16 października 1978…
„Wieczorem w dniu swego wyboru, 16 października 1978, z balkonu Bazyliki Świętego Piotra w Rzymie, kardynał Karol Wojtyła, wówczas już jako Jan Paweł II, pozdrowił Mickiewicza, świadka katolickiej wiary i wolności. Tymczasem w dalekim Krakowie, którego poeta przebywający na zesłaniu nigdy nie mógł oglądać, tej samej nocy, odbywały się «pochody świętujące papieską elekcję podczas których oddawano cześć bohaterom polskiej historii, uświadamiając nam, że od Adama Mickiewicza po Karola Wojtyłę ciągnęła się ta sama nadzieja, która w końcu, jak się wydaje, doczekała się uśmiechu historii» (La Croix, 27/10/1978)” (1) – oto co pisze ojciec Lubac przypominając o podobieństwie pomiędzy dwoma polskimi poetami, Karolem Wojtyłą i Adamem Mickiewiczem.
Buttiglione zauważa ze swej strony: „Interesującym może być spostrzeżenie, iż niezwłocznie po wyborze na papieża, pierwszym miejscem do którego udał się z pielgrzymką Jan Paweł II było sanktuarium w Mentorelli, nieopodal Rzymu, zajmowane przez Ojców Zmartwychwstańców” (2). Otóż, „legenda głosi, że po upadku powstania [Polaków przeciwko caratowi] w 1831, kilku jego przywódców znalazło się w Paryżu na wygnaniu. Podczas spotkania w 1836 roku, w dzień Zesłania Ducha Świętego, zbadawszy po raz kolejny sytuację polityczną i uznawszy ją za beznadziejną Mickiewicz oświadczył, iż dla ocalenia ducha narodu należy założyć zgromadzenie zakonne. «Potrzebujemy nowego zakonu, nie ma innego ratunku. Lecz któż go może założyć? Jam zbyt wyniosły». Wówczas to wielki poeta wyznaczył Bogdana Jańskiego, który rzeczywiście wkrótce potem wraz z Piotrem Semenenką i Hieronimem Kajsiewiczem założył zakon Zmartwychwstańców” (3). Adam Mickiewicz miał zatem wpływ na młodego Wojtyłę, jak utrzymuje sam Buttiglione (s. 36), co Jan Paweł II uroczyście potwierdził dwoma pierwszymi znaczącymi krokami dokonanymi tuż po swoim wyborze (4). Kimże jednak był Mickiewicz?
Czy tylko polskim Mazzinim?
Edgar Quinet, Jules Michelet, Adam Mickiewicz: „trzej anabaptyści z Collège de France” (Daniel Halévy), „święta trójka, która przygotowała wybuch w 1848” (Giovanni Scovazzi, w mowie wygłoszonej z okazji odsłonięcia popiersia Mickiewicza na Kapitolu w Rzymie, 26 listopada 1879). Jednakże, de Lubac podkreśla różnice między trzema przyjaciółmi i towarzyszami z Collège de France: „Mickiewicz, który we wczesnej młodości podziwiał Woltera, wówczas już go nie znosił; zaś Michelet i Quinet byli członkami komitetu założonego w celu postawienia mu pomnika” (5), Mickiewicz był katolikiem i bonapartystą, jego przyjaciele ateistami i republikanami. Mickiewicz był rzecz jasna rewolucjonistą, lecz rewolucjonistą szczególnym: był „mistykiem”.
Czytaj resztę wpisu »
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…