22 czerwca w Kuźnicy Białostockiej marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, ubiegajacy się o urząd Prezydenta RP, i pełniący obecnie obowiązki Prezydenta zatwierdził umowę o małym ruchu granicznym z Białorusią. I choć umowę ratyfikowano zgodnie z harmonogramem, to samo podpisanie dokumentów przez marszałka nie wywołało żadnej zmiany na granicy. A to dlatego, że strona białoruska jeszcze pracuje nad zatwierdzaniem tego porozumienia i nie wiadomo kiedy je ratyfikuje.
– I daj Panie Boże, by w Boże Narodzenie i to katolickie, i to prawosławne była już daleko idąca swoboda przekraczania granicy przez mieszkańców, spotykania się w ramach rodzin rozdzielonych przez historię – mówił Komorowski. [O jakim i czyim Bogu mówi Bronisław Komorowski? – admin]
Z podpisania umowy bardzo cieszyła się, obecna w Kuźnicy, nowa prezes Związku Polaków na Białorusi, Andżelika Orechwo. Określiła ją mianem historycznej.
– Liczymy na to, że po stronie białoruskiej ta umowa zostanie szybko ratyfikowana. I że będą teraz większe możliwości, by móc bez problemu przyjeżdżać na tereny znajdujące się tak blisko, bo póki co, czasem trzeba je pokonywać z dużym trudem. [A czy zostanie przez polskie władze utrzymana haniebna „czarna lista” Polaków z Białorusi, którym nie wolno jest odwiedzać Polski? – admin]
Obecni przy podpisaniu umowy podlascy samorządowcy pytali Komorowskiego kiedy strefa zostanie rozszerzona do 50 kilometrów (wtedy wszedłby do niej np. Białystok). Bowiem – jak mówiła burmistrz Krynek Jolanta Gudalewska – mały ruch graniczny to dla obszarów nadgranicznych szansa, by rozkwitł handel, a wraz z nim nastąpiło ożywienie gospodarcze w regionie. Marszałek sugerował jednak, by na razie cieszyć się i wykorzystywać to co już jest.
Przy tej okazji spotkał się z Andżeliką Orechwo, p.o. prezesa Związku Polaków na Białorusi nieuznawanego przez władze w Mińsku. Tematy rozmowy nie są znane. A. Orechwo zastąpiła na tym stanowisku Andżelikę Borys, która złożyła rezygnację uzasadniając to względami osobistymi.
Pełnomocnik białoruskiego rządu ds. religii i narodowości, współprzewodniczący polsko-białoruskiej komisji ekspertów, która ma podjąć próbę znalezienia rozwiązania konfliktowej sytuacji wokół Związku Polaków na Białorusi, Leanid Hulaka, powiedział 24 czerwca, że gotów jest w dowolnym czasie spotkać się z Andżeliką Orechwo wyłącznie jako obywatelką Białorusi, a nie jako prezes Związku Polaków na Białorusi, ponieważ organizacja ta nie została uznana przez białoruskie władze. W jego ocenie na Białorusi powinna istnieć jedna organizacja zrzeszająca obywateli Białorusi narodowości polskiej.
2010.06.24, http://www.belapan.com
Za: osw.waw.pl i gazeta.pl