O tym jaka jest i jaka powinna być polska szkoła, na co musi tracić czas nauczyciel, gdzie się podziała relacja mistrz – uczeń, oraz o pięknie dawnych kresów Rzeczpospolitej mówi dla PCh24.pl Mariusz Graniczka, dyrektor Gimnazjum nr 1 w Krakowie.
Jaka polska szkoła jest naprawdę?
Polska szkoła zmienia się za każdym razem, gdy zmieniają się rządzące ekipy. To jest realny kłopot. Obecny kształt polskiego szkolnictwa zawdzięczamy przede wszystkim ministrowi Mirosławowi Handke i rządzącej w latach 1997 – 2001 ekipie AWS – UW. Ale problem polega na tym, że każda kolejna ekipa nadawała temu systemowi pewnego – powiedzmy – kolorytu. Zostawiała na nim po prostu swoje piętno. Na przykład pani minister Krystyna Łybacka nie zamierzała kontynuować zmian wprowadzonych przez ministra Handkego.
Na tym przykładzie widać doskonale, jak wyglądała i wygląda nadal sprawa polskiego szkolnictwa. Każdy nowy minister zamiast poprawić niedociągnięcia i ulepszać system, neguje kluczowe dokonania poprzednika.
Trochę inaczej było jedynie z ministrem Romanem Giertychem, który proponował realne pomysły uzdrowienia polskiej szkoły, takie jak mundurki, walka z przestępczością czy odciążanie nauczycieli od zbędnych balastów formalnych. Te ciekawe propozycje zostały niestety przysłonięte cotygodniowymi rozpolitykowanymi konferencjami prasowymi szefa MEN, które wraz z nagonką mediów i ówczesnej opozycji zniweczyły możliwość prawdziwej dyskusji.