w Bialymstoku. Raz na miesiac jest tam Msza sw. Wszchczasow organizowana chyba przez Bractwo sw. Piotra. Chce tam skierowac teskniacych za tradycyjna Msza bialostoczan, ale nie chce zeby wpadli z deszczu pod rynne. Moze ktos z gajowkowych gosci wie, czy tamtejsze kazania nie nawoluja do ekumenizmu itd.

  10. JO said

    ad. 9. Prosze pisac do Ksiedza Karola w Warszawie – by otworzyl Kaplice w Bialymstoku. Prosze prowadzic rozmowy, organizowac seminaria. Kto Prosi ten otrzymuje.Niech Pan dziala.

  11. Re 8
    I tu chyba Gajowy dotknąłeś sedna sprawy.
    Jeśli przyjmiemy SV II za zdradę a wygląda na to, ze tak było to biada nam. bo trzeba będzie także potępić autorów. Mohery już tego nie przeżyją.
    A z największą estyma to ten sobór wspominają… no? zgadnij kto? :D))))

  12. JO said

    ad.11. Panie SpirtoLibero p My tu raczej zwracamy sie do kazdego przez per Pan/Pani. Chyba, ze chcemy zaakcentowac nasze niezadowolenie z Rozmowcy. Czy Pan ma do Pana Gajowego jakies uwagi, ze moti Panu Gajowemu na Ty?

  13. marost said

    AD9. Tralala powiedział/a

    „Na przyklad zadnej kaplicy w Bialymstoku. Raz na miesiac jest tam Msza sw. Wszchczasow organizowana chyba przez Bractwo sw. Piotra. Chce tam skierowac teskniacych za tradycyjna Msza bialostoczan, ale nie chce zeby wpadli z deszczu pod rynne. Moze ktos z gajowkowych gosci wie, czy tamtejsze kazania nie nawoluja do ekumenizmu itd.”

    Cos tu nie tak! – dlaczgo FSSP mialoby byc „rynna”? – W Polsce poz ks Grygielem, chyba nie ma jeszcze drugiego ksiedza z tego Bractwa … moze cos przegapilem? ale Bractwo jako takie nie jest w Polsce zainstalowane. Odpowiedz byla taka: „nie ma takiej duszpasterskiej potrzeby… podpisano Glemp!
    Po drugie i wazniejsze: znam duchowosc ksiezy z Wigratzbad. Moje odrodzenie w Tradycji dokonalo sie za sprawa wlasnie tych ksiezy poslugujacych w Bouloire (72 – do niedawna uwaznanego sa francuskie sanktuarium mszy tradycyjnej). To oni (moze nie wszyscy???) wlasnie (o czym juz pisalem) radza, odwrocic sie tylem do SWII i ksztaltowac swoja duchowosc w oparciu o nauke Ojcow Kosciola.
    Nie zgodze sie z twierdzeniem, ze FSSP moze byc „zatruwaczem” Tradycji… na pewno NIe!
    Wprost przeciwnie – to oni sa w ciaglym niebezpieczenstwie – z naszego punktu widzenia. Jest to jedno z bractw i instytutow podlegle Komisji Eccelsia Dei. A wiec – „Komisji” a nie biskupowi, ktorego do dzis nie maja, jak i inni podporzadkowani tej Komisji: Instytut Chrystusa Krola….nie beda tu wyliczal, bowiem wlasnie chodzi o to, ze komisje mozna w kazdej chwili rozwiazac….
    Nie ma to jednak wplywu na ortodoksje ksiezy z FSSP, ich nauczanie – „bez zamiatania pod tapczan” trudnych spraw wspolczesnego Kosciola. Nie, nie, – tu Pani nie ma racji.

    Z FSSPX to co innego: z jednej strony, na dzien dzisiejszy sa to jedyni ksieza ktorych swiecenia zapewniaja ciaglosc apostolska. Swiecenia wg NO sa zmodyfikowane i co do ktorych waznosci sa powazne watpliwosci. Wstepujacy do FSSPX ksiadz wyswiecony w nowym rycie „przechodzi” przez swiecenia w Bractwie. Nie wiem niestety, czy sa to jakies swiecenia warunkowe jak chrzest watpliwy, czy tez swiecenia jakby innych przedtem nie bylo (sadze ze to pierwsze).

    Przez kilkanascie lat bywalem na mszach tradycyjnych w roznych miejscach Francji: Tours (FSSPX, indult), Le Cheisnay, Port Marly, Rouan… Lisieux, Montligean, Chartres i wielu innych mszach odprawianych badz to przez ksiezy FSSP(lub innych spod Eccelsia Dei), badz FSSPX i moge z cala stanowczoscia stwierdzic ze ksiezy po formacji w Wigratzbad charakteryzuje ortodoksja liturgii i radykalny stosunek do porzadku posoborowego. Tak stanowczych, krytycznych, negatywnych sformulowan nie slyszalem nigdzie u ksiezy z FSSPX.

    Niestety, tak jak wszystkie bractwa, zgromadzenia, FSSPX narazone jest na niebezpieczenstwo podzialow wewnetrznych, chociazby wywolanych przez dzialania z zewnatrz. Znany przeciez byl na sieci tzw „list 16stu” – ksiezy z FSSP, czy tez odejscia, usuniecia ksiezy z FSSPX za gloszenie „ugody” z porzadkiem posoborowym, czyli zdrady spuscizny po bpie Lefebvre…

    Kieza z tegoz Bractwa zyja zbyt dlugo w nieustannej atmosferze pogardy, poczuciu bycia tredowatymi w oczach srodowisk modernistycznych, to ogromna i trudna jak opowiadaja presja z zewnatrz. Trzeba tu podkreslic ze nie wiem czy istniej gdzies indziej poza Polaka podobny chocby poziom nienawisci. FSSPX w Polsce byl i jest „beee” choc nie wiadomo dlaczego, ale na pewno jest be!…
    Z drugiej strony, obecne dyskusje doktrynalne… Tez na Bractwie ciazy ogromna presja. SA wie, ze Bractwu sie spieszy – biskupi sie starzeja i sprawa swiecen biskupich „wisi w powietrzu”. Z kolei SA wie, tez, ze obecny papiez jest ostatnim, ktory mowiac o VOM wie o czy mowi. Innego juz nie bedzie. Pragnie wiec zalatwic sprawe statusu jurysdykcyjnego Bractwa na warunkach jak najbardziej praktycznych – oddzielic dzialke,jak dla Opus Dei na przyklad i spokoj. Bractwo na cos takiego sie nie zgodzi. Czarne musi pozostac czarne, biale bialym i jesli Bractwo juz jest „cacy” – no – prawie… to znaczy, ze trzeba powiedziec ze bp Lefebvre mial racje dokonujac tego czego dokonal ze wzgledu na wyzsze potrzeby Kosciola, jego szczegolne zagrozenie. „Mleko sie wylalo” i stan po roku 1988 musi byc nazwany „po imieniu”. Bractwo nie jst absolutnie za zalatwieniem bylejakim aby szybko – „to moze potrwac nastepne 20 lat”, powiedzial kiedys na spotkaniu przelozony dystriktu francuskiego.
    Byloby bardzo niedobrze gdyby zaczelo sie teraz poszukiwanie czarownic tam gdzie ich nie ma. Przypinanie etykietki ksiezom z FSSP, podczas gdy tego Bractwa w Polsce jeszcze nie ma i wladze koscielne ich nie chca u siebie…

    Mysle, ze daleko idaca ostroznosc nalezy jednak zachowac w stosunku do birytualizmu. Tak ze strony wiernych jak i (zwlaszcza) ksiezy birytualistow. Nie mozna sluzyc dwom Panom. Raz przed NS przyklekac, skladac palce po dotknieciu Hostii, raz odprawiac pamiatke meki Panskiej a drugi raz skladac ofiare na pamiatke tej meki twierdzac, ze to jest to samo. Glosic Wiare ktora zdefiniowana jest na dwa rozne sprzeczne ze soba sposoby….itd. Nie chodzi o to by ich potepic – ofiarowali swoje zycie Jezusowi, sa Jego slugami, On ich osadzi w taki czy inny sposob, ale ich postawy sa gorszace.
    Powiedzial niedawno pewien ksiadz (FSSP) na wykladzie z katechizmu ze by dojsc do Wiary, utrzymac ja, trzeba uzywac wszystkich zmyslow. Swoja wiare trzeba rowniez manifestowac zachowaniem, postawa ciala wobec najwyzszej swietosci, stosunkiem do NS np podczas rozdawania lub akceptowania postaw wiernych poczas Komunii sw… itd.

  14. Ad 12
    Dobrze Proszę Pana/i postaram się zastosować :D))
    A ja często stosuję odwrotną taktykę.
    Tylko, że wtedy „pan” piszę z małej litery…

  15. JO said

    ad.14. Piekno zwrotu Pan/Pani odczuwamy poza Polska. Wszedzie jest ty, wy, You, He … , chociaz w tradycji Europejskich Narodow Bylo Mr, Mrs, Mss….etc,etc tak rownie pieknych a nie tyle zapomnianych a poprzez masonska folozofie – wyrugowanych. Teraz to Cool jest mowic ty i jeszcze gorzej….

    Dziekuje za deklaracje 🙂

  16. Nie ma za co 🙂

    Po nicku ciężko dojść kto zacz więc to „pan/i”.
    Ja wolę podpisywać się imieniem i nazwiskiem. Wtedy nie ma potrzeby zgadywać.
    Ukłony.

  17. Marucha said

    Re 15:
    Modę zwracania się per „Ty” nawet wobec osób dużo starszych, wprowadziły i lansują tzw. prywatne stacje TV (te same, których poziom i profesjonalizm miał być o niebo lepszy od państwowych).

  18. Ok. Panie Gajowy. Zrozumiałem przekaz 🙂

  19. Marucha said

    Re 18:
    Ale to właściwie nie było skierowane do Pana, tylko tak sobie w przestrzeń… Akurat do Pana nie mam żadnej urazy za „tykanie”, tym bardziej że było użyte w specyficzny sposób, niemal jak do Papieża: „Ojcze Święty, czy wiesz, że Twoje owieczki…” itd. Poczułem się przez chwilę bardzo ważny. Ale sekundę potem mi przeszło :-)))

  20. JO said

    ad.16. Gdy nie jest Pan pewien – czy Pan czy Pani – prosze jedno z 2ch. Wazne by zachowac forme godna.

    Prosze sie nie zdziwic, gdy zobaczy Pan, ze podczas „goracych” wypowiedzi forma nie jest zachowywana przez niektorych czasem… Na tym portalu nie ma – Bogu niech beda dzieki za to – „poprawnosci politycznej”.

    I ja wolalbym podpisywac sie Imieniem i Nazwiskiem, lecz to jest b niebezpieczne. Nie dziwi wiec nikogo , ze tu wypowiadajacy uzuwaja pseudonimow.

  21. Marucha said

    Re 20:
    Niektórzy dobrze wiedzą, kim jesteśmy.
    Natomiast używanie pseudonimów w pewnej mierze zapobiega szarganiu naszych nazwisk przez różne małe gnidy o mentalności ubeckich donosicieli.

  22. Kapsel said

    Ojciec Pio był wzorem czci i poddania się swych duchownym i kościelnym przełożonym, szczególnie w okresie jego prześladowania. Mimo to nie mógł milczeć wobec wypaczeń zgubnych dla Kościoła. Jeszcze przed zakończeniem Soboru Watykańskiego II, w lutym 1965 r., pewien człowiek poinformował go, że wkrótce Ojciec Pio będzie miał odprawiać Mszę św. zgodnie z nowym rytem, ad experimentum, w języku narodowym, zgodnie z wytycznymi soborowej komisji liturgicznej mającymi na celu odpowiedzenie na potrzeby współczesnego człowieka. Natychmiast, zanim jeszcze ujrzał tekst nowego rytu Mszy, napisał do Pawła VI prośbę o dyspensę od tego liturgicznego eksperymentu oraz o umożliwienie mu kontynuowania odprawiania Mszy św. Piusa V. Gdy kardynał Bacci odwiedził go przywożąc odpowiednią zgodę, Ojciec Pio pozwolił sobie na wyrażenie skargi w obecności wysłannika papieskiego: „Na miłość Boską, szybko zakończcie ten Sobór!”.

    http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/201

  23. Re 19
    Eee tam. Zaraz jak do papieża…

    Ja po prostu mam wiele uznania i szacunku dla Pańskiej pracy.
    Tyle.

  24. JO said

    ad.21. 🙂 …oby tak bylo.

    Kiedys dalem sie nabrac na slowa Pana Kosiura, ktory publicznie oswiadczyl, ze bedzie uzywac imienia i nazwiska na forach i tak nalezy robic bo …… Po czasie zrozumialem, ze taka gdke to maja ci co popuszczaja by piszacy podpisywali sie pod wypowiedziami po to by bylo latwiej ich scigac Unym. Ci co sie podpisuja i wykrzykuja…to przewaznie gnidy…

  25. JO
    Ja też tak myślałem jak Pan.
    Doszedłem jednak do wniosku, że używanie swojego nazwiska bardziej onieśmiela ew. obsikywaczy nogawek niż używanie nicka.
    Ale każdy oczywiście decyduje za siebie.

  26. JO said

    ad.25. To czemu Pan tu uzywa Nica? jezeli moge zapytac.

  27. Bo tak kiedyś się tu zalogowałem i nie chce mi się zmieniać (lenistwo?)

    Ale jak Pan wejdzie na nasz portal to wszystko Pan będzie miał 🙂

  28. tralala said

    ad 13 Ja pisalam o Bractwie sw Piotra, o ktorym niewiele wiem, a nie o FSSPX.

  29. JO said

    ad.27. A jaki jest Pana portal?

    Jest doń odnośnik na stronie głównej gajówki (po lewej stronie). – admin

  30. „Szukajcie a znajdziecie”

  31. Radosław37 said

    …a Stasio-kapciowy Wojtyły, stworzył nowy kościół o nazwie JP2

  32. Kazek said

    Witam,
    Parę dni temu byłem w Rzymie w reprezentacyjnym kościele Santa Maria Del Popolo. Kościół jest przepiękny wiszą w nim obrazy Carravagia „Ukrzyżowanie Św Piotra” oraz „Nawrócenie Św Pawła”.

    Jest też tam nowoczesna rzeźba przdstawiąjąca chyba Jezusa.
    Jest tak jakby na krzyżu ale krzyża nie ma.
    Postać ma „rozczapierzone” ręce wyprostowane w górę .
    Stoi a w zasadzie jest przyspawana do jakichś prętów koło stołu na którym odprawia się mszę.
    Wrażenie jest takie jakby chciała przestraszyć księdza w z okrzykiem Aaaa!!!!

    Mam zdjęcia ale nie wiem jak je tu zamieścić.

    Najciekawsze jest to kościół tytularny kardynała Dziwisza. Objął go uroczyście w 2006 roku

    Niech Pan wrzuci zdjęcia gdzieś na Internet, np. na Flickr i potem wklei link
    <img src=”http://adres.obrazka” alt=”Tekst opisujący” />

  33. marost said

    AD 28 Tralala powiedział/a

    „ad 13 Ja pisalam o Bractwie sw Piotra, o ktorym niewiele wiem, a nie o FSSPX.”

    Tak tez zrozumialem – ze chodzi o FSSP. Nawiazalem do FSSPX z tej racji, ze bractwa te maja wspolna historie. Do dzis w FSSP sa ksieza, ktorzy do roku 1988 byli w FSSPX, ale rowniez i z innej – mianowicie w ktoryms w komentarzy ktos podkreslal donioslosc misji FSSPX… drzucilem swoja cegielka.

    PS. Uwaga ogolna:
    To tutaj nie jest forum, ale kronika Gajowego Maruchy, ktory umozliwia czytelnikom wpisywanie wlasnych komentarzy do tego co pisze…. I swietnie! – chapeau! – jak mawiaja Francuzi, tylko ze w rzeczywistosci, te komentarze zamieniaja sie we forum dyskusyjne….?! Inaczej mowiac zamiast odnosic sie do tekstu artykulu inicjalnego, ma miejsce zwracanie sie do „osob”, ktore ukryte pod pseudonimami sa transparentne – bezplciowe i bezosobowe (moze byc ta sama osoba pod wieloma pseudonimami…) zabawna jest wiec polemika o zwracanie sie per „ty” czy „pani(e)”…
    Ja nie sugeruje by cokolwiek zmieniac – no, moze poza tym, ze skoro jestesmy „nik’im”…to sa pewne tego konsekwencje….?

  34. JO said

    ad.33.
    ” ze skoro jestesmy „nik’im”…to ”

    My nie jestesmy Nickami – jak Pan sugeruje. My jestesmy konkretnymi osobami uzywajacymi nickow.

    Dobrze, ze Pan nie sugeruje nic zmienic w temacie zwracania sie do siebie nawzajem…:)

  35. Ptasznik z Trotylu said

    Piękna forma zwracania się do rozmówcy funkcjonuje w najlepsze do dziś we współczesnym języku hiszpańskim. Hiszpan mówi po prostu „Usted” l.p. lub „Ustedes” l.mn. „Usted” to „skrót” od średniowiecznego „Vuestra Merced” (po polsku: „Wasza Łaskawość” czyli coś w w rodzaju naszego „Waćpan” które było „skrótem” od „Waszmość Pan”).
    Rozwiniętą , pełną formą było w języku polskim „Wasza Miłość” i tej formy używali podwładni wobec przełożonych.
    Nie na darmo dworność hiszpańska uchodziła kiedyś w Europie za niedoścignioną.

  36. Marucha said

    Re 33:
    … w rzeczywistości, te komentarze zamieniają się we forum dyskusyjne….?!

    Moim zdaniem – to dobrze. Artykuł stanowi niejako zaczyn dyskusji, która potem jakoś wokół niego oscyluje, niekiedy trochę odchodząc od tematu.
    Na Onecie jest podobnie, acz nie ma tam swobody dyskusji. Przynajmniej dla ludzi o naszych poglądach.

  37. Marucha said

    Re 35:
    Również w Niemczech, zwłaszcza na południu, formy są przestrzegane. Bywa, że ludzie znający się od 40 lat wciąż mówią sobie „Herr Schmidt” i „Herr Müller”. A zwroty typu „Gnädige Frau” (łaskawa Pani) spotyka się b. często, np. w sklepach.

  38. Wizga said

    Poludniowe Niemcy to chyba Katolickie landy…., z tad ta Tradycja…

  39. marost said

    AD 34. JO powiedział/a

    „ad.33. My jestesmy konkretnymi osobami uzywajacymi nickow.”
    To ostatnie tak – to sie widzi, ale „konkretne osoby” to juz kwestia fantazji…
    Z wiekszosci podpisow nie wynika nawet plec…?

  40. marost said

    AD32 Kazek powiedział/a

    „Jest też tam nowoczesna rzeźba przdstawiąjąca chyba Jezusa.
    Jest tak jakby na krzyżu ale krzyża nie ma.
    Postać ma „rozczapierzone” ręce wyprostowane w górę .
    Stoi a w zasadzie jest przyspawana do jakichś prętów koło stołu na którym odprawia się mszę.
    Wrażenie jest takie jakby chciała przestraszyć księdza w z okrzykiem Aaaa!!!!”

    Nie trzeba daleko szukac – cos podobnego jest w kosciele parafii sw Anny w Gliwicach nad tzw oltarzem :
    http://www.sw.anna.gliwice.pl/

    Niby Ukrzyzowany – niby nie????…, ale dlaczego w dlugiej nocnej koszuli????

  41. JO said

    Panie Marost. Ja Pana nie rozumiem. Przeciez nie pisza tu zwierzeta a konkretne osoby, ktore nie chca ujawnic swojego imieni i nazwiska.

    Czy Marost to malpa czy osoba konkretna? Pan jest konkretna osoba tak jak ja inni.

    Cos Pan logicznie nie pisze…

  42. JO said

    A co ma przedstawiac glowa zotego cielca? w parafii w gliwicach…

  43. marost said

    AD 41 JO powiedziała

    „Czy Marost to malpa czy osoba konkretna?”

    Ani jedno ani drugie: to skrot imienia i nazwiska konkretnej osoby
    Pozdrawiam.

  44. marost said

    AD42. JO powiedziala

    „A co ma przedstawiac glowa zotego cielca? w parafii w gliwicach…”

    Nie mam pojecia. Tak samo jak o tej postaci nad stolem.

  45. marost said

    „Anulować II Sobór Watykański!”
    Swoja droga to jest ciekawe zagadnienie… czy mozna sobor anulowac? – to znaczy uznac za niebyly?.
    To by sie przydalo, owszem, ale nie mozna wymazac z historii Kosciola takiego wydarzenia – nawet trudno sobie to wyobrazic. Mysle, ze to dlatego papiez dazy do odczytania jego postanowien w swietle Tradycji – choc i to trudno sobie wyobrazic – tyle konstytucji, dekretow… niemniej wielkie klamstwo o „niewaznosci mszalu” Piusa Vgo zostalo sprostowane….Moze tak malymi kroczkami…?
    Szukam na prozno(?) dokumentu odnosnie synodu, ktory mial miejsce w Rzymie tuz przed SWII, w ktorym ustanowiono, ze przyszly sobor ma podkreslic trwalosc dotychczasowego porzadku, mowiac w skrocie… Moze ktos wie wiecej na ten temat? Wyglada na to ze te fakt okryto tajemnica.

  46. Piotrx said

    Czy ktoś zna jakieś bliższe szczegóły wizyty D.Miedwiediewa w Watykanie? W mediach zupełnie głucho na ten temat.
    Krótka wzmianka tutaj:

    http://wpolityce.pl/view/7392/Miedwiediew_na_audiencji_u_papieza__To_pierwsza_wizyta_od_ustanowienia_pelnoprawnych_stosunkow_dyplomatycznych.html

    Pisze tam tak:” Dzisiejsze spotkanie Dmitrija Miedwiediewa i Benedykta XVI było szeroko komentowane w mediach” – akurat to zdanie to niezupełnie prawda gdyż w mediach przynajmniej u nas było głuche milczenie na ten temat.

  47. Marucha said

    Re 45:
    Coś mi się obiło o uszy, że już kiedyś Kościół unieważnił jakiś sobór, ale nie mogę w tej chwili sobie przypomnieć który.
    Oczywiście z historii nie da się wymazać II Soboru Watykańskiego. Miał przecież miejsce.

  48. Marucha said

    Już wiem.
    Sobór efeski II (449) – przyjął monofizytyzm. Jego postanowienia zostały odrzucone na następnym soborze.

  49. Kuro-San said

    Re:40

    ////Nie trzeba daleko szukac – cos podobnego jest w kosciele parafii sw Anny w Gliwicach nad tzw oltarzem :
    http://www.sw.anna.gliwice.pl/

    Niby Ukrzyzowany – niby nie????…, ale dlaczego w dlugiej nocnej koszuli????///

    No pięknie!
    Pół godziny marszu od mojego domu, i przyznam się, że nigdy nie byłem w środku.
    Wybiorę się chyba w niedzielę na Mszę, tak po sąsiedzku z ciekawości.

  50. marost said

    Ameiro pisze ze na temat Synodu rzymskiego praktycznie nie ma
    dokumentow. W jezyku polskim znalazlem tylko ten tekst w artykule nt ks
    Czajkowskiego, ktory mial powiedziec:
    „Pamiętaliśmy niedawny Synod Rzymski, na którym dyskutowano o kształcie
    butów i kapeluszy dla księży”.
    Oto rozdzial 31 z ksiazki Iota Unum – moze to kogos zainteresuje….???

    [Iota Unum]31. Jeszcze o paradoksalnym zakończeniu Soboru: Synod Rzymski.
    O „paradoksalnym” zakończeniu Soboru – między innymi, jak już
    wyjaśniłem, w zestawieniu z tym, co charakteryzowało jego fazę
    przygotowawczą – świadczą nie tylko dokumenty końcowe, lecz również
    następujące, istotne fakty:
    – chybione prognozy papieża oraz tych, którzy zajmowali się
    przygotowaniami do Soboru;
    nieskuteczność pierwszego Synodu Rzymskiego zwołanego przez Jana XXIII,
    a który był wstępem do Soboru;
    – niemal natychmiastowe zniweczenie Konstytucji Apostolskiej Veterum
    sapientia określającej, jak powinno wyglądać oblicze kulturowe Kościoła
    i Soboru.
    Papież Jan XXIII, który wyobrażał sobie Sobór jako wielki akt odnowy
    Kościoła oraz szansę na jego usprawnienie funkcjonalne, sądził, że
    dołożył wszelkich starań, by tak się istotnie stało i miał nadzieję, że
    uda mu się doprowadzić do zakończenia Soboru w ciągu kilku miesięcy48 –
    mniej więcej tak, jak było w przypadku pierwszego Soboru Laterańskiego w
    1123 r. (za Kaliksta II), gdy trzystu biskupów zakończyło obrady po
    dziewiętnastu dniach, czy w przypadku drugiego Soboru Laterańskiego w
    1139 r. (za Innocentego II) z udziałem tysiąca biskupów, który trwał
    siedemnaście dni.

    Tymczasem Sobór Watykański II rozpoczął się 11 października 1962 r., a
    zakończył 8 grudnia 1965 r. – co oznacza, że trwał nieprzerwanie trzy
    lata. Niespełnienie się owych przewidywań wynikało z fiaska Soboru,
    który został przygotowany: w jego miejsce powstał Sobór różny od
    pierwszego. Powstał niejako „samorodnie”, autogenicznie, jak
    powiedzieliby starożytni Grecy.

    Pierwszy Synod Rzymski był pomyślany i zwołany przez Jana XXIII jako
    uroczysty akt przedwstępny, prefiguracja tego, co miało wydarzyć się na
    Soborze generalnym. Dosłownie tak to określił on sam w swoim
    przemówieniu do duchowieństwa i wiernych z 29 czerwca 1960 r. Wszyscy
    zdawali sobie wówczas sprawę, że znaczenie tego Synodu wykracza daleko
    poza granice diecezji rzymskiej. Przyrównywano go do synodów zwołanych
    przez Karola Boromeusza przed Soborem Trydenckim. Była to zarazem okazja
    do „odkurzenia” starego powiedzenia, że cały świat katolicki jest
    wzorowany na partykularnym kościele rzymskim. O tym, że w zamyśle
    papieża Synod Rzymski miał stanowić przykład ukazujący drogę tym, którzy
    wezmą udział w Soborze, świadczy również fakt, że Jan XXIII polecił
    bezzwłocznie przetłumaczyć łacińskie dokumenty Synodu na język włoski i
    na inne najważniejsze języki.

    Dokumenty Synodu Rzymskiego, zatwierdzone w dniach 25, 26 i 27 stycznia
    1960 r., stanowiły wyraźny powrót do tego, co jest samą istotą Kościoła.
    Nie mam w tym przypadku na myśli jego istoty nadprzyrodzonej, której tak
    czy inaczej żadna siła nie jest w stanie naruszyć, lecz jego istotę
    historyczną. By posłużyć się językiem Machiavelliego, chodzi o „powrót
    instytucji do jej zasad”. Synod proponował radykalną restaurację we
    wszystkich wymiarach życia Kościoła. Propozycje dotyczące dyscypliny
    duchowieństwa były oparte na tradycyjnych wzorcach wypracowanych podczas
    Soboru Trydenckiego, a w szczególności na dwóch zasadach: pierwsza z
    nich dotyczy szczególnej natury osoby konsekrowanej, która otrzymuje
    nadprzyrodzony charyzmat pełnienia dzieł Chrystusa. Tym samym jest ona
    wyraźnie wyodrębniona z laikatu („sacrato” oznacza oddzielony). Druga
    zasada, wynikająca z pierwszej, to zasada ascetycznego wychowania oraz
    ducha ofiary -co odróżnia duchowieństwo od laikatu jako zbiorowość, choć
    indywidualnie także osoby świeckie mogą wieść życie ascetyczne. Przeto
    Synod zalecał osobom duchownym styl życia wyraźnie odróżniający się od
    stylu laikatu. A wymaga on m.in. noszenia stroju duchownego,
    umiarkowania w jedzeniu, powstrzymywania się od brania udziału w
    publicznych widowiskach, stronienie od zajęć świeckich. Tym samym
    została ponownie podkreślona specyfika całej „formacji” osób duchownych,
    co rok później papież jeszcze raz uroczyście potwierdził w Konstytucji
    Weterum sapientia. Polecił on też ponowne wydanie Katechizmu Soboru
    Trydenckiego, co niestety nie zostało wykonane. Dopiero w 1981 r. ukazał
    się jego przekład we Włoszech, notabene z inicjatywy prywatnej (OR z 5-6
    lipca 1982).

    Nie mniej istotne wydają się regulacje Synodu dotyczące liturgii.
    Potwierdzono uroczyście obowiązkowy charakter łaciny, potępiono wszelką
    kreatywność celebransa, mogącą powodować zdegradowanie czynności
    liturgicznych, a więc czynności sprawowanych wobec ludu Bożego z
    ramienia Kościoła, do rangi nabożeństw prywatnych. Podkreślono obowiązek
    bezzwłocznego („quamprimum”) chrzczenia nowonarodzonych dzieci.
    Przypomniano o zalecanym, tradycyjnym kształcie i usytuowaniu
    tabernakulum. Zalecono kultywowanie śpiewu gregoriańskiego oraz
    postanowiono, że nowe pieśni kościelne tworzone przez lud wymagają
    zatwierdzenia przez biskupa ordynariusza. W myśl dokumentów Synodu
    należy wyeliminować z kościołów wszelkie elementy świeckie. W związku z
    tym nie powinny się tam odbywać widowiska i koncerty; powinno się też w
    nich zakazać sprzedaży druków i obrazów, robienia zdjęć i zapalania
    świec przez wiernych, którą to czynność należy pozostawić kapłanom.
    Dawne rygory dotyczące sposobu obchodzenia się ze sferą sacrum powinny
    objąć też -jak podkreślono – miejsca konsekrowane, wobec czego należy
    przywrócić zakaz przebywania kobiet w prezbiterium. Wreszcie ołtarz
    usytuowany w taki sposób, że kapłan stoi twarzą do wiernych, jest
    dopuszczalny jedynie w drodze wyjątku: udzielenie takiej dyspensy leży w
    gestii biskupa diecezjalnego.

    Któż by nie widział tego, że owe radykalne wskazania Synodu na rzecz
    powrotu do dyscypliny zostały rychło przekreślone przez Sobór, i to
    nieomal punkt po punkcie. W ten oto sposób Synod Rzymski, który miał być
    poniekąd prefiguracją i „szablonem” dla Soboru, popadł w ciągu zaledwie
    kilku lat w całkowite zapomnienie, czy też raczej został świadomie
    wymazany z pamięci49. Powyższą konstatację zilustruję czymś, co mnie
    samemu się przytrafiło: otóż szukałem w bibliotekach Kurii i w archiwach
    diecezjalnych jakichkolwiek dokumentów Synodu Rzymskiego. Na próżno!
    Musiałem w końcu wypożyczać je ze świeckich bibliotek publicznych50.
    _____________________________________
    48 Wynika to z positio, czyli tezy figurującej w materiałach fazy
    wstępnej procesu beatyfikacyjnego Jana XXIII, o której dowiedział się
    dziennikarz F. d’Andrea wskutek czyjejś niedyskrecji (por. Il Giornale
    Nuovo z 3 stycznia 1979). Ale wynika to również ze słów samego papieża
    wypowiedzianych na audiencji generalnej z 13 października 1962 r.:
    wyraził on wówczas nadzieję, że Sobór będzie mógł się zakończyć przed
    Bożym Narodzeniem.
    49 W OR z 4 czerwca 1981 r. ukazał się artykuł utrzymany w duchu
    „loąuimini nobis placentia”. Napisano w nim, że dzieło odnowy Kościoła
    zostało zapoczątkowane przez Jana XXIII. Droga do tej odnowy wiodła
    przez Synod rzymski i przez Sobór, przy czym „oba ostatecznie stopiły
    się w jedno”. Owszem – pod warunkiem, że „stopienie się” oznacza
    „unicestwienie”. Trzeba tu podkreślić, że w dokumentach soborowych nie
    pojawia się ani jedna, choćby najmniejsza
    wzmianka o Synodzie.
    50 Prima Romana Synodus, A.D. MDCCCCLX, Typ. Polyglotta Vaticana, 1960.

  51. Kazek said

    Panie Marost dziękuję za takie informacje nie wiedziałem o tym synodzie mimo, że tymi tematami się interesuję.

  52. Kapsel said

    re 45
    „ze przyszly sobor ma podkreslic trwalosc dotychczasowego porzadku,”

    p.Marku życzę powodzenia w poszukiwaniach,wierzę że Panu się powiedzie i zrobi Pan z tego wielki dla ludzi użytek. Tak samo mało jest artykułów i komentarzy które mówią o tym że tak naprawdę to te posoborowe historie miały być bardzo delikatnie wdrażane a stało się tak jakby cała tama runęła.Bardzo dużo rzeczy było ponoć jako „dopuszcza się ale z wielką troską o konsekwencje” a już za chwilę stały się bardzo oficjalne.Pewnie ktoś teraz zapyta i poprosi mnie o konkrety i dowody.Nie przedstawię bo nie mam ale wiem z wielu rozmów że to o czym Pan wspomniał to prawda i ma to bardzo duże znaczenie.

    .Moze tak malymi kroczkami…

    Anulowanie można spróbować wymusić właśnie takimi małymi kroczkami..wspomagając księży tradycjonalistów.Tak zaczynała swój atak nasza duma narodowa ..husaria.Na początku wolne małe kroczki i odległość pomiędzy husarzami duża aby jawiła się jak wielki ogrom pomimo niewielkiej swojej liczebności w porównaniu z przeciwnikiem,potem kłus i w decydującym starciu w cwale ostrym klinem wbijała się w szeregi wroga..parta dumą i tradycją nie dawała swoim wrogom żadnych szans.
    Oczywiście Hetmankę Narodu mamy już od dawna.

    http://www.piotrskarga.pl/ps,4015,3,0,1,I,informacje.html

  53. marost said

    AD51.Kazek powiedział/a

    „Panie marost dziękuję za takie informacje nie wiedziałem o tym synodzie mimo, że tymi tematami się interesuję.”

    Poprostu powala z nog… no nie????

  54. Paul said

    re 11 Spiritolibero
    zauważam u Ciebie bardzo pogardliwy ton nazywając ludzi głęboko wierzących „mohery”
    Nie znasz ich i niewiele o nich wiesz w przeciwieństwie do mnie. Gwarantuję, iż mają świadomość zła jakie niesie Sobór Watykański II ale w zderzeniu z machiną kościoła nic nie mogą zrobić. Nawet tu dociera zaraza rozsiewana przez wybiórczą i tefałen.

  55. Kazek said

    ad.53 Powala, gmatwa to wszystko jeszcze bardziej tak ,że nie wiadomo do jak SWII doszło i dlaczego miał taki przebieg i skutki. wyglada na to ,że Ren wpadł do Tybru.

  56. Kapsel said

    Re 54
    Popieram .Z moimi komentarzami w tym temacie może Pan się bliżej zapoznać tutaj:

    Każdego roku tysiące chrześcijan giną za wiarę

  57. Kapsel said

    re 55
    To dla Pana jeśli wcześniej Pan tego nie czytał:

    Drugi Sobór Watykański rozpoczął swe obrady kiedy zaistniało już niebezpieczeństwo ewentualnej wojny nuklearnej….
    http://www.kki.pl/piojar/polemiki/kosciol/masoneria.html

    Ps.do 52
    Dla czytających Gajówkę z resortu MON:
    ..oddanie, lub sprzedaż husarskiego konia za granicę karane było śmiercią…

  58. marost said

    AD52. Kapsel powiedział/a

    „Tak samo mało jest artykułów i komentarzy które mówią o tym że tak naprawdę to te posoborowe historie miały być bardzo delikatnie wdrażane a stało się tak jakby cała tama runęła.(…).
    Pewnie ktoś teraz zapyta i poprosi mnie o konkrety i dowody.Nie przedstawię bo nie mam ale wiem z wielu rozmów że to o czym Pan wspomniał to prawda i ma to bardzo duże znaczenie.”

    Tak mysle – jakby to ujac… Otoz inaczej wygladalo wdrazanie postanowien SWII w Polsce a inaczej np we Francji, skad przeciez polal sie jeden ze strumieni tej trucizny, ktora zatrula sobor…”banda czerech” i dlatego takie przyspieszenie i brutalnosc wprost przy wdrazaniu soboru a jeszcze wieksza cztery lata pozniej przy wdrazaniu reformy Bugniniego – mszal rzymski zostal zastapiony przez mszal wg NOM dekretem…. data – wykonanie. Zbior dokumentow w jezyku francuskim jest tutaj.
    http://www.sacrosanctum-concilium.org/documents/documents.php

    O tym sie nie mowi, o tej zasludze kard Wyszynskiego – To dzieki niemu reforma w Polsce wchodzila w zycie stopniowo i powoli.
    Kiedy swojego czasu, kiedy internet zaczal byc dostepny, rownoczesnie byl to poczatek mojej odnowy w Tradycji, a wiec ciagly „glod” wiedzy, poszukiwanie odpowiedzi na setki pytan, odkrylem z przerazaniem, jak malo jest dokumentow w jezyku polskim. Ten stan oczywiscie trwa do dzis. Podczas pontyfikatu JPII wiekszosc dokumentow watykanskich tlumaczone bylo na nasz jezyk ale wczesniejsze nie. Moze dzieki temu ze JPII pisal je w tym jezyku a nastepnie byly tlumaczone na lacine i inne jezyki.
    Tu tez warto wspomniec, ze ten sam dokument moze miec inna tresc w zaleznosci od jezyka.
    Kiedys mozna do tego powrocic…..???? Znane sa przekrety w tlumaczeniach tekstow liturgicznych. Gafy w tzw modlitwach eucharystycznych, zwlaszcza w zastosowaniu I wszej (zmodyfikowanego Kanonu mszalu rzymskiego…???
    Zdumiewajace: np w polskim bez zastrzezen, w wersji lacinskiej inaczej (cf sprawa filioque) albo „omnibus” zamiast „multis” przy konsekracji…itp.
    Albo juz pozniej nie czytal wersji archiwalnej? – albo zamierzona rozbieznosc?…

    Inaczej mowiac: chcac poznac lepiej zwlaszcza historie Kosciola po SWII, warto znac inne jezyki. Pisze „inne” tak na wszelki wypadek, bo nie wiem jak to jest w obszarze np jezyka angielskiego. Wiem ze za pomoca jezyka francuskiego jesli ktos jest ciekaw i ma czas, mozna dowiedziec sie rzeczy, nieoczekiwanych….?

    Wspominalem juz o nakladzie 10tys mszalow zgodnych ze wskazaniami SWII (reforma byla pozniej) tzw mszaly z 1965r. Mszaly te sa do dzis wazne ale chyba juz nie ma ksiezy, ktorzy by z nich odprawiali – powymierali.
    W Paryzu w polskiej parafii na Concordzie przez wiele lat (jeszcze 3 lata temu) odprawiala sie w niedzielne popoludnie msza w starym rycie wg mszalu z 1965r, przez francuskiego ksiedza – staruszka, byla ona „przeznaczona” szczegolnie dla harcerzy. Wladze PMK wyrazaly na to zgode, po jego smierci zmienily zdanie i nie wiem ale chyba tej mszy juz nie ma. To dluzsza – tez skandaliczna historia. Ksieza z PMK z zartem odnosili sie do tej mszy: o! taki ksiadz z „demobilu”…lub wiele innych bardziej uszczypliwych uwag slyszalem.

    Chodzi mi o to, ze (tak zreszta wyrazal sie ksiadz wykladowca z FSSP) zaraz po soborze musialo istniec w szerokich kregach Kosciola we Francji jakies poczucie ulgi, spokoju, jakby nic specjalnego juz nie mialo sie dziac w Kosciele.
    Bo jakze inaczej tlumaczyc tak kosztowne wydanie nowego mszalu w takiej ilosci? nie sposob dopuscic mysl ze ktos robil to z mysla o czterech latach. Ktos podpisal zgode…
    Mszal zawieral jednak sporo zmian strukturalnych, nie dotyczacych doktryny. Jest gdzies na sieci moje obszerne tlumaczenie opracowania nt zmian ktore wprowadzil SWII do mszalu… bylo tutaj: http://www.patriota.pl/230_ryt_z_1965_pierwszy_etap_reformy_liturgicznej/

    Ogloszenie „substytutu mszalu rzymskiego” jak sie mial wyrazic Pawel VI, czyli mszalu wg NOM bylo podobno ogromnym zaskoczeniem. Dla wydawcy byl to szok. Ta masa ksiazek zalegala u wydawcy, ktoremu grozily wielkie sumy strat materialowych i fakt, ze towar o duzej wartosci musial byc wliczony w majatek wydawnictwa. Nie bylo chetnego – opowiadal wykladowca, ktory pochodzi z tamtych stron i sprawe zna od podszewki, aby ten towar wywiezc do utylizacji. W koncu jedna z firm budujacych A6 zgodzila sie przewiezc to jako material podkladowy – na dno autostrady.

    Pisze Pan:
    „Anulowanie można spróbować wymusić właśnie takimi małymi kroczkami..wspomagając księży tradycjonalistów.Tak zaczynała swój atak nasza duma narodowa ..husaria.Na początku wolne małe kroczki i odległość pomiędzy husarzami duża aby jawiła się jak wielki ogrom pomimo niewielkiej swojej liczebności w porównaniu z przeciwnikiem,potem kłus i w decydującym starciu w cwale ostrym klinem wbijała się w szeregi wroga..parta dumą i tradycją nie dawała swoim wrogom żadnych szans.
    Oczywiście Hetmankę Narodu mamy już od dawna.”

    Mamy, tylko jak jest lekcewazona na Jasnej Gorze, to tylko ona wie najlepiej?
    Coraz mniej juz jest Rodakow, ktorzy albo pamietaja albo znaja z opowiadania rodzicow jaka czcia otaczana byla na swojej Stolicy.
    Pamietam, opowiadala mi to moja matka, ze zblizajac sie do Sanktuarium, czyli od brzegu parku, lekko pod gorke do bram Jasnej Gory, juz szlo sie na kolanach bez wzgledu na pogode. To co teraz tam sie dzieje nie ma wiele wspolnego nawet z tym co ja znam.
    Radio Maryja urzadza regularne harce z metal-muzyka, tancujacym w sutannie biskupem, pielgrzymi wchodza z bebnami, gitarami i wielkim czadem do kaplicy cudownego obrazu itp.

    „Najlepszy numer” to, ze przy wejsciu umieszczono pulpit z zaroweczkami – taki „maly elektryk” – ze to niby jak sie zapali zarowke za zlotowke to cos tego bedzie….???? na ambonie umieszczono mikrofony (moze sie komus pomylilo z glosnikami ???) a gloszacy kazanie wykukuje zza krat sprzed oltarza kaplicy…
    Zwracalem sie z tym do oo Paulinow bezowocnie – to przeciez moderna na cztery fajerki…

  59. Swiadomy Polak said

    Ad 45
    Wazna rzecza jest swiadomosc czlowieka, ktora pomaga mu poznac to co sie dzieje dookola i pomaga mu odroznic dobro od zla.
    W interesie czlowieka jest wiec duzo wiedziec i czuwac nad wlasnym postepowaniem, a nawet nad zrobieniem kroku do przodu, w bok lub do tylu.

    My mozemy krzyczec na caly glos i pisac tysiace artykulow protestacyjnych pod adresem ustalen SW2 i niewiele to zmieni.
    Nalezy obrac inna metode dzialania i omijac koscioly poprzerabiane na synagogi, w ktorych odbywaja sie zjazdy czarownic co niedziele.

    Jak spadnie frekwencja to spadnie rowniez dochod w koscielnej synagodze.
    Jesc trzeba, ubierac sie trzeba i na oplaty rachunkow koscielnych tez trzeba miec.
    W ten sposob Polacy odrzucajacy SW2 moga wygrac z klika trzymajaca wladze w Watykanie i Episkopacie i jest to jedynie kwestia czasu, bez naprezania muskul i tracenia nerwow, ale na spokojnie przy uzyciu pracy mozgu.

    Gdy kuria zamknie kosciol to mozna ich zapytac czy chca go sprzedac nie podajac prawdziwej przyczyny kupna.
    Po transakcji i otrzymaniu prawa wlasnosci nalezy zrobic drobne przemeblowanie i rozpoczac nowa dzialalnosc kosciola nawiazujac do tradycji przedsoborowych.

    Ta metoda mozna z powodzeniem wykarczowac „posoborowy perz”, ktory zachwascil polska ziemie.

    Ostatecznie mozna przepedzic „posoborowych przebierancow” w habitach z kosciolow, poniewaz powstaly i sa utrzymywane ze skladek parafian.

  60. Boomcha said

  61. Kapsel said

    Re 58

    „Najlepszy numer” to, ze przy wejsciu umieszczono pulpit z zaroweczkami

    Pamiętam jak zbaraniałem gdy owe cacko zobaczyłem na Jasnej Górze pierwszy raz .Stanąłem jak słup soli i pamiętam jak sam siebie zapytałem:czy ja aby dobrze trafiłem? Z osłupienia wyrwała mnie moja żona – Zdzisiu nie masz drobnych? Kobiety są przeurocze i zawsze im mówię że są najpiękniejszym Bożym Stworzeniem.

    harce z metal-muzyka, tancujacym w sutannie biskupem, pielgrzymi wchodza z bebnami, gitarami i wielkim czadem

    A co się Pan dziwi p.Marku..oni tylko naśladują króla Dawida i jeszcze trochę a będą tańczyć na golasa bo tak im rabini nakażą i jak który będzie ubrany to nie koszer.

    Mamy, tylko jak jest lekcewazona na Jasnej Gorze, to tylko ona wie najlepiej?

    Tak to bardzo smutne.Bo to o nas powiedziała do o.Juliusza:”Dlaczego nie nazywasz mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie”. i raz jeszcze:”a jestem Królową Polski. Jestem Matką Tego Narodu, który jest mi bardzo drogi więc wstawiaj się do Mnie za nim i o pomyślność tej ziemi błagaj Mnie nieustannie, a Ja będę ci zawsze, tak jak teraz miłosierną.”To mamy wpisane do litanii loretańskiej jako jedyny naród.Królowo Polski.Takie wyróżnienie.
    Wie Pan..że ja jeszcze nie słyszałem nawet jednego kazania na żywo w którym kaznodzieja by o tym opowiedział.Czasami wydaje mi się że ja więcej ludziom mówię niż nowożytni kaznodzieje.Trochę to nie skromne ale mam takie wrażenie,bo jeśli trzech moich synów chodziło na lekcje religii i ich nie nauczono kto to był o.Mancinelli ? Ale za to wymyślili żeby pisać podania do biskupa z prośbą o bierzmowanie i potrafili zrazić sobie bardzo wielu młodych ludzi bo.. margines na podaniu był za mało zachowany.To są fakty.

    Ogloszenie „substytutu mszalu rzymskiego” jak sie mial wyrazic Pawel VI, czyli mszalu wg NOM bylo podobno ogromnym zaskoczeniem.

    O tym wiele razy rozmawiałem z wieloma ludżmi tylko ni jak nie można o tym poczytać.Tam był jakiś „niewypał”.

    „taki ksiadz z „demobilu”

    zamiast …”Salve Regina” …..to „chodż do Jezusa On też czuje bluesa” tak jak u nas niedawno w Świnoujściu.

    Znane sa przekrety w tlumaczeniach tekstow liturgicznych

    Celowe ,zamierzone i z góry zaplanowanym skutkiem.Ale bardzo mnie ucieszyło gdy na mszy św.Trydenckiej odprawianej przez kapłana nie z Bractwa ale z kurii warszawskiej usłyszałem na ten temat przestrogę i odwołanie do kupowania konkretnych autorów.Chodzi o Biblię ks.Wujka która jest do kupienia w nowym wydaniu.Przestroga o przekręcaniu wyrazów i słów.Bardzo mnie ucieszyło że są jeszcze tacy kapłani którzy potrafią wiernym powiedzieć i to np…nawet sam Szatan do nas przemawia z przestrogami i naukami mówiąc w egzorcyzmach:’gdybyście wiedzieli o tym jaki święty jest Bóg to byście w błocie i wodzie tarzali się dzień i noc aby zmyć swoje grzechy”.takich kapłanów to dopiero się słucha.Takim tradycyjnym księdzem w kurii warszawskiej jest ks.lic.Bolesław Kielan.

  62. Domremy said

    W ARCHITEKTURZE KOSCIOLOW : OWOCE POSOBOROWE

    « Pokrętne tłumaczenia posoborowej destrukcji: “Liturgiści zamieszali architektom w głowie”

    https://marucha.wordpress.com/page/2/

    Domremy powiedział/a
    2011-02-24 (czwartek) @ 10:16:48

    Architektura katolicka czy masoniczna ????

    Jedyna nienawisc naszych architektow posoborowych : KRZYZ .Nie widac go ani na zewnatrz ,ani wewnatrz ..zawsze kolo

    A kiedy zydzi sa zatrudnione aby budowac nasze koscioly mozna zobaczyc rezultat : bunker, parking czy kosciol ????? Prosze odgadnac!

    W Rzymie : architekty Richard Meier (wdzielnicy Tor Tre Teste.) :

    I inne „modernistyczne” dziela :

    Modena: Mauro Galantino. :

    http://nuovarchitettura.blogspot.com/2008_10_01_archive.html

    *Renzo Piano: San Giovanni Rotondo, budowane nad trumna Padre Pio, (lotnicko czy kosciol?)

    http://caccioppoli.com/Padre%20Pio%20bio,%20francaise.htm

  63. JO said

    ad.45. Sobor Wat II jest dla Kosciola Katolickiego tym czy Zydzi dla Chrzecian. Ten szatanski Sobor Wat II powoduje, ze rzeczywiscie nadchodzi Wiosna Sw. Kosciola Katolickiego. Ludzie paradoksalnie dzieki Soborowi Wat II nie tylko widza ale i laknal wiedzy Sw Magisterium KKatolickiego. Odraza Sob Wat II jest tak wielka, ze powoduje zwrocenie sie Wiernych Sw KKatolickiego tak zarliwe w kierunku Boga T-cy jedynej jak to jedynie mialo miejsce w wiekach Srednich – ja tak to widze.

    Jak to Dobry Pan Bog potrafi przemienic zlo w dobre…

  64. Marucha said

    Re 63:
    Mam wrażenie, że o ile większość zaakceptowała Kościół „Kremówkowy” (bo innego nie znają), to chyba jednak zaczyna się w ludziach budzić pewien opór przeciwko najbardziej rzucającym się w oczy wynaturzeniom. Jest to opór powierzchowny, nie oparty na znajomości własnej wiary, ale na intuicji. Ale dobre i to. Duch Święty wieje, kędy chce…

  65. marost said

    AD61 Kapsel powiedział/a
    Re 58

    Ciekawy wpis. zatrzymam sie przy trzech kwestiach.

    ”To mamy wpisane do litanii loretańskiej jako jedyny naród.Królowo Polski.Takie wyróżnienie.”

    W niczym nie umniejszajac: Maryja jest Krolowa Francji rowniez i jako Ta uwielbiana jest w wielu piesniach i modlitwach. Uczestnicy pielgrzymki Paryz Chartres wiedza cos na ten temat… Ale prawda jest, ze we francuskiej litanii loretanskiej tego tytulu nie ma. Nie musze dodawac ze Krolowo Polski, tez nie – oczywiscie.

    cyt:
    „Ale za to wymyślili żeby pisać podania do biskupa z prośbą o bierzmowanie i potrafili zrazić sobie bardzo wielu młodych ludzi bo.. margines na podaniu był za mało zachowany.To są fakty.”

    To kretynstwo podwojne – do proboszcza nalezy prosba do biskupa o biezmowanie. On jest duszpasterzem w parafii…

    cyt:
    „Znane sa przekrety w tlumaczeniach tekstow liturgicznych
    (…)przestrogę i odwołanie do kupowania konkretnych autorów.Chodzi o Biblię ks.Wujka która jest do kupienia w nowym wydaniu.Przestroga o przekręcaniu wyrazów i słów.
    Mielismy kiedys jeden wyklad na temat tlumaczen Biblii. Zaluje, ze nie robilem notatek, wprawdzie chodzilo o liczne wydania francuskojezyczne, z ktorych tylko jedno(!!!) jest warte wziecia pod uwage nie jestem pewny ale chodzi o „Biblie Jerozolimska”?. W kontekscie polskim nie ma to szczegolnego znaczenia moze poza tym, ze czasami, tak jak tutaj, moze byc przedmiotem prezentu z jakiejs okazji. Innym, podkreslenie faktu, ze jest wiele wydan przeklamanych i ze nalezy przed zakupem dla siebie czy jako prezent poinformowac sie w wiarygodnym „miejscu”.
    Ksiadz wykladowca podawal wiele szokujacych przykladow z roznych nowoczesnych Biblii, bardzo szokujacych, oczywistych przekretow, przede wszystkim na rzecz ekumenizmu.

    Dobre, obiektywne wydanie Biblii dla katolikow, poza prawdziwoscia tresci, bedzie cechowala jedna wazna rzecz: Nowy Testament bedzie na poczatku!!! Zreszta najlepiej gdyby to byly odrebne woluminy.
    Otoz za sprawa prawdopodobnie zydowska, NT umieszczane sa na koncu… i co mamy? – na ogol ludzie chetnie w pewnym okresie zycia zabieraja sie do czytania tej najstarszej historii, zaczynajac od poczatku, rzadko doczytuja do konca – czyli NT najczesciej przy tej okazji nie jest czytany… i o to chodzi….!!!!

  66. marost said

    Marucha powiedział/a
    Re 63:

    ” Jest to opór powierzchowny, nie oparty na znajomości własnej wiary, ale na intuicji. Ale dobre i to. Duch Święty wieje, kędy chce…”

    Otoz to. Ale nie wydaje mi sie sluszne twierdzenie ze jakoby SWII dany byl jako „szczepionka”… Wprawdzie w ekonomii zbawienia lata sie nie licza, ale wyraznie widac ze Kosciol zamiast sie uodpornic zapadl na zdrowiu. JPII w swojej encyklice Ecclesie in Europa pisal o „milczacej apostasji” w Kosciele, a Kard Ratzinger porownal go do tonacej barki…
    Sadze ze wyjdzie z tej choroby ale powaznie zmieniony. Slusznie (niestety!) powiedzial – i znow cytat- JPII: „Nic, nigdy juz nie bedzie jak dawniej”.

    Ale rzecz najwazniejsza:.. jak Pan pisze: „jest to opor powierzchniowy, oparty na intuicji”.
    Dodam: tak jak polski katolicyzm – oparty na tradycji – niestety przez male ‚t’.

    Powiem tak – tak to czuje: nie bedzie skutecznego oporu bez glebszego poznania rzeczy w naszej religii najwazniejszej – najwazniejszej modlitwy Kosciola jaka jest niezaprzeczalnie msza swieta.
    W niej jest wszystko: minuta po minucie wszystko tam ma gleboki sens. Nie na prozno jest powiedziane, ze po dobrze przezytej mszy sw wychodzimy z kosciola zmienieni na lepsze.

    Eucharystia jest tajemnica – wiele tu musimy przyjac „na wiare”, jest tez cudem, ale Bog nie podaje nam rzeczy niemozliwych dla nas – msza swieta jest tez ogromnie bogata lekcja Wiary. Ale bedzie nia dopiero wtedy, kiedy bedziemy rozumiec jak najlepiej to co Duch swiety ma nam do przekazania, a to na pewno wystarczy jako tarcza, jako orez w stawianiu oporu modernizmowi, jak rowniez bardzo groznemu wspolczesnemu wrogowi – islamowi.

  67. JO said

    Panie Marost – cytowanie JPII i Benedykta XVI jest Pana wpadka. Zarowno jeden jak i drugi to modernisci, ktorzy swoimi cytatami pokazuja swoje intencje!

    Kosciol nigdy nie bedzie zmieniony – to co Pan cytuje jest herezja. Koscol jest niezmienny.

    Nie zgadzam sie z Pana spostrzezeniami. Koscol w Polsce zostal zlikwidowany przez Komunizm PZPR oraz Komunizm wprowadzony przez JPII.

    Tylko po nastu latach samych kaplic Bractwa Piusa X w Polsce jest sporo a bedzie wiecej.

    Tradycja w Polsce zostala wymorowana a na ta ktora zostala nalezy i tak z podziwiem patrzec jak sie powoli ale podnosi.

    Powiem szczerze, ze Pan mnie zaskoczyl cytujac modernistycznych Papiezy. Czy nie widzi Pan cynizmy w ich wypowiedziach. jak czlowiek ktory jest odpowiedzialny za Kosciol wiedzac z kad wyplywa zlo i nie likwidujac zla choc moglby jednym slowem – moze pisac o tonacej barce… czy …..

    TO SKANAL.

  68. Kapsel said

    p.Marost
    … i o to chodzi….!!!!

    To jest prawda.Mój dobry kolega kiedyś chciał się przede mną pochwalić jak to pilnie zaczął czytać Biblię i zapytałem go ..to pokaż gdzie już jesteś..wskazał mi zakładkę na mniej więcej Księgę Kapłańską ..a ja mu na to..stary to kiedy ty dojedziesz do Ewangelii ?..no przecież cały czas czytam…Jak mawiał jeden z Ojców Kościoła..w Starym Testamencie jest ukryty Nowy Testament. A no właśnie.Poznać Nowy i na podstawie odnośników i komentarzy zapoznać się ze Starym to jak najbardziej prawidłowe.

    p.JO
    – ja tak to widze.
    Szczerze powiedziawszy to od dawna czekam na taki wpis.Myślę tak samo.Najlepszym moim komentarzem będzie przywołanie postaci św.Tomasza Morusa:prowadzony na męczeńską śmierć powiedział do swoich najbliższych..nic takiego się nie dzieje,czego dy nie chciał Bóg,a wszystko to czego Bóg chce,choćby wydawało się najgorsze,jest najlepsze…

    p.Gajowy
    Duch Święty wieje, kędy chce…
    Nie mam najmniejszych wątpliwości że tak jest a to wszystko jest Nam po coś dane.Może po to abyśmy widzieli czym to wszystko pachnie i więcej nie dali się ogłupić.Bo to że wszystko wróci na swoje miejsce mamy obiecane prze Pana Naszego.

  69. Inkwizytor said

    Re: 66

    Czyż to nie chichot szatana, że apostata Wojtyła pisze o „milczącej apostazji” a drugi apostata Ratzinger o „tonącej barce” ?

  70. JO said

    ad.69. To nie chichot szatana a mowa TALMUDZISTY.

  71. JO said

    ad.68. O tym pisze Sw Pawel – w bodajrze Liscie do Koryntian….

  72. Swiadomy Polak said

    Kardynal Stefan Wyszynski
    http://forum.suwerennosc.com/viewtopic.php?f=35&t=461

  73. marost said

    AD1 Kapsel powiedział/a

    „Znane sa przekrety w tlumaczeniach tekstow liturgicznych”

    Dopoki ten watek jest jeszcze aktywny myle, ze warto pojsc nieco dalej, a nuz okaze sie przydatne w poznawaniu liturgii mszy sw?.
    Otoz wspomnialem o tzw wg NOM Iwszej modlitwie eucharystycznej. Jest to zmodyfikowany Kanon mszy rzymskiej. Przy zastosowaniu tej modlitwy ma miejsce – jak to nazwalem autentyczny gag – latwo to sprawdzic.
    Otoz jak wiadomo, nowa msza nie zawiera OFFERTORIUM. Jest to duzo wiecej niz tzw przygotowanie darow, gdyz w tej czesci liturgii ma miejsce juz antycypacja przeistoczenia, ktore dokona sie niebawem… Przygotowanie darow (NOM) zas, to zydowska modlitwa nad darami.
    Natomiast OFFRERTORIUM jest scisle powiazane z przeistoczeniem, tak jak przeistoczenie zwiazane jest z offertorium, bowiem oprocz roznych odwolan (np Modlitwa do Trojcy Przenajswietrzej) jest tam (w offertorium) jedno bardzo wazne: modlitwa o przyjscie Ducha Swietego (veni sanctificator omnipotents…). Wazne, aby ofiara zlozona byla w Swietym Duchu… bo w jakim innym? Dlatego: „przyjdz Uswiecicielu wszechmogacy wieczny Boze i poblogoslaw te ofiare przygotowana Twemu swietemu imieniu.”

    Jesli zatem stosuje sie w NOM kanon bez modlitw offertorium, Eucharystia odbywa sie bez obecnosci Ducha Swietego. Nie ma do Niego bezposredniego wezwania.
    Inne tzw modlitwy eucharystyczne, maja odniesienia do DS ale nie bezposrednie – bardziej ogolne… mozna sprawdzic….

    Sa inne przekrety w samej formule konsekracyjnej: za wszystkich czy za wielu? – na szczescie w polskiej wersji encykliki JPII Ecclesia de Eucharistia jest poprawnie, jednakze w lacinskiej i kilku innych (nie chce wprowadzac w blad – latwe do sprawdzenie na stronie watykanskiej) JPII wyraznie nawiazuje do teologii powszechnego zbawienia cytujac „….qui pro vobis funditur et pro omnibus in remissionem peccatorum” zamiast „pro multis”.

    W innym miejscu: „oto tajemnica wiary” jest czescia skladowa modlitwy konsekracyjnej – wymawiana w momencie przeistoczenia stad „oto”. Tymczasem w NOM „oto tajemnica wiary” pada jako aklamacja, ktora nie wiaze sie z zadnym w tym momencie wydarzeniem oltarzowym – trafia w proznie (ja jesli zdarzy mi sie byc na NOM na to zawolanie nie odpowiadam, bo pustka nie moze byc tajemnica wiary).
    Sama formula przeistoczenia jest zmieniona. Normalnie, kazda jaka kolwiek jej zmiana jest objeta anatema, ale tu jest dokonane sprytnie: jest zmieniona ale nie odbiega od ewangelii, ale co na pewno jest zmienione to jej charakter: jest narracyjny. NOrmalnie sa to slowa wypowiadane w pierwszej osobie lp, jako ze Chrystus mowi glosem kaplana… Ale skoro celebruje przewodniczacy wraz ze zgromadzonym kaplanskim ludem….???, to moze dlatego zmieniono….?????

  74. marost said

    AD67 O powiedział/a

    „Panie Marost – cytowanie JPII i Benedykta XVI jest Pana wpadka. Zarowno jeden jak i drugi to modernisci, ktorzy swoimi cytatami pokazuja swoje intencje!”

    Cytowanie, cytaty nie sa opinia cytujacego. Reszta? – No comment!!!

  75. JO said

    ad.73. Pan napisal herezje, ze kosciol sie zmieni – nie ufam Panu, mimo wielu madrych Pana wpisow.

  76. marost said

    Nie jestem sedewakantysta, ale mam wiele szacunku dla nich, tak jak wiele zarzucam sobie: krytykuje porzadek posoborowy a jednak akceptuje koabitacje. Ale jak zyc inaczej?.
    Zycie jest jedno – mam zerwac rowniez ze wszystkimi? Przestalem chodzic na polskie msze. Bo i tak, rano jechalem na „stara msze”, a po poludniu na NOM po polsku. Trudne to do zniesienia: po porannym uniesieniu, wspanialym przezyciu duchowym niesposob nie patrzec z wielkim zalem, gorycza na to co sie przy kontuarze wyprawia.
    Tez jest zle, bo z kolei ksiadz z PMK ma do mnie zal, ze nie przychodze na jego msze ktore przyjezdza odprawiac przemierzajac 160km w jedna strone… Nie wytlumacze mu dlaczego wole stary porzadek chociazby dlatego, ze pod kazdym niemalze kluczowym slowem kryja sie dwie rozne definicje? Skoro ksieza starego rytu unikaja takich rozmow z posoborowcami, to ja wole sie do tego nie zabierac.
    Oni sa tak wyksztalceni, tak a nie inaczej uformowani i nie znaja starej liturgii.
    Ci ktorzy znaja, a mimo to trwaja przy NOM? – pytanie: czy na pewno wierza w Prwdziwa Obecnosc Chrystusa w Eucharystii? – oto jest pytanie?

  77. JO said

    Ad.73. Widzi Pan Panie Marost – tu na forum Pana Gajowego szydlo wychodzi z worka b szybko.

    Pan posluzyl sie cytatami Papiezy do wyrazenia swoich opinii, wiec Pan niech nie klamie, ze to nie sa Panskie opinie – zaczyna Pan krecic. Czy jest Pan Macicielem?

  78. JO said

    ad.75.Widac u Pana mimo wszystko brak zdecydowania. Moze za daleko Pan od Polski? …i to jest przyczyna?

    Na Pana pytanie – odpowiem – tak, ma Pan zerwac ze wszystkimi, ktorzy sa Zydami, Masonami…lub takie poglady glosza i w mysl nich zyja.

    Wowczas, nie bedzie Pan pisal Herezji.Jak rowniez nie bedzie Pan klamal w Zywe oczy.

  79. marost said

    AD74 JO powiedział/a

    „ad.73. Pan napisal herezje, ze kosciol sie zmieni – nie ufam Panu, mimo wielu madrych Pana wpisow.”

    Jakto?: „kosciol sie zmieni”??? Zechce Pan mi wskazac ten akapit czy wpis gdzie tak rzekomo napisalem? – malo prawdopodobne: to bylo z malej czy duzej litery? Kiedy pisze o kosciele zalozonym przez Chrystusa, Kosciele katolickim, ktory ma cialo i dusze pisze z duzej i takie stwierdzenie „ze sie zmieni” jest pozbawione sensu. Ale kiedy pisze o kosciele hierarchicznym, o hierarchii, o wiernych, najczesciej pisze z malej i tutaj czy sie zmieni czy nie… jest sprawa dyskusyjna. Prosze wiec o moja wypowiedz w ktorej Pan to znalazl.

  80. JO said

    „Sadze ze wyjdzie z tej choroby ale powaznie zmieniony. Slusznie (niestety!) powiedzial – i znow cytat- JPII: „Nic, nigdy juz nie bedzie jak dawniej”.

    Ale rzecz najwazniejsza:.. jak Pan pisze: „jest to opor powierzchniowy, oparty na intuicji”.
    Dodam: tak jak polski katolicyzm – oparty na tradycji – niestety przez male ‘t’.”

  81. JO said

    Panie Marost – ja nie chce sie czepiac, ale lepiej uwazac na slowa …..

    Jest Pan szczery, przyznajac do sie do „akceptuje koabitacje”

    Ja nazywam to KOLABORACJA

    i ostrzegam 🙂 Pana, ze na tym forum mowia ludzie co poszukuja prawdy i nie kolaboruja.

  82. Inkwizytor said

    Re: 75

    Ja jestem sedewakantystą panie Marku i każdy świadomy katolik a za takiego Pana uważam, wcześniej czy później stanie przed takim wyborem. Sedewakantyzm, jeżeli Pan bez uprzedzeń podejdzie do niego jest jedynym katolickim i logicznym wyjściem z dylematu przed jakim stają katolicy. Ja przez 10 lat byłem lefebvrystą, jednak studiując dzieła katolickich teologów, moralistów i kanonistów jak znani Panu Bellarmin, Kajetan, Suarez, Widal doszedłem do wniosku, że nie moge uznawać JP II za prawowitego papieża a zarazem odrzucać prerogatywy jego władzy.

  83. marost said

    AD79
    JO powiedział/a

    „Sadze ze wyjdzie z tej choroby ale powaznie zmieniony. Slusznie (niestety!) powiedzial – i znow cytat- JPII: „Nic, nigdy juz nie bedzie jak dawniej”.

    Aha! – i slusznie. Przeciez to jasne: chodzi o instytucje Kosciola – co Katechizm nazywa cialem Kosciola: wierni, hierarchia z cala struktura Kosciola walczacego…. Nie musze chyba tlumaczyc co zmienilo sie w Kosciele od czasu SWII? Czyz nie jest prawda, ze nic nie jest juz jak dawniej?

    „Ale rzecz najwazniejsza:.. jak Pan pisze: „jest to opor powierzchniowy, oparty na intuicji”.
    Dodam: tak jak polski katolicyzm – oparty na tradycji – niestety przez male ‘t’.””

    Tak, chodzi o ‚t’radycje narodowa, nie o ‚T’radycje Apostolska.

  84. JO said

    ad.82. Pan to Filozof i moze dlatego moje uwagi – prostego czlowka…..piszacego z bledami 😦

  85. marost said

    AD80 O powiedział/a

    „Panie Marost – ja nie chce sie czepiac, ale lepiej uwazac na slowa …..
    Jest Pan szczery, przyznajac do sie do „akceptuje koabitacje”
    Ja nazywam to KOLABORACJA”

    Najwidoczniej myla sie Panu te dwa pojecia.
    A akceptuje?- (bo nie mam wyjscia) bo nie wybieram sie na ksiezyc, zreszta juz ostatni wahadlowiec odlecial. Chyba ze Pan woli w to miejsce ‚toleruje’? – to prosze bardzo.

    Aby bylo jasne, nie mam patentu na prawde i slusznosc – ja tez szukam Prawdy i dlatego wlaczam sie czasami(!) do dyskusji, nie beda mial zalu jesli moje wpisy bedzie Pan ignorowal.

    Koabitowac (wspolzamieszkiwac) mozna z wrogami ale kolaborowac, wspolpracowac – to trzeba miec jakis minimum wspolnoty interesow a ja takowych sie nie dopatruje. Jesli Pan ma inna definicje kolaboracji – to moze stad nieporozumienie.

    Ale cos mi sie wydaje ze ten watek dotyczy czegos innego…???

  86. JO said

    ad.85. Pana wpisy sa interesujace i z przyjemnoscia bede je czytal i komentowal.

  87. marost said

    AD81 Inkwizytor powiedział/a
    Re: 75

    „Ja jestem sedewakantystą panie Marku”
    (Marianie – dla scislosci, ale to nie jest wazne) – prosze mi wierzyc – chyle czola.

    ” i każdy świadomy katolik a za takiego Pana uważam”

    Chcialby dojsc do tej swiadomosci…

    ” wcześniej czy później stanie przed takim wyborem. Sedewakantyzm, jeżeli Pan bez uprzedzeń podejdzie do niego jest jedynym katolickim i logicznym wyjściem z dylematu przed jakim stają katolicy.”

    Nie wykluczam, tylko jakos nie spiesze sie – majac wciaz nadzieje, jako, ze przyjecie zasady ze nie ma nikogo na Stolicy Piotrowej wiaze sie z porzuceniem dotychczasowego statusu – nie bede juz mogl nazywac sie katolikiem – nie „uznajac prawowitej wladzy”.
    Tak to definiuje katechizm, ktory z pewnoscia zaklada, ze kazda wladza Kosciola jest prawowita…?.

    Podobno jest tak, ze nie ma zadnych dokumentow, pism w ktorych by przewidywano dzisiejsza sytuacje
    zaistniala w Kosciele – przez prawie 2000 lat nikt jeszcze nie wpadl na taki pomysl, tym bardziej: jak temu zaradzic? – kiedy Kosciol zmieni wizje z wertykalno-horyzontalnej na horyzontalna (ludzka) i to z wlasnej woli. Kiedy glowa Kosciola na ziemi zrzeknie sie wladzy, kiedy stanie obok innowiercow w tym samym rzedzie….

    „Ja przez 10 lat byłem lefebvrystą”

    Nieslusznie Pan siebie tak nazywa – nie ma czegos takiego. Zacny biskup nie tworzyl jakiegos „podkosciola” czy sekty. Wprost przeciwnie: gwaltownie i szeroko rozwijajacy sie Kosciol w Afryce (by nie bylo znow watpliwosci przy slowie „Kosciol” – chodzi o rosnaca liczbe wyznawcow Boga w Trojcy jedynego) bp M. Lefebvrowi zawdziecza swoje istnienie. Tak jak my mu zawdzieczamy ze na dzien dzisiejszy msze wszechczasow mamy w zasiegu reki.

    „jednak studiując dzieła katolickich teologów, moralistów i kanonistów jak znani Panu Bellarmin, Kajetan, Suarez, Widac doszedłem do wniosku, że nie moge uznawać JP II za prawowitego papieża a zarazem odrzucać prerogatywy jego władzy.”

    Panski wybor – szanuje i pozdrawiam.

  88. Kazek said

    Ad.81 każdy może znaleźć argumenty logiczne usprawiedliwiąjace wybraną postawę i tak :
    1. modernista, -przecież papieże Jan XXIII PawełVI i JPII to legalnie wybrani papieże a Chrystus obiecał ,że bramy piekielne Kościoła nie przemogą. Moderniści są wierni papieżom a gdzie papież tam kościół. Jeżeli papież jest fałszywy to znaczy ,że Bóg nas oszukał.
    2. Lefebrysta – oczywiste jest,że to co mówią obecni papieże różni się od tego co mówili wcześniejsi oraz tradycja. Jednak są legalnie wybranymi papieżami ale niemożemy podążać za ich błędami i słuchać ich kiedy propagują błędy.
    3. Sedewakantysta- oczywiste jest, że obecni papieże głoszą co innego niż poprzednicy .
    Byliby za swoje nauki kiedyś wyklęci. Wniosek nie może być taka osoba papieżem , skoro obiektywnie głosi herezje. Stolica jest pusta.Heretyk nie może być papieżem bo Bóg by nas oszukał.

    A więc każda z powyższych kategorii ma swoje racje.
    Najgorsze jest że nie można tak łatwo falsyfikować tych poglądów. Stanowisko wybiera się raczej na podstawie subiektywnych opinii.

  89. marost said

    AD77 JO powiedział/a

    „Ad.73. Widzi Pan Panie Marost – tu na forum Pana Gajowego szydlo wychodzi z worka b szybko.”

    A cos sie stalo????

    „Pan posluzyl sie cytatami Papiezy do wyrazenia swoich opinii,”

    O! – kurcze…!!!!

    „wiec Pan niech nie klamie, ze t”o nie sa Panskie opinie – zaczyna Pan krecic.”

    I to widac?????- Oupsss! – a to wpadka….!

    „Czy jest Pan Macicielem?”

    Zasadniczo jestem z innej sekty.

  90. marost said

    AD 88 Kazek powiedział/a

    „Ad.81 każdy może znaleźć argumenty logiczne usprawiedliwiąjace wybraną postawę i tak :
    (…)
    A więc każda z powyższych kategorii ma swoje racje.
    Najgorsze jest że nie można tak łatwo falsyfikować tych poglądów. Stanowisko wybiera się raczej na podstawie subiektywnych opinii.”

    No, wlasnie; i tak jak wyzej napisalem: nie mozemy czerpac z nauki Ojcow w sposob bezposredni – nikt takiej sytuacji nie przewidzial. Skoro tak – to wydaje sie sluszne samemu szukac madrosci wlasnie w TRADYCJI nie na prozno jest nam dana obok Pisma.

  91. JO said

    ad.89. Wie Pan Panie Marodt – Pana inteligencja Pana przerasta 🙂

  92. marost said

    AD91.JO powiedział/a

    ad.89. Wie Pan Panie Marost – Pana inteligencja Pana przerasta 🙂

    Nie wiedzialem, ale teraz juz wiem – dzieki.

  93. JO said

    ad.93. Prosze bardzo – Polecam sie na przyszlosc:)

  94. Kapsel said

    Re 72
    Poznanie liturgii Mszy Świętej i jej różnic przed i po SWII ma kapitalne znaczenie w walce z modernistami i bardzo dobrze że Pan o tym napisał.O ile postępowanie kleru można bardzo łatwo wytknąć palcem to jednak w przypadku argumentu Mszy Świętej to już jest bardzo poważna rzecz. To nie tak łatwo każdemu wytłumaczyć chociaż różnice są ewidentne.Wspomniany przeze mnie ks.Bolesław Kielan na lekcji wręcz krzyczał”to nie jest pamiątka ofiary..to cały czas ta sama ofiara co 2000 lat temu..tutaj na ołtarzu Chrystus za nas umiera..to jest cały czas ta sama ofiara..żywa ofiara… O. Pio traktował Mszę jako Najświętszą Ofiarę Pana Jezusa. Msza była dla niego realnym uczestnictwem w wydarzeniach z Góry Kalwarii ..powiedział też że mszał potrzebny jest tylko kapłanowi, a dla wiernych najlepszą formą udziału w Świętej Ofierze jest zjednoczenie z Bolesną Matką u stóp Krzyża, we współczuciu i miłości.Tak nauczają tradycyjni kapłani.A tutaj różnice:

    http://www.tradycja.koc.pl/art2.htm

  95. JO said

    ad.88.”Stanowisko wybiera się raczej na podstawie subiektywnych opinii.”

    Nie – stanowisko wybiera sie na podstawie Sw Magisterium KKatolickiego a nie subiektywnych opinii.

  96. Kazek said

    AD95.Mógłbym wybrać dowolne stanowisko np. modernisty lub sedewakantysty i polemizować ze zwolennikiem bractwa PiusaX raz zarzucając mu schizmę innym razem brak logiki. Skoro uznają papieża a go nie słuchają to sami sobie przeczą. Z resztą wszystkie te argumenty są na tym portalu znane.
    Jeżeli chodzi o Magisterium Koscioła to czy nauczanie JPII też do niego należy? Własnie czytam na Frondzie:”Nauczania Jana Pawła II nie wolno traktować w sposób wybiórczy, pomijając elementy niewygodne dla siebie i niezgodne z własną wizją świata. Dziedzictwo wielkiego Papieża wymaga tego, by przyjąć je całościowo” czyli kto wszystkiego nie przyjmuje to heretyk.

  97. marost said

    AD Kapsel powiedział/a
    Re 72
    „to nie tak łatwo każdemu wytłumaczyć chociaż różnice są ewidentne.”

    Te rzeczy stosunkowo latwo wytlumaczyc ale tylko komus, kto chce je poznac blizej. Bo jesli ktos idzie do kosciola by doznac pokoju i milosci to lepiej pogadac o pierogach.

    „Wspomniany przeze mnie ks.Bolesław Kielan na lekcji wręcz krzyczał”to nie jest pamiątka ofiary..to cały czas ta sama ofiara co 2000 lat temu..tutaj na ołtarzu Chrystus za nas umiera..to jest cały czas ta sama ofiara..żywa ofiara… O. Pio traktował Mszę jako Najświętszą Ofiarę Pana Jezusa. Msza była dla niego realnym uczestnictwem w wydarzeniach z Góry Kalwarii ..powiedział też że mszał potrzebny jest tylko kapłanowi, a dla wiernych najlepszą formą udziału w Świętej Ofierze jest zjednoczenie z Bolesną Matką u stóp Krzyża, we współczuciu i miłości.Tak nauczają tradycyjni kapłani”
    Mam pytanie: a Pan podziela to nauczanie? („rymnelo sie przypadkowo”)

    Polecam katechezy ks Dawidowskiego:
    http://m-ostrowski.com/index.php?option=com_content&task=view&id=54&Itemid=43

  98. Marucha said

    Re 96:
    ”Nauczania Jana Pawła II nie wolno traktować w sposób wybiórczy, pomijając elementy niewygodne dla siebie i niezgodne z własną wizją świata. Dziedzictwo wielkiego Papieża wymaga tego, by przyjąć je całościowo”

    To bzdura, która z uporem powraca, mimo wielokrotnego jej prostowania.
    Aby pozostać katolikiem nie musi się wierzyć w nic, co nie zostało objawione przez Chrystusa albo podane jako nieomylna nauka przez papieży. Wszystkie inne nauki, religijne i moralne, są naukami prywatnymi i choć można je brać pod uwagę, nikogo nie obowiązują. Ja np. zupełnie nie zgadzam się z poglądami Jana Pawła na karę śmierci ani tym bardziej na globalizację i Unię Europejska – i jeśli coś zagraża memu zbawieniu, to na pewno nie to!

    Przyjęcie w całości dziedzictwa Jana Pawła II może być jedynie wymogiem stawianym „kremówkowcom”, ludziom mającym zerowe pojęcie o własnej religii.

  99. Kazek said

    Re:98,
    Wiadomo,że bzdura ale bardzo mocno zakorzeniona. Polemika z tego typu opiniami jest trudna bo od razu pada zarzut ,że atakuje się JPII Wielkiego itp. zaliczonym się jest w poczet różnego rodzaju komuchów, schizmatyków i podobnej maści potępieńców.

  100. marost said

    AD98 Marucha powiedział/a

    Re 96:
    ”Nauczania Jana Pawła II nie wolno traktować w sposób wybiórczy, pomijając elementy niewygodne dla siebie i niezgodne z własną wizją świata. Dziedzictwo wielkiego Papieża wymaga tego, by przyjąć je całościowo”

    Juz to kiedys slyszalem – chyba tak ucza w seminariach. Chodzilo o Redemptoris homini, gdzie JPII tlumaczy ze: (cyt z pamieci) Chrystus w momencie wcielenia zjednoczyl sie jakos(???) z kazdym czlowiekiem. Czyli powszechne zbawienie…??? po co chrzest?…. Moj rozmowca (ksiadz posoborowy) odpowiadzial tez tak: ze nauczanie JPII trzeba brac w calosci… To znaczy nie brac pod uwage w ogole, chocby dlatego ze tam jest pelno dwuznacznosci. Zreszta wyjdzie nam to co widzimy…

    Ale, to jest nauczanie Kosciola – encykliki, ekshortacje…, tyle ze nie ma nic wspolnego z nieomylnoscia, nie jest wiec dogmatem JPII nie podal nam niczego nowego do wierzenia.

  101. Swiadomy Polak said

    Ad 82
    Masz racje Inkwizytor !
    Dodam, ze najwyzszym autorytetem jest Jezus Chrystus.

  102. Marucha said

    Re 101:
    Najwyższym autorytetem jest Jezus Chrystus, ale nie zawsze można Go zapytać, co sądzi np. o dziewczynkach ministrantkach albo dialogu z talmudystami.
    Wówczas zdajemy się na mądrzejszych od siebie i słuchamy, co mają do powiedzenia, weryfikując to z dawniejszą nauką Kościoła.

  103. Kapsel said

    Re 97
    ..żywa ofiara…
    ..no oczywiści że na Górze Kalwarii była krew a ta jest bezkrwawa ..ks.Bolesław chciał podkreślić „ta sama ofiara”a ja tak powtórzyłem.

    .powiedział też że mszał potrzebny jest tylko kapłanowi, a dla wiernych najlepszą formą udziału w Świętej Ofierze jest zjednoczenie z Bolesną Matką u stóp Krzyża, we współczuciu i miłości.

    .to jest odpowiedż o.Pio na modernizm.. powiedział najlepszą formą..Myślę że obydwaj mówiąc tak myśleli o tym samym.Myśleli o zaciemnianie ofiarnego charakteru Mszy św. i podkreślanie aspektu uczty i uświęcenia, co zbliża Novus do nabożeństw protestanckich.

  104. Marucha said

    Re 103:
    Na dobrą sprawę nowa Msza Święta JEST protestanckim nabożeństwem. Protestanci po jej wprowadzeniu stwierdzili, że mogą teraz na nią uczęszczać ze spokojnym sumieniem.

    Vide np. https://marucha.wordpress.com/2009/01/30/dlaczego-nowa-msza-nie-jest-katolicka/

  105. Inkwizytor said

    Panie Marucha

    Jeżeli NOM jest protestanckim nabożeństwem ( a takim jest ) to katolikowi NIE WOLNO brać w nim udziału a Ci, którzy go spreparowali i ustanowili jako ryt zwyczajny dla Kościoła NIE SĄ katolikami.

  106. Marucha said

    Problemem jest to, iż NOM jest nabożeństwem niegodnym, ale – jak się wydaje – ważnym. Ważnym, mimo jego charakteru i mimo faktu, iż jej głównym „architektem” był mason Bugnini.
    Ja osobiście unikam NOM, ale zacytuję (wydaje mi się, że oficjalne) stanowisko FSSPX:

    Ważność Mszy polega na ważności przeistoczenia chleba w Ciało i wina w Krew Chrystusa. Nowa Msza jest ważna, jeśli jest celebrowana przez kapłana z właściwą intencją. Kapłan musi bowiem chcieć czynić to, co Chrystus i Kościół czynią przy odprawianiu Mszy św., tzn. on musi świadomie oddać się jako instrument w służbie Chrystusa i Kościoła. Dlatego gdyby kapłan w świadomej sprzeczności z nauką Kościoła chciał zamiast ofiary celebrować tylko pamiątkę Ostatniej Wieczerzy, Msza nie byłaby ważna.

    Ponieważ nowy obrządek może być łatwo rozumiany w sensie protestanckim, trzeba się obawiać, że wielu księży nie ma już koniecznej intencji przy odprawianiu Mszy świętej, zwłaszcza jeśli w trakcie ich kształcenia przedstawiono im fałszywy obraz Kościoła, kapłaństwa i Mszy św.

    Dalszymi kryteriami dla ważności Mszy św. są właściwa materia i forma, tj. użycie chleba pszennego i wina gronnego, jak również wypowiedzenie przez kapłana słów przeistoczenia: „To jest moje Ciało – to jest moja Krew” (względnie „kielich Krwi mojej”). Jeśli używa się innego chleba lub innego wina, bądź też kapłan opuszcza słowa przeistoczenia, to Msza nie jest ważna.

    Szczególny problem powstaje z powodu fałszywego tłumaczenia słów konsekracji kielicha na większość języków narodowych. Wersja łacińska brzmi prawidłowo: „Moja Krew, która za was i za wielu będzie wylana”, ale zmieniono ją na: „Moja Krew, która za was i za wszystkich będzie wylana”. To tłumaczenie jest oczywiście fałszywe. Owe „za wszystkich” nie znajduje się ani we fragmentach Pisma św. dotyczących ustanowienia Eucharystii, ani w słowach konsekracji jakiejkolwiek tradycyjnej liturgii. Zgadza się wprawdzie, że Chrystus przelał swą Krew za wszystkich ludzi – o tyle, że wszyscy ludzie mają możliwość osiągnąć zbawienie. Rozumie się przez to zaofiarowanie zbawienia. Jednak we Mszy św. chodzi o Nowe Przymierze (”To jest Kielich Krwi Mojej, Nowego i wiecznego Przymierza…”), a do tego przymierza nie należą wszyscy, lecz tylko wielu – ci mianowicie, którzy przyjmują zbawienie. We Mszy św. nie chodzi więc o zaofiarowanie zbawienia, ale o efektywne przekazywanie zbawienia.

    Jest oczywiste, że powodem tego błędnego tłumaczenia jest obecne przyjęcie teorii powszechnego zbawienia, a więc wiara, że żaden człowiek nie idzie na potępienie. Zatem mamy błąd w samych słowach przeistoczenia! Nie musi on co prawda koniecznie czynić przeistoczenie nieważnym – przynajmniej wtedy, gdy kapłan rozumie owo „za wszystkich” w prawowiernym sensie, czyli jako ofiarowanie zbawienia każdemu. Mimo to „za wszystkich” pozostaje błędne i jeśli kapłan istotnie rozumie je w sensie powszechnego zbawienia, to prawdopodobnie drugie przeistoczenie nie jest ważne.

    http://www.piusx.org.pl/kryzys/katechizm_o_kryzysie_w_Kosciele/64

  107. Kronikarz said

    Panu Gajowemu Podziekowania !

    Dotarlem do tego oto zrodla informacji :

    http://www.izrael.badacz.org/historia/polska.html

    Co jest ono warte ? Jakie sa tez inne wiarygodne ?

  108. marost said

    AD103 Kapsel powiedział/a

    2011-02-26 (sobota) @ 17:07:53
    Re 97

    Zgoda, ale tam bylo moje pytanie konkretne: czy pan sie zgadza z tym ksiedzem, albo inaczej: czy Pan uwaza tak samo?

    Powiem od razu: bardzo sie ciesze, ze sa ksieza ktorzy tak nauke glosza.
    „swietowanie pamiatki wydarzenia” np urodzin, czy slubu a zlozenie np kwiatow na pamiatke, zapalenie swieczki na pamiatke to juz po swiecku sa rozna sprawy…
    Tak wiec swietowanie pamiatki ofiary Chrystusa (protestanci), a skladanie ofiary bezkrwawej na pamiatke (…czyncie to na moja pamiatke…) to sa dwa rozne pojecia.

    Ktos moglby nam tu zarzucic ze mocno upraszczamy zagadnienie i mialby duzo racji. Bowiem wczytujac sie np w KKK (nowy katechizm) odkryc tam mozna ze wlasciwie to pojecie pamiatki otrzymuje inne znaczenie. Ze pamiatka eucharystyczna odnosi sie nie do meki i smierci Chrystusa a wiec do Jego Ofiary ale do calego dziela zbawienia, czyli ze zmartwychwstaniem wlacznie – stad „swietowanie tajemnic zbawienia”. Akcent kladziony jest bardziej na Zmartwychwstanie niz na Kalwarie. Jako ze zmartwychwstanie jest wydarzeniem radosnym wiec (prawdopodobnie stad ta radosc przytupy i tance… to tak w skrocie. By poglebic temat odsylam do ksiazki Rewolucja liturgiczna. Francuska wersja jezykowa pod tytylem: „Le problème de la réforme liturgique”.

  109. Kapsel said

    p.Marost

    czy Pan uwaza tak samo?

    ..nie może być inaczej..ależ oczywiście że tak..dlatego św.Pius V wiedział co robi gdy dziś nazywamy taką mszę Msza Wszech Czasów czy też po wsze czasy.Dlatego przywołałem cytaty takie a nie inne.To ma kapitalne znaczenie w walce z modernizmem ale wie Pan co..ludzie w Polsce jednak są naprawdę bardzo zmęczeni i idą do kościoła jednak mniej uczestniczyć w ofierze ale raczej po kawałek spokoju.

    Tak wiec swietowanie pamiatki ofiary Chrystusa (protestanci), a skladanie ofiary bezkrwawej na pamiatke (…czyncie to na moja pamiatke…) to sa dwa rozne pojecia.

    Moja koleżanka z branży ścina sie ze mną jak rozmawiamy na ten temat.Ona wyjeżdża regularnie na jakieś tam „dokształty” a ja się dziwię gdy wróci bo w dyskusjach potrafi powiedzieć…już jeden taki był co sie za nas ofiarowwał więc mnie tutaj nie katuj bo ja chce życ..Mówię do niej..ależ kochanie tam na tym Soborze..i nie daje skończyć bo dalej mówi…jeszcze mi tego potrzeba żeby mi ksiadz po łacinie nawijał.Widzi Pan jak szybko to wlazło i siedzi.

    Jako ze zmartwychwstanie jest wydarzeniem radosnym wiec (prawdopodobnie stad ta radosc przytupy i tance…

    a to ciąg dalszy filmu pt.New Age.Powolutku ,metodycznie i zasiać w naszej podświadomości wiosnę,motylka który się budzi ze snu i z kokona wyłania sie przepiękny motyl i ta nowa cudowna era.Symbolem nowej ery jest min. motyl.W Warszawie w al.Przyjaciół wis a wis bloku gdzie mieszka p.Aron Szechter pani Jolanta K. ma siedzibe fundacji ..coś tam bez barier no i oczywiście na tablicy przy bramie nazwa fundacji i symbol w postaci motyla.Swą siedzibę czy jakieś biuro ma tam też mędrzec Europy jej mąz.Obydwoje z pod znaku MOTYLKA.
    Wnioski..wszystko zgodnie z planem

  110. marost said

    AD Kapsel powiedział/a

    „znaku MOTYLKA.”

    Ja tu kiedys tlumaczylem obszerny artykul o New Age i tam bylo ze znakiem tego ruchu jest tecza.
    Na proszkach do prania (i na wielu innych artykulach)jest taka ikonka teczy.
    Ale motylek z tym cos moze miec wspolnego. W kazdym razie czesc zysku ze sprzedazy tych artykulow idzie na potrzeby NA.

  111. Kapsel said

    ad.Marost
    Tęcza jest znakiem że po burzy przychodzi pogoda narodziny nowej pogody a symbol motyla to „narodziny” ..z kokona i brzydkiej larwy..piękny motyl.Obydwa symbolizują to samo. Odrodzenie,przeobrażenie z martwych wstanie. Jest jeszcze delfin,Pegaz,Jednorożec..i pewnie jeszcze coś by się znalazło.
    A tutaj taki artykuł o tym:

    http://www.mariowka.sluzki.opoka.org.pl/refl8.htm

  112. marost said

    111.

    Zdaje sie, ze kiedys to widzialem poszukujac cos o satanistach.
    Dzieki.

  113. marost said

    AD109 Kapsel powiedział/a

    „p.Marost
    czy Pan uwaza tak samo?
    ..nie może być inaczej..ależ oczywiście że tak..dlatego św.Pius V wiedział co robi gdy dziś nazywamy taką mszę Msza Wszech Czasów czy też po wsze czasy.Dlatego przywołałem cytaty takie a nie inne.To ma kapitalne znaczenie w walce z modernizmem ale wie Pan co..ludzie w Polsce jednak są naprawdę bardzo zmęczeni i idą do kościoła jednak mniej uczestniczyć w ofierze ale raczej po kawałek spokoju.
    Tak wiec swietowanie pamiatki ofiary Chrystusa (protestanci), a skladanie ofiary bezkrwawej na pamiatke (…czyncie to na moja pamiatke…) to sa dwa rozne pojecia.”

    Skoro w tym tak waznym zagadnieniu doskonale sie rozumiemy, moze dolaczy Pan do naszej grupy dyskusyjnej???, – o ktorej juz tu wspominalem a do ktorej odnosnik wisi rowniez w Gajowce:

    Litterae Pro Reiectionem Modernismi
    Witryna grupy: http://groups.google.com/group/lprm?hl=pl

  114. Kapsel said

    p.Marost.
    Bardzo dziękuję …póki co czas mnie nagli a i tutaj ograniczam sie na szybkie czytanie i krótkie komentarza..ale temat jest mi bardzo bliski i nie omieszkam skorzastać
    Serdecznie pozdrawiam.

  115. konserwatysta said

    teraz negujee się istnienie szatana i chcą pieniędzy.
    tak k***a nie powinno być do j**** ch****
    ksiądz winien być człowiekiem który powinien reprezentować boga i ostrzegać o masonach,new age i tym podobnych tymczasem na kazaniach słyszy się bełkot z którego nic nie wynika.
    gdy spytalem o modlitwe do Św.Michała Archanioła to ksiądz powiedział że nigdy się nie odmawiało czegoś takiego na końcu mszy dodam że ksiądz ma 80 lat.
    Jeden już odpadł mowa o życińskim.
    Kolej na następnych heretyków w płaszczach Księzy

  116. JO said

    Walczyc, walczyc i nigdy sie nie poddawac.

    Wyrzucac naleze modernistycznych Ksiezy z Naszych Ojcow Kosciolow, ktore byly budowane przez Nasze Rodziny!!

    Odwracac sie plecami do pseudoKsiezy, ktorzy profanuja Sw Ofiate – Msze Swieta.

    Przestac ogladac telewizje i sluchac Radio.

    ORGANIZOWAC SIE osobiscie i przez Internet, oraz swoje zycie tylko z Tradycyjnymi Katolikami Polakami.

    BOJKOTOWAC Modernistyczne Zycie poprzez powrot do Tradycyjnych Polskich strojow – Kobiety w spodnicy a mezczyzni w Materialowych a nie dzinsowych spodniach, omojac Globalne sieci sprzredazy jak Tesco, robic zakupy bezposrednio od Rolnika, dokonoywac minimum zakupow, gromadzic pieniadze w domu , kupowac zloto a nie brac pozyczki i lokowac w bankach, ktore uzywaja pieniadz przeciw Nam!

    …………………

    TO JEST WOJNA NA SMIERC I ZYCIE

  117. Rysio said

    re 116 A co do tego maja dżinsy? 😦

  118. JO said

    ad.117. Pan Gajowy ze mna sie nie zgadza w sprawie dzinsow a szkoda!!, wielka szkoda!

    Powiem raz jeszcze. Ubior ma okrywac , zakrywac cialo. Robia to doskonale materialy luzne, miekkie a nie twarde – jak dzinsy, ktore ksztalty ciala WYOSTRZAJa narazajac oczy mezczyzn i Kobiet na wiekrze bodzce nerwowe powodujace NIEOPANOWANE PORZADANIE.

    Nie ma gorszego materialu od dzinsow albo leprzego materialu od dzinsow by cialo ludzkie w sposob nienaturalny uzmyslowic.

    Dam przyklad. Kto oglada programy angielskie – jest tam taki jedem prowadzony przez Geja, ktory robi Szol wybierajac „brzydkie” grube kobiety i ubiera je w spodnie DZINSOWE, marynarki ala kamizelki dzinsowe, wklada im szpilki i wypuszcza na wybieg z rozpuszconymi wlosami, odslonietymi na wpol piersimi i Taka Kobioeta ma uwazac sie ze jest piekniejsza – podczas gdy ona jest bardziej PONETNA.

    Slowo Piekniejsza jest uzyte Talmudycznie by zaslonic fakt w ktorym kobiete jest PONETNIEJSZA.

    To samo jest z mezczyznami w oczach kobiet. Mezczyzna w dzinsach – przyklad Kowboya. Kapelusz i dzinsy – och 20 lat temu kazda siksa sikala jak widziala takiego Kowboya w telewizji. Gwiazdy w TV ubierali sie na wzor Kowboyja – i Krzyczano ale PRZESTOJNY – NIE po 1000 nie on nie byl przystojniejszy – ON byl – jest b ponetny seksualnie.

    Wyobrazcie sobie swiat bez dzinsow – a zobaczycie obraz 1000 x spokojniejszy, wywazony, obraz lat 60 tych anie 80 lat satanistycznej muzyki i satanistow na wpol golych w dzinsach.

    By cos robic trzeba miec srodki. Spodnie dzinsowe sa doskonalym srodkiem by deprawowac umysly ludzkie przy dodatkach teledyskow, muzyki, dyskotek etc, etc, etc.

    Ci sami ludzie sluchajacy tej muzyki bez dzinsow – expreska na umysl byla by 1000 razy mniejsza – 1000 razy mniejsze zagrozenie.

    Przykro mi , ze tego nie widzicie Panstwo – to tylko dowod na to , ze za malo widzicie….:(

  119. JO said

    W ogole Kobieca pula podkreslona spodniami lub ala rajtuzami …podkreslone kobiety krocze dziala na mezczyzne podswiadomie jak plachta na byka. Nie przypadkowo Sw KKatolicki zabrania kobiecie nieprzyzwoicie sie ubierac – nakazuje chodzic w spodnicy a inne religie o tym wiedza doskonale – muzelmanie czy Hinduizm – kobiety tancerki NOSZA SPODNIE!!!!!!!!!!!!!!!! DO jasnek K…wy czy to tak trodno zrozumiec?? Strzepic jezyk do ludzi ktorzy widza tak wiele a nie widza tak oczywistej rzeczy to az przykro. Jak Wy chcecie cokolwiek osiagnac, gdy nie widzicie podstawowych spraw? Wystarczy poczytac biologie dla dzieci dla 6 klasistow te wydana za PRL a w niej jest mowa o behawioryzmie i skutkach dojrzewania dzieci…. Wystarczy popatrzec na zwierzeta, poczytac historie Kultur i strojow uzywanych w kulturach roznych, popatrzyc na Afrykanskie kobiety ktore maja odkryte piersi ale nie DUPE!!!!!!!!!

    Toc Biala Kobieta zostala przerobiona w ubiorze na PROSTYTUTKE a bialy mezczyzna na ALFONSA. I to wlasnie z powodu stroju w tym przede wszystkim spodni w tym dzinsowych.

    Ludzie si enie zmieniaja – ludzka natura sie nie zmienia. Jezeli nie zmienimy sposobu ubierania nie ma mowy bysmy mogli zmienic cokjolwiek w Naszej menatalnosci a wiec i w sprawach najwazniejszych dla Polski dla Rodziny dla Kraju.

    Czy naprawde nie widac zwiazku pomiedzy ubiorem a wolna Polska???

Sorry, the comment form is closed at this time.