Dziennik gajowego Maruchy

"Blogi internetowe zagrażają demokracji" – Barack Obama

  • The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii


    Prócz wstrętu budzi jeszcze we mnie gniew fałszywy i nikczemny stosunek Żydów do zagadnień narodowych. Naród ten, narzekający na szowinizm innych ludów, jest sam najbardziej szowinistycznym narodem świata. Żydzi, którzy skarżą się na brak tolerancji u innych, są najmniej tolerancyjni. Naród, który krzyczy o nienawiści, jaką budzi, sam potrafi najsilniej nienawidzić.
    Antoni Słonimski, poeta żydowski

    Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna... śmierć, jak śmierć... A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym
    Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów, TVN 24 "Kropka nad i " 09.02.2011

    Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał duszę człowieka. I choć na zewnatrz jest to z pozoru ten sam człowiek, po jego czynach widzimy, że kieruje nim jakaś ukryta siła.
    Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w dupę, aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.
    Pod tą żółto-błękitną flagą maszerowali żołnierze UPA. To są kolory naszej wolności i niezależności.
    Petro Poroszenko, wpis na Twiterze z okazji Dnia Zwycięstwa, 22 sierpnia 2014
  • Kategorie

  • Archiwum artykułów

  • Kanały RSS na FeedBucket

    Artykuły
    Komentarze
    Po wejściu na żądaną stronę dobrze jest ją odświeżyć

  • Wyszukiwarka artykułów

  • Najnowsze komentarze

    Ale dlaczego? o Arcybiskup Viganò: Globalistyc…
    osoba prywatna o Wolne tematy (29 – …
    Yagiel o Wolne tematy (29 – …
    osoba prywatna o Wolne tematy (29 – …
    Anucha o …Oto dziś dzień krwi i c…
    Marek o Zełenski musi odejść?
    Ggnago Gnagoma o Z dymem pożarów…
    Anucha o Trump może rozczarować
    Boydar o Z dymem pożarów…
    walthemar o Wolne tematy (29 – …
    Yagiel o Wolne tematy (29 – …
    uzawada o Arcybiskup Viganò: Globalistyc…
    Boydar o Trump może rozczarować
    Boydar o Dyktatura ciemniaków czyli lib…
    Kar o Zełenski musi odejść?
  • Najnowsze artykuły

  • Najpopularniejsze wpisy

  • Wprowadź swój adres email

    Dołącz do 707 subskrybenta

Archive for 14 listopada, 2012

Po marszach

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

Jeszcze jedno echo Marszu Niepodległości, tym razem z bardzo przeze mnie szanowanej „Jednodniówki Narodowej” – admin.
Jednodniówka Narodowa

Po raz kolejny Marsz Niepodległości, organizowany przez środowiska pozaparlamentarne uchodzące, bądź uważające się za prawicę lub nawet, za narodowców, nie był wolny od burd chuliganów udających patriotów. W świat poszedł znowu sygnał o polskiej „skrajnej prawicy” nie potrafiącej trzymać na wodzy swoich emocji, Polaków zaś media utwierdzały w przekonaniu, że bezmyślne bydło wyrywające kostkę z chodników to… narodowcy.

Tak to jest, kiedy za organizację tak poważnego przedsięwzięcia biorą się ludzie nie posiadający wystarczających umiejętności, zaplecza logistycznego, do tego, po części, niedojrzali emocjonalnie. Środowiska te – nazwijmy je quasi-narodowymi – tkwią w jakimś zadziwiającym kulcie niewielkiego i zupełnie nieistotnego, z punktu widzenia ideologicznego, wycinka dziejów polskiego Ruchu Narodowego, a mianowicie, lat 30-tych i organizowanych wówczas przemarszów umundurowanych członków SN, czy pozostających poza głównym nurtem RN, narodowych radykałów.

Różnica polega na tym, że przed wojną był to margines działalności, nadto, ówcześni narodowcy z przyległościami cechowali się dyscypliną i co najważniejsze, nie podważali państwowości polskiej i to pomimo zasadniczego przeciwieństwa z rządzącym w wyniku zamachu stanu reżimem sanacyjnym. Dzisiejsi quasi-narodowcy w sposób nieudolny kopiują marsze, czyniąc z nich fundamentalny przejaw swojej aktywności i w ogóle istnienia, wreszcie, w istocie, pragną podpalić istniejące państwo polskie. Nie ma w tym żadnego programu pozytywnego, tylko negacja, która jak świat światem jest najtańsza i najłatwiej trafia do najmniej wyrobionej klienteli.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 104 Komentarze »

Historyczne dylematy PSL

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

8 października br. uczestniczyłem we wzruszającej i nasuwającej wiele refleksji uroczystości Dnia Żołnierza Batalionów Chłopskich, drugiej co do wielkości formacji zbrojnej Polskiego Państwa Podziemnego. Dla mnie syna wsi zamojskiej wsławionej bodaj jednym z najbardziej sensownych i uzasadnionych z okresu hitlerowskiej okupacji czynem zbrojnym, jej skuteczną obroną przed niemiecką kolonizacją i deportacją polskiej ludności.

Wincenty Witos rozmawia z Wojciechem Korfantym

To, że z roku na rok ubywa uczestników tamtych zdarzeń to zrozumiałe i naturalne. Niepokoi mnie natomiast brak zainteresowania i udziału młodych działaczy PSL , jego władz i ludowych parlamentarzystów. Samo pismo Prezesa Pawlaka do uczestników spotkania to za mało. Powinien być na przykład Wiceprezes Sawicki, który ma teraz więcej czasu. No i oczywiście podwarszawski poseł Piechociński, ale czy on rozumie tą kwestię, bowiem jej zrozumienie wynosi się z domu rodzinnego. Wszak Bataliony Chłopskie są w naszych dziejach pierwszym wojskiem chłopskim z chłopską komendą. Przy tym zaś lojalną wobec ówczesnych władz – rządu w Londynie. Realizujące wspólne dla wszystkich Polaków dążenie – odzyskanie niepodległości.

Przy okazji zwiedziłem też miejscową nekropolię – Cmentarz Wojskowy. Jest to jedyny tego rodzaju cmentarz w Polsce. Poszczególne kwatery odzwierciedlają bowiem historię dążeń Polaków do odzyskania niepodległości od Powstania Styczniowego począwszy poprzez Powstanie Śląskie i Wielkopolskie. Liczne kwatery skrywają obrońców Ojczyzny z 1920 r., 1939 r., Powstania Warszawskiego, AK i AL. Szczególnym zaś miejscem jest “Kwatera na Łączce” miejsce pochówku przy murze cmentarnym miejscowego cmentarza pomordowanych przez organy bezpieczeństwa publicznego w latach 1945-1956, najczęściej w więzieniu mokotowskim.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Historia, Polityka | 7 Komentarzy »

Ukraiński batiuszka za pomocą kadzielnicy dał łupnia chłopcom, którzy w cerkwi spróbowali powtórzyć akcję „Pussy Riot”

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

Kijów 12 listopada.

Haniebnie zakończyła się dla czterech ukraińskich chłopców próba wykonania w cerkwi powtórki wystąpienia rosyjskiej grupy „Pussy Riot”.

Jak podają ukraińskie mass-media, w nocy z 8 na 9 listopada do cerkwi pw. św. arcypasterza Mikołaja w wiosce Barwinków (rejon Wierchowiński obłasti Iwano-Frankowsk) weszła grupa mężczyzn przyodziana w damskie pończochy na głowach.

Intruzów którzy okazali członkami lokalnej muzycznej grupy „Dick Revolt” i przy tym planowali wykonać w cerkwi pieśń „Bogurodzico Janukowycza przegoń!”, obezwładnił i przekazał gminnej policji wiejski kapłan ojciec Bazyli.

„My już dwa lata gramy punk-rock, lecz narodowej sławy póki co nie osiągnęliśmy, – opowiedział uczestnik grupy Lubomyr Tołokonnikowskij. – Jakoś tak kolega opowiedział nam o rosyjskiej grupie „Pussy Riot” i o tym w jaki sposób one rozsławiły się na cały świat. Postanowiliśmy powtórzyć ich sukces. Zmieniliśmy nazwę grupy na „Dick Revolt”, wymyśliliśmy śmieszną pieśń o prezydencie Janukowyczu, kupiliśmy damskie pończochy w różnych kolorach. Lecz tutaj niczym grom z jasnego nieba pojawił się kapłan uzbrojony w kadzielnicę. On bronił się kadzielnicą niczym nunchaku. Już dawno nikt nam tak nie przyłożył.”

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Różne | 9 Komentarzy »

ETPC nie uznał skargi Fina, który zmienił płeć

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł dziś, że Finlandia ma prawo zażądać od osoby, która zmieniła płeć i chce zapisania tej zmiany w dokumentach, by najpierw przekształciła zawarty wcześniej związek małżeński w związek partnerski. „Pozostawienie bez zmian związku małżeńskiego obu kobiet, przy jednoczesnym urzędowym potwierdzeniu zmiany płci, oznaczałoby uznanie przez Finlandię małżeństwa homoseksualnego, a tego prawo fińskie nie przewiduje” – podkreślił ETPC.

Sprawa, którą rozpatrywał Europejski Trybunał Praw Człowieka, dotyczyła Fina, który w 2009 roku przeszedł operację zmiany płci. Po tej zmianie przyjął on imię kobiety i chciał otrzymać nowy numer identyfikacyjny, który w paszporcie wskazywałby na nową płeć. Okazało się jednak, że jest to możliwe pod warunkiem, że zawarte wcześniej małżeństwo zostanie przekształcone ze związku małżeńskiego w związek partnerski. Na to jednak nie zgodził się ani mężczyzna, ani jego żona.

W tej sytuacji w 2007 roku została złożona skarga do sądu na decyzję helsińskich władz. Argumentowano, że rozwód byłby sprzeczny z przekonaniami religijnymi i światopoglądem małżonki, a także zaszkodziłby ich dziecku. Mężczyzna, który przeszedł operację zmiany płci uważał również, że jeśli małżeństwo zostanie przekształcone w związek partnerski, to on sam nie będzie mógł już być, w sensie prawnym, ojcem dziecka.

Zarówno sąd pierwszej instancji, jak i fiński Naczelny Sąd Administracyjny odrzucił złożoną skargę. Fin wniósł więc skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zarzucając fińskim władzom, że naruszyły europejską konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Dziś ETPC orzekł, że żaden z tych przepisów nie został naruszony.

Źródło: wiara.pl
pam
http://www.pch24.pl

Posted in Polityka | 1 Comment »

Bruksela kolebką szariatu w Europie?

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

Islamiści w Europie walczyli do tej pory „tylko” o prawo do publicznego wyznawania wiary, noszenia tradycyjnych strojów i zachowania własnej tradycji. Ale teraz występują już oficjalnie z postulatami budowania państwa islamskiego. Na razie w Belgii… (FOT. REUTERS)

W radach miejskich dwóch zislamizowanych gmin belgijskich zostaną zaprzysiężeni nowo wybrani kandydaci z listy Islam. Lhoucine A•t Jeddiga oraz Redouane Ahrouch nie kryją, że ich celem jest przekształcenie Belgii w państwo islamskie.

Rozpoczęto akcję zbierania podpisów przeciwko nowym radnym. Czy przebudzi ona tamtejszych chrześcijan?

„My, obywatele demokratycznej Belgii, obywatele wolni i pragnący takimi pozostać, sygnatariusze tej petycji, domagamy się anulowania wyboru 2 kandydatów z listy Islam podczas niedawnych wyborów do rad miejskich: Lhoucine´a A•t Jeddiga w Molenbeeku oraz Redouane´a Ahroucha w Anderlechcie” – tymi słowami rozpoczyna się petycja do politycznych decydentów w Belgii podpisana już przez blisko 40 tys. obywateli, głównie z okręgu brukselskiego.

To bezpośrednia reakcja na ponadgodzinną konferencję prasową i liczne wypowiedzi obu mężczyzn cytowane w prasie, radiu i telewizji.

Bo – jak zapowiadają nowi radni – ich celem jest zaprowadzenie szariatu w Belgii i przekształcenie jej w kraj islamski.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 34 Komentarze »

III RP – oaza normalności

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

W radosnej atmosferze zakończyły się ostatnie wybory prezydenckie w „przodującej demokracji świata”- Stanach Zjednoczonych. Obywatelom dany był swobodny wybór pomiędzy dżumą a cholerą. Zresztą którąkolwiek zarazę by nie wybrali, następny krok był już z góry przesądzony. Jego angielska nazwa to fiscal cliff, o czym jak na komendę rozgadały się wszystkie światowe media.

Według nich, amerykańska „przepaść fiskalna” stanowi dla światowego dobrobytu większe nawet zagrożenie, niż „państwa opiekuńcze” zachodniej Europy. Odpowiedź na to wyzwanie jest jedna – asceza w wydatkach publicznych. „Wybitni ekonomiści”, laureaci Nobla, profesorowie „renomowanych” zachodnich uczelni, rwą sobie włosy z głowy nad obecną rozrzutnością rządów Imperium Euroatlantyckiego (USA&UE). Zadziwia jedynie to, że o ile każdy miliard dolarów, czy euro wydanych na cele społeczne przyprawia tych „mędrców” o zawał, o tyle tysiące miliardów wydawane z tej samej kasy na prywatne banki, nie robi na nich żadnego wrażenia. No ale cóż, takie są pryncypia orwellowskiego ładu Imperium.

Nie ma wątpliwości, że USA (zwane już przez wielu[i] United States of Austerity), przewodzić będą całemu „cywilizowanemu” światu w programach zaciskania pasa. A już obecnie, USA przypominają bardziej ZSRR z 1991 roku, niż „przodujące państwo świata”. Świadomość o tym zaczyna nawet przenikać do korporacyjnych (kontrolowanych przez światową oligarchię) mediów.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 6 Komentarzy »

Wspomnienie o Janie Ludwiku Popławskim

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

Na Święto Niepodległości zawsze wspominamy postać Romana Dmowskiego. Dziś, pamiętając naturalnie o Jego wielkich zasługach, wspomnijmy Tego, który w niemałym stopniu Dmowskiego ukształtował – współtwórcę ruchu wszechpolskiego, któremu śmiertelna choroba nie pozwoliła doczekać niepodległej Polski – Jana Ludwika Popławskiego. Poniżej prezentujemy artykuł wspomnieniowy o Popławskim pióra Stefana Górskiego, zamieszczony oryginalnie w Tygodniku Ilustrowanym nr 12(2524) z 21 marca 1908 r. na s. 237.

Jan Ludwik Popławski  (1854 – 1908)

Publicystyce polskiej ubył jeden z najwybitniejszych jej przedstawicieli. Przestało bić serce, gorąco pałające miłością do kraju; odprowadziliśmy na wieczne odpoczywanie zwłoki ś. p. Popławskiego, człowieka idei wielkiej i czynu.

Abnegat życiowy, polityk, statysta, mąż stanu, kojarzył w sobie wiele sprzeczności przyrodzonych, któremi umiał jednak zawładać i prowadzić do umiłowanego celu.

Z temperamentu literat walczył w Popławskim wyrozumowany polityk; z urodzenia szlachcic, z cech wewnętrznych konserwatysta walczył z postępowcem, radykałem ludowym. Moc ducha, nieprzeparta siła woli, pozwalała Popławskiemu skutecznie zawładać instynktami. Zmarły chciał być pisarzem politycznym i takowym został w wielkim stylu. Popławski przyszłość, ostoję Polski widział w ludzie, więc otrząsnął się z egoizmu klasowego i był demokratą w najszerszem znaczeniu.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Historia | 1 Comment »

Kolejne arcydzieło

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

W Polsce od początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku funkcjonuje mechanizm, który można zobrazować dowcipem: przychodzi facet do lekarza i mówi – panie doktorze, moja żona dostała kompleksu niższości. Co zrobić, żeby go nie straciła?

Od dwudziestu lat jesteśmy waleni w łeb bez przerwy tym, że mamy się wstydzić, że jesteśmy nieudacznikami, że powstania wszystkie głupie, że święta narodowe bez sensu, a w ogóle to Jedwabne.

Parę dni temu na ekrany kin wszedł kolejny bzdet z serii masowego samoponiżania. Reklama na każdym miejscu podkreśla, że film Pasikowskiego oparty jest na faktach.

Przyjrzyjmy się zatem tym faktom. Rzeczywiście, w pewnej miejscowości, był sobie facet, który zbierał stare zniszczone macewy pożydowskie i robił z nich coś na wzór zagajnika pamięci; tam je ustawiał. I to jest fakt. Na tym opiera się fabuła filmu.

Tylko, że w dziele Pasikowskiego ten facet zostaje ukrzyżowany przez sąsiadów, którzy zostali przedstawieni, jakby ich wyjęto prosto z klasycznych filmów o Frankensteinie – przekaz jest jasny: polska współczesna wieś to tłum ciemnych chłopów z pochodniami, którzy wyciągają młodego Sthura za łeb i krzyżują go na drzwiach stodoły.

Natomiast w rzeczywistości, człowiek, który robił ów zagajnik z macew, który zainspirował scenarzystę i reżysera, wygrał u siebie w gminie wybory samorządowe, został wybrany w demokratycznych wyborach przez ciemnych i ponurych antysemitów, na dodatek  jest wiceprzewodniczącym sejmiku m. in z woli tych, którzy mieli rzekomo go krucyfikować… (tak na marginesie – wyobrażacie sobie współczesną miejscowość w Polsce gdzie dochodzi do takiego mordu? w takiej scenerii? i z takich pobudek?).

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Kultura | 42 Komentarze »

Bp Bernard Fellay FSSPX: Nie możemy zaprzeczać rzeczywistości w imię wiary.

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

Bp Bernard Fellay, przełożony generalny Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X

1 listopada br., w uroczystość Wszystkich Świętych, bp Bernard Fellay odprawił Mszę świętą w seminarium w Ecône. Podczas kazania, po przypomnieniu o duchowym znaczeniu tego święta, przedstawił aktualny stan relacji pomiędzy Bractwem Świętego Piusa X a Rzymem.

(…) Po co istnieje Bractwo Św. Piusa X? Dlaczego chcemy być kapłanami? Przecież nie dla samej tylko przyjemności sprawowania starej Mszy, lecz żeby osiągnąć niebo, żeby ratować dusze! Oczywiście, również dla zachowania skarbów Kościoła, ale właśnie po to, by ratować dusze, by je uświęcać odciągając od grzechu i prowadząc do nieba, do naszego Pana.

Jak wyglądają nasze relacje z Rzymem? Pozwólcie mi wyjaśnić dwie kwestie. Najpierw spójrzmy na to, co już się stało, a następnie na obecną sytuację, a być może i przyszłą.

Po pierwsze: to, co już miało miejsce. Ta próba – być może największa, przed jaką stanęliśmy – była wynikiem zbiegu kilku okoliczności, które zaszły w tym samym czasie doprowadzając do chaosu i wzbudzając głębokie, raniące wątpliwości – rzeczywiście, zadały one wiele poważnych ran, z których jedna przyprawiła nas o ogromny ból, a którą była utrata jednego z naszych biskupów. To nie jest błahostka! Nie doszło do tego wyłącznie na skutek obecnego kryzysu. To długa historia, ale i ona znajdzie tutaj swoje podsumowanie.

Dwa sprzeczne przekazy z Rzymu

No dobrze, co się zatem stało? Myślę, że pierwszą okolicznością jest problem dający o sobie znać już od kilku lat, o którym sam wspominałem co najmniej od 2009 r. Mówiłem, że stoimy wobec ścierających się w Rzymie sprzeczności. I od około roku, od września, w naszych relacjach ze Stolicą Apostolską te sprzeczności dawały o sobie znać. Oficjalnymi kanałami otrzymywałem pewne dokumenty, które jasno wskazywały na to, że Rzym jest gotów uznać Bractwo, ale za cenę podpisania dokumentu, którego podpisać nie mogliśmy. W tym samym czasie istniał odrębny kanał informacji, których autentyczności nijak nie mogłem kwestionować. I te informacje mówiły z kolei coś innego.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Kościół/religia | 7 Komentarzy »

O faszyzmie i „antyfaszyzmie”

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

Dziewięćdziesiąta rocznica Marszu na Rzym czterech kolumn faszystowskich ­squadristi, zakończonego bez jednego wystrzału kapitulacją i abdykacją demoliberalnego (nie)rządu, skłania do refleksji nad fenomenem faszyzmu. Z pewnością ­pojawi się wiele mądrych i niemądrych komentarzy na ten temat, warto wszelako naprzód zwrócić uwagę na niemniej interesujący, a co ważniejsze – wciąż wszechobecny (choć po faszyzmie od prawie siedemdziesięciu lat nie ma już śladu) fenomen prawdziwej „religii publicznej” naszych czasów, jaką jest „antyfaszyzm”.

Swą zawrotną karierę „antyfaszyzm” zawdzięcza w pierwszym rzędzie potędze aparatu państwowego i propagandowego Związku Sowieckiego oraz jego przedłużenia w postaci „narodowych” sekcji Kominternu. O sile oddziaływania decydowała przy tym niezwykła elastyczność w posługiwaniu się tym hasłem, które w zależności od bieżących potrzeb i interesów państwa sowieckiego mogło błyskawicznie zmieniać treść i rozszerzać bądź zawężać zakres swoich desygnacji.

Trzeba jednak zaznaczyć, że na samym początku bolszewicy sami byli nieco zdezorientowani co do natury nowego i nieoczekiwanego (nie tylko dla nich) zjawiska, jakim był faszyzm, i wcale nie od razu zajęli wobec niego jednoznacznie negatywne stanowisko. Na każdym wszakże etapie dokonywane przez komunistów interpretacje faszyzmu były splotem kilku czynników: kurczowego trzymania się litery „talmudu” marksistowsko‑leninowskiego, nakazującego postrzegać wszystko przez pryzmat układu sił klasowych i „bazy” ekonomicznej; irytacji spowodowanej stanięciem przez faszystów w poprzek drogi ogólnoeuropejskiej rewolucji bolszewickiej; wreszcie pragnienia ukrycia i zatarcia wszelkich podobieństw strukturalnych i ideologicznych rewolucyjno‑masowego ruchu faszystowskiego do bolszewickiego.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Polityka | 4 Komentarze »

Tajemnica popularności Jana Pawła II (2)

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

Część II

Nowa, panreligijna orientacja wywiera wpływ na życie nas wszystkich, ponieważ jej skutkiem jest fałszywy obraz Kościoła katolickiego.

Duch Asyżu

O ile kardynał Oddi był przerażony odbywającymi się w Asyżu ekscesami, o tyle Jan Paweł II otwarcie demonstrował swą radość. Dwa miesiące później, w przemówieniu bożonarodzeniowym wygłoszonym do kardynałów, a opublikowanym na łamach „L’Osservatore Romano”, powiedział: „Dzień spotkania w Asyżu, w którym [świat ujrzał], jak Kościół katolicki wyciąga ręce do braci z innych wyznań, stanowił realizację deklaracji II Soboru Watykańskiego”. Papież nie postrzegał więc panreligijnego spotkania jako tragicznej nadinterpretacji Vaticanum II, lecz uznał je za godną najwyższego uznania, praktyczną realizację nauczania soboru.

W swym wystąpieniu posunął się nawet do wychwalania tego wydarzenia jako drogowskazu na przyszłość:

Spotkanie w Asyżu może więc być traktowane jako wyrażona w sposób przystępny dla wszystkich katecheza, egzegeza czy też ilustracja tego, co w istocie oznacza (…) zaangażowanie na rzecz ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego, tak gorąco zalecane i popierane przez II Sobór Watykański.

Kończąc przemówienie, Jan Paweł II zachęcał kardynałów, by postępowali dalej rozpoczętą przez niego drogą: „Pielęgnujcie w sobie ducha Asyżu jako przesłankę do nadziei na przyszłość”. (…)

Postępując zgodnie z zaleceniem papieża, w ciągu kolejnych 18 lat kardynałowie i biskupi niestrudzenie szerzyli ducha Asyżu, co znalazło wyraz w niezliczonych przejawach aktywności panreligijnej. Jednym z ostatnich wydarzeń tego typu był międzyreligijny kongres w Fatimie w 2003 r., podczas którego ks. Jakub Dupuis nazwał „przerażającym tekstem” deklarację dogmatyczną Soboru Florenckiego: „poza Kościołem nie ma zbawienia”, spotykając się z aplauzem katolickiego w przeważającej mierze audytorium. Organizatorzy i mówcy, włączając w to przybyłego z Watykanu abp. Michała Fitzgeralda, motywowali organizację tej imprezy asyską inicjatywą Jana Pawła II.

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Kościół/religia | 18 Komentarzy »

Wyrzut sumienia

Posted by Marucha w dniu 2012-11-14 (Środa)

Dobiega końca Rok Księdza Piotra Skargi, ogłoszony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej z okazji 400. rocznicy śmierci królewskiego kaznodziei.

Upłynął on raczej skromnie, jeśli nie liczyć kilku lokalnych sesji naukowych czy okolicznościowych wystaw i konkursów. Nie odbyły się żadne oficjalne uroczystości z udziałem władz państwowych i kościelnych, zupełnie jakby wspominano jedną z wielu postaci historycznych, a nie proroka i męża opatrznościowego, który tak wnikliwie przeniknął zakamarki polskiej duszy, że przewidział wszystkie tragiczne konsekwencje popełnianych przez nią grzechów.

Jakże mizerne w oprawie były wspomniane wydarzenia w zestawieniu z rocznicami skargowskimi lat 1912 i 1936, które cały naród obchodził z iście królewską pompą. Zamiast głosić na dachach (Łk 12, 3) chwałę człowieka, który dawno już powinien zostać wyniesiony na ołtarze, i przypominać całą głębię jego myśli, zobaczyliśmy pływanie po powierzchni i okrągłe, nic nieznaczące zdania o potrzebie bliżej nieokreślonej jedności w bliżej nieokreślonym duchu, zupełnie abstrahujące od bardzo konkretnych i pełnych troski o wierność doktrynie Kościoła Świętego słów Piotra Skargi. Zupełnie jakby ten wielki jezuita nie był gotowy walczyć i zdobywać dusze dla Chrystusa, jakby nie poświecił swego kapłańskiego i kaznodziejskiego życia zwalczaniu herezji, napominaniu grzeszących, wykazywaniu licznych błędów i wad narodowych; wreszcie jakby nie był gotowy zaświadczyć o Prawdzie aż do przelania własnej krwi…

Czytaj resztę wpisu »

Posted in Historia, Kultura | 2 Komentarze »