„Che” Guevara był Żydem o nazwisku Sheinerman
Posted by Marucha w dniu 2012-01-19 (Czwartek)
Źródło: http://www.caballerodelainmaculada.blogspot.com/2009/11/en-verdad-en-verdad-os-digo.html
Data publikacji: 21.11.2009
Tłum. i oprac. GREGORIUS
Niektórzy widzą go jako fanatycznego mordercę, który odebrał życie ludziom w imię wątpliwej i błędnej idei. Inni uważają go za chwalebnego bohatera, obrońcę słabych i uciśnionych, romantyczny charakter całego pokolenia młodzieży. Kim naprawdę był?
Czy był żarliwym rewolucjonistą amerykańskim, który osiągnął szczyty władzy na Kubie i został zabity na obcej ziemi, obiektem kultu swoich przyjaciół i nienawiści swoich wrogów, nawet po śmierci?
Dopiero 40 lat po śmierci Ernesto „Che” Guevara’y, odtajnione materiały z archiwów służb wywiadowczych supermocarstw pokazały nam sedno nieprawdopodobnych i tragicznych wydarzeń, które znaczyły życie Comandante. Nowe ujawnione dokumenty z przeszywającą jasnością pokazują dramatycznego bohatera, który poznał tajemnicę swego żydowskiego pochodzenia, powrócił do swego ludu i wiary i zginął dążąc do zbawienia ziemi i ludu Izraela.
Prawdopodobnie wszystko zaczęło się pod koniec 1964 roku. Być może wtedy matka Ernesto, czując zbliżającą się śmierć (umiera w 1965 roku) ujawnia swemu ukochanemu synowi tajemną historię swego życia. Celia (matka Ernesto) urodziła się w 1908 roku w Buenos Aires w religijnej rodzinie żydowskich uchodźców z Rosji. Dostała imię na pamiątkę ciotki, która zginęła w czasie pogromów w Rosji. Aż do osiągnięcia wieku 18 lat Celia Sheinerman wzrastała w getcie, zamkniętym i zatłoczonym przez emigrantów, nabywając tradycyjne żydowskie wykształcenie. Kiedy osiągnęła wiek 18 lat opuściła rodzinny dom, rodzinę i porzuciła religię, jednocześnie zmieniając swoje żydowskie nazwisko.
W rok po opuszczeniu rodzinnego domu poślubiła mężczyznę o imieniu i nazwisku Ernesto Guevara Lynch, rodowitego Argentyńczyka. W następnym roku urodziła syna, któremu dano na imię Ernesto. Ani „Che” ani czworo jego braci i sióstr nigdy nie podejrzewali, że mają żydowskie pochodzenie. Celia zawsze ukrywała swoje żydowskie pochodzenie przed dziećmi, nie mówiąc już o mężu, który nie miał o tym najmniejszego pojęcia. Jednakże krótko przed swą śmiercią zwierzyła się ze swej tajemnicy swemu ukochanemu synowi. „Che” był wstrząśnięty dowiadując się prawdy i tego, że według żydowskiej tradycji jest żydem, który w Starym Świecie posiada bliskich krewnych ze strony matki. Celia wiedziała od rodziców, że jej brat Samuel, 18 lat starszy od niej, pozostał w Rosji. Podobnie jak jej siostra, opuścił dom rodzinny dla ruchu syjonistycznego, odmawiając wyjazdu do Argentyny.
Można sobie wyobrazić jaką burzę przeżył w swej duszy „Che” po uzyskaniu takich informacji. Nigdy wcześniej nie przejawiał on żadnego zainteresowania żydami czy Izraelem, ale po tym jak się dowiedział kim naprawdę jest, rozpoczął studiowanie wszystkiego co mógł znaleźć na temat swego żydowskiego ludu. Państwo żydowskie uwolnione spod kolonialnego reżimu brytyjskiego i zmagające się z reżimami arabskimi, zyskało jego sympatię w przeszłości, ale teraz czuje coś dużo silniejszego w stosunku do Izraela.
Dnia 19 lutego 1965 roku Ernesto Guevara przybywa do Egiptu. W Zjednoczonej Republice Arabskiej, która składa się z Egiptu i Syrii, „Che” pozostanie prawie tydzień, aż do 24 lutego. A 1 marca powtórnie wyłania się w Dolinie Nilu i pozostaje w Egipcie przez prawie 2 tygodnie.
Ale gdzie kubański minister spędził te dni pomiędzy 24 lutego a 1 marca? Odpowiedź na to pytanie padła po w 2007 roku, kiedy odtajniono niektóre dokumenty z archiwów CIA. 25 lutego 1965 roku Guevara opuszcza Egipt wyruszając na Cypr a następnie przyjeżdża do Izraela, po raz pierwszy stawiając stopę na ziemi przodków (jest to nieścisłość ponieważ ziemią jego przodków były stepy południowo-wschodniej Ukrainy, siedziba chazarskich mieszańców – tłum.). Guevara przybywa do Izraela incognito z prawie niemożliwym do zrealizowania zamiarem odnalezieniem rodziny swego wuja. I cud się zdarza. Odkrywa, że ma kuzyna w tym samym co i on wieku! Jednakże kuzyn nie zatrzymał rodzinnego nazwiska. Ernesto „Che” Guevara wyrusza do Tel-Avivu na spotkanie z kuzynem, bratem wujecznym, Komendantem Wydziału Szkolenia Wojskowego Sztabu Generalnego Armii Izraelskiej, Arielem Sharonem.
Komentarze 22 to “„Che” Guevara był Żydem o nazwisku Sheinerman”
Sorry, the comment form is closed at this time.
Ola Gordon said
AMERICAN JEWRY IS A GLOBAL REGIME
Amerykańskie żydostwo to rząd globalny
http://www.realzionistnews.com/?p=691
Brat Nathanael Kapner – 17.01.2012 tłumaczenie Ola Gordon
Całe chrześcijaństwo i zachodni świat są w rękach ponadnarodowego amerykańskiego żydostwa.
Po zakończeniu II wojny światowej, amerykańskiemu żydostwu nie tylko udało się zniewolić Niemcy, ale również W Brytanię i cały kontynent europejski.
Teraz, kiedy amerykańskie NATO / żydowska machina wojenna, przejęły Libię, a reszta Afryki wkrótce znajdzie się pod żydowskim przywództwem, które kontroluje cały światowy handel, zasoby naturalne, rynki wschodzące, ceny złota i handel, można śmiało powiedzieć, że amerykańskie żydostwo jest rzeczywiście „rządem globalnym”.
Gdy Napoleon otworzył drzwi żydowskim wpływom, przyznając prawa obywatelskie Żydom na początku XIX wieku, a reszta Europy poszła jego śladem, dla Żydów kości zostały rzucone, żeby umożliwić im postawić monolityczny znak na całej infrastrukturze zachodniego świata .
Rozszerzono przechwałkę Mayera Rotszylda: „Dajcie mi kontrolę pieniądza państwa, i nie obchodzi mnie kto ustanawia prawa”, żeby objąć cały świat. Ta :”kontrola” ma siedzibę w Waszyngtonie i Nowym Jorku, poprzez należący do Żydów Bank Rezerw Federalnych i jego służalcze żydowskie banki inwestycyjne.
Ale jej sieć łączy Londyn, Paryż, Frankfurt i Szanghaj, poprzez dynastię Rotszyldów. Amerykańskie żydostwo, dzięki duszącemu uściskowi na amerykańskim życiu politycznym i finansowym, stanowi rzeczywiście rząd globalny.
Sieć amerykańskiego żydostwa
Siła amerykańskiego żydostwa leży w jego solidarności rasowej. I jej skoligacenie wychodzi poza granice Ameryki. A zatem lojalność wobec własnej grupy rasowej wypiera wierność „krajowi Jankesów”, gdzie amerykańskie żydostwo mieszka i działa.
Tę wszech-obejmującą solidarność, która spaja żydostwo, pokazuje obserwacja „międzynarodowych” koneksji jednoczących żydowskie organizacje amerykańskie z tymi za granicą:
1. Amerykański Kongres Żydowski
1a. Światowy Kongres Żydowski
2. Amerykański Ruch Syjonistyczny
2a. Światowy Ruch Syjonistyczny
3. Amerykańsko-Izraelski Komitet Spraw Publicznych (AIPAC)
3a. Żydowska Agencja Izraela (prezesem jest James Tisch z NJ Fed)
4. Amerykańskie Stowarzyszenie Żydowskich Prawników i Jurystów
4a. Międzynarodowe Stowarzyszenie Żydowskich Prawników i Jurystów
5. Amerykańska Liga Przeciwko Zniesławieni (ADL)
5a. B’nai Brith International (rodzic ADL)
6. Amerykański Memoriał Holokaustu
6a. Berliński Memoriał Holokaustu
7. Amerykański Bank Rezerw Federalnych (BRF)
7a. Rothschild Group International (główny udziałowiec BRF)
Jeden rząd światowy
Twierdzi się, że historia udowodniła, że wszystkie „niepożądane rządy” w końcu „obalono”, a zatem amerykańskie żydostwo upadnie jak wszyscy inni.
Ale obalenie niepożądanych rządów miało miejsce tylko w tych krajach, które miały ograniczone i wyznaczone granice, w których panowały te podmioty rządzące.
To z pewnością nie odnosi się do władzy niewidzialnego rządu amerykańskiego żydostwa (nie tak „niewidzialnego” dla wnikliwych obserwatorów), którego władza rozciąga się na wszystkie ponadnarodowe elementy globalizacji i międzynarodowe organy rządzące, takie jak kierowane przez Żydów Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy.
Rzeczywiście, amerykańskie żydostwo to rząd światowy, i wszelkie próby „obalenia” tej imperialistycznej dynastii byłyby niemożliwe … czy przez głosowanie, czy powstania, czy rewolucje. (Historia to potwierdziła, kiedy Żydzi zwerbowali cały świat, by uniemożliwić Niemcom posiadanie własnego państwa.)
Może jedynie wojsko mogłoby przynieść to oczekiwane zdarzenie. Ale nawet przewrót wojskowy w celu powstrzymania globalnego żydostwa jest mało prawdopodobny, gdyż armia USA zależy od żydowskiego kapitału finansowego (kontrakty i wpływ przemysłu zbrojeniowego, a także posiadanie Rezerwy Federalnej), w jej finansowaniu, wynagrodzeniach i bonusach. A poza tym, wszyscy prawdziwi patrioci w armii USA albo zostali zabici, albo zastąpieni, albo zmuszeni do rezygnacji.
Czy można powstrzymać amerykańskie żydostwo wraz z jego siecią globalną?
Jak można je powstrzymać, skoro jeden światowy rząd, (wraz z planowaną nową walutą rezerw światowych) w którym amerykańskie żydostwo łączy się z nadzorem żydowskich bankierów, już funkcjonuje?
Tylko działanie Boga, lub prezydencja Rona Paula, lub kombinacja tych dwóch, może powstrzymać tyranię sprawowaną przez globalny system amerykańskiego żydostwa.
Kronikarz said
😉
WW said
Pokładać nadzieję na wojsko nie można bo wojska na terenie USA niema. Nawet niema USA, jest US bez okrślenia kogo i czego.(oficjalnie) To wojsko które jest skoszarowane jest czyli zamkniete w bazach daleko poza kontaktem ze społeczeńswem amerykańskim i terenem którym bylo USA. Może nawet lepiej że go niema bo jest pod obcą komendą. Jest NATO którego sztab będzie w maju na odprawie w Chicago. Może jeszcze w ostatnim momencie zostanie zmieniona lokalizacja w obawie przed „wrogami” i „terrorystami” – amerykańskim społeczeństwem. Poprzednia taka odprawa miała miejsce w Chicago bardzo krótko przed 9/11, ale to nie nazywało sie NATO.
Ron Paul jest na tym terenie i z pomocą społeczenstwa, jesli będzie go na to stać, jest szansa ale to nie może być nadzieja. To jest szansa. Jesli Bóg pomoże w tym to Mu chwała ale na pomoc aktualnych biskupów, arcy i kardynałów nie liczyłbym. To już są biskupi innego boga. Biskupów Piusa X jeszcze jest za mało.
Zerohero said
„Państwo żydowskie uwolnione spod kolonialnego reżimu brytyjskiego…”
Co za syjonistyczne brednie na antysyjonistycznym portalu :). Pewnie wynikają z niewiedzy autora. Na początku XX wieku Żydzi do Palestyny dopiero napływali, nie mieli żadnego państwa. Nie było żadnej brytyjskiej okupacji na Izraelu, sytuacji nie można porównywać do np. Polski rozbiorwej. To Palestyńczycy byli okupowani przez Brytyjczyków czego jedną z oznak było niekontrolowanie obcej (żydowskiej) emigracji do Palestyny. Autor powtarza brednie legitymujące odzyskanie „niepodległości” przez Izrael, tak jakby Izrael wcześniej istniał, ale był podległy. Bzdura.
„…i zmagające się z reżimami arabskimi”
Bojówki żydowskie zaczęły mordować Palestyńczyków a po kilku miesiącach z marszu ogłosiły niepodległość. Założyciele Izraela nie kryli się z hasłem „od Nilu po Eufrat”. I tak z marszu Izrael został „zaatakowany” przez złych gojskich sąsiadów.
Piotrx said
Kim był naprawdę Ernesto Che Guevara?
Wojciech Wybranowski
Mając zaledwie 29 lat, pierwszy raz zastrzelił człowieka. Od tego czasu zabijanie stało się prawdziwą pasją El Commendante. Mordował dzieci, kobiety i bezbronnych mężczyzn. W swoim testamencie gloryfikował nienawiść, która „czyni z człowieka bezwzględną maszynę do zabijania”. Jest odpowiedzialny za dziesiątki krwawych zabójstw, gwałtów i tortur. Idol setek tysięcy rozwydrzonych wyrostków, infantylnych prezenterek telewizyjnych i domorosłych, lewicowych „historyków”. We wtorek minęła 77. rocznica urodzin jednego z najbardziej okrutnych zbrodniarzy XX wieku – Ernesta Guevary „Che”.
„(…) Karabin jest bronią zalecaną do strzelania z balkonów, tarasów i podwórek do celów cywilnych” (sic!) – mawiał Che Guevara, ojciec współczesnego terroryzmu, osławiony zabójca, który – nie grzesząc odwagą w walce – jednocześnie okazywał się sadystycznym, wyrachowanym katem, który pastwił się nad wziętymi do niewoli przeciwnikami socjalistycznej rewolucji.
Tchórz, zabójca dzieci – tak postać urodzonego 14 czerwca 1928 r. El Commendante charakteryzuje Humberto Fontova, autor opublikowanej niedawno w Stanach Zjednoczonych głośnej książki „Fidel; Hollywood´s Favorite Tyrant”, poświęconej lewicowym, totalitarnym sympatiom hollywoodzkich aktorów. Jednak nie tylko wśród establishmentu Hollywood, coraz silniej popadającego w uwielbienie dla lewicowych zbrodniarzy i bandytów, Che Guevara zdobywa rosnącą popularność. Niestety, również i w Polsce nienormalnie normalnym widokiem stał się obraz kilkunastoletniego młodzieńca czy utapirowanej panienki odzianych w koszulkę z obowiązkowo nadrukowanym wizerunkiem głowy socjalistycznego guru Che.
W specjalnym przemówieniu po śmierci Guevary jego wielki przyjaciel Fidel Castro, do dziś trzymający Kubę żelazną pięścią komunistycznego totalitaryzmu, powiedział: „W przyszłości przykład Che będzie powszechny. Znikną narodowe flagi, nacjonalizm i egoizm narodowy, tak jak zniknęły one z jego serca i umysłu”.
Ponura wizja kubańskiego satrapy, niestety, się spełnia.
Modę na gloryfikowanie Guevary szerzą niezbyt inteligentne, niezbyt wykształcone, ale za to zawsze dyspozycyjne gwiazdeczki szklanego ekranu. Jak również skądinąd znakomity muzyk Carlos Santana, który na uroczystość wręczenia Oskarów przyszedł ubrany w koszulkę z nadrukowanym wizerunkiem Che Guevary. I nie przeszkadzało mu bynajmniej to, że właśnie reżim El Commendante zakwalifikował na Kubie słuchanie piosenek Santany jako przestępstw. W swojej książce, w specjalnym liście do Santany, Humberto Fontova napisał: „… w połowie lat 60. Fidel i twoja czarująca ikona z koszulki zakładali na Kubie obozy koncentracyjne dla między innymi ´elementów antysocjalistycznych´ i ´młodocianych przestępców´. Poza przedstawicielami cyganerii artystycznej i homoseksualistami, obozy te zapełniali ´roqueros´, którzy w oczach Che i Fidela byli równie bezużyteczni, jak ´młodociani przestępcy´. ´Roquero´ – to nieszczęsny młodzian, który próbował na Kubie słuchać jankesko-imperialistycznej muzyki. Compadre Carlos?”.
Noszenie koszulki z Che, tak jak kupno „Dzienników motocyklowych” – zakłamanego, fałszywego obrazu młodości tego rewolucjonisty, stało się „trendy” i „cool” w środowisku rozpieszczonych nuworyszy. Niektórzy powołują się przy tym na słowa Jeana Paula Sartre´a, który Ernesta Guevarę nazwał „najpiękniejszą postacią naszych czasów”. Problem pojawia się tak naprawdę dopiero wówczas, gdy wielbicielowi Guevary zadać pytanie o to, kim był naprawdę El Commendante.
Analiza historyczna i biograficzna faktów dotyczących życia tego „bohatera lewicy” nie pozostawia cienia wątpliwości – Guevara był bezlitosnym, okrutnym mordercą, który z zabijania uczynił prawdziwy festyn szalonej nienawiści socjalistów. Dzisiaj szacuje się, że ofiarami Ernesta Che Guevary padło około 1700 osób zakatowanych, zamordowanych osobiście lub na bezpośrednie polecenie idola światowego lewactwa.
„Pewnego ranka zaskoczył i obudził nas straszny dźwięk otwieranych zardzewiałych drzwi, a strażnicy Che wrzucili do celi nowego więźnia. Miał obitą i pokrytą krwią twarz. Wytrzeszczał jedynie oczy. To był chłopiec, nie mógł być starszy niż 12, no, może 14 lat. (…) Próbowałem bronić tatę – wykrztusił zakrwawiony chłopiec. Próbowałem powstrzymać tych komunistycznych s…, aby go nie zabijali. Ale i tak wysłali go przed pluton. (…) Wkrótce powróciły bandziory Che, otworzyły się zardzewiałe drzwi i wywlekli z celi mężnego chłopca. Wszyscy rzuciliśmy się do okna, które wychodziło na plac egzekucji. Nie mogliśmy uwierzyć, że go zamordują! (…) Wtedy zobaczyliśmy, że Che wyjmuje pistolet z kabury. Wydawało się, że to nie może się zdarzyć. Ale Che podniósł pistolet, przyłożył lufę do karku chłopca i strzelił. Kula niemalże oderwała chłopcu głowę. (… ) Gdy morderstwo zostało zakończone, Che spojrzał na nas, podniósł pistolet i – bam, bam, bam – opróżnił magazynek w naszym kierunku. Kilku z nas odniosło rany od jego strzałów (…)” – tak kilka lat temu w artykule opublikowanym na łamach „El Nuevo Herold” opisywał swoje wspomnienia z uwięzienia przez Che Guevarę – Pierre San Martin, mężczyzna, któremu udało się przeżyć gehennę więzienia i tortur w wykonaniu socjalistycznego „bohatera”.
Czternastoletni chłopiec torturowany i zamordowany przez El Commendante tylko dlatego, że miał odwagę prosić o życie dla własnego ojca, nie był pierwszą ofiarą Guevary. I nie ostatnią.
El Commendante kochał zabijanie. I tak naprawdę było mu wszystko jedno, czy krew, którą napawał oczy, płynie ze zwłok zamordowanego przeciwnika socjalizmu, czy też ofiarą tego psychopaty jest wierny mu wyznawca. Pascal Fontanie, współautor słynnej „Czarnej księgi komunizmu”, opisuje inny przypadek zamordowania przez Ernesta Guevarę zaledwie kilkunastoletniego chłopca, żołnierza jednego z oddziałów podległych Che. Powód zabójstwa był prozaiczny i porażający w swoim okrucieństwie – głodny chłopiec z oddziału guerillas ukradł porcję jedzenia.
„Nienawiść to element walki (…) przekracza naturalne granice człowieka i zamienia go (…) w bezwzględną maszynę do zabijania. Tacy muszą być nasi żołnierze” – pisał w swoim testamencie Che. I taki właśnie był – bezwzględną, pozbawioną wyższych uczuć, psychopatyczną maszyną do zabijania. W imię własnych porachunków, ale nade wszystko w imię socjalizmu.
W 1957 roku po raz pierwszy własnoręcznie zabił człowieka. Kiedy sam ginął w 1967 roku, brudny, przerażony, błagający o litość w dżungli opodal wioski La Higuera, jego sumienie obciążała śmierć, według różnych źródeł, od 700 do 1700 osób.
Już po obaleniu legalnego rządu kubańskiego Fulgencio Batisty, Guevara został mianowany komendantem więzienia La Cabana. Tam osobiście nadzorował przesłuchania, tortury i egzekucje. Więźniowie, którzy przeżyli gehennę Cabany, wspominają w swoich pamiętnikach i listach, iż Guevara w upojeniu alkoholowym znajdował niezwykłą, wręcz masochistyczną, przyjemność w osobistym zadawaniu śmierci tym, których reżim Castro uznał za wrogów systemu.
Jako prokurator El Commendante wydawał właściwie tylko dwa wyroki: wieloletnie więzienie lub – co zdarzało się o wiele częściej – śmierć oskarżonego. Jako szef kubańskiego Banku Centralnego Guevara odpowiedzialny jest za zrujnowanie gospodarki tego kraju i głód dziesiątek tysięcy Kubańczyków. Będąc prawą ręką Fidela Castro, zakładał obozy koncentracyjne i specjalne obozy resocjalizacyjne przeznaczone głównie dla młodych ludzi. Śmiertelność w tych obozach pracy przekraczała 50 procent.
W wywiadach dla mediów Guevara podkreślał, iż jest gotów poświęcić życie wszystkich Kubańczyków, byle światowy socjalizm mógł tryumfować. W 1962 roku Che z wielkim żalem przyjął wycofanie z terenu Kuby sowieckich pocisków wyposażonych w głowice nuklearne. W wywiadzie dla jednej z zachodnich gazet mówi, że chętnie wystrzeliłby je w cel. Całą rozmowę przytacza „Los Angeles Daily News”: „Gdyby rakiety były w moich rękach, zostałyby odpalone i trafiłyby w cele, na które były nakierowane – powiedział Che. Gdy dziennikarz zwrócił mu uwagę, że amerykański odwet zniszczyłby przecież całą Kubę, odpowiedział: „Być może. Tak mogłyby potoczyć się wydarzenia. Ale cel zostałby osiągnięty. Razem z nami na dnie oceanu wylądowałby również jankeski imperializm” (sic!).
W 1965 roku Guevara walczył z „imperializmem” w Kongo i Tanzanii, stosując swoją doktrynę „totalnego terroru”. Szlak bojowy socjalistycznego terrorysty znaczyły zwłoki pomordowanych kobiet i dzieci, niewinnych chłopów i przypadkowych ofiar obłąkanego nienawiścią El Commendante. To właśnie wtedy Guevara instruował swoich fanatycznych wyznawców: „Rewolucja musi być dziełem poza wszelką miarą, spaleniem wszystkiego, co było przed nią (…) istnieje tylko jedna metoda: zniszczenie wszystkiego w ogniu i krwi… Nie ma żadnej innej drogi, żadnej innej nadziei”.
Pełne przemocy, okrucieństw i terroru życie Guevary zakończyli boliwijscy wieśniacy, którzy bynajmniej nie chcąc być „wyzwalani” przez socjalistów, wydali El Commendante w ręce miejscowej policji. W swoich wystąpieniach Guevara zwykł powtarzać: „Gdziekolwiek mnie zaskoczy śmierć, powitam ją z radością”. Jednak – jak twierdzą świadkowie rozstrzelania lewicowego „bohatera” – ten szafarz życia i śmierci sam umierał jak tchórz, błagając wykonującego egzekucję sierżanta boliwijskiej armii Mario Tarana o litość. „Nie zabijajcie mnie, jestem dla was więcej wart żywy niż martwy” – skamlał krwawy El Commendante, padając na kolana.
Kim był więc naprawdę Ernesto Che Guevara?
Słowa Fontovy, nazywającego go zabójcą dzieci i kobiet, wydają się zbyt łagodne…
wet3 said
Krwawy Felek Rufin vel Dzierzynski musial widocznie byc super przykladem dla Che. Jak widac, zamilowanie do zabijania i sadyzmu zakodowane jest gleboko w pejsatych genach.
Niedaleko said
Psychopata myślę świetnie pasuje do określenia tego „rewolucjonisty”.
A ten tekst wprost rozwesela jak go czytam. To ze „gwiazda” nie znaczy ze koniecznie jest mądry. Przypomina K. Wojewódzkiego
„W swojej książce, w specjalnym liście do Santany, Humberto Fontova napisał: „… w połowie lat 60. Fidel i twoja czarująca ikona z koszulki zakładali na Kubie obozy koncentracyjne dla między innymi ´elementów antysocjalistycznych´ i ´młodocianych przestępców´. „
niereligijna said
ziemi przodkow?????????????
ten tekst to nic innego jak zydowska propaganda
jesli do ziemi przodkow chcial jechac to powinien Rosje odwiedzic
israel to syjonistyczna organizacja terrorystyczna a nie zadne panstwo.
wi42 said
Re: 4, 7, 8
Wszystko jest to mocno naciagane, tak jak stwierdzenie:
„Już po obaleniu legalnego rządu kubańskiego Fulgencio Batisty, ….”
Wlasnie, jezeli autor podkresla „legalnosc” rzadu Batisty, to czego mozna sie spodzieac dalej…
166 bojkot TVN said
4?Zerohero
Do okupacji Palestyny przez Brytyjczyków należy dodać wyprowadzenie ze Związku Radzieckiego wielu Żydów syjonistów przez specjalnie uformowaną armię Andersa. To z tym wojskiem dostał sie na tereny Izraela Menachem Begin, o którym Wikipedia donosi antysemicko:
Wreszcie pojmuję skąd w „naszych” mediach wzięło się terrorystyczne i nacjonalistyczne znaczenie przypisywane słowu „prawica” – po prostu od Begina. Wg starej żydowskiej szkoły. Strach pomyśleć co u nich robiła i robi „lewica” ……
Kronikarz said
ad 9 – „legalnosc” rzadu Batisty – wlasnie…
Shakespear said
„jesli do ziemi przodkow chcial jechac to powinien Rosje odwiedzic”
Wiki pokazuje ze tam byl.
Ad. 9 masz racje, Batista to była mafia kasyn i korporacji
Chutor said
Sun Tzu: Sztuka prowadzenia wspolczesnej wojny.
Jedna z glownych zasad sztuki wojennej wedlug Sun Tzu, z czasow starozytnych Chin,
bylo wygranie wojny bez walki i osiagniecie celu bez jego zniszczenia.
Niniejszy artykul, moze byc wlasnie takim przykladem jak praktycznie uzywac doktryne Sun’a Tzu’a by uzyskac zamierzone rezultaty.
Czescia „typowej” wojny moze byc najazd wrogiego kraju, jego spladrowanie i powiekszego swego bogactwa materialnego. Nowoczesne wojny czesto korzystaja z rad Tzu’a: np. dlaczego nie wykrasc bohatera (Guevare) a jeszcze lepiej dodac, ze Guevara byl wielki bo wyszedl z naszego plemienia (zydowskiego).
Wlasnie to jest celem artykulu: oslabic prady anty bankierskie poprzez opisywanie jego przedstawiela (Guevare) jako postac nikczemna. A gdyby ktos chcialby go podziwiac chodzby z powodu jego niezaprzeczalnych wyczynow – wiec te czesc tego honoru nalezy przypisac takze jego pochodzeniu (niby zydowskiemu); tak wiec nie tylko miliardy dolarow ale i kogos chwala nadaje sie do kradziezy.
Aby nie dac sie naciagnac na roznego rodzaju opisy, nalezy, jezeli to jest mozliwe, jak w tym wypadku pamietac o tym, ze Guevara nie wyglada na Zyda, nie zyl jak Zyd i nie zginal jak Zyd.
Jednym slowem, przy ocenach podejrzanej propagandy nalezy wysluchac i strony przeciwnej.
„Che Guevara. Lekarz. Partyzant. Autor. Rewolucjonista. Najlepiej sprzedawana koszulka – t-shirt. Zyd? Nie, oczywiscie ze nie. Jego ojcem byl Ernesto Guevara Lynch. Jego matka byla Celia de la Serna. Jego rodzinne pochodzenie bylo hiszpanskie, baskijskie i irlandzkie. Zupelnie, nawet w przyblizeniu, nie bylo w nim nic zydowskiego.”
„Che Guevara. Doctor. Guerrilla. Author. Revolutionary. Best-selling t-shirt. Jew?
No, of course not. His father was Ernesto Guevara Lynch. His mother was Celia de la Serna. His family had Spanish, Basque, and Irish roots. Nothing remotely Jewish there.”
http://www.jewornotjew.com/profile.jsp?ID=427
Kronikarz said
Chutor
Wielkie dziwki za te wypowiedz – od początku zadaje sobie pytanie, czy to nie manipulacja !
Kronikarz said
dzięki = podziękowania a nie dziwki = !!! korektor…;-)
Kazik said
ad. 16 . Proszę mnie oświecić , a jak ginie zyd .
Chutor said
Ad 16 Rzadko w dzungli, co sie przydarzylo Guevarze jako partyzantowi.
Kazik said
ad 17 . Nie pytałem gdzie , tylko jak . Ponadto ten cały Gu . nie był partyzantem tylko dywersantem . Zaś bohaterów w tym narodzie to trzeba szukać ze świecą ,chyba że w banku .
Soti said
Jak ktoś kto szerzy nienawiść rasową i wyznaniową może oceniać innych ?
Jak ktoś, kto myli spostrzegawczość z jakąś zasraną „nienawiścią rasową i wyznaniową” mógł nauczyć się pisać?
Spierdalaj, baranie.
Admin
matirani said
Re19. Soti – szerzymy PRAWDE i WIEDZE. Prawda jest ze:
– Che Gue mordowal ludzi
– ze byl z pochodzenia Zydem
to pierwsze wystarczy aby go potepic. To drugie jest informacja dodatkowa.
matirani said
przypomne: Latynoskie legendy mówia, ze na Kubie uzywal sobie seksualnie dziewczynek coraz mlodszych az nawet kamaradas zaczelo to przeszkadezaC ( WIEKSZOSC MIALA KATOLICKIE PODLOZE ETYCZNE ) i wyproszono go z wyspy.
Byl do tego zupelnym kretynem w zarzadzaniu, czyli szkodzil a nie sluzyl rewolucji.
Zabawial sie w mordowanie chlopów – „kaluków” z eleganckiego pistoletu – tak jak na filmach to pokazuja, ilu sie dalo przestrzelic jedna kula, tyle ze nie robil tego wlasciciel hacjendy ( przedsiebiorca nie zabije swoich robotników ) ale wlasnie zdegenerowany, zydowski komunista.
Ostatnio pojawil sie nowy artykul znajdujacy podloze jego pedofilii i zlosci na ludzkosc w tym, ze mial malego penisa i zastal wysmiany przez jakas jurna dame… aby pokryc swoja niepewnosc szukal partnerek bez doswiadczenia i slabych duchowo – konkretnie dzieci.
Krzysztof M said
Ad. 4
„Co za syjonistyczne brednie na antysyjonistycznym portalu”
– E tam. Po prostu materiał pozwalający sprawdzić bystrość umysłu. Umysł tez wymaga treningu.