Andżelika Orechwo będzie pełnić obowiązki prezesa Związku Polaków na Białorusi – podało Polskie Radio.
– Dotychczasowa wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Orechwo została wybrana p.o. prezes związku na posiedzeniu Rady Naczelnej tej organizacji – powiedział rzecznik ZPB Igor Bancer.
– Będzie pełniła obowiązki do następnego zjazdu – powiedział rzecznik.
Jak wyjaśnił, planowo następny zjazd organizacji powinien odbyć się za 2,5 roku. – Czy będzie przedterminowy zjazd – tego nie wiem – dodał.
Dotychczasowa szefowa związku Andżelika Borys złożyła rezygnację ze stanowiska, uzasadniając ją względami osobistymi.
Za: rp.pl, Nowa Myśl Polska
Komentarz internauty podpisującego się Koliber:
Szanowni Państwo,
Portal kresy24.pl znanego nam z wyjątkowej „inteligencji” p. Bućki, szkalującego wszystko co jest białoruskie zamieścił w dniu dzisiejszym powyższą informację:
„…Białoruś coraz szybciej przekształca się w wielkie więzienie dla swoich obywateli. Władze w Mińsku wprowadziły właśnie dwie nowe kategorie osób, które będą miały zakaz opuszczania kraju….”.
Stwierdzam jednak, że to Polska powoli przekształca się w swoistą twierdzę. Do Polski nie mają prawa wjazdu nie tylko Polacy, których przodkowie uczciwie płacili podatki i byli wierni Państwu Polskiemu, ginęli za Ojczyznę, ale i całe grono uczciwych, pracujących na rzecz suwerenności swojego państwa obywateli białoruskich. Grupa borysowa korzysta z przywileju, jaki dla niej przygotowały warszawskie władze i posługuje się nim, jak atutem. Jest nim wsparcie konsulatów warszawskich w Mińsku i Grodnie polegające na wyrażeniu zgody lub jej odmowy w uzyskaniu przez petenta wizy lub Karty Polaka. Czynią to, aby rozpętać wewnętrzną destabilizacje i niepokój obywateli Białorusi. Nie zdziwiłby mnie fakt, gdyby druga strona czyli Białoruś wprowadziła podobną kartę przetargową /lecz podkreślam, jako odpowiedź na niegodziwe zachowanie warszawskich urzędników/ w postaci zabronienia wyjazdu ze swojego kraju osobom, które poza granicami Białorusi szkalują swoją Matkę-Ojczyznę oraz suwerenne władze własnego państwa.
I jeśli ma dojść do tego, iż ta wspomniana grupa borysowa nie będzie przez jakiś czas miała możliwości wyjazdu z Białorusi, pamiętajmy o tym, kto ponosi pierwszorzędną odpowiedzialność za ten wypaczony stan stosunków polsko-białoruskich. A może ten atut jest stronie białoruskiej wręcz potrzebny, w celu przyszłego pomyślnego rozwiązania powstałej patowej sytuacji??…
WD, Częstochowa, 11.06.2010 roku